Pieniądze szczęścia nie dają…

Każdy z nas to słyszał „pieniądze szczęścia nie dają” za przeproszeniem, ale nosz kurwa jego mać! To jednoz najgłupszych powiedzeń jakie słyszałem. Przecież to jest idiotyczne. Nie jestem bogatą osobą, ale wiem, że to powiedzenie jest stekiem bzdur. To jest powiedzenie biedaków. Nie ma, no nie ma osoby, która czółaby się źle z większą ilością pieniędzy. Sama Matka Teresa z Kalkuty byłaby zadowolona z dużej ilości pieniędzy, bo mogłaby to przeznaczyć choćby na pomoc dla biednych… Ludzie pieniądze nie dają szczęścia?! KURWA kto tak twierdzi? Miłość, przyjaźń to przedziwe wartości, tak jak najbardziej, ale wyobraź sobie taką sytuację masz żonę/męża kochasz ją macie dzieci i zarabiasz 2000 zł na rękę a żona 1800. I co? Cieszysz się? Bawi cię fakt, że twoje dzieci mają gorsze ubrania i wyposażenie plecaka w szkole, że mają jeden wspólny telefon za 100 złotych gdy inne dzieci biegają z IPhone’ami na, kóre ty i żona musielibyście wydać na to pensje z całego miesiąca? To takie zabawne. Albo lepiej! Twoje dziecko choruje na jakąś chorobę przewlekłą a ciebie nie stać na leczenie. To głupie powiedzenie… Idiotyczne.

114
26

Komentarze do "Pieniądze szczęścia nie dają…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Dają, dają, a przynajmniej można się dzięki nim do tego szczęścia zbliżyć. Tylko że w tym biednym katolickim kraju społeczeństwu wmówiono, że ma żyć biednie. Ponoć będzie miało za to działkę w niebie. 😉

    21

    6
    Odpowiedz
    1. A wmówił to Watykan (najbogatsze państwo świata) poprzez kościół katolicki.

      15

      2
      Odpowiedz
  3. Aż tak bardzo cię denerwuję powiedzenie…

    4

    6
    Odpowiedz
  4. Nie zgadzam się z tobą. To jest powiedzenie bogatych ludzi u władzy. Wiedzą że pieniądze to władza. Chcą abyś był biedny. Biedotą można sterować. Posiadając niższy statut społeczny masz stać się bardziej spolegliwi i
    uzależniony od bogatszych. Kościół robi to samo, pierze mózg, masz się wyzbyć wszelkich bogactw. Większość przykazań wynagradza tych co nic nie mają, kurwa oni są the best. Tak nas urabiają. Nie masz mieć nic, nic nie posiadać a będziesz najszczęśliwszym człowiekiem. Teksty daj nam bo nam potrzeba szczególnie teraz w okresie świąt, na każdym rogu stoją i żebrają. Mi kurwa całe życie nikt nic nie dał…

    34

    1
    Odpowiedz
    1. Trafiłeś ku**a w punkt, z ust mi to wyjąłeś. Zgadzam się w 100 % z tobą. Jestem osobą wierzącą i praktykującą, co niedziela w kościele, ale niemiłosiernie wkurwiają mnie gadki księdza, że masz się wyzbyć wszystkiego i prawie większość oddać księdzu, gdy on w tym czasie wozi jaja i dupę na mega wygodnym fotelu w aucie na wypasie. Uprzedzając ból dupy innych, nie jestem sknerą i dlatego po równo daję do puszki: Caritasu i Owsiaka.

      12

      7
      Odpowiedz
    2. Kurwa, a każe ci ktoś bulić na ten kościół, nie chcesz to nie daj, nikt cię nie zmusza. Kościół nie każe ci być biednym, problemem jest hierarchia wartości, tak żeby pieniądz był środkiem do szczęścia, a nie celem samym w sobie. Bo mając pieniądze można pomagać ludziom którzy nie mają nic, albo chlać, ćpać, kupować kolejne bezwartościowe gówno produkowane przez popkulturę i chory konsumpcjonizm. Polecam ci zobaczyć pierwszy sezon http://www.filmweb.pl/serial/Czarne+lustro-2011-640699 a także poczytać o eksperyment calhouna.

