Zmarnowałam życie

Mam 30 lat. Jedyne co udało mi się osiągnąć w życiu to skończyć studia. Nie jestem z tego dumna, gdyż przez całe studia nie zdobyłam żadnego doświadczenia i nie mogę znaleźć pracy w zawodzie. Zresztą wizja pracy jako psycholog przy uwzględnieniu faktu, że sama sobie nie radzę w życiu nie nastraja mnie optymistycznie. Tak więc prowadzę swoją smutną egzystencję zarabiając 1200 i będąc zależna od mężczyzny, z którym jestem 10 lat, a który mówi mi otwarcie, że nigdy nie będę żoną i matką jego dzieci. Spytacie dlaczego z nim jestem? Dlatego, że kocham go to raz a po dwa bez jego pomocy w tym chorym kraju musiałabym pewnie dawać dupy za kasę żeby przeżyć. Nie jestem leniem. Pracuję od 16 roku życia na swoje zachcianki, rodzice nie dali mi złotówki na studia i nie pomagali przez całe moje dorosłe życie. Właściwie ja często musiałam pomagać im i braciom, sama odejmując sobie najpotrzebniejszych rzeczy. Doświadczenia nie zdobyłam, bo nie miałam czasu, musiałam harować za 7zł/h u jakiegoś zjeba mobbera podczas studiów żeby opłacić czynsz na stancji. Na wolontariaty i staże bezpłatne mogli pozwolić sobie koledzy, którym rodzice sponsorowali studia i nie musieli chodzić do upokarzającej pracy. Nie imprezowałam, siedziałam nad książkami i się uczyłam. Chłopaka nie zdradzałam, był jedynym, z którym sypiałam. Nie, nie jestem brzydka, krzywa ani zezowata. Mój facet ma ode mnie wszystko czego inni by pragnęli, nie jestem grubawą zakompleksioną kurą domową, która boi się rozebrać przy zapalonym świetle, w łóżku wiele potrafię. Mimo to widocznie nie zasługuję na oświadczyny, na bycie żoną, na stworzenie normalnej rodziny. Wiem, że facet mnie nie zdradza, nie jest gejem, zarzeka się, że mnie kocha,nie jest z patologicznej rodziny. Dlaczego nie chce ślubu? Nie wiem. Chyba dlatego, że ma za dobrze! Że nie naciskam, nie wydaje poleceń typu albo ślub albo spierdalaj. Obiadek ma podany, posprzątane, tyłek wieczorem nadstawiony. Wszystkie znajome mają dzieci, rodziny, nawet najgorsze dziwki, tępaki, grubaski. Dodam, że on jakimś księciem nie jest, nie wygląda jak model, nie zarabia jak Bill Gates, do Mensy też nie należy. Nie wiem, może upokarzanie mnie sprawia mu przyjemność. Jak się wkurwię, to przyprawię mu robi jak stąd do Kanady, bo ile można. 10 lat i żadnych planów na życie!!!!!!

64
68

Komentarze do "Zmarnowałam życie"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ej, jak masz godność to skończ związek „po męsku”, a nie próbuj kurwić się na prawo i lewo. Grzecznie powiedz że nie potrafisz już żyć tak jak teraz i odejdź. Kurwienie się nic ci nie da.

