Jedno wśród tysięcy zer

Dlaczego złe rzeczy spotykają dobrych ludzi? Tak sobie myślę, kto za tym wszystkim stoi… Najpierw straciłem jednego z rodziców, drugi zabrał się gdzie pieprz rośnie, a ja sierota zostałem w dziurze zabitej dechami ze starymi dziadkami. Nie mam pieniędzy, utrzymujemy się z marnej ich emerytury. Jestem nieatrakcyjny. Nawet się za siebie nie wezmę, bo… po prostu mnie nie stać. Nawet nie mam komu się wyżalić, dlatego trafiam tutaj. Żadnych znajomych. Dziewczyna? Każda jak patrzy w moją stronę to pewnie zbiera jej się na wymioty. Nie dla psa kiełbasa. Kiedyś motywowała mnie wiara. Dziś jestem ateistą. Zwątpiłem we wszystko, w ludzi, w siebie, w lepsze jutro. Po prostu choćbym nie wiem jak się starał nie mogę mieć namiastki moich marzeń. Student ma więcej w portfelu niż ja. Doceńcie to co macie. Niby takie nic co tu piszę, ale to odbiera mi życie.

111
60

Komentarze do "Jedno wśród tysięcy zer"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Z biedą to jest tak, ze sie ja dziedziczy bo ludzie z gory zakladaja ze im sie nic nie uda. Skoro twoje zycie jest nic nie warte, to zanim sie zabijesz to sproboj wszytskiego co mozesz zeby poprawic swoja sytuacje, jedzz za granice (nie mow,ze nie znasz jezyka bo to juz twoja wina) zaryzykuj jak zginiesz to zginiesz tutaj jak widzisz tez nic lepszego cie nie czeka, a tak przynajmniej bedziesz wiedzial ze sprobowales wszytskiego.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. idz do lasu, i żyj jak bear grylls. pierdol to wszystko. ew. zrób se drążek i napierdalaj na mase, później nikt ci nie podskoczy i będziesz Panem

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Jak to nie stać Cię, żeby się za siebie wziąć? Pompki, brzuski, rozciąganie, bieganie – to coś kosztuje? A na początek jest dobre

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Wyjdź do ludzi. Znajdź jakiekolwiek zajęcia, które wymagają od Ciebie wychodzenia do ludzi. Mówię Ci to z doświadczenia, to pomaga. Nie siedź sam i nie użalaj się nad sobą, zajmij się czymś, co wymaga od Ciebie choćby minimalnej interakcji z ludźmi. Zapewniam Cię, że to zmieni wszystko, o ile to będą odpowiedni ludzie, a od tych złych też można się czegoś nauczyć. Pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Mój drogi. Z kobiecego punktu widzenia Ci powiem i nie żartuję… Zacznij ćwiczyć. Wyrób sobie taki kaloryfer, że przynajmniej od szyi w dół będziesz wyglądał jak młody bóg. Wszak łatwiej to zmienić niż twarz 😉 Daj sobie na to sporo czasu. I niech mi cycki obwisną, jeśli kilka panien na to nie poleci. Przysięgam, jeśli postawisz przede mną przystojną pizdę życiową obok pewnego siebie brzydala, biorę w ciemno tego drugiego. I nie pierdol mi tu, że nie stać Cię na treningi- to można zrobić za darmo w domu. Kurwa, serio, chłopaki, nie mogę już czytać tego Waszego biadolenia jacy jesteście brzydcy i bez perspektyw. Banda brzydkich debili rządzi naszym krajem, tylko dlatego że są pewni siebie i przebojowi. Przyjrzyj się kobietom Ryśka Kalisza, wyobraź go sobie nago i zastanów się czy nie idzie się porzygać na ten widok. I nie, na Ryśka kobiety nie lecą ze względu na kasę czy władzę- musiałbyś usłyszeć jaką koleś ma gadkę i pewność siebie. A teraz do roboty nad sobą, trzymam kciuki

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Wyobraź sobie, że mój dziadek też był sierotą w wieku ok. 12 lat, ale jakoś żył. Teraz że panuje u nas szczęście w całej rodzinie, pełen dobrobyt, każdy chyba jest spełniony, a dziadek zdrowy jak ryba, że chyba będzie żył z 200 lat!

