Najchujowsza chujnia

Moja chujnia zaczęła się kilka miesięcy temu, po ślubie. Wcześniej było fajnie, motyle w brzuchu, porozumienie dusz, pierdolona miłość po wsze czasy. Ale już przed ślubem zaczęło się coś jebać nie wiadomo skąd, a teraz on całkowicie stracił mną zainteresowanie. Nie ma do mnie w ogóle szacunku. Prawie się do mnie nie odzywa, traktuje mnie jak jeden z mebli, codziennie ma o coś focha, oprócz pracy to kurwa żadnego życia, tylko się wysrać, nażreć i pójść spać. Nieraz już usłyszałam, ze mam spierdalać, że jestem beznadziejna i milion innych chujowych określeń. Nie wiem co mam robić, bo nic się nie zmieniło tak naprawdę – nie utyłam, nie zbrzydłam, nie przestałam dbać o siebie ani o niego. Mimo że się nie opierdalam tylko studiuję, to codziennie ma ugotowane, posprzątane, seks – cóż, staram się, ale tracę do siebie szacunek zabiegając o kogoś, dla kogo jestem jak robak, którego trzeba zgnieść przy każdej możliwej okazji. On swoją energię do życia czerpie z pogardzania mną. A przy ludziach zawsze jest słodki do usrania, kotkuje, myszkuje, pierdoli jakieś ckliwości żeby każdy wiedział, jaki to jest pierdolony anioł. Jak już się załamuję i zaczynam płakać, to teatralnie rzuca mi chusteczki przed twarz i idzie spać.
Śpi teraz obok mnie, a ja mam ochotę mu zajebać najmocniej jak tylko potrafię za to jak mi zjebał życie tym, ze był kryptochujem. A ja się dałam nabrać, że fajny z niego facet. I już chuj, bo już po ślubie. Chujnia i śrut

120
11

Komentarze do "Najchujowsza chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. rozwiedź sie z tym męskim ścierwem, odzyskasz spokój i wolność.

    21

    4
    Odpowiedz
  3. o kurwa…. to dopiero że po ślubie, jak nie ma dzieci to go pie… i poszukaj sobie normalnego

    19

    0
    Odpowiedz
  4. Kurwa, a co to za problem, że „już po ślubie”? Zostaw go, dopóki masz życie przed sobą. Chcesz je sobie do końca spierdolić? Dopóki nie zaciążysz, rozwód to tylko formalność. Dłuższa lub krótsza, ale zawsze to lepsza opcja niż męczyć się do końca życia z chujem. Nie daj sobą pogardzać. Pokaż, kto ma jaja w tym związku, spierdalaj póki czas i nie daj się nabrać na przeprosiny i obietnice poprawy. Bo zapewne takie będą, takie kryptochujki bez honoru zwykle taką taktykę stosują, jak im się obiekt pogardzania zaczyna ulatniać. I żeby nie było wątpliwości: pisze to facet, nie pokrzywdzona przez los baba szukająca winnych dookoła.

    32

    1
    Odpowiedz
  5. Ja na Twoim miejscu nagrywała bym takie sytuacje. Bedzie później dowód w sądzie. Bo tak to tylko słowo przeciwko słowu, AA jeżeli jemu tak wierza że jest dobry, to w razie rozwodu to Ty będziesz niedobra i niewdzięczna. Wiem, że pomysł może i dziwny, ale w tych czasach trzeba mieć na wszystko dowód…

    18

    3
    Odpowiedz
  6. Ma inną. Sprawdź sama albo detektywem. Świadomość tego faktu podsunie Ci kolejny krok w działaniu.

    11

    1
    Odpowiedz
  7. Rozwody wciąż istnieją.

    8

    2
    Odpowiedz
  8. No to się rozwiedź.

    4

    1
    Odpowiedz
  9. Cóż nie Ty pierwsza zawiodłaś się na człowieku o którym myślałaś że jest w porządku, świat jest pełen takich toksycznych pijawek, które 'pasą’ się na emocjach innych jednocześnie sącząc jad. Na szczęście istnieje jeszcze możliwość rozwodu który powinnaś wziąć jak najszybciej i zerwać z tym człowiekiem wszelki kontakt bo on Cię w końcu zniszczy, strawi i wypluje gdy będziesz całkowitym wrakiem. Nie łudź się też jakąkolwiek nadzieją, on nigdy nie zmieni się na lepsze.
    Będę trzymał za Ciebie kciuki i w sumie to powinnaś mu przypierdolić 🙂