    1

    1
    Odpowiedz
  3. cd. A jeśli to co mówisz jest prawdą, że pracujesz(nawet za 1200- samo to że pracujesz dobrze o tobie świadczy), nie jesteś brzydka, potrafisz ugotować i lubisz sporty łóżkowe już sprawia że w oczach 95% męskiej populacji jesteś świetną kandydatką na żonę. Jak cię gość „upokarza” a ty jesteś wobec niego fair, to nie wiem co ty tam jeszcze robisz? Tak wiem, jesteś zakochana. Ja bym się na twoim miejscu odkochał 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  4. kobieto…10 lat? Jak możesz się tak poniżać. Jeśli chcesz by coś się zmieniło musisz zmienić sposób postępowania – o tak, powiedz albo ślub albo niech sam sobie gotuje, sprząta itd. i bez obaw bo na pewno jakbyś musiała to poradzisz sobie bez jego kasy. Dlaczego masz takie materialistyczne i uzależniające podejście? To Cię blokuje. Tylko nie popadaj w zdradę – nie będziesz się z tym dobrze czuć. Tyle lat już mu poświęciłaś, nie zmarnuj więcej jeśli na prawdę jesteś czegoś warta. Po prostu zakończ to i otwórz się na innych, na nowe zainteresowanie, a przy okazji pojawi się u twego boku twój mąż 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Zostaw go.Jak kocha to wroci.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. zero za chunie, bo to nie chujnia, po co Ci do chuja ślub i dzieci???? bo wszystkie tępaki dookoła tak robią/mają??? po chuj te studia robiłaś, żeby wyjść za mąż i rodzić dzieci? wkurwiają mnie takie pustaki!

    1

    0
    Odpowiedz
  7. A ja szukam takiej kobiety jak ty, ale jebać to i tak nie znajde. Powodzenia w życiu osobistym i zawodowym ze szczerego serca życzę.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Ja wyjeżdżając do Niemiec zostawiłem dziewczynę tutaj, czekała na mnie i po powrocie było ok. Potem miałem inną dziewczynę, bez wahania wyjechałem na dłużej do Belgii. Również czekała. Nie żałuję wyjazdów, ale bardzo bym żałował, że zostałem…

    0

    0
    Odpowiedz
  9. 10 lat i zadnych planów wiesz co plany to masz co do niego ,zreszta 10 lat to i tak niezle wiec nie narzekaj nie kazdy ma parcie na slub i dzieci to nie jest jakies osiągniecie!!!!,nie wiem czego ci brakuje papierku i jelenia który na to bedzie robił jak tak to oni nie jest najwidoczniej frajer i tyle

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Jak Ci cos nie pasuje to to zmień. Znajdz inna robotę. Ja w monopolowym na kasie dostaje 1600. Po cholere sie meczysz w swoim zawodzie za marne grosze? Facet nie odpowiada? Powiedz mu o tym. Po cholere nam sie tu wyplakujesz? Jemu powiedz to wszystko, lacznie z kwestia slubu. Dalej nic? No to zmien faceta. Po co sie meczysz?

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Może nie jesteś taka dobra w łóżka jak ci sie wydaje. Wpadne i prztestuje twoje wszystkie dziórki.

    0

    1
    Odpowiedz
  12. Wywal chłopa, kup wibrator i skończ politologię zaocznie. pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Jeśli o sam ślub chodzi to przecież to tylko symbol. Ale tu chyba z tego co piszesz nie o sam ślub chodzi. Podpowiem, że być może Twój facet właśnie by chciał spróbować czegoś innego zanim wpakuje się w ślub i dziecko. Może nie kocha Cię już tak jak kiedyś? Przypomnij sobie jak było na początku. Może z jednej strony nie chce Cię zostawiać, z drugiej wie, że to nie to.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. A gałę z połykiem robisz? jak nie to mężuś jest sfrustrowany, przemyśl to

    0

    1
    Odpowiedz
  15. ratunek dla ciebie jest w jednym słowie: wyjedź

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Tata zabronił Ci dosiadać Garulfa, bo bo jest za duży.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Idz do proboszcza po ratunek.On potrzebujeciebie do obciagania paly.

      0

      0
      Odpowiedz
  17. powiem tak,10 lat to duży staż. Dużo wspólnych chwil, musiało też istnieć uczucie, taki staż to większy sukces niż szybki ślub i rozwód. Jeśli jednak Ci na tym zależy określ sprawę jasno – chcesz ślubu a on jeśli chce obiadków,sprzątania na tyle kompromisu powinien pójść – jeśli Cię kocha.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ja tam nie chce nic złego pisać, ale wątpię by Ciebie kochał. Wygląda to tak jakby trzymał sobie specjalnie kurę domową i sukę do rżnięcia. Oby nie jednak musisz stanowczo podejść do tematu. Jeszcze życia nie zmarnowałaś. Takie stwierdzenie mogłaś by dać jakbyś była babcią lub blisko śmierci. Jeszcze wszystko przed Tobą!

