Wakacje

Podejrzewałam, że wyjdzie tj. zwykle, ale też jak zwykle miałam nadzieję, że może będzie tym razem inaczej.
Jestem na wakacjach z ojcem i jego znajomymi. Kontakt z ojcem mam słaby, zwłaszcza po wyprowadzce ojca za granicę. Dlatego zgodziłam się na wyjazd do Montenegro (na marginesie odradzam każdemu ten syfiasty kraj).
Ojciec jest alkoholikiem, pije więc z kolega od rana po noc. Jak tu jechaliśmy to aż się trząsł na myśl o piciu ichniego alkoholu. Mimo 36*C upału nie mył się już 3 dzień od wyjazdu. Kolega chociaż się ogarnął. Za to ojciec wygląda jak świnia w chlewie, brzydzi mnie. Namawiałam go na kąpiel, bo od alkoholu odciągnąć się go nie da. Zmieszał mnie z błotem i dar się na całe osiedle „wypier***!”.
Wszystko to bym zniosła, ale ojciec wychodzi napity do barów, ledwo trzyma się na nogach i boje się, że go okradną z ostatnich pieniędzy. Nie wziął ze sobą karty, a przepił prawie wszystkie pieniądze. Nie wiem jak wrócimy do domu. Paliwo kosztuje. Boje się.
Nienawidzę go. Jak jest trzeźwy to lubię to, że jest wesoły, charyzmatyczny, umie dużo załatwić etc. Ale on opowiada wszystkie swoje osiągnięcia obcym ludziom, aby mieć wśród nich uznanie. Jak coś kupi to musi każdemu pokazać, że to ma. Ciągle szuka uznania wśród innych. Lubi jak go chwała i nienawidzi jak mówi mu sie prawdę o jego zachowaniu. Ludzi nim manipulują i wykorzystują. Ma się za najmądrzejszego. A mnie i matkę zawsze uważał za zera. Słyszę ciagle o sobie, że studiuje zjeb* kierunek (architekturę), że jestem debilką, że jestem zjeb*, że jestem zerem, dnem, że jestem wredna, że mężczyzna z którym będę ode mnie ucieknie, bo jak można być z takim kimś jak ja? Itd. A wiecie, co mi potem mówi? Ze on tak gada żebym była przygotowana na to, co ma mnie w życiu spotkać.
Nie umiem z tym żyć. Nie umiem osiągać tego co chcę, bo nie mam o sobie dobrego zdania, bo jak można mieć skoro własny ojciec Tobą pogardza? Matka też nigdy mnie nie chwali, a nie raz powie „Ojciec ma racje, co do Ciebie”. Wszystkie moje osiągnięcia to wszystko jest dla nich, a zwłaszcza dla ojca nic.

104
6

Komentarze do "Wakacje"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie daj się im…

    13

    0
    Odpowiedz
  3. płaku płaku tata pije alkohol na który sam zarobił

    9

    25
    Odpowiedz
    1. No co że zarobił na alkohol, jak pić nie umie i jest głupim kutasem?

      9

      2
      Odpowiedz
    2. to jakbym wlecial do szkoly i zatrzelil pare dzieciakow to moglbym powiedziec, ale o co chodzi, za swoje strzelam ?

      1

      0
      Odpowiedz
  4. Lubię cię.

    11

    4
    Odpowiedz
  5. 5/10 i całość na minus. Dajesz się robić w kakao przez ojca i przyjmujesz liście od matki. Ogarnij się.

    18

    2
    Odpowiedz
  6. Ktoryś raz widzę, że ktoś pisze, że był w „Montenegro”. Nazwa ta brzmi tajemniczo, egzotycznie, ma może podbudować ego piszącego. Chodzi tu oczywiście o Czarnogórę, NAJBIEDNIEJSZĄ część byłej Jugosławii.