    12

    2
    Odpowiedz
  10. Dogadaj się z koleżanką, zrób zdjęcia z ukrytej, cichy szantaż i rozwód. Masz spokój.

    4

    4
    Odpowiedz
  11. Jak się dajesz traktować tak i będziesz traktowana.

    5

    2
    Odpowiedz
  12. ŁOBUZ KOCHA NAJMOCNIEJ naiwna szmato, trzeba było nie zlewać porządnych facetów…

    26

    17
    Odpowiedz
    1. dałem ci łapę w dół, chociaż myślę, że jestem – jak to ująłeś – porządnym facetem.
      obrażasz i oceniasz babkę, a nie wiesz dokładnie jak było i z kim się zadawała…

      8

      3
      Odpowiedz
  13. No i co, że po ślubie? Wypełzłaś z jakiejś zabitej dechami wiochy? Rozwód i w nogi. Po tym co opisałaś mogę ci powiedzieć, że na 100% nic dobrego z tego nie będzie. A może być 1000 razy gorzej, bo ta łajza zrobi ci dziecko i już na zawsze będziesz z nim w jakiś sposób połączona. Jeszcze masz wybór: uciec z tego chorego układu i zacząć życie od nowa, z szansą na coś lepszego, albo spierdolić sobie życie w imię tego, że „co ludzie powiedzą”.
    Twoje życie, twój wybór. Na oszukiwaniu siebie jeszcze nikt nie wygrał.

    13

    1
    Odpowiedz
  14. Psychopaci podobno stanowią jakieś 5% populacji. To znacznie mniej niż głupich kobiet dających się wykorzystywać

    9

    1
    Odpowiedz
  15. #? Zajmę się, jeśliś chętna.

    3

    0
    Odpowiedz
  16. co to za problem się rozwieść skoro nie macie dzieci? jeszcze nie jest za późno,po co sie męczyć 😉

    5

    0
    Odpowiedz
  17. Jak chcesz to pociągnij ten związek (ja uważam, że lepiej raczej nie będzie), ale postaraj się, żeby dziecka jeszcze nie było bo szkoda, żeby miało takiego ojca. Też miałam beznadziejne pierwsze małżeństwo. Dochodziło do tego, że wychodził sam „bo ty nie jesteś zaproszona”. Też się starałam. Nie było kłótni, seks na skinięcie, tylko praca i on. Jak wyjście to tylko jeśli zechciał i tam gdzie zechciał. Potem okazało się, że się dusi, nie nadaje do związku monogamicznego. Świat fiknął koziołka. Wszystko, w co wierzyłam okazało się nic nie warte. Trwało to na szczęście tylko ok. 2 lat. Jestem mu bardzo wdzięczna, że mnie zostawił. Byłam tak głupia i zakochana, że pewnie trwała bym w tym dłużej. Cieszę się, że dzieci z tego nie było. Teraz jestem z zupełnie innym człowiekiem. Kłócimy się nieraz, przytulamy też, ale najważniejsze – chcemy być razem i jedno w drugim widzi człowieka. Nawet jeśli ten człowiek jest czasem wkurzający, jest ważny.
    Mogła bym Ci radzić – spieprzaj od takiego gada, ale jestem przeciwniczką udzielania i słuchania rad. Sama zdecyduj, co dla Ciebie dobre bo to Twoje życie.

    7

    3
    Odpowiedz
  18. Póki dzieci nie macie zawsze możecie się rozwieść (jak pojawia się dzieci to nie będzie już takie łatwe) czasem lepiej się rozejść niż ciągnąć na siłę coś co jest bez sensu.

    7

    0
    Odpowiedz
  19. Ale bzdety .

    6

    3
    Odpowiedz
  20. Ratuj sie póki czas. Bierz rozwód i układaj życie od nowa. Lepiej nie bedzie a moze być gorzej i tak z czasem pewnie będzie. Marcin

    6

    0
    Odpowiedz
  21. To się z nim rozwiedź, jak ci tak źle.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Jest coś takiego jak rozwód

    4

    0
    Odpowiedz
  23. Jak masz gdzie to spieprzaj od niego, a jak nie masz to myśl i kombinuj gdzie by tu spieprzyć.
    Aaa i powiedz znajomym jaki z niego chuj… żeby wiedzieli że to jego wina.

