Od jakiegoś czasu usiłuję się przerzucić na weganizm, lecz jajka i mleko krążą wokół mnie niczym planety wokół słońca. Nie można od nich uciec! Nie chodzi o ser, ciasta czy takie tam, ale nawet w pasztecie sojowym jest jebana laktoza!! No do kurwy w jakim kraju ja żyję.
Wkurwia mnie również podejście mojego szanownego otoczenia, jestem traktowany jak jakiś wegeoszołom z niedorozwojem, no kurwa, jakby zdrowe odżywanie się było zbrodnią!
Nie wytrzymuję. Jeszcze moj zjebany znajomy dowalił mi dziś tekstem: -A w wódce czasem jajek nie ma? – no kurwa jebana mać!! Wsiadam w kapsułę i opuszczam tą planetę, posiedzę sobie z Małym Księcem gdzieś, może on też jest weganinem, jeśli nie, to może mnie zjeść, bo moje życie już doszczętnie straci sens.
Wegeproblem
2013-05-11 12:2944
109
Jeśli uważasz, że wegańskie żarcie jest zdrowe, to faktycznie – jesteś oszołomem z niedorozwojem.
weganizm i zdrowe odżywianie? to żeś dojebal
no niestety weganizm zdrowy nie jest
Sam bylem weganem dlugi czas. Przestalem bo ne pracowalem a wazna rzecz to urozmaicenie diety. W kazdym raze zachowaj to dla diebe ze jestes weganem. Na chuj o tym trabisz? Jara cie to?
Kurwa nie znacie się kompletnie w temacie i pierdolicie, że weganizm nie jest zdrowy. Weź jeden z drugim za książkę, poczytaj trochę, dowiedz się, a potem możesz próbować oświecać naród. Doprowadza mnie do szewskiej pasji takie bezmyślne rzyganie z palca wyssanymi teoriami. Oczywiście nie twierdzę, że dieta z mięsem jest passe, bo sam opierdalam na tony, natomiast odpowiednie odżywianie się „roślinami” jest w stanie ją zastąpić. Pozdrawiam.
A i jeszcze jedno, ludzie tak pierdolą, bo podświadomie boją się, że dokonasz jakichś pozytywnych zmian w swoim życiu. Oni nie robią nic i takim właśnie gadaniem próbują Cię zniechęcić do postępu. Zwykła zazdrość. Oczywiście nigdy wprost Ci tego nie powiedzą, ale tzw. „BUL DUPY” czuć od nich na kilometr. Głowa do góry, rób swoje i czuj się z tym zajebiście!
Po pierwszych 8 słowach dałem jedną gwiazdkę, dalej nie czytałem.
A może bezpieczniejszy będzie wegetarianizm? Bez aminokwasów egzogennych nie da się.
ty chory człowieku !
wegańskie żarcie jest wg ciebie zdrowe?:D hehehh
Właśnie wcinam kawał kiełbaski wiejskiej, pycha. No i jajek w niej zdaje się nie ma buehehehehehe.
@6 Według Ciebie dorabianie ideologii do jedzenia to jest postęp? Niech wpierdala nawet cegły bezjajeczne jak lubi, ale skoro wylewa tu swoje żale to chyba chce usłyszeć opinie innych jakie by one nie były.
Do pana spod piątki: Chwyć za książkę i dowiedz się, że weganizm jest ok. Zajrzyj do drugiej aby zrozumieć, że wcale nie. Przeczytaj trzecią – w niej piszą, że książki kłamią.
Wegetarianizm to choroba psychiczna, jedz normalnie bo sie nabawisz czegoś, szczegolnie jak jestes mlody.
Do wszystkich zdrowe/niezdrowe: Zdrowe jest tylko żarcie bez oprysków, a dziś bez tego chujostwa nic nie urośnie, chyba, że pełne robali, grzybów i pleśni. Więc jeden chuj, czy wegan, czy inny marsjanin – zdrowe to to nie jest!
Od Autora: Czy ja Wam zakazuję jeść mięsa? Jedynie wkurza mnie fakt, że trudno o jakieś zamienniki, nie obchodzi mnie co Wy jecie, co mi polecacie, możecie nawet gówno popijać świeżym cieplutkim moczem i chuj mi do tego. Piszę tu o tym, bo bo to ta stronka powstała, by wylać swoje frustracje. Według mnie deita wegańska jest mega zdrowa, owszem w tym kraju to nie jest najprostsze wyzwanie, ale dla chcącego nic trudnego, tylko szkoda, że większość produktów albo jest mega droga, albo po prostu niedostępna. Śrut
Witam, rozumiem Twój problem, bo sama jestem weganką. Nie poddawaj się, bo naprawdę warto. Mogę Ci dać kilka rad: w biedronce jest tanie mleko sojowe w różnych smakach, świetny zastępnik, w większych sklepach można dostać tofu, jogurty sojowe, wędliny sojowe itd. Ostatnio udało mi się nawet dostać lody sojowe, ryżowe (były przepyszne). Im nas będzie więcej tym więcej będzie produktów dla nas. A przemądrzałemu koledze możesz powiedzieć, że w wódce nie ma jajek. Życzę Ci wytrwałości i naprawdę nie przejmuj się krytyką bo zazwyczaj osoby (takie jak Twój kolega) nie wiedzą o czym mówią. Z czasem się uodpornisz, wiem z własnego doświadczenia. Go vegan!