      5

      6
      Odpowiedz
      1. Naiwniak. Na kościół muszą płacić wszyscy, również niewierzący i nie praktykujący. Jest rzeczą kompletnie nieistotna czy ktoś chodzi do kościoła i daje na tacę czy nie. I tak płaci na tych nierobów poprzez podatki, z których część idzie na finansowanie organizacji religijnych, w tym głównie KRK.

        4

        2
        Odpowiedz
  5. Łomatko, jakiś Ty głupi. Gdybyś miał więcej, dużo więcej pieniędzy wówczas to hipotetyczne dziecko nadal chorowałoby na jakąś chorobę przewlekłą. Dlatego pieniądze szczęścia nie dają.
    Porównanie telefonu z ajfonem skomentuję tak: mam kilka wyrobów z Cupertino i naprawdę nie ma czym się zachwycać. Jeśli ktoś jest snobem, to nawet gdyby srał pieniędzmi ze szczęścia które one dają, to i tak będzie mu zawsze za mało.

    19

    11
    Odpowiedz
    1. Jakbym miała chorować na przewlekłą chorobę to lepiej jakbym miała pieniądze. Dlatego dają szczęście.

      11

      3
      Odpowiedz
    2. Ty też trochę nie myślisz. Nie widzisz w koło siebie, na jaką opiekę lekarską mogą liczyć ci co mają, na jaką ci co nie mają? A ile jest takich przypadków kiedy kogoś bliskiego można uratować tylko dysponując dużą gotówką? Pewnie, że są też sytuacje, kiedy już nic nie pomoże.
      Pieniądze szczęścia nie dają, ale pozwalają godnie żyć i realizować marzenia.
      Ci, co cierpią na brak miłości, przyjaźni itp zazwyczaj nie potrafią się o to postarać, niezależnie od pieniędzy. I to jest kwestia jakim się jest człowiekiem, nie majątku. Można cieszyć się życiem, miłością, przyjaźnią mając skromne dochody, ja jednak lubię też ten stan poczucia bezpieczeństwa, że w razie potrzeby stać mnie na dentystę czy zimowe buty dla dziecka.

      13

      3
      Odpowiedz
      1. Racja je jestem biedny i przyjaciół też nie mam bo jestem nie towarzyski i nie ufny.
        Pieniądze może szczęścia nie dają ale lepiej je mieć niż nie mieć.
        Btw jak to jest że jedni mają wszystko a drudzy nic, ani szczęścia ani pieniędzy

        8

        0
        Odpowiedz
  6. Teraz wyobraź sobie taką sytuację:
    Masz 20 melonów na koncie, żona puściła ci się z bogatszym, znajomi z dzieciństwa odwrócili się od ciebie bo zaczęło ci bić od forsy, wpadasz w depresję. Boisz się wejść w kolejny związek z obawy że laska poleci głównie na twoją kasę, nie masz do kogo szczerze odezwać mordy, żadne leki na doła ci nie pomagają. Nadal chcesz być bogaty czy wolisz zarabiać 2000 na rękę i mieć kochającą rodzinę oraz przyjaciół wokół siebie?

    19

    22
    Odpowiedz
    1. Zarabiam 2000 i nie mam ani rodziny ani znajomych więc chciałbym mieć 20 melonow. A tak szczerze to pieniądze nie dają szczęścia tylko luksus.

      18

      2
      Odpowiedz
    2. Ta se to tłumacz.

      1

      2
      Odpowiedz
    3. A ty głupi czy dałn?

      0

      2
      Odpowiedz
    4. Masz „kochającą rodzinę” i „przyjaciół” wokół siebie. Zacznij zarabiać więcej to przyjaciele zaczną być zawistni, a rodzina będzie chciała jeszcze więcej.