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Bardzo Ci kibicuję. Postaraj się wyjść do ludzi i może faktycznie zacznij ćwiczyć. Sport jest dobry nie tylko na wygląd ale i na psychikę. Poszukaj jakiejś roboty i na początek coś sobie poodkładaj, nie wiem chociaż na ciuchy, a uroda faceta ma małe znaczenie dla normalnych dziewczyn . Trzymam kciuki i pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Nie masz po co żyć? Żyj na złość innym. Napierdalaj. Najpierw siły nabierz, tak jak ci mówią tu w komentarzach. Jak u ciebie ze zdrowiem? Jeśli spoko to masz cały świat przed sobą. Wiem, łatwo tak gadać, sam mam mordę jak rezystor napięcia więc cie rozumiem. Ale do tego mam problemy ze zdrowiem, więc mogę tylko motywować innych, podobnych do mnie, może im się poszczęści. Najpierw jakiś cel- jeśli masz czas rozplanuj sobie trening którego będziesz się trzymać- jeden dzień pompek, jeden dzień podciągania i tak na zmianę- jeden dzień w tygodniu odpoczynku. Do tego codziennie(oprócz dnia odpoczynku) brzuszki. Możesz dorzucić też przysiady i sklecić sobie jakieś hantle/sztangę. Nic więcej nie potrzeba. Pół roku ostrego napierdalania bez poddawania się i twoja pewność siebie urośnie. Potem znajdź sobie robotę- na przykład na budowie. Zarobisz sporo kasy, okupisz się, może zrobisz później prawko i kupisz samochód. A potem już z górki. Będziesz silny, więc możesz jechać na jakąś dyskotekę czy inne chujowe miejsce gdzie lansują się pajace, a głupie dziunie czekają aż któryś cwaniak zacznie je podrywać. Gdy ktoś będzie do ciebie zaczynał- spuść mu wpierdol. Lej w mordę i się nie przejmuj- i tak nie masz nic do stracenia. Tylko z umiarem, nie skacz nikomu po głowie itp., bo jak przesadzisz to pójdziesz do pudła. Jak nie umiesz się bić, to zapisz się na boks, jeśli masz taką możliwość. Nawet kilka lekcji pomaga. Jeśli nie masz możliwości poproś o to kolegów z którymi będziesz robił na budowie- tam zawsze jest minimum 2-3 gości którzy potrafią się napierdalać. Ale najważniejsze jest doświadczenie- nawet jak kilka razy zbierzesz wpierdol to po pewnym czasie się wyrobisz. A panny na to lecą. Jak będziesz potrafił sam się obronić to raptownie stwierdzą że nadajesz się na ich chłopaka. Dobra, sam jestem pizdą życiową, ale próbuje pomóc innym:] Mam nadzieję że chociaż wywołałem uśmiech na twojej twarzy. Pozdro.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Z tych wszystkich nieszczęść masz jeden plus… zostałeś ateistą. Nie poddawaj się, znajdź zajęcie, wyjdź do ludzi, dbaj o siebie chociaż trochę, zacznij coś robić i myśl pozytywnie, na początku co prawda z zaciśniętymi zębami, potem będzie coraz lepiej. Ja też chociaż z tego co czytam w Twoim wpisie jestem w dużo lepszej sytuacji, sam miewam bardzo chujowe dni i wtedy się podłamuje, ale pamiętaj, że my – ateiści – wszyscy jesteśmy braćmi. Trzymam za Ciebie kciuki i do pracy

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Autorowi myślę że, z tym ze nie ma kasy żeby się za siebie wziąć chodziło raczej o to ze nie zrobi sobie extra fryzury, nie ubierze się jakoś ładnie w lepsze ciuchy, nie kupi sobie perfum, nie kupi jakiegoś bajer czy chociaż lepszego telefonu, nie pójdzie do knajpy zjeść. Ogarniesz sobie robotę to uzbierasz na to.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @5
    Nie pierdol, ze nie leca na kase bo wczoraj wieczorem pierwsze co zrobilas to przywitalas sie z wladkiem jagiello i jego czteroma bracmi blizniakami ktorych uprowadzilas z mojego portfela a dopiero pozniej wzielas sie do pracy. Nie pierdol mi tez o moim wygladzie, bo jak wiemy nie liczy sie wypuklosc bicepsow tylko portfela, a jezeli przy nastepnej wieczornej sesji bedziesz miala watpliwosci co do mojej aparycji to z pomoca moich dziesieciu adwokatow zygmuntów starych wmówię ci, ze jestem najbardziej och, ach i akukaracza facet na tej planecie. Aha i wypraszam sobie nazywania mnie debilem, naleze do mensy i mam 175iq a ty ile masz??
    Pozdro i dozo jutro wieczorem
    Rychu Kalisz

