Tramwaje zmieniony rozkład

Dzień w dzień dojeżdżam tramwajem do Chorzowa, zazwyczaj nie przeszkadza mi wiele rzeczy, ale ostatnio wręcz wkurwił mnie zmieniony rozkład jazdy.
Na mojej trasie lecą tylko 2 numery tramwajów i co musieli oczywiście odjebać, oprócz podwyżki miesięcznego o 6 zł? ZMIENIĆ KURWA ROZKŁAD. W efekcie pomiędzy każdą pełną godziną robi się potężna luka, tzn. jeden numer jedzie 7:10 i 7:40 a drugi 7:20 i 7:50. Efekt tego jest taki, że powstaje gigantyczna 20 minutowa luka.
Do tego dochodzi też fakt, że moje ulubione stare tramwaje jadą akurat o 7:10, więc żeby nie czekać w szkole jak idiota pół godziny, muszę jechać niskopodłogowym karlikiem, który zawsze jest zajebany, o 7:20…
Moje kochane stare tramwaje 7:23 odeszły w niepamięć…
Druga kwestia również związana z tramwajami to kobiety z wózkami. Nosz kurwa, dzisiaj wracając ze szkoły (a jakże, jebany karlik) jednymi drzwiami wpierdolilo się 6 wózków, skutecznie blokując całe wyjście. Do tego doliczcie sobie ludzi, którzy stoją jak idioci przy wyjściu nawet gdy jadą 20 przystanków, podczas gdy w innych miejscach tramwaju jest pełno miejsca. Dlatego właśnie niskopodłogowce nigdy nie będą lepsze od tych 50 letnich staruchów.
Trzecia sprawa to właściwie pytanie: Gdzie idą pieniądze z biletu miesięcznego ja się pytam? W miesiącu przynajmniej kilka tramwajów się spierdoli i trzeba kombinować jak dotrzeć do celu, niektóre tramwaje nie wiem jak to nazwać, ale coś jakby traciły biegi. Tramwaj rusza i żabka, za 2 razem to samo, dopiero za 4 razem jedzie normalnie. Do tego otwierające się na zakrętach drzwi. No kurwa bilety co 2 miesiące droższe o kilka złotych, a te tramwaje ostatnie renowacje miały 10 lat temu.
Patologia, chujnia o tramwajach.
Wielu z was spyta mi się czemu nie popierdalam z buta albo nie jeżdzę samochodem?
Bo mam za daleko i bo mnie nie stać.
Nie jestem z tych, którym starzy po zdaniu prawka kupują samochód, aby ich pociecha mogła wozić dupsko samochodem w wieku 19 lat. A sporo osób z klasy właśnie tak ma i wkurwia mnie to, że podczas gdy ja tłukę się jebanym tramwajem 20 minut w smrodzie i ubóstwie, oni jadą sobie klimatyzowanym autkiem bez odrobiny wysiłku.

