Chujnia nie chujnia, dla mnie na pewno. Pierwszy raz powiedziałam 'kocham’ i nie otrzymałam odpowiedzi, na którą liczyłam. Dodam, że nie mam już nastu lat. Śrut.
79
89
Chujnia nie chujnia, dla mnie na pewno. Pierwszy raz powiedziałam 'kocham’ i nie otrzymałam odpowiedzi, na którą liczyłam. Dodam, że nie mam już nastu lat. Śrut.
No tak, nie masz już dziewiet’nastu’ lat, tylko aż dwadzieścia! W końcu jesteś juz bardziej dojrzała od 15-latki.
Ja miałem podobnie. Powiedziałem „kocham cię”, odrzuciła moje uczucia to sobie odpuściłem. Po pewnym czasie zakochałem się w innej. I znowu zostałem odrzucony. Chciałem byśmy zostali chociaż znajomymi. Taki chuj. Teraz nie mam ani dwóch zajebistych koleżanek, ani miłości. Chujnia i śrut.
nie gadaj że nie wyczaiłaś boja.
Ja zamierzam to wyznać dziewczynie za kilka dni, gdy każde z nas wróci do domu na długi weekend i też się obawiam o to co moge usłyszeć.. Współczuję i rozumiem Twoją sytuację
20, czy 21? :DDD
Ro wielki ból, gdy inwestujesz uczucia w próżnię…
Mi dziewczyna kiedyś powiedziała że mnie kocha a ja byłem na tyle dziecinny żeby jej powiedzieć że ja ją nie, a miała fajne cycki i byłem w niej zakochany;D Chuj wie dlaczego tak powiedziałem. Później innym już wolałem mówić że kocham nawet jak to nie była prawda, przynajmniej nie miałem wyrzutów że nie poruchałem. A tak na serio jak pierwszy raz powiedziałaś komuś że kochasz to znaczy że wielu chłopakom wcześniej tego nie powiedziałaś stwarzając im taką chujnię jak ten gościu teraz tobie.
Ale patałachy. Dziewczynę trzeba uszczypnąć w sutka albo jeszcze lepiej w łechtaczkę – to na początek. Najlepsza droga do kobiecego serca to kutasem przez cipkę, a nie jakieś tam romantyzmy i pedalskie zagrywki.
a nie chce mi sie nawet komentować
@8 masz rację!
Ósemka dobrze gada
Koleżanko, nie znasz się na facetach. To robi się. „Kaziu … przygotowałam dla ciebie kolację, a później będzie ostry sex. Wygoliłam sobie cipkę”
– „O, to super, już jestem głodny”
-„Kaziu, kochasz mnie?”
-„Jasne, ze cię kocham, tylko rozbierz się do tej kolacji, zjemy na golasa … albo wiesz co – zmieńmy kolejność” I masz co chciałaś. Proste?