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Współczuję ci utraty rodziców, cóż nic nie jest nikomu dane na zawsze, ale tu się kończy moje dobre słowo i dalej mogę ci już dać tylko kopa w dupsko, wmawiasz sobie różne rzeczy i przyjmujesz je za pewnik. Nie masz kasy? No to nie siedź jak pizda z dziadkami, bo skoro ich jeszcze masz to znaczy że jesteś na tyle młody żeby rozejrzeć się w bliższym lub dalszym świecie za jakimś zajęciem, a o aparycję się za bardzo nie martw, mężczyzna powinien być tylko trochę przystojniejszy od diabła, jeżeli jest zadbany i pewny siebie i to wszystko.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. @5. Piszesz, że jak postawią Ci pewnego brzydala czy tam bydlaka, asertywnego gościa, czy jak tam to nazwiesz. To bierzesz go w Ciemno. Jest jeszcze jeden problem! Z taką postawą Taki gościu przyciąga tylko kłopoty, każdy go testuje! W pracy trzyma się na włosku, bo nie daje sobie w kasze dmuchać, samochód prowadzi agresywnie i agresywne sytuacje sprowadza na siebie. O sytuacjach na imprezach już nawet nie mówię. Z czasem jest kłębkiem nerwów i z czasem robi się wrakiem psychicznym. Wiem to z autopsji! Już czasem wole nastawić ten drugi policzek i pójść dalej. I można powiedzieć, że wychodzę na tą pizdę życiową. No ale nie mam sił już ze wszystkimi wojować 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Siema. Jak jeden z rodziców „zabrał się gdzie pieprz rośnie” to oskarż go o alimenty! Zawsze to pewne 500 PLN na małego browara 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Wszystko w zyciu ulega zmianom i to tez sie skonczy. Zawsze moze byc lepiej ale rowniez i gorzej. Docen to co masz zdrowie i tych dwoje starszych ktorzy sie kochaja, Jest wielu ludzi ktorzy tego nie maja i miec nie beda. Postaraj sie robic cos nowego, innego. Nawet banalnego ale innego, jak np. wracaj do domu inna droga, mysl o swoich reakcjach inaczej i zacznij wiecej czytac. Wyjedz czasem gdzies poza swoja dziure, nawwet jesli jest to sasiednia dziura. Co do ateizmu. Ateista nie jestes ale chcesz byc nim tylko wtedy niemozesz sie spodziwac ani niczego wiecej ani tez dziwic sie ze jest jak jest bo w swiecie materi, ruchu i chaosu tylko tyle moze byc i samo w sobie jest juz niewytlumaczalne. Bog jest zywy i prawdziwy ale i cierpenie rowniez i nie ma tu sprzecznosci.

    0

    1
    Odpowiedz
  17. każdy ma coś co powinien cenić, kasa to dużo ale jednak nie wszystko. ale fakt, znajdz jakąś pasję, hobby, pokaż że jesteś pracowity zaradny, reszta sama przyjdzie z czasem. Laski, mówię Ci, nie patrzą tylko na twarz a przynajmniej nie wszystkie

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Przykre to strasznie, że w dzisiejszych czasach tacy jak Ty – wartościowi i niedocenieni – ludzie, którzy bardzo trzeźwo i obiektywnie odbierają rzeczywistość tego świata, nie są w ogóle nawet zauważani. Takich temu światu brakuje. Życzę Ci z całego serca, byś wyszedł na prostą. Wiem, że to będzie bardzo trudne, ale zdobądź się na motywację, nigdy się nie poddawaj. PS. Kobiety szczęścia nie dają, wręcz przeciwnie. Wyjątki są, ale uwierz mi, strasznie rzadkie.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Ale was łatwo, kochani chujowicze, strollować. Wystarczy przedstawić się jako kobieta i od razu na wierzch wychodzą kryptogeje z kompleksami 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  20. A kto ci powiedział że jesteś dobry? ty sam do lustra? Nie no poziom waszego ego jest kurwa nie do przyjęcie. Oczywiście mówię o pizdusiach.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. @18 – i przez takich trolli wszelkie rozmowy w internecie nie mają sensu, bo kazdy moze być kim chce. A jeśli faktycznie ty żeś facet i lubisz udawać kobietę… wiesz, do internetu często przenosi się swoje fantazje… współczuję Ci niemożności głośnego puszczenia bąka.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Jesteś bardzo atrakcyjny i mądry. Postaraj sie wyjśc do ludzi, poznać kogos, kumpla, koleżanke i uwierz może i dziewczyne. Bardzo mnie twoje słowa poruszyły. Żebys był bestią z wygladu(choć w to nie wierzę) to bardzo chciałabym poznać, przyjaxnić się z taka właśnie osobą, dotkniętą przez los, jakoś wesprzeć, dodać otuchy. Życze Ci aby twoje karty się wkońcu odwróciły, życze szczęścia

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Tego właśnie potrzebowałem.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Zgadzam sie z numerem 19. To ze jestes sierota nie robi z ciebie dobrego czlowieka ty jelopie. Osiagnij cos to pogadamy

    0

    0
    Odpowiedz
  25. @13 co ty pierdolisz? Że ktoś ma brzydki ryj i kaloryfer na brzuchu to znaczy że agresywnie jeździ? Ja pierdolę jaka logika a właściwie jej brak.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. @20 rany boskie, lecz się…

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Pamiętaj jedno!!!! Wiara czyni cuda!!! Nie trać jej proszę, uwierz w siebie… nie odwracaj się od Boga….bo… On i tak Ciebie kocha…nie uroda i bogactwo materialne jest najważniejsze ale bogate wnętrze człowieka bogate w dobro i pozytywne myślenie. Wiem, że czasami nie ma sił…znam to, wiem co to bieda, ból krzywda, złamane serce….aloe nie poddaję się, zawsze oddaje wszystko Matce Boskiej… nie poddawaj się…

    0

    1
    Odpowiedz