Przyszła teściowa

Osoba wyżej wymieniona działa mi na nerwy jak nikt inny na tym świecie już od dłuższego czasu. Na początku jeszcze było w miarę okej, myślałam, że nawet za mną przepada, ale potem niestety było coraz gorzej. Cały czas słyszę, że głupia jestem, że źle robię, że nie mam racji, chujowo wieszam pranie, sprzątam, myje, gotuje, nic nie potrafię, cokolwiek co mi się podoba też jest do dupy. No i co najgorsze nastawiam Jej syna przeciwko Niej! Jak jesteśmy w domu rodzinnym mojego partnera, to czuję się tutaj jak intruz i boję się cokolwiek powiedzieć, żeby nie zostać czasem znowu opierdolonym. Jakbym co najmniej miała lat piętnaście. Przesrana chujnia i tyle w temacie.

87
73

Komentarze do "Przyszła teściowa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ja z tego powodu do tesciowej na obiadki juz nie chodze i generalnie jej unikam.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zwiększ masę teściowej.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mam podobnie, choć na razie nie jesteśmy jeszcze nawet zaręczeni… ale też teściowej nie lubię, i ona do mnie też ma jakąś chyba ukrytą póki co niechęć… Nie może być idealnie. Moja mama jest teściową na 5tkę, no więc jakby moja teściowa była git to byłoby zbyt piękne wszystko by było prawdziwe… Mniejsza o teściową, liczycie się WY! 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. A co to ruch wyzwolonych kobitek nagle przestał obowiązywać a moja rada jest taka abyś zaprosiła teściowa do sypialni pod jakims pretekstem i stanowczym ale spokojnym głosem wkazujac ne leżącego „małżonka: oznajmiła :
    Kochana mamusia pokaże jak sie dobrze lda robi bo i pewnie to lepiej potrafi, a twoje problemy znikną.

    Maczymora Franek
    Żul z pod sklepy co żyje z waszych podatków i się śmieje z mesia i prezesa coca – coli od której się w głowie pierdoli bo ja frajezy nie tyram.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Wiesz, to ze sprzątasz i gotujesz jest ok, bo w tych czasach panienki najchętniej nic by nie robiły, ważne ze masz chęci. Ale. Jest jedno niezaprzeczalne ale: wszystkie jesteście głupie. Jedne mniej, drugie bardziej ale zawsze: głupie. Zapamiętaj to.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Niechce byc deszczowa chmura na tej paradzie ale z zycia wiem ze z ta tesciowa bedzie tylko gorzej. Wytworz warstwy pomiedzy nia a soba inaczej cie zajebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A co twój partner na to? Jeśli Cię nie broni to chuja warty.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Pamiętaj teściowa to twój największy skarb a skarby się zakopuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Chujnia stara jak świat. Dopóki synalek, czyli de facto Twój mąż, nie jest maminsynkiem i nie broni mamusi w absurdalnych sytuacjach, to olewaj sukę.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. hihi to przestań odwiedzać teściową i problem rozwiązany.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. I chcesz całe życie w takim kwasie spędzić? Postaw sprawę jasno, albo pierdolisz spotkania z mamusią i rodzinne tematy, herbatki u Tadka i ciasteczka u cioci Grażyńki (mi się rzygać chce na samą myśl). Niech facet wybiera, albo pojebana mamusia albo Ty. Jak to dalej będzie się tak kręcić to zostaniesz totalnie udupiona ze swoim mężusiem-synusiem-mamusi.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Zdarza się. Może w tej sytuacji pokaż klasę i traktuj ją jak zło konieczne, badz chłodna i grzeczna, ale nie okazuj by jej uwagi robiły na Tobie jakiekolwiek wrażenie. I olej ją, nie przejmuj się, skoro się tak uwzięła to nic nie poradzisz. Ważniejsze jak w tej sytuacji będzie reagował Twój chłop.Bo jeśli będzie bronił mamusi i też Ci do oczu skakał, że nie dość się starasz by jej przypodobać to doradzałbym POWAŻNIE się zastanowić czy w ten układ chcesz się wpisywać na stałe.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. łamaga jestes to i cie opierdalaja. Zacznij robic cos pozytecznego rumunie jeden a nie tylko z dupskiem siedzisz na jego chacie i czekasz az laury na ciebie spadna

