Witam drogich Chujowiczów! Taka tam mała chujnia mnie dopadła. 9 lat jestem w związku, a koleś nie chce się ze mną chajtnąć, zostawić też mnie nie chce. Co Wy na to? Dodam, że on pragnie małżeństwa, rodziny itd. Tylko nie ze mną… To po co zmarnował mi 9 lat życia i dalej nie chce odejść? Niech da mi już żyć! 9 lat to chyba spory czas żeby się zastanowić czy się chce z kimś być czy nie. Ja nie mogę już czekać, już nie jestem młoda, patrzę co dzień w lustro i widzę jak uroda przemija, jak czas leci, jak znajomi mają rodziny, są szczęśliwi. Po co się tak umęczać, mówi mi rozsądek, ale serce mówi co innego. 9 lat razem i żadnych planów, mieszkamy ze sobą kilka lat.
84
102
jak on ciebie nie chce zostawić to zostaw ty jego
Najpierw spytaj go co sądzi o MASIE, dopiero potem na podstawie udzielonej przez niego odpowiedzi będziesz wiedziała jaki ma stosunek do ciebie i do swojego życia.
To ty odejdź, proste?
Papierek odnośnie zawartego małżeństwa nie jest wyznacznikiem miłości. Najważniejsze jest, by czuć chęć bycia ze sobą, a reszta jest już mniej ważna. Poza tym wiele osób czuje blokadę przed zawarciem małżeństwa, ponieważ boją się, że po ślubie będą czuć się jak w więzieniu, a 'wolny związek’ daje im jako takie poczucie wolności-gdyby się coś nie udało, zawsze łatwiej byłoby im odejść. Akurat to jestem w stanie zrozumieć, ale za cholerę nie potrafię zrozumieć, jak facet może Ci powiedzieć po 9 latach bycia razem, że chce założyć rodzinę, ale nie z Tobą ? Naprawdę chcesz dalej się w to bawić ? Nie sądzę, aby nagle mu się coś odwidziało w myśleniu, skoro po tylu latach mówi Ci takie coś. Możliwe, że jest nadal z Tobą, bo czuje się bezpiecznie mając kogoś, a gdyby spotkał potencjalną kandydatkę do założenia rodziny, zostawiłby Cię. Jednakże nie będę mówiła 'zostaw go i znajdź kogoś lepszego’, bo łatwo jest powiedzieć, trudniej zrobić, tym bardziej po 9 latach związku. Tylko pamiętaj, że dla Ciebie życie z nim może być wielką niewiadomą, a chyba nie chcesz, by zostawił Cię z dnia na dzień po 20 latach ? A co do znajomych, którzy są szczęśliwi.. Nie wiesz, jak inni naprawdę żyją, czy nie żałują w głębi serca, że mają takie, a nie inne życie. Nie patrz na to, jak inni żyją, bo to tylko Tobie się może wydawać, że są szczęśliwi, choć nie są. Ludzie udają, uwierz mi. Pomyśl w końcu o sobie. / AG
Po co ci ślub, musisz być jak twoje koleżanki? Dzieciate babsztyle, z obowiązkami? Jeżeli tak, to jesteś dziwna. Ja nigdy nie chciałbym być w małżeńśtwie, po co mi zobowiązania, dlaczego mam przysięgać komuś.
Chora ta mentalność Twoja. To, że z kimś się wiążesz nie oznacza, że musi to być Twój partner na całe życie. Też mam faceta. Ale za cholerę nie chcę psuć sobie życia i upantoflić siebie i jego. Na co to komu ? W ogóle coś takiego jak małżeństwo powinno zostać wycofane. Człowiek to wolna istota. A „hajtają” się tylko ci, którzy chcą się trzymac wzajemnie na smyczy.
To go kurwa olej jak nie chcesz wylądować w domu samotnej matki. Co to ma znaczyć jesteś dla niego jakimś produktem zastępczym do momentu aż nie znajdzie sobie coś lepszego? Teraz mu jest wygodnie bo ma go kto oprać, obiadek ugotować i inne pierdoły. Przez te 9 lat wytworzyła się w tobie mentalność niewolnika, sama nie jesteś w stanie od niego odejść, tylko liczysz na to że on cię zostawi, lepiej zrób to pierwsza, każdy zasługuje na coś lepszego niż marny związek partnerski czy chore małżeństwo.