    39

    2
    Odpowiedz
    1. Szkoda, że nie wspomniala o tym, że podróżowała przez Kroację.

      1

      0
      Odpowiedz
    2. Chyba autorka napisała, że tam jest syf, wiec wtf? Czytaj ze zrozumieniem

      4

      2
      Odpowiedz
    3. To takie zboczenie gimbów, co nawet z ruskimi po angielsku próbują rozmawiać 🙂

      2

      1
      Odpowiedz
    4. Każdy to wie. Chciałeś się popisać wiedzą że wiesz że Montenegro to Czarnogóra.

      1

      2
      Odpowiedz
    5. Twoja stara najbiedniejsza. Byłeś w Bośni niedojebie?

      0

      1
      Odpowiedz
      1. Odpisujesz sama sobie idiotko ?

        1

        0
        Odpowiedz
  7. Po ch….j z nim pojechalas? Zostaw pajaca i wracaj tam gdzie Ci dobrze.

    17

    2
    Odpowiedz
    1. czyli na moja fujare xd

      0

      1
      Odpowiedz
  8. Od jutra zacznie wakacje w obozie wypoczynkowym gdzieś na jakiejś wyspie na morzu północnym w towarzystwie kilofa i miłego pana nad tobą.

    2

    3
    Odpowiedz
  9. Jak chcesz to po ciebie przyjadę. Bardzo lubię Czarnogóre. A od rodziców wypierdalaj cytując słowa ojca. I tak już masz zryty beret. Dobrze ze przynajmniej jesteś tego świadoma.

    Uściski L

    11

    2
    Odpowiedz
  10. „A wiecie, co mi potem mówi? Ze on tak gada żebym była przygotowana na to, co ma mnie w życiu spotkać.”
    Aż mnie krew zalała. Zupełnie jak moi starzy. Typowe gadanie pierdolonych sadystów

    26

    0
    Odpowiedz
  11. Wiem, że to dla Ciebie żadna pociecha, ale na pewno miałaś okazję spotkać się już z chorymi pomysłami ludzi na temat wychowania dzieci. Jesteś dorosła, myślę, że najlepsze co możesz zrobić to zacząć żyć oddzielnie od rodziców. Nie koniecznie zerwać kontakty, ale odsunąć się od nich. Ojciec, jak zatęskni
    (i będzie trzeźwy) to się odezwie. Z matką też można się spotykać na własnym terenie.
    Ja wcześnie wyniosłam się z domu. Długo trwało, ale udało mi się zbudować poczucie własnej wartości. Teraz, z perspektywy czasu widzę moich rodziców (szczególnie matkę) jako osobę, która nie miała lekkiego życia od dzieciństwa. Sfrustrowana, zgorzkniała, przytłoczona nadmiarem obowiązków (czworo dzieci plus praca zawodowa), brakiem wsparcia (i uczucia) ze strony mężczyzny, z którym łączyła nadzieje na dobre życie. Mogła bym wymieniać długo. Nie zastanawiała się jak zachowaniem i słowami wpływa na swoje dzieci, jakie kompleksy i wspomnienia nam funduje, tylko o tym jak bardzo jest nieszczęśliwa. Mam jeszcze trochę żalu, ale coraz częściej jest mi jej po prostu szkoda. Myślę, że Twoi rodzice też nie są szczęśliwymi ludźmi. A na kim najłatwiej się wyładować? Oczywiście na najbliższych. Szczególnie na dzieciach. Nawet dorosłych. Znajomi się obrażą i nie będą chcieli znać, mąż (czy żona) się rozwiedzie, a dzieci? Kochają i będą kochać. Tak są uwarunkowane, nawet jeśli przez rodziców cierpią. Odsuń się od nich, rób swoje, żyj na ile jesteś w stanie w zgodzie ze sobą i swoimi pragnieniami i ucz się siebie doceniać. Masz wady – jak każdy i zalety – jak każdy, i może nie jesteś więcej warta niż większość ludzi, ale na pewno nie mniej.

    22

    0
    Odpowiedz
    1. Fajnie napisane. 🙂

      1

      0
      Odpowiedz
  12. to po co jeździsz z nim na wakacje ty atencyjna kobieto? baby wszystkie takie są, eskalują konflikty zamiast rozwiązywać problemy. i wiecie co jeszcze? ona i tak kocha tatusia bo takie są baby, czy to tatuś, facet czy brat, im facet bardziej powalony tym lepiej. zresztą co widać po zachowaniu matki, która również jest po stronie powalonego faceta haha tra-ge-dia.