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Skoro jesteś taka dobra w łóżku i zastanawiasz się nad kurestwem, skopiuj to co napisałaś i wyślij jako CV do burdelu, może twój kochaś w końcu zmieni zdanie jak zostanie Alfonsem?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. @5. „zero za chunie, bo to nie chujnia, po co Ci do chuja ślub i dzieci????” Jak, szczeniaku, dorośniesz, to zrozumiesz. A póki co won do odrabiania lekcji, bo dorośli rozmawiają. A do Autorki: jak tak jest, to pierwsze co, to kopnij dziada w dupę. To jest najważniejsze. Posłuchaj rady, facet Ci to mówi: jak chłop rzeczywiście kocha kobietę i ma poukładane pod kopułą, to sam chce się żenić. Ten, z którym jesteś, ma nie tylko wygodnie i nie tylko pasie się Twoim upokorzeniem, on nie ma wobec Ciebie żadnych tzw. uczuć wyższych. A nie zdziwiłbym się gdyby się okazało, że może nawet Cię nie lubi. Masz 30 lat, masz więc jeszcze pewne niewielkie okno czasu na dzieci i rodzinę, więc skoro tego rzeczywiście chcesz (całkiem słusznie zresztą), to kopnij go w dupę póki czas i znajdź kogoś innego. A jak jesteś taka, jak piszesz, to 99% facetów będzie z Tobą dobrze, więc problemu ze znalezieniem odpowiedniego raczej nie będzie. I śpiesz się, bo za circa 5 lat będzie już za późno. Teraz druga kwestia: praca. Nie wiem gdzie mieszkasz, ale może poszukaj innej? Może w większym mieście? Może nawet za granicą? Może otwórz jakiś biznes, albo jedź za granicę, zarób trochę kasy i wróć, lub tam na miejscu, otwórz jakiś interes? Możliwości trochę jest.. Jesteś psychologiem, wiesz dobrze, że dołowanie się do niczego nie doprowadzi (a w każdym bądź razie do niczego dobrego) a dodatkowo ogranicza Ci spojrzenie na rzeczywistość i możliwości, bo się czujesz jak nieudacznik, który nic nie umie i sobie nie poradzi (i to samo Ci ten Twój palant wciska, gdy się pasie Twoim upokorzeniem i tym,że dzięki niskiej samoocenie, na którą ma wpływ, z nim jesteś -to jest toksyczne i musi się skończyć). Rogów mu nie przyprawiaj. Jak jesteś porządną dziewczyną, to zrobisz sobie w ten sposób tylko krzywdę, bo potem sama sobie będziesz kurewstwo wyrzucać, dołując się dodatkowo, a po co Ci to? Poza tym bardzo skutecznie zepsuć sobie możesz reputację, co też Ci zaszkodzi. Aha, i jeszcze jedna sprawa. Jak trudno Ci znaleźć pracę w zawodzie, czy dobrą pracę w zawodzie, to pomyśl może o zmianie zawodu. Jakiś inny kierunek studiów zaocznych albo szkoła policealna kształcąca w jakimś zawodzie? To raptem kilka lat, a zawsze jakieś nowe możliwości. Powodzenia. I naprawdę nie miej wobec tego Twojego faceta skrupułów. Wobec szmaciarza nie warto. Szkoda życia i zdrowia, a nic dobrego Cię przy nim nie czeka, może być tylko gorzej.

