Dziki kraj

W poniedziałek wieczorem wyszedłem w kolegą na dwór. Okoliczności sprawiły, że musiałem pójść to trawniku może pięć metrów. Następnego dnia rano zobaczyłem, że są całe w błocie. Czyszczenie ich przełożyłem na później. Jak widać przeliczyłem się, bo to nie było błoto. Buty były całe upierdolone w gównie. Tak jest: Polska to kraj, gdzie nie możesz spokojnie przejść pięciu metrów po trawie po ciemku. Jeśli już decydujesz się na takie ryzyko to przygotuj się na czyszczenie z gówna. A tyle się mówi o sprzątaniu po swoim psie. Jak widać większość dalej ma to w dupie.

85
6

Komentarze do "Dziki kraj"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Też miałbym to w dupie, ale gdybym wszedł w gówno to też by mnie to wkurwiło.

    8

    1
    Odpowiedz
  3. Ja za każdym razem sprzątam kupy po moim psie, dlatego tym bardziej wyprowadza mnie z równowagi, gdy wdepnę w jakąś. Nie wiem kiedy i czy wogóle zmieni się mentalność Polaków w tym temacie, zwłaszcza że ludzie śmieją się ze mnie, bo sprzątam kupy.

    7

    1
    Odpowiedz
  4. zgadzam się ale nie tylko po psach nie sprzątają! po bachorach też nie!!! pełno śmieci,nawet czasem w krzakach pampersy leżą fuj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    10

    0
    Odpowiedz
  5. Polacy kurwy myją się codziennie, a robią tak że gówna leżą po podwórku.

    8

    2
    Odpowiedz
    1. Chyba żartujesz, że się myją. Zapewniam Cię (a przynajmniej pacjenci), że z przodu żółto, z tyłu brązowo. Dlatego leżą gówna.

      4

      0
      Odpowiedz
      1. U mnie w szkole wręcz wszyscy uczniowie byli czyści i nie śmierdzieli. Jeśli ktoś mówił jak często się myje to min. raz dziennie.

        0

        1
        Odpowiedz
    2. Ty chyba zyjesz na innej planecie.Od kiedy polaczki myja sie codziennie?
      Nie jezdzisz tramwajem,autobusem czy pociagiem?Glupota idzie w parze z czystoscia.

      0

      0
      Odpowiedz
  6. Większość psów

    1

    0
    Odpowiedz
  7. „zobaczyłem, że są całe w błocie” – co jest całe w błocie?

    6

    3
    Odpowiedz
    1. Oczywiście chodziło o moje buty. Pisałem to na szybko, musiało mi umknąć. Dzięki za zwrócenie uwagi. Autor.

      1

      1
      Odpowiedz
  8. Tobie za daleko i popierdalasz po trawniku, a wlascicielom psow za daleko zeby isc gdzie indziej. To sie nazywa karma. Ha ha.

    6

    3
    Odpowiedz
    1. Nie poszedłem przez trawnik ze względu na lenistwo, proszę czytać ze zrozumieniem. Autor.

      2

      2
      Odpowiedz
      1. Szanowny Autorze. Mimo wszystko przeżyłeś taką sytuację bodajże pierwszy raz w swoim młodym życiu. Los tak chciał. Trzeba na to wszystko spojrzeć z humorem. Aby Cię ponownie ustawić pozytywnie do życia, proponuję
        Ci lekturę książki wybitnego brytyjskiego dziennikarza i autora (jest z pochodzenia Hindusem, ale zdaje mi się, że urodził się w Wlk. Brytanii) Pankaja Mishry pod tytułem „Age of anger”. Dobra pozycja. Pochłonąlem ją w szybkim tempie. Otóż pisze on np., że w Indiach 50 procent społeczeństwa nie dysponuje żadną toaletą, nawet taką najskromniejszą latryną. Hindus czy Hinduska wychodzi z chaty, oddaje mocz czy też wypróżnia się przed chatą i sprawa jest załatwiona. Czy wyobrażasz sobie Autorze, co to naprawdę znaczy? Ma to miejscu w kraju, w którym mieszka prawie 1,2 miliarda ludzi. I tego problemu nie potrafili do dzisiaj rozwiązać. Czy jesteś świadomy przepaści cywilizacyjnej między Polska a Indiami?