    3

    3
    Odpowiedz
  24. To go jebnij! Nie skacz wokół niego, niech spr… Jak zobaczy, że nim gardzisz tak jak on to może się zastanowi. A jak nie to usiądź z nim przy stole i powiedz, że chcesz rozwodu, bo nie czujesz żeby on Cię szanował. Szczerość jest ważna w związku. Nie ciągnij gownianego związku, bo jesteście po ślubie. To tylko papier i słowa, ważne są czyny. Powodzenia.

    7

    1
    Odpowiedz
  25. Ślub to nie koniec, mozna sie rozwieść.

    8

    0
    Odpowiedz
  26. Aż ciężko uwierzyć, że przez ten cały czas nic nie było widać? Dlatego ja wolę czekać chuj wie ile czasu żeby podjąć taką decyzję, albo wcale. Niejednego znam co się wpierdolił i jest zamknięty w klatce, to dość częste dziś i smutne.

    4

    0
    Odpowiedz
  27. Ja też tak miałem. Byłem w długim związku i po pewnym czasie zacząłem czuć niechęć do partnerki. Niby było dobrze, ale pewne jej zachowania, które na początki ignorowałem będąc zakochanym, zaczynały mi coraz mocniej przeszkadzać. Sam zastanawiałem się, czy coś ze mną nie tak i próbowałem wpłynąć jakoś na to, by ona się zmieniła. Obrażałem ją i traktowałem jak czasami jak „robaka”, bo chyba sam nie mogłem się pogodzić, że to jednak nie jest to, wolałem ją obarczyć winą… Rozstaliśmy się i myślę, że dobrze się stało. Po prostu nie pasowaliśmy do siebie, mimo, że gdy się rozstawaliśmy to Ciągle się kochaliśmy (dziwne, wiem). Wy też do siebie nie pasujecie, on to czuje i dlatego tak się do Ciebie odnosi, bo on też pewnie żałuje tego ślubu. Zakończ to i zrób Wam obojgu przysługę.

    17

    2
    Odpowiedz
    1. Halo szanowny Komentatorze. Masz zupełną rację pisząc o sytuacji w swoim byłym związku. tak to nieraz w życiu bywa. Ludzie z różnych powodow wiążą się ze sobą, często podświadomie wiedząc, że nie pasują do siebie. Można grać taki teatr jakiś czas, ale pytam się, i te słowa odnoszą się również do szanownej Autorki, po co i w imię czego? uczuć się nie da oszukać. Często nie ma uczuć od samego początku, ale jest dużo seksu, emocjonalnego ogłupienia, obałamucenia, a później jedno drugiego upokarza, gnoi i poniża w taki czy inny sposób. Mam sporo lat na swojej mocno już
      łusej głowie i wiem, co mówię. Autorko, posłuchaj i innych tutaj życzliwych Ci ludzi. Odejdź, idż swoją drogą, zacznij nowy etap swego, w skali wieczności, jakżeż krótkiego żywota. Jestem zdeklarowanym ateistą. Masz tylko tylko tych parę lat do swojej dyspozycji, tylko ten krótki odcinek czasu. Potem jest nicość, niebyt, nieobecność życia, nie-egzystencja. Wiekszość z nas wie o tym, ale żyje tak, jakby mieli wieczność całą do swojej dyspozycji i mogli stokrotnie to swoje spartolone życie zaczynać od nowa. Życzę Ci powodzenia. Oby los był dla Ciebie łaskawy.

      6

      1
      Odpowiedz
  28. Zostaw go…proste

    4

    0
    Odpowiedz
  29. Jest problem. Ale najważniejsze, że zdajesz sobie z niego sprawę i masz jeszcze siłę walczyć. Póki nie ma jeszcze dzieci, możecie się rozejść. Bo jak się pojawią, to wszystko się jeszcze bardziej skomplikuje. Powodzenia!

    3

    0
    Odpowiedz
  30. Takie życie ,ciesz sie ze z toba jest ,wy myslicie ze całe zycie ktos koło was bedzie skakał ,zycie to nie bajka to nie stan zakochania to wszystko mija potem zaczyna sie życie, moze po tej pracy ma już wszystkiego dośc może nie tego chciał i teraz sie z toba bedzie meczył a ty z nim .

