Marazm

Moją chujnią jest brak chęci do życia. Nawet kiedy przez jakiś czas wszystko jest ok, czuje się wyczerpana i pusta w środku, bo w końcu mogę opuścić gardę. Chyba zbyt długo starałam się być cyniczna, szorstka, żeby nie dostać po dupie i nie wiedzieć kiedy, to stało się moją codziennością. Złożyłam wypowiedzenie w pracy, gdzie mobbing był na porządku dziennym. Zostało mi tutaj jeszcze parę dni, uczucie wyczerpania i myśl co dalej. Czytam te wpisy tutaj i czuje obrzydzenie na myśl z jakimi ścierwami ludzie muszą się czasem użerać. Przerastają mnie problemy osobiste i zawodowe, dodatkowo nie wiem jak pomóc najbliższym, samemu się nie wykańczając. Coraz częściej chciałabym tylko położyć się do łóżka i spać. I w tym całym chaosie, tak sobie pomyślałam, znajdę dzisiaj parę drobnych rzeczy które dadzą mi trochę radości. I jak w nazwie, no cóż, chujowo mi idzie.

65
46

Komentarze do "Marazm"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jakież to przygnębiające, dookoła całe tabuny zadowolonych z życia i uśmiechniętych ludzi, tylko ty jedna masz przejebane.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Drobna rzecz która da Ci radość, uczucie pustki w środku.. Rezygnacja z pracy w której szef nie potrafił wypełnić Twojej 'pustki’ tylko Cię mobbingował. Zrezygnowałaś z pracy więc możesz podróżować. Zaraz zaraz, coś tu się układa w całość. Zapodaj fotkę i maila a może wypełnię czymś tą pustkę, if you know what I mean ;]

    0

    1
    Odpowiedz
  4. jak jesteś ładna to możemy się spotkać i pogadać. jeśli nie jesteś ładna to w sumie też możemy się spotkać. ale lepiej, gdybyś jednak była ładna. dla ładnych ludzi zawsze jest jakaś nadzieja – i nie mówię tu bynajmniej o jakiś porno branżach, mesiowych taśmach, itp.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Chcesz żeby któryś z chujowiczów zajebał ci kopa w dupsko na rozruch?? Jak tak to podaj adres

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kali dobrze znać różna rodzaje dojmujący pustka. Kiedy mrówkojady nie obrodzić latoś – u Kali pustka w mieszek zamiast szklany paciorki. Nad Kongo być niezmierzony czerń kosmosa, w który unosić się irański kapsuła ze zdechła małpa w środku. To pustka egzystencjalny. W noc koło lepianka słychać powarkiwanie od towarzyska lwy, a u Kali pusta magazynek w kałasznikowie. Wtedy Kongo grozić pustynia demograficzny. Jeden mała turystyczna hindus kiedyś powiedział Kali, że forma być pustką. To się sprawdzić, bo brzuch burczeć u oświecona murzyn już kilka godzin po śniadanie z ten indianiec. A Twoja teraz przeczytać mnóstwo pusta komentarz do własna problem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Oddycham mobbingiem w pracy.Ide tam z obrzydzeniem – tez mam dość i też jestem skurwysynem tylko dlatego by unikać ataków tej jebanej hołoty.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Moim skromnym zdaniem, jedyną sensowną radą na uczucie pustki, jest rozwój zainteresowań i znalezienie pasji. Nic odkrywczego, ale czasami najprostsze rozwiązania są najlepsze. Wykorzystaj to, że masz teraz więcej czasu i spokojną głowę, bo nikt na ciebie w pracy ryja nie drze i zastanów się, co cię interesuje a potem po prostu zacznij to rozwijać. I to nie musi być wcale coś, czego realizacja wymaga nie wiadomo jakiej kasy… Chyba większość ludzi ma w swoim życiu takie okresy czasu, że rozmiar ogólnego zniechęcenia i frustracji ich przygniata i jedyne co się wtedy chce, to bezmyślne gapienie w monitor albo sen. Ciesz się z tego, że wykrzesałaś energię, żeby wdrożyć zmianę i uwolnić się od toksycznego środowiska. Już samo to jest przewagą nad wieloma ludźmi, którzy tkwią latami w chujowej sytuacji, typu praca, której nienawidzą, i mimo że mają okazję to zmienić, nie robią nic, tylko narzekają, ciągle znajdując kolejne usprawiedliwienia dlaczego lepiej niczego nie zmieniać. Może poczytać trochę dobrej literatury dot. pracy nad sobą i rozwoju osobistego? Tylko nie jakieś ścierwa od pseudocoachów, którzy wpajają ludziom, jak zostać milionerem albo że „jesteś zwycięzcom”, tylko coś, co rzeczywiście może Ci choć trochę pomóc. Polecam audiobuka o dziwnym tytule „Kto zabrał mój ser” – jak trochę pogrzebiesz po necie to znajdziesz – dobra opowieść, kiedy jest się na etapie wprowadzania trudnych zmian w życiu – tylko trzeba doczytać/dosłuchać do końca. Książkę przeczytało ponad 10 mln ludzi na świecie, ja również i naprawdę można z niej wyciągnąć dużo pozytywnego. A na sobie sprawdziłam, że w takim „wegetatywnym” stanie najlepsze są rozwiązania proste jak but: program małych przyjemności każdego dnia, koncentracja na zainteresowaniach, poczytanie/posłuchanie ludzi, którzy zmierzyli się z dużo większym problemem i zarażają pozytywnym myśleniem i unikanie toksycznych środowisk. Ty najtrudniejszy moment, czyli decyzję o zmianie – masz już za sobą, teraz będzie już tylko lepiej 🙂 Małymi krokami do przodu, trzymam kciuki!

    0

    1
    Odpowiedz
  9. hehe zabardzo sie wszyscy przywiazujecie do tego co i tak kiedys stracicie, zamartwianie sie w niczym nie pomaga a problemy byly, sa i zawsze beda

    1

    0
    Odpowiedz
  10. @8 dobre i trafne.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. ad 7. Masz rację, dzięki za komentarz i polecenie książki, z chęcią przeczytam, a „program małych przyjemności każdego dnia” brzmi zachęcająco :] pozdrawiam

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Im szybciej zaczniemy się cieszyć z małych rzeczy,tym lepiej dla nas i innych w otoczeniu.Jak to mówią,małe tez piekne:)Czemu tego nie zauważamy?Tylko gubimy się w tym wszystkim…nie stąpamy po równiej powierzchni ziemi,zamknięci w sobie nie potrafimy otworzyć się na siebie i do póki sobie nie odpowiemy na to pytanie,to wciąż będziemy tak błądzić. Zycze Ci mniej bładzenia,więcej radości i usmiechu

    0

    0
    Odpowiedz
  13. ad. 11 Dziękuje bardzo 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  14. A życie jest okrutne , krótkie , kruche , niesprawiedliwe , trudne. Śpiew , taniec , czytanie , sport. Pomocny jest seks z milymi, podniecajacymi dziewczynami/mezczyznami czy dojrzalymi, doswiadczonymi kobietami/mezczyznami; pomagaja jednak mezczyznie/kobiecie, kobiety/mezczyzni w tlumieniu, przynajmniej na jakis czas, bolu, beznadziejnosci ludzkiej egzystencji. To jednak dobrze robi. Dlaczego mezczyzni/kobiety o tym zapominaja? Ponadto polecam lekture dziel francuskiego autora, noblisty, o nazwisku Albert Camus. Wlasnie stuletnia rocznice jego urodzin. Zyl w latach 1913-1960.

    0

    1
    Odpowiedz