        0

        0
        Odpowiedz
  9. to hindusi srają

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Tak właśnie jest w Indiach. Napisałem parę słów na ten temat powyżej. To katastrofa. Kuzyn był w Indiach dluższy czas, widzial to wszystko. Trudno to opisać. A tam jest i cieplo i dość wilgotno, a tu wszędzie mocz o ludzkie odchody. Szkoda słów.

      1

      0
      Odpowiedz
  10. ten kto nigdy nie ujebał się gównem, ten nie doceni czystości 😀

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Czystość? Przeciętny Hindus nie wie w ogóle, co to znaczy. Nie chodzcie do hinduskich lokali ani w POlsce ani gdziekolwiek w Europie. Jak to wszystko w takim lokalu wygląda, nie będę pisał, a mam informacje z pierwszej ręki. Ale nie chciałbym Wam psuć apetytu przed późną kolacją. To tyle na razie.

      1

      0
      Odpowiedz
  11. kiedyś były takie tabliczki na trawnikach ” tylko jeleń depcze zieleń”. a czego ty sie spodziewałeś ? truskawek ? pies sie nie zesra byle gdzie,bo zaznacza teren . po chój tam właziłeś ? Co innego jakbyś wlazł w gówno na chodniku ( Warszawa-Gocławek), to jest sie czym oburzać.
    p.s. Uwielbiam psy dlatego sam nie mam , bo mieszkam w mieście, a zwierz nie ma obowiązku rozumieć tych zasad.

    2

    3
    Odpowiedz
    1. Chlopie, a co to trawnik tylko dla PSOW? i psy to wlasciciele? a moze Jelenie/krowy pasace sie owa trawa?

      Rzeczywistosc jest taka, ze wiekszosc trawnikow w Big miastach to pola minowe ;/ w gowna, a problem jest od strony wlasciciela Psa! jest prawo, ze po wysraniu sie nalezy zabierac gowno, a co sie robi – wielko gowno w tym kierunku! Wynik jest taki, ze cierpia na tym ludzie… zycze Ci, aby Twoje dziecko poszlo sie bawic na taki trawnik i upadlo twarza na owe gowno Twojego psa polecam filmik ponizej dla wiekszego zastanowienia sie zanim zacznie sie pidolic 2po3 ;/

      https://www.youtube.com/watch?v=WUgI6XPK22A

      Ps. cieszcie sie ze jest jeszcze pozwolenie na lanie i ze ziemia to wsiaka ;/, ale za to tez maja sie wziac… Masz Psa i przy tobie sra! dobrym wychowaniem jest posprzatanie owego Gowna! milego!

      https://www.youtube.com/watch?v=p5rxlMbG-4A

      1

      0
      Odpowiedz
    2. co za burak z ciebie, hahaha to chłopak se nie może po trawniku przejść bo se twoj kundel musi nasrać żal, morde bym ci w te gowna wsadził wieśniaku z pod kieleckiego. psy to gówno i smierdza gównem

      1

      0
      Odpowiedz
  12. Widzisz w polsce panuje taka mentalność, że co za moim podwórkiem to nie mój problem. No i mamy tego efekty. Niedość, że politycy chujowi to społeczeństwo niewychowane i tępe. Nic tylko stąd wypierdalać. Niestety

    5

    0
    Odpowiedz
  13. To po co po trawie łazisz? Chodnika nie ma?Gówno to nawóz żeby trawa lepiej rosła a przy okazji zabezpiecza zieleń przed osobnikami takimi jak ty, którzy nie rozumieją, że po trawie się nie depcze.