    3

    10
    Odpowiedz
  31. To działa w obie strony chujanie.

    3

    0
    Odpowiedz
  32. Pewnikiem psychopata, trzeba będzie rzucić gostka.

    5

    0
    Odpowiedz
  33. Rozwód! Jak najszybciej, zanim zaciążysz i sobie życie do końca spierdolisz…

    4

    0
    Odpowiedz
  34. Nie przejmuj się. Zostaw chama i nie marnuj sobie życia.

    1

    1
    Odpowiedz
  35. „I chuj bo już po ślubie” – a to niby czemu? Jak się nie klei to trzeba się rozstać. Szczególnie że nie ma dzieci, bo jakby było to warto spróbować się dogadać. Ale i z dziećmi nie ma co iść w zaparte w każdą mega chujnię. Wkręciłaś coś sobie w łeb. Jesteś jeszcze młoda jak mniemam, więc jak widzisz że nie ma szans na zmianę, to po prostu się rozejdźcie.

    4

    0
    Odpowiedz
  36. To może i jest dobry facet tylko po prostu Cię nie kocha już . Może ma kogoś na boku?

    3

    0
    Odpowiedz
  37. Rozwód i po kłopocie. Nikt Cię na siłę nie trzyma

    1

    0
    Odpowiedz
  38. wyrwij chwasta

    2

    1
    Odpowiedz
  39. Uczcie się panowie od tego mężczyzny jak te baby traktować, by mieć obiadki i seks.

    5

    6
    Odpowiedz
  40. Zawsze jest możliwość rozwodu

    2

    0
    Odpowiedz
  41. Dobrze zrobił.

    0

    6
    Odpowiedz
  42. Rzuc chuja i tyle . Oddaj z powrotem jego starym : „Zwracam. Nie dziala”. Nie ma co sie meczyc i w dupe dmuchac i liczyc ze ” jutro bedzie lepiej „.

    6

    0
    Odpowiedz
  43. Zaraz zaraz,studiujesz czyli on Cię utrzymuje tak ?.To w takim układzie Twoim zasranym obowiązkiem jest gotowanie i sprzątanie.Napisałaś że traktuje Cię jak mebel,a dajesz coś od siebie ?,czy tylko chcesz żeby skakał nad Tobą ?.No i oczywiście manipulacyjnie płaczesz i dziwisz się że nie robi to na nim wrażenia??I łaskę mu robisz z tym seksem ?.Przecież seks to przyjemność dla obu stron nie tylko dla niego.Typowa kobieta,tylko wymagasz,nic nadzwyczajnego nie robisz a oczekujesz Bóg wie czego.Do roboty idź lepiej ,znalazła utrzymanka i narzeka jeszcze.

    5

    11
    Odpowiedz
    1. Studia też czas zajmują więc powinini się dzielić obowiązkami. Nie zawsze dla kobiety seks to przyjemność…. szczególnie ten wymuszony

      0

      1
      Odpowiedz
    2. Nie utrzymuje mnie, utrzymuję się sama. Nie wiem jak można sądzić, że cokolwiek daje człowiekowi prawo traktowania tak drugiej osoby.

      2

      0
      Odpowiedz
      1. No no tym chujom to tak .masz racje

        0

        0
        Odpowiedz
  44. Rozwiedź się i przyjedź do mnie, ja cię przygarnę, nakarmię, dam miłość i wyrucham.

    8

    0
    Odpowiedz
    1. Nie poruchasz sobie, bo to zgryw.

      0

      0
      Odpowiedz
  45. No cz3ść . dokąd nie macie dzieci to jeszcze nic nie jest stracone. Pierdol dziada wszystkonprzed tobą… Bo heszcze zastanawiam się z tym seksem czy coś nie tak…bo jest sex i sex. Jednemu starczy zwykły stosunek a inny by chciał total anal oral genital i jeszcze pissing na to wszystko. Moja baba się nie zgadza na taki układ i u mnie też prywatne życie kuleje. Mimo że ona wciąż się stara. Gotuje. Pierze….czasem facet woli głodny spać iść ale w dupsko się zlać na dobranoc. To tyle…Ale myślę że powinnaś swoje rzycie przemyśleć.

    5

    2
    Odpowiedz
  46. Rozwiedź się jak Ci tak źle. No ale on Cię utrzymuje, więc musiałabyś wziąć się za robotę. Co za peszek. No ale tak to jest jak się leci na kasę, mieszkanie, furę i łatwe życie.