50
76

Komentarze do "Tramwaje zmieniony rozkład"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Masz pecha jeżdżąc tramwajem, ale świata narzekaniem nie zbawisz. Pomarudzisz sobie możesz, ale obawiam się , że na razie to jest jedyne, co w tej sprawie możesz zrobić.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zapierdalaj Kolego na to aby twoje dziecko woziło dupsko w wieku 19 lat samochodem.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Znam ten ból… Ale skończyłem szkołę, byłem za granicą, teraz kupuję motocykl… I walić wszystko. Jeszcze się urobię na utrzymanie rodziny, teraz czas korzystać z życia! Mam dość tego kraju, gdzie jak mówisz płacimy i wymagamy a dostajemy tylko po pysku. Pasja, to ucieczka od tego syfu… Trzymaj się.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. jeździłem do technikum 45 minut przez 2 lata tramwajem.
    Wiem jedno rower jest szybszy.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Tramwaje Śląskie to ewidentna kompromitacja i kpina z pasażerów. Szczerze współczuję ci człowieku i uwierz, wiem co piszę, bo woziłem ludzi tym dziadostwem. Zrezygnowałem w obawie o swoje i cudze bezpieczeństwo, albowiem siadając za sterami, dowiadujesz się dopiero na czym polega survival. Wozy są niesprawne, nie hamują, albo hamują niepełną mocą. To co wspomniałeś o „żabce” to wybijanie stycznika liniowego i zaniki jazdy. Te złomy nie powinny wyjeżdżać poza bramę zajezdni, tymczasem TŚ S.A. każą wozić nimi ludzi. Drzwi same się otwierają, bo zmusza się motorniczych to zrywania blokad jazdy, byleby wagon kulał się do przodu. Bezpieczeństwo jest nieistotne – liczą się wozokilometry, za które płaci KZK GOP. Kwestia rozkładu i drożejących biletów to osobna sprawa – tym rządzi właśnie KZK GOP – kolejny krwiopijca, który tylko bierze a w zamian nic nie daje. Prezesi, inspektorzy, biurokraci – to oni są utrzymywani z kieszeni pasażerów. Przewoźnik dostaje za wyjeżdżone wozokilometry tak niską stawkę, że nie stać go nawet na wymianę taboru na nowy. Miasto też nic nie dokłada, bo panuje przekonanie, że lepiej wyremontować rynek, lub pierdolnąć galerię handlową, niż kupić coś, co będzie służyło ludziom na co dzień. Ponieważ oferta przewozowa jest kpiną z ludzi, ci przesiadają się na samochody, rowery itd. Jeżdżą tylko ci co muszą, co w konsekwencji powoduje jeszcze większe uszczuplenie budżetu. Bilety drożeją, tabor się rozpada, pasażerów ubywa – no i błędne koło się zamyka. A to tylko dlatego, że przez dziesiątki lat biznes i zachłanność jednostek dominowała nad interesem dla ogółu. I to się w końcu zemściło. Szczere wyrazy współczucia dla ciebie, drogi autorze.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Musisz zwiększyć masę, wtedy poradzisz sobie w tramwaju.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Weź opanuj się. Ostatnio za bilet w Warszawie miesięczny normalny na 2 strefy (czyli taki „aglomeracyjny” nazwijmy to) zapłaciłam prawie 200 zł.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. 7.On wie co mówi, te tramwaje na śląsku to jest jakiś koszmar.Jadą z prędkością 10 na godzine i trzęsie w nich jak cholera.Podróż Warszawskim tramwajem wydaje się luksusowa.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. W Łodzi nie lepiej, ostatnio 15-minutowa droga na uczelnie zajmuje mi po 40 minut stania w korkach i przytulania się ze śmierdzącymi polaczkami. Zastanawiam się, czemu by tego chujstwa po prostu nie sprywatyzować? Zaraz będzie płacz, że pousuwają nierentowne połączenia – a skąd wiecie? Nic gorszego od transportu publicznego być nie może. dobra, koniec pierdolenia – wsiąść, przejechać, wysiąść, zapomnieć.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Nie przesadzaj. Ludzie , którzy dojeżdzają z wiosek do szkoły czasem mają jeden autobus na 5 godzin.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Tu numer 7: Oboje pracujemy w korporacjach – ja w branży consultingowej on w surowcowej. Ludzie, naprawdę można. W tym co mówię nie ma żadnego haka, ściemy. Jakichś super kokosów nie zarabiamy – ja 2,5 tys netto, on 4 tys netto, ale pracę mamy oboje fajną, możemy wynająć mieszkanie i żyć spokojnie. Mieszkamy w Warszawie, nikomu pracy nie „podpierdoliliśmy” 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @11 ?????????????????????

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Mam podobną chujnię tylko, że z samolotami. Zawsze mialem lot o siódmej rano a tu nagle zmienili na piątą po południu. Na chuj ja się pytam. Komu to przeszkadzało? Jesli samolot był zawsze pełny to chyba był o dobrej godzinie. Pewnie jakiś cipowaty idiota zmienil coś dobrego tylko po to, żeby pokazać , że cos robi. Ja rozumiem takie idiotyczne postępowanie np. w urzędzie ale w prywatnej firmie to co najmniej dziwne.

    1

    0
    Odpowiedz