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Zwiększ masę dzyndzla.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Skąd ja to znam?! U mnie na mamusie nie można nic powiedzieć bo dochodzi do obrazy majestatu. Matka to królowa. Jest najmadrzejsza. Jesli opowiadam o kłopocie w pracy to toczy sie gadka ” Powinnaś powiedzieć tak/zrobić tak……” jakbym własnego rozumu nie miała. Za to mamusia ma – pozjadała wszystkie. Ma racje zawsze a jak jej nie ma to i tak ma. Świetobliwie gada ze jakbysmy mieli u niej kiedys mieszkac (wole juz pod mostem) to bysmy mieli jak w raju – ona sie nie czepia nie wtraca i nie komentuje. Nie trzeba u niej mieszkac zeby wiedziec ze jes zupełnie odwrotnie. Łacze sie w bolu kolezanko, jedyne co mozemy to ograniczyc kontakty do zera.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Wybieraj, albo masz kogoś kto robi ci minety i starą babę która truje ci dupę albo brak obu tych rzeczy.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Powiedz to swojemu partnerowi niech cię obroni jakoś żebyś się nie czuła źle jak bym tak zrobił i bronił swoją ukochaną przed rodzicami i tłumaczył im że ona nie jest jebnięta itd.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. To co piszesz wskazuje, że twój facet to pizduś, i tak został wychowany przez mamusię. Gdyby był prawdziwym facetem, to by już dawno wytłumaczył mamusi, że jest dorosły i tak się zachowywał. Moja znajoma ma taką teściową…to prawdziwy koszmar, albo rzeczywiście przestaw kolesiowi klepki żeby powiedział starej gdzie jej miejsce albo go olej bo zdarzają się rozwody po namowach troskliwych mamuś. Podobno część kobiet ma tak, że miłość do faceta przenoszą na synka. Być może mamusia jest po prostu zazdrosna i nie może znieść że synek będzie bywał w domu rzadziej. Prędzej zazdrość, bo miłość na pewno nie. Jak ktoś kocha, to pozwala mu być szczęśliwym.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. @5 KURWA, a faceci to są zajebiści i w ogóle wielce ogarnieci, inteligentni, ideały chodzące. Niech każdy ocenia siebie, a nie…. generalizacja i jazda po ludziach

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Aaaaa, żadna tam chujnia, babo miła. Masz – być może niepowtarzalną – okazję sprawdzić, przetestować, zweryfikować swojego „partnera”. To tak a propos wypowiedzi @7, @9, @11, @12, @17, @18… Babo dziwna, jeszcze raz: powiedz swojemu, żeby poważnie pogadał ze swoją mamusią. A tak w ogóle, wy rozmawiacie ze sobą?

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Teściowa? Matka mojego też uważała się za bóstwo, a to kazała sortować jakieś nasiona na działce, a to odwiedzać swoje nienormalne przyjaciółki mieszkające w piwnicach, kiedyś w środku nocy zażądała wełnianego pledu. Wreszcie postawiłam mojemu sprawę jasno, albo
    Kochaneczku porozmawiasz z mamą, albo ja to zrobię, co skończy się skandalem i sprawą sądową o uszkodzenie ciała. I teraz mam spokój. Mężczyznom trzeba dać wyraźnie do zrozumienia, że pora działać samodzielnie, oni zawsze tak kochają święty spokój.Według mnie nie ma takiego problemu, którego nie da się rozwiązać za pomocą asertywności oraz porządnego sztyletu z kreteńskiego brązu. Pozdro, Psyche.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. jak można sobie na takie coś pozwolić? Powiedz jej w takim razie że jej pomysły uważasz za głupie i nie odpowiadają wam z narzeczonym i tak bedziecie żyć po swojemu a ona nie wiele ma do gadania. Zapytaj też czy jej teściowa też się tak bezczelenie we wszystko wtrącała. Odwagi. nikt się na Ciebie nie obrazi za taktowną i rozsądną ripostę. jest jednak jedna kwestia – Gdzie do chuja twój narzeczony? Albo broni, albo niech spierdala razem z nią.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. komentarze 2 i 13 przynajmniej sie posmiac mozna hahaha