baby sa głupie, sam takie związek kiedys przerabiałem, długi moze nie 9 lat ale 6 to tez długo , miałem inne priorytety wtedy mieszkanie podstawa, praca ,dopiero wtedy mozna myslec o dzieciaku nie koniecznie o ślubie ponieważ nie wierze komuś kto nosi sukienki tak juz mam ;))
A baba myslała slub bo kolezanki wszystkie ochajtane ,dziecko bo koleżanki mają ,willa z basenem bo kolezanka ma a raczej ma bo jej rodzice całe zycie zapirdalali i teraz wszyscy zyja pod jednym wydawało by sie szczesliwym dachem ;pPP taaaa a swistak siedzi i zawija ;ppp tak jak ktosnapisał ludzie udaja ,zeby sie pokazac jak to nie jest dobrze ,ja mam proste podejscie do zycia jak kocha to bedzie do smierci jak nie to nie proste ,myslisz ze jak by sie ozenił to juz do grobowej deski masz go zaklepanego ….zycia nie znasz ,z drugiej strony faceci wiedza od znajomych i z neta ze jest mase rozwodów i to na co facet zapierdalał baba mu w 50% moze odebrac i lepiej sie nie zenic zresztą jestem zdania ze nie mozna miec bedac z kims podctawy roszczeniowej bo to nie miłosc a prostytucja i wyzysk ,w dodatku zapewniając go o tej wielkiej ;pP miłosci taaaa
Nie wiem co ci powiedział ale nie chciał bym byc z kims kto mówi bo kolezanki bo inni bo przyjaciółki przepraszam ale ty sie do zycia nie nadajesz
Współczuję Ci autorko, wiem co czujesz, ja mam podobnie a to dopiero 7 rok… tyle że mi nie powiedział, że chce ale z kimś innym. U mnie ciągle jet 'nie ten moment’ a to nauka, a to praca, marne zarobki aby zakładać rodzinę no ale on o wyjeździe nie chce słyszeć bo tu domek, mamusia, itp…… zawsze coś! Wiem, że dłużej niż do wyznaczonej przeze mnie granicy czekać nie będę ;/
@6 podziwiam ciebie, że masz odmienne myślenie niż większość pierdolniętych bab w Polsce, szacun!
Nie, no Ad6 trochę przsadziłaś. Na smyczy? Ta, i kaganiec jeszcze. Jak ludzie są siebie pewni to się żenią i nic złego w tym nie ma. Za dużo amerykańskich filmów jest w powietrzu.
wez sie kobieto zajmij soba i swoim zyciem
wcale sie nie dziwie, ze koles nie mysli powaznie o takiej mamalydze, co swoje zycie uzaleznia od drugiej osoby
ch… to raczej sama jestes niz ja masz tyle w temacie
Żal mi ludzi którzy mają zjebane małżeństwo a’la „jesteś moim niewolnikiem”, albo młodych tutaj się wypowiadających piszących że małżeństwo to „prostytucja”. Nie chcesz się hajtać, to się nie hajtaj, proste, po co od razu cisnąć z całą instytucją małżeństwa? I nie mówię tutaj bynajmniej o kościelnym ślubie, tylko tak ogólnie. Postawa roszczeniowa? No cóż, tak naprawdę to w każdej formie związku osoby od siebie czegoś oczekują, mają jakieś wymagania, tak to już jest. Jak te oczekiwania nie są zbieżne to po prostu takie osoby nie powinny być razem i tyle. Na przykład jeśli Ty chujanko chcesz dziecko a on nie chce, to naprawdę nie ma w tym nic złego że Ty chcesz tego dziecka i to wcale nie jest roszczenie tylko naturalna kolej rzeczy. Ale on jako wolny człowiek może tego dziecka nie chcieć, powinien jednak mieć jaja żeby Ci to powiedzieć wprost. Macie inne plany na przyszłość, nie pasujecie do siebie, szukacie kogoś innego. Przez życie trzeba iść z osobą o zbieżnych potrzebach i planach, oraz o podobnym spojrzeniu na wspólne życie. Jeśli ktoś lubi często wychodzić ze znajomymi, a druga strona chce mieć meżusia czy żonkę ciągle w domu i przytulać się przed tv to też nie wypali i zaczynają się kwasy. Także chujanko, małe sprawy można „dotrzeć”, ale jeśli w fundamentalnych kwestiach takich jak dziecko, styl życia, itd., nie ma zbieżności, to lepiej dać sobie spokój, bo będziecie właśnie taką zjebaną parą męczącą się ze sobą.
do 5, może dlatego, że to świadczy od odpowiedzialności? Dupczyć byś chciał ale obowiązków już nie.
do 9. Po takim zachowaniu wiemy czy to już mężczyzna, pełną gębą czy dalej zakompleksiony gówniarz nie umiejący oddzielić się od mamusi i przejąć odpowiedzialności za innych.
ad14.No to ja ci teraz z zycia wziete ,baba siedzi od kulku nastu lat na dupie w domu puchnie w oczach,mezus zapierdala ciągle mało no mało bo baba po 2 dzieci powinna troche chodzby na swoje potrzeby zarobić a tu nichuja ,lepiej siedziec mu na plecach niech jebie az do smierci ,i ta nastapiła zawał ,wiec co teraz no co szuka nastepnego zaczyna dbac o siebie kolejny frajer i tak az do smierci jak dla mnie to czysty przykład pasożytnictwa i prostytucja ,nie mówie ze kazda taka jest ale wiekszosc tak upolowac jakiegos złapac na dzieciaka i jeb na mnie brzydzi mnie to zresztą kobiety nie mysla tylko czuja emocje wiec co bym nie napisał bedze zły i pojebany bo mysle racjonalnie i logicznie jak takie sytuacje wyglądają przewaznie po slubie …
@5,@6 Taa, tylko dlaczego moje dzieci będą musiały tyrać na emeryturę dla takich jak Wy. Wieczne dzieci i ich ołowiane żołnierzyki. Wszystko po najmniejszej linii oporu.