    0

    2
    Odpowiedz
  21. 11. „Wywal chłopa, kup wibrator i skończ politologię zaocznie. pozdrawiam” Taaa… i załatw sobie sprzęgło do Żuka, wentyle od Tarpana i felgę od Zaporożca i k-o-n-i-e-c-z-n-i-e lusterko od Moskwicza. 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Powiem Ci coś szczerego, spierdalaj od niego jak najszybciej, on czeka na ta jedyna kobietę życia w tobie jej nie widzi (być możne Ty nią jesteś ale on tego nie zobaczy), a skąd to wiem, bo sam jestem taki jak on.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. W wiekszosci komentarzow sie zgadzam.Jezeli to co napisalas jest prawda to powinnas od niego odejsc,zasługujesz na kogos lepszego.
    Tylko sie nie skurw:)
    Szczescia zycze:)

    0

    0
    Odpowiedz
  24. O co Ci chodzi? Chcesz dawać tyłka to dawaj, nie to spierdalaj. Poszukaj sobie zajęcia albo wyjedź za granice. Czas na pisanie tych bredni to masz ale na zajęcie się czymkolwiek to już nie. Spierdalaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. skonczyłaś studia pracujesz za jak twierdzisz 1200 zł- Ja sie pytam Co Ciebie tu trzyma…?

    0

    0
    Odpowiedz
  26. za duzo pierdolisz użalania się nad sobą. rzygać się chce czytając Twe żale

    0

    0
    Odpowiedz
  27. fajna babka z ciebie, po co ci on? skoro jest chujem, to po co ci taki mąż, po slubie będziesz miała tylko więcej zapierdolu z nim. Znajdz innego.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Zosatw go, póki nie macie dzieci, bo dopiero potem zaczyanją sie problemy i dopiero wtedy sobie uświadomisz, że jesteś nie wiele warta. Bo on jest z tobą dlatego, że fajna z Ciebie służąca. To jakiś palant, jak większość facetów zresztą. zAsługujesz na kogoś supe, a jeśli taki się nie znajdzie to lepiej być samemu uwierz mi ja coś o tym wiem

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Ale bym cie ruchal we wszystkie 3 otwory, skoro co wieczor dupsko podstawiasz!!! A jesli chodzi o kurwienie sie – rob to – faceci lubia dziwki!

    0

    1
    Odpowiedz
  30. @19 – bardzo mądry komentarz. Autorko: Przeczytaj kilka razy komentarz 19 i wyciągnij odpowiednie wnioski.

    0

    1
    Odpowiedz
  31. Masz przed sobą jeszcze tyle samo lat ile za sobą. Więc czas chyba na zmiany i kolejne 30 lepszych lat.Zadaj sobie 2 pytania: 1-czy chcesz z tym obecnym facetem spędzić kolejne 30 lat i jak ono będzie wyglądało? 2-czy chcesz miec dzieci i meża, a przynajmniej dzieci i partnera, ktory chce je mieć i się wami opiekować? Jak odpowiesz sobie na te pytania to już będziesz wiedzieć co zrobić ze związkiem., No i czy chcesz być psychologiem bo to kochasz? polecam zostać jeszcze tzw. coachem, dzisiaj jest to druga specjalizacja i daje wieksze pieniądze łącznie. WALCZ DZIEWCZYNO, POKAZ ZE MASZ JAJA, ZRÓB TO DLA S I E B I E.

    0

    1
    Odpowiedz
  32. Po co facetowi małżeństwo, skoro ma to wszystko, co by miał w małżeństwie ale bez płynących z niego zobowiązań ? Mieszkanie na kocią łapę to na dłuższą metę najbardziej krzywdząca dla kobiety sytuacja jaka może być. Nie ma dzieci, dziś jest fajnie, może będzie jeszcze przez trzy czy pięć lat. W pewnym momencie on rozejrzy się za nowszym modelem a ty no cóż … zostaniesz z ręką w nocniku. Tak jak ktoś powyżej napisał – okienko na ewentualne dzieci masz jeszcze przez te kilka lat, krócej niż się wydaje. To zleci, zwłaszcza że czas między trzydziestką a czterdziestką to najlepsze lata życia. Niech się gość zdeklaruje – albo budowanie życia razem, porządnie a nie jakaś prowizorka albo żegnaj książę, czas rozejrzeć się za mężczyzną a nie Piotrusiem Panem, wiecznym chłopcem. Ostatni dzwonek powiedziałbym nawet.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. No , nie umiesz wrzycić na luz . Bo samo to że „zachcianką” jest studiowanie to znaczy żeś drętwa i spięta w życiu . A tu trzeba spierdalaj chuju i bez wyrzutów sumienia ( czyli na luzie) ^^