@11 Czy ja napisałem coś o dorabianiu ideologii? Fakt, że w niektórych kulturach jest to fundament, ale ja niczego takiego nie napisałem. Radzę ci przyjąć motto, którym i ja się posługuje, a mianowicie: nie przypierdalaj się. Proste. Pozdrawiam. Typ od @5 i @6. A że wulgaryzmy? Tłumaczyć się nie będę.
Za wysoko sobie poprzeczkę ustawiłeś. Wegetarianizm – tak, weganizm – wiele trudniejsze do zrealizowania, przynajmniej przy dzisiejszych ogólnych trendach społecznych. I przynajmniej dla mnie samego weganizm to już byłby wielkim wyzwaniem. Ostatecznie Twoja sprawa, ale po co miałbyś się męczyć z tymi weganistycznymi warunkami? Czy jesteś już wegetarianinem? Jeśli nie, to przejście tak od razu na weganizm mógłby być za bardzo szokujący Tobie. Sam mięsa i jajek nie jem pewien krótki czas i jakoś nie odczuwam do tego tęsknoty. Ot tak, po prostu, przestałem kupować tą chujnię i jest mi tak dobrze. Nie robię też z tego jakiegoś wielkiego halo. Co więcej, mięsożerni zaczęli mi śmierdzieć, nawet brzydzić. A w ogóle to tak od dziecka już nabrałem takiego przekonania, że człowiek jest jednak istotą roślinożerną. Także przynajmniej staraj się trzymać z daleka od padliny i będzie w porządku. Aha, przypomniałem sobie jak kiedyś moja była dziewczyna kupiła sobie gdzieś w sklepie kanapkę z jakimś mięsem; bodajże to była wołowina. Gdy poczułem zapach (właściwie to smród!) tego mięsa mało brakowało żebym zwymiotował. Fu!!! Już o pocałunku to nie było mowy. Chcąc nie chcąc, nasz związek się rozleciał. Tak, przez to śmierdzące mięso, którego smród nawet przypominam i czuję do dziś. Podam Ci adres do pewnego ciekawego video o wegetarianizmie (youtube.com/watch?v=yCY9atE7P40). A mięsożerni? No cóż ja Wam mogę powiedzieć? Niech Was to nie bulwersuje, a ryje w kubeł i wpierdalać dalej padlinę, przynajmniej więcej Wam będzie.
@17 jak nie chcesz przypierdalania to po chuj w ogóle tu cokolwiek piszesz? Lepiej dzwoń na sekstelefon się wyspowiadać ze swoich pierdół wyczytanych z Pani Domu albo dopisz na końcu posta „przyjmuję tylko lizanie rowa” i będzie sprawa jasna.
@19 jesteś jebnięty:)
kurwa… zdrowie odżywianie gadasz?
@12 idealnie powiedziane! Dziś trudno wyrobić sobie własne zdanie na podstawie mediów chociażby. I tak jest niestety ze wszystkim, jedni mówią że kaczka zginął w zamachu od sztucznej miły, trotylu, rakiet ziemia powietrze itd idioci, inni też wysuwają ledwie PRZYPUSZCZENIE że przyczyną rozpierduchy była taka czy taka awaria, taki lub taki błąd a już o tym trąbią mimo że jest 0 potwierdzenia, sama hipoteza.
Weganin, czy wegetarianin – jeden Chuj, i tak jesteś popierdolony
@18Sam morda w kubeł i wpierdalaj zielsko. Facet, ktory nie je mięsa staje się ciotunią, a kobieta pieprzniętą, samolubną suką. Znam takie przypadki z życia.
@11 wcinasz kiełbasę, powiadasz. kiełbasa i hot-dogi to już najgorsze mięso pod słońcem! mieszanina dobrego i złego mięsa. bleee! pracowałem kiedyś w zakładzie mięsnym i miałem bezpośredni udział przy produkcji tego, także wiem trochę więcej od ciebie na ten temat. kiełbasa czy hot-dogi? nie polecam ani jednego ani drugiego.
weganizm, jajka i mleko jak planety i jeszcze ten Mały Ksiażę – na szczeście widzocznie w weedzie jajek nie ma
Po co ludzie mają kły?
Po co w kosmos? Przenieś się do Indii.
Nigdzie tak Cię nie podniosą na duchu jak na chujni :*
@24 tylko wydaje ci się, że znasz życie dzieciaku. jesteś typowym przykładem takiego, który uwstecznia ewolucję świadomości człowieka. czy ktoś ci tu zabrania jeść cokolwiek? i po co to oburzenie?
@16 Wędliny sojowe
hahaha, co za głupota. Ta soja popierdoliła wam już nieźle w tych pustych łbach. A jak obrabiasz gałę to bez łykania, prawda? Bo przecież to produkt odzwierzęcy jakby niepatrzeć. Powiedz nam proszę, tak dla zaspokojenia ciekawości
Peace
@31 Ależ młot:))) Ja pierdole:) Patrzcie co mu w głowie – robienie gały. Idź że gdzieś dzieciaku na jakieś seksualne forum czy na zbiornik…