    0

    0
    Odpowiedz
  25. najlepsza teściowa jest na 102 – czytaj 100 metrów od domu i 2 metry pod ziemią 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Nie przejmuj się Chujowiczko!! Ja mam dopiero teściową wiedźme, ale olewam to już totalnie, w dupie mam co myśli i mówi. Kiedyś się przejmowałam ale nie warto, bo i tak nigdy nie będziesz taką jaką ona chce.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. hej, nie przejmuj się, młoda kobieto. moja mama tez miala przesrane przez pierwszych pare lat malzenstwa tylko dlatego ze jest Ukrainka. Tata jest z mieszanej rodziny – jego mama to Polka a tato Ukrainiec. Jego bracia wzieli sobie Polki a tylko on Ukrainkę. I babcia (Polka) nie cierpiała mamy za narodowość… Ale po paru latach zaczela zauwazac ze mama jest o wiele lepsza zona dla taty niż tamte Polki dla jego braci. I narodowosc okazuje sie niewazna. Nasza rodzinka teraz trzyma sie razem, jestesmy szczesliwi i kultywujemy ukrainska tradycje, a tamci stryjowie porozwodzili się a dzieciaki porozbiegaly sie po swiecie i zapomnialy o swoich korzeniach (bądz co bądz – dziadek byl ukraincem). Takze sie nie martw – zycie pokaze ze jestes dobra dla Twojego meza.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Moja przyszła teściowa – mimo,że wykształcona ale zaściankowa katoliczka,mimo,że świata kawał widziała lecz wciąż oddycha powietrzem jakiejś kieleckiej wsi – MUSI się ze mną liczyć.I nie wszystkie baby są głupie,bo są jeszcze inteligentne,światłe,niezależne ale zasadne kobiety,mające coś do powiedzenia a nie tylko ładnie wyglądające i liczące pieniądze,kobiety którymi nie rządzą stereotypy i utarta obyczajowość czy zasrana tradycja jakaś.Mamusiom,często prostaczkom,a to nie podoba się pochodzenie synowej (lub zięcia),narodowość,wyznanie,światopogląd,sposób życia itp.Ale zasada jest tak,że małżeństwo jest związkiem DWOJGA OSÓB – i rodzice żadnej ze stron NIE MAJĄ PRAWA wpływać na tenże związek,mogą ewentualnie coś doradzić,zasygnalizować – jak tak dalej pójdzie,a jest to duży problem wielu małżeństw czy nawet związków niezalegalizowanych – to skończycie u psychologa albo psychiatry – liczna grupa decydujących się na pomoc w tej materii u tych specjalistów ma teraz takie problemy,mimo,Droga Chujowiczko XXI – wiecznej rzeczywistości.To chuj,że mamy dobę prawną swobodę,wolności obywatelskie,dobę rozwoju nieskrępowanego myśli ludzkiej,techniki czy nauki – to nic – problem jest w kurwa myśleniu co więkrzości….Twój mąż MUSI zająć odpowiednie stanowisko,nie twoje widzimisię tego wymaga ale pewne zasady regulujące życie małżeńskie – to ci powie KAŻDY specjalista,twoja teściowa czy chce czy nie – MUSI respektować waszą wspólnotę i instytucję jaką tworzycie,nie z nią,sami.Ty równiez MUSISZ zająć stanowisko a nie czuć się jak piętnastolatka,bo piętnastolatkom ślubu się nie udziela.Mój partner,jakkolwiek,potrafi odpowiednio zaingerować i oboje nie dopuszczamy możliwości ingerencji rodziców – jego i moich w nasze życie.OWSZEM – sznujemy ich,nie jesteśmy wrogo nastawieni,odpowiednio współżyjemy w rodzinie ALE – są NIEPRZEKRACZALNE granice naszego samostanowienia się,duża sprawa ingerencji teściów to też problem w sercu związku,bo któraś ze stron powoduje osłabienie konstrukcji dopuszczając osobę trzecią do małżeństwa – i to nie dotyczy tylko kochanków czy kochanek.Nie obchodzę świąt,ślubu w kościele nie będzie,mam konkretne sprecyzowane poglądy i umie je uzasadnić,zrewidować;nie jestem uprzedzona np.rasowo co jej się zdarza – ale przy mnie już sobie nie pozwala na uwagi dotyczące np.Żydów – a jak sobie pozwoli to dostaje taką intelektualno – etyczną wiązankę,że zatyka…bo przecież jarmarcznego żargonu nie używam wówczas…Ale to wiesz,w każdej dziedzinie życia musisz mieć pewność siebie bo nie jesteś niczyim popychadłem.Koment.22 zasugerował taktowną i rozsądną ripostę – tak właśnie,miej też w każdym temacie swoje zdanie i UM je uzasadnić – niech widzi,ze coś sobą reprezentujesz – nie tylko jako towar na rynku matrymonialnym jakich wiele albo zagrożenie dla jej miłości matczynej czy okaz do podziwiania – jesteś kurwa człowiekiem i kobietą – a nie jakąś cipą z kolorowej gazety czy telenoweli (których może się naoglądała).Szanuj ją,ale niech czuje respekt – masz mieć coś do powiedzenia a nie tylko ładnie wyglądać i dużo robić.
    Pozdrawiam:)

    0

    0
    Odpowiedz