    7

    2
    Odpowiedz
  47. Nagraj na dyktafon co odpierdala i do sądu

    0

    0
    Odpowiedz
  48. To wypierdalaj z tego syfu jak najszybciej,młoda jesteś ps ślub przed 30 to największa głupota,pozdrawiam Kasia

    4

    1
    Odpowiedz
  49. Tesknię za reklamą spankandoo

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Najpierw wbij sobie do głowy, że to się nazywa spankadoo, ćwoku. Już któryś raz tutaj wpierdalasz się z przeinaczoną nazwą tego jakże zacnego urządzenia (zacnego bo to sama cipa bez złośliwej narośli wokół niej).

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Zlosliwa narosl to sie nazywa : „twoja glopia pizda -morda”

        1

        0
        Odpowiedz
  50. A co masz sie meczyc. Kopnij go w dupe bo chyba nie masz zludzen ze nagle mu sie odmieni. Spojz tez na relacje w jego rodzinie bo to moze sporo wyjasnic.

    3

    1
    Odpowiedz
  51. Przyzwyczaisz sie tak jak ja 🙂 dopierdalaj mu w towarzystwie, jaki ubaw

    0

    3
    Odpowiedz
  52. To nie z tobą jest jakiś problem tylko z nim. Życiowa rada: jak nie będziesz rozmawiała z ludźmi ich własnym językiem to nie zrozumieją. Musisz być dla niego cyniczną, bezwzględną suką, pierdol konwenanse to wtedy się oduczy. Nie ma innej możliwości.

    6

    2
    Odpowiedz
  53. Jak jestes nieszczesliwa,to zmien to i nie biadol.Akt malzenstwa to nie wyrok dozywocia.

    3

    0
    Odpowiedz
  54. Trzeba było za mąż nie wychodzić.

    3

    1
    Odpowiedz
  55. jest jeszcze tajemna opcja rozwod

    1

    0
    Odpowiedz
  56. Ja też zaczynałem być takim chujem i wtedy dziewczyna mnie zostawiła. Teraz jak ją straciłem to myślę że tylko ona była dla mnie i co ja narobiłem. Dlaczego tak się zachowywałem? Dlaczego miałem wątpliwości ? Zastanawiałem się czy mogę mieć jakąś inną ładniejszą, fajniejszą. A tylko ona była dla mnie i zaprzepaściłem to i teraz gdzie takie spojrzenie, nucenie ciche . Brakuje mi jej powiedzonek, porannej pogawędki przez telefon, całowania.

    6

    3
    Odpowiedz
    1. Szacun gosciu z gory co tesknisz za dziewczyno . Chociaz sie przyznales . Jest dla ciebie nadzieja . Wiele z nas szuka BBD ( Bigger Better Deal ) pod presja zlych przyjaciol , zlych rad i naszych wlasnych kompleksow .

      7

      0
      Odpowiedz
  57. Jaki chuj? Ta wypierdol z domu śmiecia, drzwi zamknij i powiedz że dopóki się nie opamięta to nie ma po co wracać, powiedz że kwestią czasu jest kiedy dokumenty rozwodowe zostaną złożone bo ty zycia przy kimś kto tak cię traktuje nie zamierzasz marnować i skoro on nie potrafi cię poszanowac to znajdziesz kogoś kto będzie potrafił. Jeżeli to nie pomoże to zostaje ci przejść od ostrzeżeń do czynów i tyle. Oby tylko jak najszybciej bo będzie tylko gorzej. Wiem co mówię. Pozdro

    0

    1
    Odpowiedz
  58. Czy to ruski jakis?oni tak maja w zwyczaju.Uciekaj

    0

    1
    Odpowiedz
  59. Boze!jak bym czytala o sobie!kropka w kropke!To socjopata,musisz natychmiast wziac rozwod.Wykonczy Cie psychicznie i pozywi sie Toba.Spoko,rzut chusteczkami tez przerabialam.Uwolnilam sie od niego i kosztowalo mnie to duzo pracy nad soba,aby odzyskac wiare w siebie.Powodzenia

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Dziękuję Ci za komentarz! Jakoś pomaga myśl, że nie jestem sama i sobie tego nie wymyśliłam. Wiele razy miałam wrażenie, że zaraz mnie uderzy. Kiedyś nie mogłam się powstrzymać i się popłakałam, to spojrzał na mnie wściekle i powiedział „Uważaj, bo w końcu naprawdę mnie wkurwisz”. Nie wiem co robić. Wszyscy piszą „zostaw go” albo „zatruj mu życie”, ale ja taka nie jestem. Nie umiem być złym człowiekiem

