Jestem cipą

Witam. Mój problem polega na tym, że jestem bardzo strachliwy.Oczywiście staram się tego nie pokazywać ale czasami mi to nie wychodzi. Czasami są takie sytuacje gdzie trzeba użyć siły, zawsze staram się ich unikać. Umiem się postawić nawet silniejszemu jak trzeba, ale strach jaki wtedy odczuwam jest niewyobrażalny. Ostatnio na wf jeden z kozaków szkolnych się do mnie pruł. Powiedziałem mu ”odpierdol się kurwo odemnie”, on na to ”zobaczymy po szkole pajacu”. Przez resztę dnia co przerwę chodziłem do kibla, bo dosłownie srałem ze strachu. Skończyło się na tym, że mnie olał i poszedł do domu. Albo kolega poprosił mnie o pomoc, bo paru kozaczków groziło mu wpierdolem. Oczywiście pomogłem, ale mało nie zemdlałem przed tą ustawką. I tak jest zawsze, tyle razy dostałem w ryj, że powinienem się uodpornić na strach przed walką, a mam wrażenie, że po każdej coraz bardziej się boję. Chujnia.

75
70

Komentarze do "Jestem cipą"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Odwaga to nie jest robienie czegoś czego się nie boisz. Odwaga to jest robienie czegoś pomimo strachu. Także piona i szacun ziomek. Mimo strachu robisz swoje.

    2

    0
    Odpowiedz
  3. niski poziom teścia

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Nie przejmuj się tak. To normalna reakcja. To adrenalina – mówi Ci abyś walczył lub spierdalał. Tylko idioci się nie boją. A najbardziej Ci najebani idioci… przynajmniej do następnego dnia.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Jesteś zupełnie normalnym, wrażliwym człowiekiem który zmuszony jest żyć pośród tego bydła – Polaków. Większość naszych obywateli niestety należy do środowiska plebejskiego, w którym chamstwo i przemoc są na porządku dziennym. Jeśli dasz sobie narzucić te plebejskie zwyczaje to sam staniesz się polskim burakiem. Nie daj się!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Po pierwsze zwiększ masę!

    0

    0
    Odpowiedz
  7. nie jesteś wyjątkiem – normalni ludzie czują strach przed tego typu sytuacjami – o siebie (nie tylko zdrowie, ale też o własną przyszłość [zrób coś takiemu delikwentowi a później kłopotów co niemiara]) i o innych (zrobienie kuku oponentowi to nie jest „nic” – zwłaszcza jeśli to tylko kozaczek ze szkoły). Chcesz opanować ten strach? Treningi sztuk walki – po tym jak dostałem w komfortowych warunkach 😀 parę gongów przestałem panikować 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Stary, i tak jesteś niezły, że potrafisz walczyć ze strachem. Nie myślałeś o wizycie u psychologa z tą lękliwością?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Zwiększ masę! a tak na serio to spróbuj kontrolować nerwy czyli, musisz się wkurwić do takiego poziomu że strach i odczuwanie bólu zniknie a siła wzroście jak opanujesz świadome włączanie „furii” to nikt cie nie zatrzyma wtedy możesz wpierdolić komu chcesz.

    1

    1
    Odpowiedz
  10. Przede wszystkim zwieksz masę

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Chujniowe cwaniaki Ci nie pomogą. Ja od 1,5 roku chodzę na mma i mam bardzo przyzwoite wyniki, ale schizy mam te same co Ty.
    Sprawę da się zrobić, ale musi Ci pomóc ktoś mądrzejszy.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Zapisz sie na boks. Po roku treningów będziesz miał kondycje nie do zajebania a morde jak z kamienia. O szybkości i technice już nie wspomne. Njawiększych cwaniaków w szkole gasiłbyś jednym strzałem w pysk.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Moj drogi, mialem tak samo jak ty, sztuki walki, medytacja i filozoficzny pryzmat pomogly mi nabrac pewnosci siebie i opanowac strach. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci w walce z samym soba.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Stary spokojnie, mam to samo. Mam 21 lat a ciągle się czegoś boję. Idź do psychiatry, opowiedz mu o problemie, możesz mieć nerwicę lękową jak ja sam nie dasz rady to nie minie.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Musisz pokonać strach on ma tylko wielkie oczy a stanie się twoim przyjacielem trenuj na siłowni sztuki walki i zbudujesz twardą psychikę i szacunek jeśli pokonasz wroga na polu bitwy.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Kiedyś usłyszałem, że odwaga nie polega na braku strachu, tylko na umiejętności pokonania go. Jeśli jednak chcesz zmniejszyć swój lęk, powinieneś wychodzić mu naprzeciw. Broń boże nie mówię tu o ustawce, ale możesz np. zapisać się na judo, gdzie można dostać wpierdol w sytuacji kontrolowanej. Po kilku treningach do tego przywykniesz, a i lepiej będziesz przygotowany do ewentualnych walk.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Autorze, na wszystko jest sposob. Komentarze sa b. pouczajace.Ich autorzy maja racje. trzeba faktycznie ist na boks albo na walki obronne, czy tzw. samoobrony. Jak sie tym zainteresujesz, to znajdziesz klub albo trenera, albo chociazby bylego spadochroniarza czy czlowieka z oddzialow specjalnych, ktory Cie fachowo poprowadzi. Ale tu trzeba duzo cwiczyc i przede wszystkim miec dyscypline i motywacje. Mozliwosci treningu i wlasciwych cwiczen znajdziesz w Polsce w kazdym wiekszym miescie. Jak pochodzisz na treningi 1-2 lata, zobaczysz, jak sie bedziesz czul. Nikt Ci nie podskoczy. Bedziesz mial swiadomosc, ze jestes wrecz nietykalny, bo jest w Tobie sila i moc, ktorej jestes swiadomy, czego nawet nie bedziesz musial demonstrowac, bo ludzie to czuja instynktownie. Uczyn to jak najszybciej, to Ci bardzo pomoze. Poza tym poznasz duzo fajnych ludzi plci obojga.

    0

    1
    Odpowiedz
  18. Mesiu nie odpisał na tę chujnię 🙂 To chyba coś świadczy o autorze…

    0

    0
    Odpowiedz
  19. masz dwa wyjścia. Albo komuś dla przykładu obijesz mordę tak by inni to widzieli i by do łba im nie przyszło cie tykać, albo realnie za każdym razem zesraj się w gajdy i wtedy też nikt cie nie tknie. Ucz się oz zwierząt. Jak skunks się boi to sra w gacie bez skrupółów

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Najlepiej się nie naparzaj i rób tak dalej jak piszesz, a jak chcesz już walczyć to masz niżej co trzeba zrobić:
    Zapisz się na jakiś kurs asertywności, na siłownię, na kurs walki (boks, coś innego, możesz zostać nawet zawodnikiem MMA). Jak wywalisz takim balasom sztukę w ryj, to będzie gitara.

    0

    0
    Odpowiedz