Czwarty wymiar zakompleksienia

Kiedyś byłem normalny, ale odkąd zacząłem zamykać się w domu, systematycznie zamieniam się w charakterologicznego starego pierdziela. Im mniej gadałem z ludźmi (a teraz już prawie w ogóle) stawałem się coraz mniej pewny swojej osoby. W tej chwili jestem już tak zakompleksiony, że praktycznie boję się wyjść na ulicę. A jak zagadam – mam wrażenie że nikt nie wie o co kaman, myślę: musiałem widać strasznie stetryczeć i się wycofuję. No i koło się zamyka. Nikt mnie nigdzie nie zaprosi, bo nikogo nie znam. Nie znam nikogo, bo nigdzie nie chodzę. ech… Jednym z bardziej dotkliwych braków dla mnie jest brak damskiego towarzystwa. Ale niestety, teraz już moje zakompleksione ego bałoby się iść nawet na dziwki, no to już przegięcie…:) NIE, nie jestem pryszczatym pasztetem. Funduszy wystarczyłoby mi na codzienne brylowanie na jakiejś imprezie, tylko… No właśnie. Tak, tak „wyjdź do ludzi”, teraz chyba łatwiej było by mi się zapierdolić niż wyjść do kogokolwiek. Wstawiajcie komentarze negatywne. Pozytywne też. Jakie sobie chcecie.

67
63

Komentarze do "Czwarty wymiar zakompleksienia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Witam i pozdrawiam, podobny przypadek. Tylko ja nawet funduszy nie mam.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Biedna dziewczyna

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Wyjdź do ludzi albo zwiększ masę człowieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Nosz japrdle. Kolejny no life. Ja nie mam z tym problemów, mam dziewczynę, nie jestem prawik, wszystko ze mną ok tylko kasy nie mam. Ale wasze problemy są tysiąc razy kurwa gorsze.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ja pierdolę skąd mnie znasz? Na pewno piszesz o sobie? To co piszesz to cały ja.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Mam to samo ziomek, trwam w tym stanie prawie 3 lata. Jednak ostatnio los się do mnie uśmiechnął i spotkałem pewną dziewczynę, czuje że dzięki temu polepszą się moje kontakty z ludźmi. Zobaczymy. A tobie życzę powodzenia i aby też do Ciebie się szczęście uśmiechnęło!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Też jestem aseksualny, to ostatnio bardzo modne.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ja mam tak samo :(( …chcialabym miec kogos bliskiego…

    0

    0
    Odpowiedz
  10. tomek, nie martw się, zarobisz na ogórkach, to laski same się będą pchały na dzide

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A ja mam w chuj kasy, a od 27 lat czyli tyle ile żyje jestem no-lifem. Sprawa jest natomiast taka, że mi to odpowiada i mam na was wyjebane!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @autor – mam taki sam sowi charakter od kilku lat, ale nie uważam tego za bardzo za wadę. Tj. nawet dobre trzymać się z dala od ludzi. U mnie w klatce to nawet wiele osób nie wie o moim istnieniu 😉 Mnie tam specjalnie źle z tym nie jest chociaż fakt faktem to również mi dokucza brak kobiety, ale to wiadome, że takie osoby jak my nie mają kobiety bo skąd? W końcu nie wychodzimy do ludzi więc trzeba się z tym liczyć, że nie wszystko będzie zapewnione. Z drugiej strony można by tak po prostu wyjść do ludzi i napierdalać. To chyba aż takie trudne nie jest, ale znając siebie to pewnie zamulę przed nimi bo w sumie nie specjalnie mnie interesuje ich świat. Ja mam swój świat 😉 Myślę, że powinieneś przestać katować siebie i pogodzić ze sobą i tym jaki obecnie jesteś. Z czasem możesz mieć tak jak ja, że po pewnym czasie przebywania samemu ma się dość tego stanu i wtedy naturalniej przychodzi chęć wyjścia do ludzi. Dobra, koniec mojego pierdolenia. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ja się mogę z tobą zaprzyjaźnić, aż do wyczerpania twoich funduszy.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Nie wychodź, na zewnątrz same chamstwo. Tylko się wściekniesz i nic więcej.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Kolejne egocentryczne pseudointeligenckie pierdolenie….

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jak bys o mnie pisale tez bo w sumie z wielu chujni mam tez taka.Massakra

    0

    0
    Odpowiedz
  17. za dużo walisz konia

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Hej hej.To znaczy że nie tylko ja tak mam, nawet mi ulżyło. Mi Twój wpis mimo smutnego przekazu wydał się zabawny poprzez formę w jakiej to napisaleś. pozdro, Ewelina

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Idź na dziwki, już wchodząc do lokalu upewnij się że w cenie jest cumshot na twarz, czyli tak zwany facial, to powinno pomóc. A jak nie to naprawdę nie wiem co Ci poradzić, przed toba samym Cię nie obronię, chociaz to nie musi być Twoja wina bo faktycznie jak zagadasz do kogoś na normalny temat to może tego nie rozumieć, taki mamy teraz pustostan zwany dawniej plebsem. Ta klasa społeczna charakteryzuje się dużą gadatliwością (pierdoleniem głupot, najczęściej plotek) oraz zanikiem myślenia na normalne tematy, nie mówiąc już o jakimś skomplikowanym hobby. Dużą rolę odegrał tu swobodny dostęp do takich gówien jak koka czy inny syf którym współczesny plebs zwykł się fascynować. Dawniej pierdolenie głupot było spowodowane brakiem dostepu do edukacji i interesujących informacji. Pustostan najbardziej interesuje ich co się dzieje na fejzbooku, czyli kto kiedy srał itp. oraz parę innych typowo lewacko patologicznych gówien. Mam do takich apel: gińcie ekstrawertyczne ścierwa. Tak więc trzymaj się autorze, rada z dziwką powinna pomóc (jak Ci nie stanie to przynajmniej pogadacie o jej pracy, czyli o tym ilu i w jaki sposób już ją dzisiaj wygrzmociło). Albo idź do klubu i złap pierwszą napotkaną ładną dziewczynę za dupę, najwyżej dostaniesz wpierdol od jej chłopaka albo z liścia od niej, ale przy odrobinie szczęścia, jeśli ściśniesz wystarczająco mocno, spodoba się jej i zrobi ci loda jeszcze tego samego wieczoru, co wyeliminuje koszt płacenia za dziwkę i zwiększy satysfakcję.

    1

    0
    Odpowiedz