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Po prostu masz dobre serce,pewnie duzo empatii i naprawde jestes super osoba.Takie wampirki wlasnie przyciaga dobroc innych,bo moga ja wykorzystac.
        Uwierz mi,rozstajac sie z nim pomagasz tylko sobie.Ja na poczatku bylam pepkiem swiata,milosc nie z tej ziemi.Wyznania tak romantyczne,ze az nie wierzylam,ze to sie dzieje.Potem bylo juz tylko gorzej.Przy ludziach owszem,traktowal mnie idealnie,jak krolewne.A w domu…istny koszmar.Pretensje o byle co,znizanie mnie do poziomu pantofelka,mowienie ze jestem glupia,nie umiem gotowac,ze na pewno jest mi przykro,ze jestem taka glupia i nie moge tego zmienic.Gdy plakalam,bo nie rozumialam co sie dzieje,on siedzial i ogladal serial,albo wlasnie rzucal chusteczkami i dalej ogladal.Zero szacunku.Zero.Seks stawal sie wrecz obrzydliwy,gdy mialam z nim to zrobic to wiedzialam,ze wszystko bedzie nastawione na niego.n mogl wszystko-ja nic.Jak zerwalam?Ucielam kontakt,wylecialam za granice.Po prostu ucieklam.Poznalam wspanialych ludzi,ktorzy mnie dowartosciowali.Rozwod bedzie Twoja najlepsza decyzja w zyciu.Uwierz mi

        4

        0
        Odpowiedz
        1. jakbym czytała o sobie, serio…

          0

          0
          Odpowiedz
  60. Żaden normalny facet nie zaczyna traktować tak kobiety , którą kochał do tej pory. Coś mu zrobiłaś, albo dowiedział się czegoś – czego nie wiedział. A ma skrupuły, żeby cię nie wyjebać. Jeszcze. Pomyśl.

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Kurwa koleś, za takie porady to bym ci jaja w imadło wkręcił. Nie wiesz co powiedzieć to nie otwieraj ryja… A ty laska nie bądź złym człowiekiem tylko ratuj co jeszcze masz. Takie gówno trzeba zostawić i wszystko w co zainwestowałaś. Ani się obejrzysz jak stukną ci kolejne dekady a pod koniec zdrowie ci się zjebie i to już po wszystkim. Koniec. Wiem, kurwa co mówię. Spierdalaj tak jak stoisz od niego.

      4

      0
      Odpowiedz
  61. Powiedz mu żeby opisał tu na chujni problem ze swojej strony. Wtedy dowiemy się prawdy, Ty i on pewnie też.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Tego nie zrobi, bo wtedy wiele by mogło wyjść na światło dzienne. 😉 Relacji tylko jednej strony konfliktu w życiu nie uwierzę. Żeby sobie wyrobić zdanie trzeba poznać opinię dwóch stron, a jeszcze lepiej kiedy się jest świadkiem. Wtedy dopiero gołym okiem widać kto jest jaki. A tak to sobie możecie tylko gdybać. Jedna strona może kłamać, maskować się, nie mówić całej prawdy, a tylko to co jej wygodne. A drugą stronę maksymalnie oczerniać i nie dawać możliwości wypowiedzenia się . Internet temu jeszcze bardziej sprzyja.

      Dlatego ja nie ufam, nie wierzę nikomu i niczemu. I nie uwierzę. Nie ma takiej opcji.

      0

      0
      Odpowiedz
  62. Kocham takie historie, gdy „zdrowy model” okazuje się paskudnym modelem w środku. Kobiety na normalnych i porządnych mężczyzn nie popatrzą i nie biorą pod uwagę do bycia razem. Ja zostałem olany przez praktycznie dużą masę kobiet. Tylko dlatego, że nie jestem „zdrowym modelem”. , ale mam psychikę i podejście do kobiet zdrowe.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Albo jesteś po prostu nieatrakcyjną pizdą.