już komentowałam, ale muszę jeszcze raz. to nie serce mówi Ci, żeby zostać tylko strach, że nikt inny Cię już nie zechce.
jako kobieta wstydzę się za Ciebie, nie piszę Ci tego żeby Cię upokorzyć tylko żeby Ci dać otrzeźwiającego kopa
weź się w garść, zajmij się sobą, zacznij uprawiać konkretny sport, idź do fryzjera, kup sobie fajny ciuch i wyjdź gdzieś z koleżankami.
olej tego typa ciepłym moczem, nie dlatego, że nie chce się z Tobą chajtnąć tylko dlatego, że czujesz się przy nim jak kompletne zero i tak się zachowujesz!
ja mam 30+, jestem atrakcyjną zadbaną singielką, wysportowana,zdrowo się odżywiam, kupuję sobie wymyślne ciuszki, ciągle studiuję, rozwijam się duchowo i w ogóle, kocham siebie i wszystko co dla siebie robię, a robię dużo!
mam wyjebane na posiadanie męża i dzieci, nie mam i mieć nie będę i chuj, niech sobie wszyscy myślą, że jestem lesbą albo innym dziwolągiem! nie obchodzi mnie to, nie chcę żyć tak, jak wszystkie baby dookoła mnie!
trzymam kciuki za Ciebie, że się ogarniesz!
Sytuacja jest prosta , on Cię już dobrze poznał przez te lata i wie że nie chce spędzić z Tobą całego życia a co dopiero dzieci itp , ale nie poznał nic lepszego (zapewne już nie pozna) ma co dupczyć i po prostu nie jest samotny. Możesz być pewna że jak pozna inna to Cie zostawi bez skrupułów. Możesz być również pewna ze ma na Ciebie wyjebane mówiąc Ci wprost jak to widzi , boleśnie dla Ciebie zresztą , nie myśląc o Twoich uczuciach. Zapewne uważa że nie odejdziesz bo na lepszego nie zasługujesz, odejdź, zobaczysz co się stanie… A co do komentarzy przecież tu nie chodzi o to że koleś nie chce ślubu i zobowiązań , chce , ale nie z chujowiczką :p a to jest różnica
Ad18, bo ja tyram na obecne emerytury proste
Smieszą mnie kobiety ,bo robią tak samo, siedzą z kims klka lat,ale jak trafi sie lepszy bogatszy piękniejszy no to jak by złapali pana bogi za nogi i to jest OK według nich , jak cos podobnego zrobi facet to jest chujem, wiec drogie panie moze mniej hipokryzji
@ 17 – pokazujesz przypadek skrajny, i wypaczający całą ideę związków i posiadania dzieci! Jak dwie dorosłe osoby są ze sobą to nie po to, żeby się męczyć, ale po to, że by im było razem dobrze. Odstawiając na bok miłość i zakochanie, chodzi o to żeby zaspokajać swoje potrzeby, także seksualne, wspomagać się emocjonalnie, razem radzić sobie z problemami wszelkiej maści, w tym finansowymi. Czy jest to prostytucja? Idąc tym tokiem rozumowania to dzieci to już w ogóle pasożyty jak chuj, tylko im dawać i dawać, w zamian same problemy i przeważnie niewdzięczność. Podawanie przypadków skrajnych do niczego nie prowadzi, jeżeli takie związki Cię otaczały to mi Cię szkoda, nie dziwię się wówczas, że masz taki pogląd jaki masz. Poza tym ma to niewiele z małżeństwem, jest cała kupa takich par bez papierka, tym bardziej że do podania o alimenty nie potrzeba być małżeństwem. A może po prostu tak jak pisze @18 jesteś takim wiecznym Piotrusiem Panem któremu jest dobrze u mamuni na mieszkanku w swoim pokoiku 3×3 metra i w ten sposób próbujesz usprawiedliwić swój niewątpliwie ciężki los? Na zasadzie „nie będę się wiązał bo to kurwy same i pasożyty są” – i takie tam pierdolenie. To tak jak 90% moich kumpli, dopóki żadna ich nie chciała to „ja się nigdy nie ochajtam, to dla frajerów” a potem jak jakaś Zocha się nawinęła to cali w skowronkach i planowanie dzieci i tak dalej. Przeeestań…
ad23 mam swoje m a w związkach tez byłem ,tak widziałem wiele i to przewaznie tych małżenstw gdzie jest tylko układ nic wiecej a jak zabrakło gotówki wypadek utrata pracy czy likwidacja firmy to pa i rozwody dzielenie majątków i inne takie mam kilka lat na karku i wiele juz przezyłem i to w wiekszosci złych rzeczy i mam wyrobione zdanie na ten temat ,dzieci nigdy nie uważałem za pasożyty ,ale babe co tylko jedynie co potrafi siedzieć na dupie całe zycie,
tak partnerstwo nie pasożytnictwo AVE
Zacznij dawać dupy na lewo i prawo to może wtedy cię zostawi