Dlaczego ubrania z kolekcji dla kobiet są takiej kijowej jakości? Nie można nigdzie kupić krótkiego (za pupę) prostego, czarnego płaszcza BEZ DEKOLTU o zawartości min. 60 % wełny, takiego, żeby też nie gryzł, nie był sztywny i ciężki. Nie można kupić białych t – shirtów które są z mięsistej bawełny i nie wyglądają po praniu jak ściera (o gramaturze nawet nie będę pisać). Dalej, nie można kupić spodni dresowych, w których kolana nie wypychałyby się po dwóch dniach.
We wszystkich sklepach rozmiar XS wisi jak kiedyś eMka, wszędzie owersajz, który później jeszcze bardziej się wyciąga. I głupie wycięcia w najbardziej niepraktycznych miejscach.
Biustonoszy w ogóle nie noszę od wielu lat, bo są bardzo niewygodne i źle dopasowane, większość kobiet robi sobie nimi więcej krzywdy niż pożytku. O szpilkach nie wiem czy mam w ogóle wspominać, bo wszystkie obcierają do krwi. Cały czas popylam w dżinsach i t-shircie, bo nie mam siły na nic więcej, nie chce mi się już szukać. Chciałabym mieć takie sprawdzone marki, żebym co sezon mogła kupować to samo tylko w kilku wariantach. Mam ochotę wywalić dobre 75% mojej szafy.
Teraz czeka mnie zakup botków na jesień i wiem, że stacjonarnie nic wygodnego nie znajdę, później zamówię kilka par przez Internet i wszystkie odeślę, bo okażą się niewygodne przy przymierzaniu.
Jak chcecie, to w kolejnej chujni mogę ponarzekać o kosmetykach, dajcie znać czy interesuje Was taka tematyka. Papa
Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.
Wal chuja
Trzeba miec mniejsz dupe. Jak masz dupe jak stodola to uszyj sobie plaszcz z plandeki
do Tira.
Jak pójdziesz do normalnego sklepu z odzieżą, a nie na chiński bazar to znajdziesz.
Napisz wiecej o tej pupie.
Wolę więcej chujni o tyraczach.
Możesz chodzić nago. Chodź nago, wal chuje i czochraj bobra, chlej jabole i bekaj, wsadzaj se w dupę kulki i strapona w pizdę.
Jakk masz małe cyce to nie nosisz cyckonosza. Ale odciskaja ci się suty w koszulce? Mniam
Najważniejsza sprawa, czy masz wygoloną?
Cycki masz wielkie jak jebana kanka, rozjeb sie o kartony jak Mostowa Hanka
Interesejszyn.
Idz na plebanie i ksiadz proboszcz wydupczy cie w to wielkie dupsko.Pozniej
dostaniesz od niego sutanne i bedziesz udawac ze jestes ksiedzem.Mozesz zarobic
duze pieniadze obciagajac chuje wiernym parafianom.Wystarczy tulko myslec.
Zgadzam się z Tobą i czuję Twój ból. Ciuchy to w większości szyte masowo śmieci. A za coś lepszego, co sie nie zeszmacu po 1 praniu to musisz wybulic z pół pensji. To chore.
Codziennie sobie walę pod Klaudię Jachirę.
Jestem w szoku, serio, nie pisze tego w formie ironii. Po prostu od pół życia mieszkam w słonecznej Italii, na południu, i tu w tych zadupiach jest dokładnie to samo w sklepach—choć trudno w to uwierzyć. Byłam przekonana, ze w nowoczesnej Polsce jest dziś zupełnie inaczej.
Czy na vhujni siedzą sami incele, że każdy dosłownie wpis kobiet jest minusowanh?
A niby kto, po chuj pytasz?
Po ilości łapek w dół sądzę, że będziesz przeczołgana koleżanko jako powalona zakupoholiczka. Ale pomimo, że jestem facetem to się przyłączę do twoich uwag bo zwyczajnie masz rację i dotyczą one także nas mężczyzn. Sklepy odzieżowe zawalone są coraz tańszym, bezwartościowym i syntetycznym chłamem nie wartym nawet części ceny którą trzeba za nie zapłacić. To znaczy ceny kształtują się podobnie ale jakość jest nieporównanie słabsza niż jakiś czas temu. Od pewnego czasu zacząłem omijać je szerokim łukiem ale jednak coś trzeba na siebie włożyć. Facetowi jest łatwiej, ja przyjąłem zasadę męskiego schludnego minimalizmu, który mi akurat pasuje – mniej a trochę drożej. Ale rozumiem kobiety, które siłą rzeczy wymagają więcej. Chłam, Chłam i jeszcze raz Chłam nawet w firmowych sklepach o wieloletniej tradycji. Oczywiście są rzeczy dobrej jakości ale bez przesady życie nie polega na ładowaniu kasy w ubrania nawet jeżeli można sobie na to pozwolić. Zresztą podobnie te tanie tak i drogie nie są warte swojej ceny.
Jestem facetem i moja dziewczyna ma podobny problem, z tym ze ona kupuje te ciuchy na ilosc( to juz sa sterty ciuchow, po prostu sterty, wszystko ma zaj*^ane ciuchami ) i nie ma tak zeby np w jakims ciuchu pochodzila dluzej niz sezon, w ogole jesli ponosi jakas rzecz troche dluzej to to juz jest wyjatek i jest tych wyjatkow bardzo niewiele, jak marudzi mi o jakies plaszcze czy kurtki ( mimo ze mieszkamy w miejscu gdzie przez 90% czasu masz raczej cieplo i wystarczy koszulka/bluza ) lt skupuje to, zalozy raz a potem to lezy gdzies pierdolniete pod jedna z wielu stert i wiecej tego nie widze, i ku^&^wa mnie to nieziemska wk&^iac zaczyna bo wc*uj hajsu na to idzie a kupi cos, zalozy i wiecej tego nie widze albo nawet jeszcze gorzej, kupi, poodpruwa metki bo ma taka schize ze ja metki denerwuja, porobi dziur w tym nowym ciuchu albo rozwali ciuch przy pierwszym praniu i wyrzuca, albo sie przebiera 3-4 razy dziennie w inny outfit. z kosmetykami to samo, wszystko zaj&^abne kosmetykami nawet k*^^wa czasami jak ja grzebie w moich rzeczach to tez wyciagam z nich k&^wa jakies powciskane kosmetyki po kieszeniach
dawaj opowiadaj
Przyjedź do miasta i wejdź do sklepu odzieżowego. Ceny mogą być większe niż na bazarze w Grajewie ale coś znajdziesz
To zacznij kupować porządne markowe ubrania.
http://www.chujnia.pl/komentatorzy-debile/
Superdry, Tommy Hilfiger to już 2 porządne marki. Jakość rewelacyjna.
Czas najwyższy chodzić z gołą dupą po ulicy.
Nie interesuje. Spierdalaj
Nie noszę biustonosza hahahaha, zajebiście widać Ci sutki jak się podniecasz Żabusiu, wyliżę Ci cipeczke
Jak nie nosisz biustonoszy – masz małe cycki:)