      4

      3
      Odpowiedz
    5. 20 melonów – mogę nic nie robić do końca życia, dom, oszczędne życie. Znajduję sobie nową pasję, robię to bez problemu, bo stać mnie na praktycznie każde sensowne hobby na świecie(mogę np. kupić sobie bilard za kilkanaście tysięcy i postawić go w moim wielkim salonie i sobie grać, a w mojej norze w bloku nie ma nawet gdzie tego postawić) i wychodzę z depresji bez leków, także z pomocą najlepszych terapeutów, więc mam do kogo otworzyć mordę.
      Kobiet jest pół świata, a nigdzie nie jest napisane, że muszę mówić na pierwszej randce, że mam 20 milionów na koncie albo kupować drogie rzeczy, z czasem się jakaś znajdzie, a wtedy mogę powiedzieć jej o moim bogactwie.
      Znajomi to oszustwo, a tacy, którzy się odwrócili, nigdy nie byli przyjaciółmi. Znajomych można i pół świata mieć. Prawdziwych przyjaciół i tak nigdy nie miałem, więc nie robi mi to różnicy.

      Teraz wyobraź sobie taką sytuację:
      Masz debet na koncie, żona puściła ci się z bogatszym, znajomi z dzieciństwa odwrócili się od ciebie bo pozkładali rodziny i nie mają czasu, wpadasz w depresję. Boisz się wejść w kolejny związek z obawy że, żadna laska nie poleci na przegrywa jeżdzącego starym zapyziałym autem z długiem na koncie, nie stać cię na żadne nowe ciuchy, fryzury, cokolwiek czym można byłoby zainteresować kobietę wizualnie. Nie masz do kogo szczerze odezwać mordy, żadne leki na doła ci nie pomagają, bo cię na nie nie stać. Nadal chcesz być biedny czy wolisz mieć 20 milionów na koncie?

      Zawsze lepiej płakać w willi z basenem i nowiutkim Mesiu z salonu.

      24

      1
      Odpowiedz
    6. 20 melonów to nie koniecznie, ale tak jeden – chętnie. Żona czy mąż zawsze mogą zdradzić, niezależnie od sytuacji materialnej, a przed depresją może obronić wycieczka w piękne miejsce, udzielenie wsparcia komuś w nieszczęściu czy dobra książka i dobra muzyka. Biedniejsi też jakoś sobie radzą w takiej sytuacji. Przed wejściem w kolejny związek nie podkreślamy od pierwszego spotkania swojej dobrej sytuacji finansowej, a przed ewentualnym ślubem, spisujemy intercyzę. Znajomi z dzieciństwa odchodzą też kiedy jesteś mniej bogaty. Zostają ci najbliżsi, a jeśli nie to znaczy, że ta więź nie była zbyt trwała.
      Najlepiej jest być młodym, pięknym, zdrowym i bogatym.
      O kurcze, znowu zapomniałam… mądrym! Mądrym i bogatym 🙂

      6

      2
      Odpowiedz
    7. Nadal wole miec hajs, lepiej plakac w Ferrari nie sie cieszyc z byle gowna wpierdalajac parowki i się srać o najbliższe rachunki.

      12

      0
      Odpowiedz
    8. Ale pierdoły. Masz 20 melonów, to ludzie wchodzą ci w dupę i się przed tobą płaszczą nawet jak im nic nie dajesz bo jesteś wtedy kimś, to samo tyczy się kobiet które będą same o ciebie zabiegać a ty nie będziesz musiał praktycznie nic robić, nie musisz pracować do końca życia, możesz co kilka miesięcy mieszkać w innym kraju jak ci pasuje i tam poznawać kobiety w państwach gdzie są one uległe jak psy a ich utrzymanie kosztuje tyle co tutaj kilka obiadów na mieście, robisz co chcesz i kiedy chcesz nic nie musisz ani nikt ci nic nie każe, możesz mówić co ci się podoba bo nie boisz się utraty pracy ani izolacji, bo przy takiej kasie możesz mieć każdego w dupie. Duża kasa daje wolność i dużo lepsze traktowanie, nie masz w tym świecie kasy to jesteś zerem, śmieciem, robakiem i każdy ma cię w dupie i tobą gardzi
      Aha i nie rozumiem czemu dla was to taka trauma że kobieta jest z wami z innego powodu niż akurat jebany wystrzał hormonów. Kurwa jakie to ma znaczenie w ogóle. Nawet jeśli akurat babka jest dla kasy, to co z tego, jak jest miła, stara się, dba o was i daje dupy to jeden chuj czy robi to dla hajsu, pozycji społecznej, wygodnego życia czy dlatego że twoje ciało sprawia że jej cipka robi się wilgotna, przecież to i tak nie ma znaczenia. Jej obecność ma sprawiać ci przyjemność i tyle. Czy ważne jest np z jakiego powodu jest z tobą pies? Kurwa jest ci z nim dobrze to kogo to obchodzi, wkurwia cie to go wypierdalasz ze swojego życia i tyle, po co tak się tym dręczyć