    22

    5
    Odpowiedz
  13. Czarnogora jest spoko.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Odizoluj się od nich na ile się da, jeżeli tego nie zrobisz to w pewnym momencie życia zostaniesz taką samą nieszczęśliwą i sfrustrowaną babą, jak twoi rodzice, która będzie zatruwała życie innym. Jeżeli wyjdziesz za mąż i będziesz mieć dzieci zniszczysz im życie tak samo jak zniszczono Tobie, a tego Ci już nie wybaczą, szczególnie dzieci. Kosztowne składanie psychiki do kupy po piekle jakie im zafundujesz, zająć im może nawet większość życia, jeśli nie całe, a nie sądzę by chciały poświęcić życie na takie głupoty, zamiast coś osiągnąć, być kimś i cieszyć się życiem.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. W pełni Cię rozumiem i rozumiem Twoje obawy. Wiesz, może to nie w moim stylu, co napiszę,ale wygarnij tyle kasy od ojca, żeby się za to udało wrócić do domu i hola ! Wracaj i odsuń się od tego syfu. Ja w podobnym syfie żyję nadal, mimo 30 lat na karku. Rozumiem Cię dziewczyno. Nie musisz z nim nigdzie jeździć, nic nie musisz, nie rób niczego z grzeczności i tzw miłości do rodziców. To do niczego nie prowadzi. Życzę powodzenia. I.

    3

    0
    Odpowiedz
  16. Nie rozumiem tego. Jesteś dorosła, studiujesz trudny kierunek, więc sporo już o życiu wiesz. Po co pojechałaś na te wakacje? Nie wiesz, że alkoholik jak będzie miał okazję (a wakacje taką są), to będzie chciał się napić? A jak raz się napije, to wiesz co będzie dalej? Ciąg, tak samo jak w przypadku narkomana czy hazardzisty. I co z tego, że to Twój ojciec? Jeśli Cię nie szanuje, a nie szanuje bo świadczą o tym publiczne wyzwiska i poniżanie, to nie zasługuje na Twój szacunek i kropka. Ojciec ma prawa, ale też obowiązki, jest dorosły. Nie znam go, ale już z Twojego opisu wynika że wyładowuje swoje życiowe niepowodzenia na Tobie. Moja rada: zerwij z nim wszelki kontakt, nie odbieraj telefonów, to może coś do niego dojdzie i zmieni swoje postępowanie. A jak nie, to znaczy że nie jest wart Twojej uwagi. Smutne, ale prawdziwe. Z uzależnionymi tak trzeba postępować od samego początku, bo inaczej syf jest coraz większy, przy czym rozbita rodzina to często najmniejszy problem.
    Postępowania Twojej matki też nie rozumiem, bo to że Cię nigdy nie pochwali normalne nie jest i nie daj sobie tego wmówić. I jeszcze jedno: w jakim kurwa Montenegro? Czy to jest portal angielski czy polski? Jakbyś była w stolicy, to napisałabyś, że jesteś w Warsaw?

    4

    1
    Odpowiedz
  17. Poczekaj na porę dnia, podczas której Twój ojciec jest najbardziej trzeźwy. Może to być rano jak się obudzi, a może wieczorem? Spróbuj wtedy porozmawiać z nim o pieniądzach. Najlepiej, gdyby udało Ci się jakoś „przechować” część pieniędzy na później, żebyś nie musiała się martwić, że zabraknie. Może uda Ci się go przekonać, żeby Ci je dał, ale wtedy upewnij się, że nie wie gdzie je trzymasz, bo jak będzie pijany może zmienić zdanie. Jeśli nie można się z nim rozsądnie dogadać, to być może powinnaś mu je ukraść, ale tylko tyle ile musisz i tak, żeby się nie zorientował. Musisz zadbać o swoje bezpieczeństwo. Może spróbuj się z kimś skontaktować, kto mógłby Cię wcześniej zabrać? Jak już będziesz miała to z głowy, to nie będziesz musiała się martwić. Musisz mieć wyjście awaryjne.

    Nie ufaj ojcu. Nigdy nie wierz, że się zmieni. Skoro jest alkoholikiem to nie przestanie pić bez leczenia. Tak działa uzależnienie. Pamiętaj, że nałogowcy kłamią i manipulują. Nie daj mu się zastraszyć, ale bądz czujna.

