Po kilku dobrych latach, prawie po dekadzie, ona: stara baba się zakochała. W młodszym. Pierwszy raz zaufała, pierwszy raz zapomniała się, pozwoliła komuś wejść w swoje życie. Pragnęła dać mu wszystko i zrobić dla niego wszystko. Nic się nie liczyło: dotychczasowy długoletni związek, praca, zobowiązania, NIC. On początkowo nawet się jej nie podobał, ale uzależniła się od jego cudownych słów i fascynujących rozmów z nim. Potem od jego dotyku i spojrzenia.
Po pierwszym nieudanym związku, on: młody przystojniak uwiódł ją, całkiem fajną panią po przejściach. Wystarczyło jej wysłuchać, wcisnąć kilka pustych czułych słówek, zaprosić na noc lub kilka nocy, dać nadzieję na coś więcej.
Po dwóch miesiącach, ona: siedzi w łazience i gapi się w dwie kreski. Obiecuje sobie, że on nigdy nie dowie się o swoim potomku, nie zobaczy go i nie pozna. Wciąż go kocha i nie chce psuć jego szczęścia.
On: pozwolił jej zbliżyć się tylko do swojego łóżka. Natomiast innej oddał resztę swojego życia, dał jej ciepło i miłość. Może ona da mu więcej niż tylko WSZYSTKO?
Lecz się
Laska nie pierdol! Posuwał, wykorzystał, porzucił. Wiedział co robi, niech poniesie konsekwencje. Dziecko lepiej żeby znało ojca. W tej sytuacji zwalasz wszystko na siebie, do cholery co z Tobą??? Starałaś się, robiłaś wszystko jak być powinno, ale to on spieprzył nie Ty. Twoja postawa wskazuje na psychiczny wpierdol z przeszłości, z którego nie możesz się wykaraskać, ale zostaw to do cholery za sobą. Będziesz miała dziecko, mimo że to owoc nie udanego związku to część Ciebie. I ojciec powinien o nim wiedzieć. Życie jest NIESPRAWIEDLIWE i KUREWSKO TRUDNE, ale teraz masz dla kogo żyć prawda? Bywają gorsze tragedie, jemu wybaczać nie musisz ale on musi wziąć odpowiedzialność za swoje działania. Pomyśl nad tym, bo widzę że masz łeb na karku. I rusz się do cholery.
Chlip chlip, kwęk kwęk.
wow. niezła parafraza.
aha.
Zdradziłaś partnera i dałaś się ponieść zwierzęcej naturze, bo chciałaś poczuć młodego kutasa to masz za swoje babo.
Piszesz w trzeciej osobie bo to nie twoja chujnia? A jak twoja tylko masz jakieś problemy z rozdwojeniem świadomości i ta chujnia jest twoja to jesteś idiotką, kochasz bardziej jakiegoś chujka który chciał sobie tylko poruchać od własnego dziecka które nigdy nie zobaczy swojego ojca. To że chłopcy chcą cię przelecieć bo pomimo wieku jesteś seksowna nie znaczy że cię kochają. Poza tym po co mu dawałaś bez antykoncepcji, mogłaś loda (ze spustem na cycki) zrobić, też byłby szczęśliwy. A mi też nieraz o ok 10 lat starsze kobiety się podobaj, czasami fajniejsze od osiemnastek, chociaż nie znaczy to że chciałbym żeby były moimi żonami. W ogóle najlepiej nie mieć żony jak Kuba Wojewódzki, tylko sex-przyjaciółki.
DAŁA MU DUPY! kurwa trzeba brać odpowiedzialność za swoje czyny – sory kobity, rozumiem wasz emocjonalno-poetycki matrix, ale realny świat jest brudny i szary wiec trzeba czasem użyć rozumu. a teraz płacz, mam nadzieje że chociaż dzieciak nie bedzie miał przejebane az tak (i tak juz ma)…
ona dupodajka, ona temu winna
na chuj wlazilas do lozka facetom i to jeszcze bez zabezpieczenia.. niby stara powinna miec więcej oleju w glowie
Pisanie w 3 osobie na swój temat jest niezwykle denerwujące w czytaniu.
durna to durna. oto skkutki niskiej samooceny
Iza?
@10 Bachory nie zrobiły się same ośle jeden – jeżeli ktoś się decyduje, to znaczy, że ma warunki. Inaczej jest patologia. No, ale w końcu żyjemy w kraju gdzie prawo jazdy zdaje się niekiedy i po kilka razy, a dzieci może mieć każdy, nawet największy patus. Samorealizacja ponad wszystko my ass!
Trafiłaś na gówniarza bez serca. Mam 37 lat,moja żona od 8miu lat skończy 55. Zostawiła dla mnie męża (chuj był,ale była z nim prawie 24 lata),Jej dzieci patrzały na mnie wiesz jak…. ale po latkach kilku mam z nimi dobre relacje.Ale powiem Ci coś o Tobie. NIE JESTEŚ stara babą.Jesteś kobietą,która chce żyć nie mając głupich ograniczeń lub kompleksów. I bardzo dobrze.Szukaj szczescia i uda Ci sie. Trafisz na kogos takiego jak ja.Mam starsza zonke i kocham Ja na maxa.W milosci to jest tak,ze ona jest lub nie.Ja i moja to wiemy,bo trafil swoj na swego. POWODZENIA I GLOWA DO GORY !!!
zajebista, bardzo dobrze napisana chujnia
Sensem życia jest dla mnie postępowanie z miłością w stosunku do Boga, samego siebie i drugiego człowieka. Wierzę że po śmierci czeka na nas miejsce wolne od wszelkich cierpień, i pełne nieskończonego szczęścia. Wierzę że to czy dostaniemy się tam zależy od tego jak bardzo nauczyliśmy się kochać tu na Ziemi. W skrócie: sensem życia jest Miłość.
Witam mam piękny pomysł
weźmy tym wszystkim jebnijmy o podłogę tymi babami, chłopami i wszystkimi problemami tego pojebanego świata i weźmy się wszyscy spotkajmy w jednym miejscu zrobimy fajnego grilla popijemy zapomnimy o wszystkim i będzie tak fajnie, że szok i zaprosimy też twórców chujnia.pl i tak będzie najlepiej, taki zjazd sobie zrobimy 