    2

    2
    Odpowiedz
  14. Proponuje wynieść się na pustynie z dala od Polaków … jak wdepniesz w gowno od lwa to się na drugi dzień sam sesrasz ze strachu …

    5

    0
    Odpowiedz
  15. U nas na osiedlu mamy taką niereformowalną starszą panią po 70tce. Chodzi ze swoim pudelkiem, który sra mi przed domem. Gdy się odezwę to ma problem ze słuchem, ale z innymi babami plotkuje aż miło.
    Gdyby nie to że teraz każdy ma telefon i może to nagrać to nasrałbym jej przed domem.

    5

    0
    Odpowiedz
  16. Trzeba było nie srać na podwórku tylko w WC.

    1

    1
    Odpowiedz
    1. Trudne jedzenie jest w tych Indiach. Oto parę słów na ten temat.
      Indie dały nam się jeszcze we znaki na płaszczyźnie jedzeniowej. A w zasadzie na płaszczyźnie higieny, a mówiąc ściślej na płaszczyźnie jej braku. Słowo „Indie” mogłoby być synonimem „czegoś bardzo brudnego”. Zamiast używać pejoratywnych sformułowań w stylu. „ale masz w kuchni syf”, moglibyśmy mówić „ale masz w kuchni Indie”. To dopiero byłaby obelga. Hindusi bowiem nie przestrzegają chyba żadnych zasad zachowania czystości. Nawet elementarnych. Nie można się dziwić na brudną szklankę w restauracji czy poklejony talerz. Nie ma też co specjalnie liczyć, że osoba przygotowująca dla nas jedzenie myła ręce. Prawdopodobnie nie myła ich od poranka poprzedniego dnia i prawdopodobnie nawet nie ma na stanie mydła. Przy okazji wydawała ludziom pieniądze, dotykała brudnych szmat, była kilka razy w ubikacji, itp. Poza tym wszędzie leży pełno gnijących śmieci, śmierdzi moczem, wszędzie lata pełno much, które ze wszystkich stron obsiadają artykuły spożywcze. Nikt ich nawet nie odgania. Muchy biesiadują najpierw na krowich czy ludzkich odchodach, a potem radośnie harcują na przekąskach. No nic, tak jak wiele osób podróżujących po Indiach uskarża się na problemy żołądkowo-jelitowe, tak i nas one nie ominęły. Każde jedzenie, niezależnie w jakim miejscu, było potencjalnym zagrożeniem. Człowiek nie wiedział gdzie iść, co zjeść, głodny jak diabli, ale bał się tego jedzenia, ponieważ zjedzenie czegokolwiek groziło kilkudniowym rozwolnieniem, bólami brzucha, mdłościami. Tego się nie da opisać.

      1

      0
      Odpowiedz
  17. A może to menel się zesrał a nie piesek?

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Gówniana sprawa 😀

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Zgadzam się, ale trawnik to pół biedy. Najgorsze są zasrane chodniki, a tych niestety nie brakuje… Ja jak już muszę iść chodnikiem to ciągle patrzę w dół, ale w mniejszych uliczkach wolę chodzić bokiem jezdni.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jakbyś grał na brazylijskim serwerze i picknął Mordekaisera to nie miałbyś takich problemów. A jak grasz jakąś Lełoną albo Kejtlyn na eaście to musisz się zadowolić Kur**o Wielkim Mieczem i butami berserkera.

    1

    2
    Odpowiedz
  21. Kurwa jak można trzymać zwierzęta w mieście? Miasto jest dla ludzi , zwierzęta choduje się na wsi albo żyją dziko w lasach. Było by lepiej gdyby w ten sposób było.

    3

    0
    Odpowiedz
  22. Mówi się na pole, wieśniaku.

    0

    1
    Odpowiedz
  23. Kurwa trzymanie psa w mieszkaniu w bloku to jest kurwa jakieś nieporozumienie które powinno być prawnie zakazane. Kot to jeszcze ujdzie.

    2

    0
    Odpowiedz
  24. Psy po których nie jest sprzątane, winny być usypiane wraz z właścicielami.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Allellujahh!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      0

      0
      Odpowiedz