Chamstwo kierowców MZK Toruń Nr 2

Wsiedliśmy z mężem w autobus linii 31 (na wysokości budowanego mostu przez Wisłę) z odliczonymi pieniędzmi na 2 normalne bilety (5,6o), więc podbijam do kierowcy. Otwiera mi to okienko niesmaczna i wkurwiona kudłata wersja kościotrupa, więc bardzo grzecznie proszę o 2 bilety normalne i kładę pieniądze, a „Pan” z mordą na cały regulator, że może raczyłabym powiedzieć, co chcę kupić, chociaż wszyscy pasażerowie słyszeli. Myślę sobie w duchu „kilogram zwyczajnej Ty palancie” i dalej grzecznie powtarzam „2 normalne bilety poproszę”. Zgarnął wysypane przeze mnie pieniądze, widzę jednak,że zapomniał o jednej 10 groszówce, bo mu się pochylić nie chciało. Niemniej jednak stoję i czekam na te cholerne bilety.Stoimy. A on siedzi podparty i stuka paluchami w kierownicę, aż dodam brakującą monetę. Wciąż stoimy. Nie wytrzymałam. Z całej siły stuknęłam paznokciami w szybę i pokazałam osłu leżącą, nie zauważoną przez niego monetę. Pierdolnął okienkiem i wreszcie ruszyliśmy! Obora toruńskich kierowców sięga zenitu! To jeden z setek przykładów!

84
77

Komentarze do "Chamstwo kierowców MZK Toruń Nr 2"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Wiem z własnego doświadczenia, że kierowcy komunikacji miejskiej to często skończone chamy. :/

    1

    1
    Odpowiedz
  3. Skurwysyństwo ludzkie w polsce, nie ustępuje a wręcz się pogłębia.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Chwała Kierowcom MZK Toruń!!! Bilety to se kupujta w kioskach a nie przeszkadzacie szoferowi wykonywać jego prace!!!

    2

    1
    Odpowiedz
  5. Ha ha, kudłata wersja kościotrupa! 😀

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Pewnie był z Bydgoszczy.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. moje miasto! 🙂 masz całkowitą rację. Chamy i prostaki!

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Mieszkam w Bydgoszczy od 1,5 roku i tym samym podróżuję też komunikacją miejską. Nie zdarzyło mi się trafić na kierowcę o podobnym zachowaniu, więc z Bydgoszczy zwanej też Brzydgoszczą raczej nie był 😛 Pozdrawiam :
    )

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Wszystko zależy od konkretnego człowieka, niezależnie gdzie pracuje.
    Na kierowcy łatwo się wyżyć, zwłaszcza anonimowo.
    Możesz pracować jako sprzątacz gówien, ale kierowca ma być za 2,80 twoim sługą, na którym możesz się wyżyć. Nic z tego plebsie.

    Zresztą może go plecy bolały po 10 godzinach wożenia bydła, dlatego się nie pochylił i nie zobaczył tych 10 groszy. Oprócz tego to w tych ich kabinach słabo słychać z zewnątrz.
    Niezadowoleni, najlepiej przeprowadźcie się np do Poznania, gdzie u kierowcy nie kupicie biletu, albo doceńcie i uszanujcie toruńskich kierowców:) na mnie dziś jeden zaczekał jak biegłam.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. W Szczecinie to samo. Plebs za kierownicą

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Pewnie bym nie zakłóciła szanownemu Panu jego pracy bo był automat z biletami, niestety nie działał, o czym Pan Szofer powiedział, że „wie”.
    Mam wujka kierowcę w MZK i ciotkę wiceprezes w tej samej firmie i wierz mi(Pani nr 9) – nie są wkurwieni, że na fakt, że muszą tam pracować, czego Pan Szofer powiedzieć zapewne nie może.

    0

    0
    Odpowiedz