Brak pracy, szans, perspektyw

Jestem w całkowitej rozsypce i czuję się kompletnie bezwartościowy. Skończyłem dwa kierunki studiów – filologię rosyjską i socjologię. Po studiach załapałem się na krótki staż jako „pan sekretarka” i od pół roku nie mogę znaleźć żadnej pracy. Język rosyjski okazał się moją pomyłką już na początku studiów, ale dokończyłem go, by nie pluć sobie później w brodę, że odpuściłem – teraz niewiele już nawet z niego pamiętam. Mam 27 lat, mieszkam z rodzicami i nie mam żadnej perspektywy na przyszłość. Każdy mój dzień zaczynam od przejrzenia ofert pracy, które okazuje się, że są nie na moje kwalifikacje (dobra znaj. angielskiego, absolwent rachunkowości, bankowości itd.). Czuję, że do niczego się nie nadaję i nic nie potrafię. Moja samoocena sięgnęła już dna. Każdy dookoła jakąś pracę w końcu znajduje – często po znajomościach, a ja siedzę jak ten kołek i już sam nie wiem co robić z własnym życiem. Jest tak źle, że jak ktoś zaproponowałby mi pracę przy wykładaniu towaru z miejsca A do miejsca B bałbym się, że sobie nie poradzę…

60
63

Komentarze do "Brak pracy, szans, perspektyw"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. byłem na filologii rosyjskiej rok, po czym mnie wyjebali – chlanie z uchodźcami, którzy byli w większości na moim kierunku, dziekuję bogu, że tak się stało bo poszedłem na informatyke i teraz mam > 6k na rękę (wciąż się rozwijam), przez ten rok jako 19 latek trochę pożyłem, myslę że kazdemu się przyda taka forma „studiowania” ale nie przez 5 lat!!! miałem szczęście, gdybym skończył tą filologie to teraz miałbym tak samo jak Ty, mam 30 lat

    0

    0
    Odpowiedz
  3. cyt: „Skończyłem dwa kierunki studiów – filologię rosyjską i socjologię”

    No widzisz, kierunki kompletnie bezużyteczne. Trzeba było fachu konkretnego się uczyć a nie pierdolenia o dupie Maryny. Marzyło się główką pracować a nie rękami, to teraz czas na przyśpieszony kurs realnej harówy, panie intelektualisto. Jakoś mi nie szkoda takich.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. doskonale Cię rozumiem:) Bez pracy, siedząc myśląc co tu ze sobą zrobić, jak nie ma się zawodu.. tak trochę zostaliśmy wyrolowani – absolwenci studiów wyższych i teraz musimy się odnaleźć w tej rzeczywistości. Ja po skończeniu studiów żałowałam że w ogóle się ich podjęłam(zmarnowany czas??)Tu nie chodzi o to że jesteś bezwartościowy – aby znaleźć pracę, trzeba być po prostu w dobrym miejscu i czasie – mieć szczęście i często jest to nie zależne od nas, trzeba być dobrej myśli i wiary że się uda:)) ja wylądowałam za granicą i jestem na najniższym szczeblu- najzwyklejszą sprzątaczką. Bolało jak cholera – tyle stresu przy egzaminach, stracony czas na marzenia o pracy, gdzie będzie się można wykazać..ale papierek się MOŻE kiedyś przyda i już nie myślę o tym co było, co zmarnowałam a czego nie – idę przed siebie i szukam dalej (przy okazji pogadam trochę w języku obcym :D) .. nie ma lekko:) I głowa do góry, nie jesteś sam.. – wytrwałości i cierpliwości w poszukiwaniu pracy i nie polegaj tylko na papierku-bo to do niczego nie prowadzi:) powodzenia!!! :*

    1

    0
    Odpowiedz
  5. E tam facet, znajomość rosyjskiego to bardzo dobra rzecz. Angielski dziś jest standardem, rosyjski zna stosunkowo niewielu, i im dalej na Zachód, tym mniej ich jest. Masz trzy wyjścia. 1. Załóż firmę i handluj ze Wschodem. To olbrzymi rynek. 2. Zrób papiery tłumacza przysięgłego. Po filologii to powinien być pryszcz. I zatrudnij się albo w jakiejś firmie, która ma wschodnich kontrahentów, albo jako tłumacz przysięgły bierz tłumaczenia. 3. Zrób dodatkowe studia z dowolnego zachodniego języka obcego (najlepiej z angielskiego lub niemieckiego). Wystarczy na początek licencjat. I jedź na Zachód, tam będziesz miał roboty w bród, bo oni potrzebują tłumaczy z (na) ruski. Możliwości naprawdę jest wiele. Tylko musisz zadbać o to, by języka nie zapomnieć. Ćwicz go ile się da. Bo jak zapomnisz, to kaplica, stracisz dobry zawód. w którym miałbyś świetną pracę i płacę.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. wez dotacje i zaloz firme
    zrob fundacje
    to ze masz 27czy 37 lat nic nie oznacza ze zycie sie skonczylo

    wszystko mozna a taki informatyk po 5latach programowania juz zyga stalymi i klasami i marzy tylko zebyb sie zwolnic z korpo w ktory ma 4k brutto poza wawa