      1

      1
      Odpowiedz
  63. Zanim człowiek zawrze związek małżeński, to powinien się udać przede wszystkim do dobrego adwokata od spraw rodzinnych i z nim solidnie wszystkie istotne konsekwencje następstwa tego kroku przedyskutować. Bo to nie jest zabawa dla grzecznych dzieci. Papier z USC to poważna, bezwzględna, wręcz brutalna transakcja prawna, o czym większość w ogóle nie ma pojęcia, albo ma pojęcie bardzo mgliste, niejasne. W zasadzie możesz sobie człowieku spierdolić okrutnie całe swoje życie, już nie mówiąc o katastrofalnych stratach finansowych. Pół życia spędziłem poza Polską i podczas tych długich lat jakże często spotykałem ludzi w różnym wieku, nie tylko z Polski, ale także z wielu innych krajach, których sytuacje osobiste, katastrofy finansowe, rozpad związków, rodzin zmusiły do opuszczenia swego kraju, często z dnia na dzień, z jedną walizką w ręku, nierzadko z falszywymi dokumentami tożsamości w ręku, bo innej możliwości nie było. A dla wielu było to rzeczywiście jedyne możliwe wyjście i zapewne najlepsze rozwiązanie. Niejeden nie mógł pojąć do końca swojej naiwności, zaślepienia, ogłupienia, głupoty trudnej do zrozumienia, emocjonalnego pojebania, bo stracił taki człowiek , najczęsciej chodzi tu o mężczyzn (kobiety są jednak bardziej pragmatyczne, najczęściej nie tracą całkowicie głowy i pilnują mocno kasy, a mając ją w ogóle, dobrze się zastanawiają, czy wiążąc sie np. z gołodupcem, na tej transakcji aby za wiele nie stracą, gdyby doszło np. do nieprzewidzianego rozwoju wydarzeń, a tego przecież nikt nie jest w stanie przewidzieć. ), wszystko albo prawie wszystko. Ile to razy siedziałem w knajpie i przy wódce wysłuchiwałem godzinami takich właśnie historii, a biedak jeden z drugim bił się w głowę pustą już butelką, bo nie był nawet po latach w stanie pojąć tamtejszej głupoty, oszołomu, zamulenia szarych komórek. Dziadowie, rodzice i on sam harowali całe dziesięciolecia na domy, parcele, lasy, gospodarstwa rolne, od ust sobie odemowali, aby tylko do czegoś dojść i pozostawić cokolwiek swoim dzieciom. A on w krótkim czasie sprzeniewierzył dorobek trzech pokoleń. Już nigdy te osoby tego swego stanu posiadania nie uzyskały. a na emigracji z przeciętnych robót żadnego wielkiego majątku się nie dorobisz. Często po takich rozmowach prowadzących do sporej nietrzeźwości moich rozmówców, wołałem taksówkę i wiozłem ich do ich mieszkań, aby mogli tam spokojnie wytrzeźwieć do rana. Ja natomiast w swoim dość długim życiu nie spotkałem ani razu rzeczywiście majętnej kobiety, która by, mimo autentycznego uczuciowego zaangażowania wobec swego mężczyzny ( co się jednak niekiedy zdarza, ale jednak dość rzadko), straciła z oczu sprawy zasadnicze, to co w ostatecznym rozrachunku tak naprawdę się liczy. |To kobiety mają zresztą w genach. Nie należy zatem brać im tego za złe. Bardzo wielu facetów z powodu nieodwzajemnionej miłości potrafilo sobienp. strzelić w łeb i skończyć w ten sposób swoje częstocałkiem nieźle zapowiadające się życie. Do takich drastycznych pociągnięć było zdolnych b. niewiele kobiet. O nie!

    5

    0
    Odpowiedz
    1. Piwo dla tego pana!

      2

      0
      Odpowiedz
  64. Szanowni Komentatorzy. Nieraz zaglądam na ten portal i nieraz też coś tam napiszę albo skomentuję, ale raczej nieczęsto, bo niektóre tematy są tutaj wałkowane od lat, i w zasadzie wszystko już zostało powiedziane. Zauważylem jednak, że wiele osób nie używa polskich znaków, bo mają zapewne zagraniczne klawiatury, na których brak polskich znaków. Albo piszą swoje komentarze, przebywając zagranicą. A przyłączenie tzw. klawiatury polskiej programisty jest rzeczą bardzo prostą. Trzeba po prostu wejść do systemu sterowania w komputerze i dorzucić z listy języków j. polski, opcję KLAWIATURA POLSKA PROGRAMISTY. A potem jest już tylko konieczna instrukcja pisania polskich znaków. ja mam tutaj dwie klawiatury, polską i niemiecką. Aby otrzymać np. literę „ą”, trzeba trzymać wciśnięty „alt Gr” i wcisnąć literę „a”. POlskich znaków jest dziewięć. Jeżeli chcecie pisać duże litery, to za każdym razem jest konieczna kombinacja shift + Alt Gr wciśnięte NA RAZ, i wtedy wciskacie literę. To jest proste. Jak sobie należy przyłączyć tę klawiaturę polską programisty, możecie też zobaczyć na youtube.com. Tam jest to pokazane bardzo dokładnie. Dziękuję za uwagę.