      8

      8
      Odpowiedz
      1. Dobry komentarz. Pozdrawiam.

        3

        3
        Odpowiedz
    9. mając 20 melonów mógłbym zmienić otoczenie,przenieść się gdziekolwiek i żyjąc jak za 2000 znaleźć prawdziwie kochającą towarzyszkę życia. fajny eksperyment?

      3

      0
      Odpowiedz
  7. Masz 100% racji. Za pieniądze można kupić prawie wszystko. Nawet jak zachorujesz, to masz dostęp do najlepszych klinik i szanse na przeżycie znacznie rosną. Można by wymieniać 1000 takich przypadków i nie miałoby to końca.

    9

    1
    Odpowiedz
  8. Szczęście jest w umyśle a nie na koncie. Jeśli ktoś jest ograniczony umysłowo to faktycznie może uważać, że pieniądze dadzą mu „szczęście”.

    6

    7
    Odpowiedz
  9. Same w sobie pieniądze nie dadzą szczęścia, ale ich brak na pewno utrudnia osiągnięcie szczęścia – ja tak to rozumiem. Wiadomo, że lepiej mieć forsę niż nie mieć.

    14

    1
    Odpowiedz
  10. Wole te 20 melonów

    6

    1
    Odpowiedz
    1. Depresji raczej bym nie dostał 😀

      2

      0
      Odpowiedz
  11. Dokładnie. Ci z tego że zarabiam 20k plus na miesiąc. Czuję się tak samo chujowo jak wcześniej. Fakt jest w życiu łatwiej, ale żeby szczęście?
    To są dwie rozdzielne sprawy. Szczęście to relacje z ludźmi, rodzica przyjaciółmi

    6

    0
    Odpowiedz
  12. Jeśli pieniądze szczęścia Wam nie dają to przelejcie mi trochę na moje konto.

    9

    1
    Odpowiedz
  13. Ja zarabiam 4.5 tys na rękę i mam żonę i 2 dzieci w tym jedno chore na atop zapalenia skóry. Kupuje leki co miesiac za 300. Kredyt 800. Czynsz, prąd i nie uwazam ze to mało. Mam galaxy ace 1 i wyłączyli mi na nim youtube. To dopiero chujnia. Nie lubię gadżetów fonow lapkow. Dzieci 7 i 8 lat nie mają fona ani konsoli ani nic. Ale za to mają lego na kwotę z 5 tys. Tego im nie żałuję.

    4

    3
    Odpowiedz
  14. Ja bym powiedzial, ze pieniadze to nie wszystko.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. tak,ale „fszystko bez pieniendzy to huj”