    To jak Cię rodzice traktują jest nie do przyjęcia. Nie zasługują na to, żeby mieć z Tobą kontakt. Musisz się od nich uwolnić i być niezależna. Wtedy będziesz mogła utrzymywać z nimi kontakt, albo nie – Twój wybór. Jeśli jesteś od nich zależna, to nie możesz raczej dużo zrobić i będziesz musiała to znosić dopuki się nie uwolnisz. Jeśli tak jest, to musisz to zmienić. Znajdź kogoś, z kim będziesz mogła o tym porozmawiać, wtedy na pewno jest trochę lżej. Twoi rodzice nie rozumieją tego, że Cię ranią i najpewniej nigdy nie zrozumieją. Wątpię, że Cię kiedykolwiek docenią, nie ważne co osiągniesz. Dlatego musisz polubić samą siebie taką, jaka jesteś i nie przejmować się opniami innych. Wiem, że to nie jest takie łatwe, ale z czasem można się tego nauczyć, zaufaj mi. Żeby tak traktować własne dziecko trzeba być najgorszym zerem. Najprawdopodobniej robią to, bo sami mają bardzo złe zdanie o samych sobie. Na pewno mają pełno wymówek na swoje zachowanie, ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. Wytykanie im tego raczej nic nie zmieni, bo tacy ludzie nigdy nie zaakceptują prawdy.

    4

    1
    Odpowiedz
  18. Ja też zawsze byłem krytykowany i porównywany do swojego rodzeństwa. Teraz zmagam się z zaburzeniem osobowości typu borderline. Uciekaj od rodziców bo w przyszłości będziesz krzywdzić innych. Pozdrawiam.

    4

    1
    Odpowiedz
  19. W pełni zrozumiałabym i nawet byłabym w stanie Ci współczuć, gdybyś była ciut młodsza, bo to oznaczałoby, że nie masz wyjścia i jesteś skazana na rodziców. Natomiast okazuje się, że jesteś dorosłym człowiekiem, który potrafi tylko narzekać i nic z tym nie robić. Ja rozumiem, że powszechnie panuje takie przekonanie, że „rodziny się nie wybiera” „rodzina jest zawsze najważniejsza” itp, ale kurwa, bez przesady… jeśli ktoś ma piekło w domu, nie otrzymuje żadnego wsparcia od strony rodziców i jest wiecznie zastraszany i poniżany, to jakim prawem ma się tej rodziny trzymać i dbać o nią, skoro nie dostanie tej troski z powrotem w zamian? Dziewczyno, weź sprawy w swoje ręce! Odsuń się od rodziny, ogranicz kontakt, miej ich w dupie… jakoś sobie poradzisz, choć na pewno będzie ciężko, ale nie daj się gnoić i poniżać komuś tylko dla tego, że nazywa się twoim ojcem. To, że cię zapłodnił nie oznacza, że jest twoim Bogiem i masz mu być do końca życia wdzięczna i posłuszna. Prawdziwy ojciec to taki, który potrafi wychować dziecko. Skoro on tego dobrze nie zrobił, to jest twoim ojcem tylko i wyłącznie z nazwy, czyli tak naprawdę nim nie jest, czyli nie przejmuj się i olej gościa, bo spędzając z nim czas w taki sposób, tylko jeszcze bardziej zniszczysz się psychicznie… A tymi wakacjami się nie przejmuj, skoro ojczulek jest takim dupkiem, że nikogo nie słucha i uważa się za najmądrzejszego, to i tak nic nie wskórasz i musisz poczekać, aż wielki mądrala sam zorientuje się, że brakuje mu kasy i wspaniałomyślnie zacznie coś działać 😉 Trochę stresu się pewnie najesz, ale wierzę, że jakoś wybrniecie z tej sytuacji.
    Trzymaj się!

    3

    0
    Odpowiedz
  20. Ale z tą architekturą to akurat tata ma rację 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Ma rację nie wolno się dać przez byle człowieczka trzeba bronić się jeśli ktoś taki włazi ci na łeb obgaduje czy donosi na ciebie do właściciela mieszkania że w dzień krzyczą dzieci poidlosc w ludziach nie ma granic nawet w poradni pacjentka lekarzowi że te dzieci biegają po korytarzu to jest chore skurczybyki jednen narid

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Chujnia na maksa, bo ojciec powinien być wzorem do naśladowania a nie życiowym hamulcem. Ale spoko. Skończysz studia, pójdziesz na swoje i zapomnisz o starym pijaku.

    0

    0
    Odpowiedz