    2

    0
    Odpowiedz
  65. Kiedyś powiedziałem sobie, że nie będę wypowiadał się na chujni, ale to co opisałeś to mój największy lęk zaraz obok nieuzasadnionego lęku przed dentystą. Boję się, że gdy skończę studia, znajdę robotę, kobietę, dorobię się dziecka to zostanę takim niewolnikiem dzisiejszego stanu rzeczy. Że będę harować coraz więcej aby być w stanie utrzymać rodzinę, a po pracy nie będę miał siły/ochoty na cokolwiek. Nie chcę stać się bezmyślnym, zmęczonym robotem na łańcuchu, kursującym tylko między pracą, telewizorem i łóżkiem. Takich ludzi widać wszędzie, sam obserwuję to we własnym domu. Niestety, takie mamy czasy, że pieniądz ważniejszy jest od człowieka i jeśli chcemy prowadzić „normalne” życie to stajemy się niewolnikami tego staczającego się systemu, a monotonia zabija nas powoli od środka. To jest problem globalny i ludzie powinni reagować i próbować zmieniać sytuację. Niestety niemal każdy woli na krótką chwilę uciec od wszystkich problemów do TV, komputera, łóżka czy alkoholu. Ludzie którzy mają największe możliwości kontroli sytuacji w państwie (rząd) są niekompetentni, a obywatele przez obecną sytuację zbyt obojętni i zmęczeni by myśleć nad rozwiązaniem problemu i tworzeniu nowych, kompetentnych partii. Tu zresztą też chujnia, bo panuje myślenie „rządziła partia A, było chujowo, zagłosuję na partię B, ponieważ inne partie i tak nie mają szans mimo, że B też była przedtem u władzy i też było chujowo”. Paranoja z zachodu gani patriotyzm nazywając go skrajnym nacjonalizmem i nikomu w końcu nie zależy na tym kraju. Potrzeba u władzy prawdziwych patriotów zdających sobie sprawę z korzyści jakie niesie posiadanie własnego państwa przez naród. Niestety, takie osoby kończą teraz jak Petelicki. Wielki człowiek, którego darzyłem wielkim szacunkiem skończył tak marnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  66. Rzuć go, szkoda życia dziewczyno. Jestem facetem i mówię Ci – pomożesz i jemu i sobie, gdy od niego odejdziesz. Przejrzy na oczy, a Ty może trafisz na kogoś dużo bardziej wartościowego. Ślub? No i co – rozwód!

    1

    0
    Odpowiedz
  67. Droga koleżanko, jeśli czytasz mój koment to pozdrawiam 🙂 i napiszę słów kilka o podobnej sytuacji. Tkwię w takim chorym związku już ładnych parę lat.Etap zakochania dawno za mną a przede mną chyba tylko przywiązanie?Nie wiem jak to nazwać. Pewnie popełniłam błąd zakochując się młodo, nieznając życia. Było jak w bajce, tak w skrócie love forever. Potem przyszły realia. Kłótnie o byle gówno np. kto wyniesie śmieci, posprząta,ugotuje. Zaczęły wkurwiać mnie jego wady,że dużo gra,pali,jest leniem.Nie doceniał mnie,nie szanował? Nie był wsparciem. Przestało nam zależeć.Przestaliśmy się kochać, inaczej tego nie widzę.Miałam tyle szans,żeby odejść i zawsze tchórzyłam.Nie miałabym problemu ze znalezieniem chłopaka,ale…no właśnie co? Bałam się zostać sama.Budować wszystko kurwa od nowa.Z uśmiechniętej, miłej dziewczyny stałam się wredną jędzą.Mam nerwicę i chyba zaczynam wpadać w deprechę. Dlatego kończę to coś zwanego „związkiem” już niedługo (nie jest to takie proste,bo mieszkamy razem).W miłość wierzę tylko w filmach. Droga autorko, nie skończ jak ja i również odejdź. Z szacunku do samej siebie. Lepiej być samemu, niż tkwić w nieszczęśliwym związku.

    0

    0
    Odpowiedz