    0

    0
    Odpowiedz
  34. A może po prostu jesteś zarozumiałą podstarzałą starą panną? Znam takie… Niby wszystko ok, ładne, wykształcone, dobrze dają d… ale na żonę nie nadają się, tylko na kochankę.
    Dlaczego? Bo są zarozumiałe i wszystko wiedzą najlepiej. Pół biedy jeśli na serio wiedzą lepiej. Ale co inteligentniejsi faceci mają się z czego śmiać. Ostatnio zauważam, że im lepiej wykształcona kobieta to tym bardziej zarozumiała. Babka na wsi żarcie dla świń gotowała, prababka czytać i pisać nie umiała a młodej się w dupie poprzewracało i myśli co to nie ona.
    Kto głupi niech zarozumialca bierze za żonę. Ale oczywiście nigdy nie powiesz, że jesteś zarozumiała:) 90% kobiet w twoim wieku jest i na to nic nie poradzisz.

    Ponad to, chciałyście równouprawnienia to nie narzekajcie. Niby takie równe jesteście a was biologia przyciska do rozmnażania się i stabilizacji (ślub). To oczywiste, ale po co w takim razie zarzekać się, że jesteście takie jak my faceci? Nas czas nie goni i biologia nie ciśnie. Facet i po 50 jest spoko a kobieta po 30 to już koniec gry.
    Tak więc głowa do góry, zmień nastawienie, bądź bardziej życzliwa dla faceta to może zechce z tobą umowę podpisać (wziąć ślub).

    Poza tym, takie jesteście wyzwolone i dajecie dupy przed ślubem… To teraz macie. Kiedyś jak kobiety szanowały się to każdy facet widział, że jak chce mieć uprane, posprzątane, ugotowane i pobzykane to trzeba wziąć ślub. Kurwicie się to macie stare panny:)

    2

    1
    Odpowiedz
  35. Ja sie chetnie Toba zaopiekuje..

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Oceniasz siebie przez pryzmat łatwości nawiązywania otwartej relacji seksualnej z partnerem ? Przepraszam, może zbyt zawile to ująłem – uważasz, że chętne nadstawianie tyłka facetowi świadczy o twojej wartości ? Jeżeli tak, to masz odpowiedź na pytanie, dlaczego nic nie jesteś warta.

    1

    1
    Odpowiedz
  37. Hej. Wydajesz się fajną laską….zostaw gnoja i nie marnuj sobie życia ! Szkoda że nie mogę trafić na równie ciekawą osóbke jak ty.

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Kochana, przestań stawiać go na piedestale.. kochasz go ale czy on Ciebie?? Skąd masz pewność, że Cie nie zdradza ? Sprawdziłaś to jakoś ? Mówi Ci, że nigdy nie będziesz żoną i matką jego dzieci ? On Cie nie kocha, Ty dajesz mu wszystko a on Tobie nic. Jesteś od niego uzależniona finasowo, ale ja myślę, że poprostu masz mało pewności siebie, może myślisz, że Cie nie stac zeby zarabiac wiecej, musisz tego chcieć. Zresztą jestes sfrustrowana tym związkiem, co Ty chcesz jeszcze z tego wyciągnąc? Tobie wydaje się, że go kochasz, tak naprawdę tak nie jest..

    0

    0
    Odpowiedz
  39. kurde baby to jednak gupie kozy sa

    0

    1
    Odpowiedz