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ludzie teraz błędnie zakładają, że będą pracować całe życie w jednym zawodzie. Jeszcze dekadę temu, nowością w wielu miejscach polski był telefon stacjonarny. Dziś używają go w zasadzie wyłącznie firmy i urzędy, za to rozwinęła się telefonia komórkowa. Kiedyś były wypożyczalnie vhs, potem każdy kupował odtwarzacze dvd a kilka lat później wszyscy mieli komputery i mają dane na portach usb. Chłopie, jeśli jedno poszło w chuj to myśl nad następnym. Ja pierwszy raz wyjechałem za granicę w wieku 20lat, było to dwa lata temu. Ty masz 30 i nic? Spróbuj, wybul ten tysiąc złotych na drogę, ubrania i jedzenie. Znam ludzi, którzy muszą wybierać między GRUBYMI pieniędzmi tam, a rodziną tu. Ty nie masz takich rozterek, posiedź tam kilka lat, zechcesz to wrócisz z kupą forsy, jeśli nie to ściągniesz na starość rodziców żeby nie umarli z głodu w polsce. Wykonalne? Wykonalne. Ale nikt Ci nie da tego łatwo i od razu. A pracując tu za 1500 tylko zmarnujesz swoje życie.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Chciałeś być socjologiem recytującym Puszkina i Tołstoja, a zostałeś socjopatą opisującym własnymi słowami swoje nieprzystosowanie. Przynajmniej jako bezrobotny możesz wykorzystać czas aby uzupełnić wykształcenie zaliczając jeszcze politologię. Z takim hat-trickiem niepotrzebnych papierów, znajdziesz zatrudnienie jako modelowy przykład osobnika kompletnie nieprzystosowanego do współczesnej rzeczywistości.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Spokojnie – na naszej drodze życiowej nie zawsze skręcamy we właściwą ulicę. Nie pozostaje ci nic innego jak tylko się przekwalifikować i to najlepiej w kierunku o którym marzysz, ale który jest potrzebny dla tego świata, a nie tylko dla ciebie samego. Wszystko się ułoży. Potraktuj to jako szansę, a narodzisz się jak feniks z popiołów – trochę pracy to będzie kosztowało, ale warto. Pamiętaj – na tym etapie walczysz o siebie, więc niech to będzie walka o coś ważnego – na kasie w markecie zawsze będzie miejsce, ale przecież nie o to chodzi prawda? Powodzenia. Trzymaj się.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. chłopie. weź się za siebie. skoro nie ma pracy w zawodzie to szukaj jej poza nim… albo wyjedź zagranicę. masz 27 lat i mieszkasz z rodzicami i pewnie z braku własnych dochodów jest na ich garnuszku… ogarnij się trochę.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Ukończyłem politologię i mam podobnie kolego

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Jedz za granice. Na pewno za nisko siebie oceniasz, tu jest po prostu polska i tu sie za**erdala

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Nie no gość mnie rozwalił, ja jestem po germance 20 lat i napierdalam po ichniemu jak po polsku plus dialekt i mowa potoczna, a ten dwa lata po studiach „LEDWIE CO PAMIĘTA” niech zgadnę: uczelnia prywatna systemem zaocznym???

    0

    1
    Odpowiedz
  14. zgłoś się do gościa od wpisu własna firma, trochę niżej..

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ogarnij ten język rosyjski jak inni już mówili. Socjologia to fakt, o kant dupy potłuc, ale język przydaje się. Unia Europejska niedługo będzie historią a Rosja rośnie w siłę. Nie wierz w propagandę medialną, Rosja naprawdę jest coraz silniejsza. Sam poszedłem na rosyjski, uczę się już trochę ale do Ciebie pewnie mi daleko, bo filologia to jednak filologia. Trzymam kciuki:)

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Hahaha przedgrałeś 5 lat życia i sporo ojcowskich pieiędzy. W przyszłości inwestuj mądrzej, powodzenia.

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Witamy w Polsce, mam bardzo podobny problem, z tym że nie mam możliwości mieszkania z rodzicami i muszę liczyć tylko i wyłącznie na siebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. jesteś chujowy.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Po chuj na takie zjebane kierunki ludzie idziecie czego oczekujecie ? że będziecie „mondrzy” ?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Jezyk rosyjski? swietny wybor, ludzie ktorzy znali rosyjski ze szkol juz odchodza na emeryture, masz pole popisu. Ogromny rynek, popatrz ze Rosja ma przyrost gospodarczy na poziomie 7-10% rok w rok, coraz wiecej firm chce/musi robic z nimi interesy bo eurpejski rynek jest zapchany. Odswiez jezyk I wez do serca rady innych Chujowiczow ( tlumaczenia itp.) pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Tłumaczy owszem potrzeba. Ale z klasą i prezencją. Wykształcenie i obycie w towarzystwie wyższej kategorii niż dyskoteka lub klub nocny.

    0

    0
    Odpowiedz