Witajcie drodzy chujanie. Chcę Wam opowiedzieć o mojej chujni, jaką jest moje miejsce w pracy. Muszę współpracować z działem handlowym, w którym pracują ludzie pozbawieni resztki komórek mózgowych. Jeden przez 8 godzin ogląda jakieś pierdy w internecie i rozsyła do wszystkich, chociaż wszyscy srają już tym gównem pod siebie. Drugi nie potrafi sklecić zdania i przez 5 minut pisze jedną wiadomość, cedząc po słowie. Ten to jest totalna małpa umysłowa. Myśli, że po zalogowaniu się na stronie, trzeba się jeszcze zarejestrować, a pracuje w firmie związanej z IT. Co za baran go zatrudnił (znaczy… wiem co za baran, szefowie, ale z nimi to inna sprawa). Kolejny bohater mojej chujowej historii ma za sobą w CV wożenie zwłok i uszczelnianie rur zużytymi kondomami. Temu to odpierdoliło kompletnie. Nie zdziwię się, jak pewnego dnia wejdzie do biura z „uszczelką” na łbie. Ostatni z bohaterów to grubas, którego wiecznie nie ma w pracy, a mimo wszystko jakimś cudem jeszcze nie został wyrzucony stąd na ryj. Wpierdala cały czas hamburgery, wymyśla jakiś pomysł z dupy, zrzuca robotę na innych i znika dalej masturbować się tym hamburgerem, by pojawić się w pracy po tygodniu na godzinę. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wynik działu handlowego często bywa 0 (!!!!!) umów miesięcznie. Czyja to wina według szefów? Oczywiście działu technicznego. Siedzę tu wśród tych ameb umysłowych i czekam tylko aż któryś wpadnie znowu pozawracać gitarę i pojarać się, jakich ma wspaniałych koleżków. Liczę na to, że jak najszybciej stąd wypierdolę. Życzcie mi powodzenia chujanie.
Praca z debilami
2019-09-17 21:0275
16
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Kup se sprzeglo do zuka
ja też pracuje z oszołomami ,mam ich dosyć nie dość że wpierdalają się w moje życie,kurwa wszystko muszą wiedzieć.
nawet namawiają żeby sobie zrobiła kurwa bachora.
no nie myślałam że jebne.
próbuje grzecznie wytłumaczyć że nie chcę a oni nic.
chuj nie ich życie nie ich sprawa.
Wal chuja
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Wal chuja kanalio
Jeb pytę
A ja mam wielkiego chuja polki lubia czarne chuje moja sperma nie raz oblala wasze matki siostry dziewczyny w zatloczonym autobusie celowo jade w godzinach szczyty by miec na czym szczytowac he he
Mkebe ocieracz z poznania
Wal mocno chuja
Patałachu, 3 stówy do łapy, cv w zęby i pędź złożyć papiery na taśmę do naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. Tu nie ma takiej opcji, żeby ktoś całymi dniami wpierdalał hamburgery. Tu jest rytmiczna, ostra tyra w rytm zapierdalającej taśmy i trzaskania Byczywąsowej nahajki. Nikt nie gada, bo nie ma czasu, a maszyna tak hałasuje, że i tak nic nie byłoby słychać. Szychta trwa 12 godzin. Po skończonej tyrze też nikt nie gada, bo albo jebnie się na siennik w przyzakładowym baraku, albo – jeśli kto ma własną norę, np. na Bałutach czy na Górnej – wraca jelczem M121M i Konstalem 105 z 3 przesiadkami do swojej nory i kładzie się spać, bo rano na 6 znowu trzeba być przy taśmie ku chwale Pana twojego /Mesio
P. S. Na grubej dupie tego grubasa od hamburgerów pięknie trzaskałaby nahajka Byczywąsa. Już się podjarałem.
Jeszcze zatęsknisz za nimi za parę lat gdy ich wspomnisz i jakich miałeś w pracy zabawnych kolegów
wiem co mówię.
A pewnie według nich ty jesteś takim zadufanym kolegą, co nikogo nie lubi. Więc nie masz co się tak puszyć jak paw.
żadna praca nie hańbi a ocene zaczyna sie zawsze od siebie!!!
akurat ta hańbi i robi z CV chujnię
Gdzie pracujesz?
Do czego służy kobieta?
Jak czytam wasze chujnie o pracy to cieszę się, że jako maszynista nie pracuję bezpośrednio z ludźmi. Kierownicy jak też dyżurni robią swoje i gadamy przez radio tyle ile trzeba. Ludzi za to widzę jak wysiadają z pociągu kiedy późnym wieczorem wracam w końcu do stacji początkowej. Dojechali. Wtedy jestem szczęśliwy i dumny. Cieżko to opisać słowami jakiś chłopak całuje dziewczynę, mąż odbiera powracającą skądś żonę, ktoś tam wraca z delegacji, komuś kończy się urlop. Kolejny dzień życia minął, mam za sobą kolejne miasta z ich życiem, kilometry pól, łąk i lasów. Nawet ta sama droga zawsze jest inna i to jest zajebiste.
Wal chuja jak debil
A mój kierownik jeździ mesiem i chodzą słuchy, że bierze 17 tys na miecha. Oczywko za plecami ciśniemy z niego bekę, bo tak naprawdę to patałach i tylko zgrywa wielkiego wirażkę, gdzie to on nie był, co nie robił i z kim wódki nie pił. A pewnie tak naprawdę to pewnie jest spedalony.
Powodzenia.
Grubas jest spoko dla mnie poza tym ,że wpierdala hamburgery.
Grubas grubasowi nierówny
Jakby jeszcze któryś miał łokieć tenisisty, to by dopiero chujnia była
Ma nawet chuja tenisisty pewnie.