      2

      0
      Odpowiedz
  15. „Pieniądze szczęścia nie dają” – mówią tylko Ci najbiedniejsi. Smutne, ale prawdziwe.

    3

    1
    Odpowiedz
  16. Ja bym powiedział, że pieniądze szczęścia nie gwarantują, a ich brak również szczęścia nie wyklucza. Tylko że to są kwestie używania słów typu 'zawsze’ oraz 'nigdy’. Jeżeli więc rozumiemy to powiedzenie jako 'pieniądze NIGDY szczęścia nie dają’, to jest ono nieprawdziwe. Z drugiej strony nieprawdziwe jest też rozumowanie w drugą stronę, to znaczy 'pieniądze ZAWSZE dają szczęście’. Główne trendy są jednak takie, że jak masz kasę to żyjesz lekko i przyjemnie (szczęśliwie), a jak nie masz kasy, to jest Ci ciężko i co chwila musisz sobie czegoś odmawiać (i trudno wtedy być szczęśliwym).
    Podsumowując – powiedzenie głupawe, ale da się obronić jako prawdziwe na zasadzie żonglerki słownej, drobnego druczku i haczyków typu 'lub czasopisma’.

    10

    0
    Odpowiedz
  17. Tak ale w tym powiedzeniu jak i w większości nie chodzi o dosłowne rozumienie tego. Trzeba mieć inne rzeczy/wartości czy cokolwiek co nadaje sens twojemu życiu, a nie TYLKO pieniadze, tak żebyś nie musiał zarabiać w pizde hajsu żesbyś był szczęśliwy, a żeby wystarczała ci przeciętna suma pieniędzy, bo masz inne coś co cie sprawia szcześliwym i to ci wystarczy. Nic więcej nie bedzie ci potrzebne

    4

    1
    Odpowiedz
  18. zgadzam się w 100% że to najgłupsza bzdura, pieniądze=dach nad głową, jedzenie, ubranie, pozycja w społeczeństwie a nie w rynsztoku, czy bez nich bylibyśmy szczęśliwi ? hahaha chyba jako trupy..

    5

    1
    Odpowiedz
  19. Za pieniądze nie kupisz jedynie czasu. Na wszystko inne jest cena. A człowiek jest z natury kurwą – jest tylko kwestia ceny jego skurwienia.

    6

    3
    Odpowiedz
    1. True story. Wszystko i każdy ma swoją cenę.

      1

      0
      Odpowiedz
  20. Pieniądze dają luxus, a nie szczęście 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ale pierdolisz. Za kwoty,ktore wymieniles mozna spokojnie i dostatnio zyc, o ile nie ma sie kretytu i setek pozyczek. Widac, ze biedny z Ciebie burak co ma kosmiczne wymagania od zycia. Serio.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Ciekawe gdzie…

      0

      0
      Odpowiedz
      1. W Polsce. Tylko mowie, trzeba umiec wydawac i nie miec nasrane w bance. 😉

        1

        0
        Odpowiedz
  22. Kurwa, jak ja się zgadzam z autorem tej chujni. Ostatnio naszła mnie taka sama refleksja na temat tego debilnego powiedzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. pierdololo
    wolałbym mieć 20 melonów na koncie niż dziewczyne i przyjaciół – ich nigdy nie miałem i chuj przyzwyczaiłem się
    ale jakbym miał pieniążki to mógłbym rozwijać swoją pasje która daje mi dużo szczęścia

    4

    0
    Odpowiedz
  24. pieniedzmi kupujesz szczescie jesli masz jestes kims jesli nie jestes dupa taka zafalszowana rzeczywistosc chyba ze kupujesz sobie rozrywke to wtedy tak

    0

    0
    Odpowiedz
  25. A , tam kurwa ! Dajo ! Tylko trza umiec wydac . Heniek .

    0

    0
    Odpowiedz
  26. „powiedzenie biedaków” – tu się mylisz koleś bo to powiedzenia ludzi zamożnych którzy wiedzą że można mieć tony hajsu który nijak nie daje radości bo są na tym świecie rzeczy których nie kupisz…

    1

    1
    Odpowiedz
  27. to prawdziwe powiedzenie…

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Matka Teresa nie pomagała biednym. Kazała im cierpieć i nie podawać leków. Dla debili jest i tak świętą.

    3

    1
    Odpowiedz
  29. Jak według kogoś kasa nie daje szczęścia to niech to powie menelowi spod sklepu. Zobaczymy jego reakcję.

    2

    0
    Odpowiedz