Kurwa jak mnie wpieniają debile na basenach. Sytuacja 1: tłok w diabli, po 3 osoby na torze, na jednym są 2. Przychodzi nowy kolo. Gdzie pójdzie? Tam gdzie są 2? A skąd, wpierdala się komuś na czwartego. No brawo kurwa. Sytuacja 2: tłok mniejszy, tak po 2 osoby na tor. Nagle jednemu baranowi zachciało się kurwa pływać DELFINEM. Czyli krótko mówiąc stylem który skutecznie podtopi sąsiada z toru przy każdym mijaniu, chlapie na pół basenu, wywołuje spore fale (podtapia np ludzi pływających stylem grzbietowym na sąsiednich torach) i w dodatku oznacza częste kolizje z sąsiadem na torze bo delfin wymaga sporo miejsca. Delfinem pływa się jak jesteś sam na torze i nie masz staruszek po bokach które zaraz potopisz, kurwa! Sytuacja 3: luz, parę torów pustych. Włażą po drabinie 2 mamuśki i bachor. Na skrajnym torze jest już jedna osoba. Gdzie idą? Rozdzielają się aby było sensownie? Albo przynajmniej jak już muszą iść razem to na pusty? A gdzie tam, wpierdalają się na jeden tor i w dodatku zaczynają pływać obok siebie. Facetowi nie chciało się użerać z debilami i po prostu się ewakuował na pusty. O „sportowcach” którzy nie odczekają nawet sekundy po kimś kto pływa wolno a płyną szybciej i w tego wolniejszego przypierdalają regularnie albo wychodzą na czołówkę z trzecią osobą na torze wyprzedzając, ludziach którzy nie umieją pływać prosto prowadząc do kolizji oraz tych, którzy nie widzą gdzie płyną, już nawet nie mówię. Kurwa, wniosek jest krótki – myślcie ludzie, myślcie! To nie boli, naprawdę!
Debile na basenach
2015-08-03 22:0358
43
Najpierw naucz się pływać ciulu, potem głos zabieraj.
Niezły masz burdel w głowie.
Jeszcze lepiej jest w basenach rekreacyjnych gdzie ludzie regularnie „pływają” parami ( laska obejmuje goscia w pasie nogami i się obściskują) albo ludzie którzy grają w piłkę z dzieciakami, skaczą do wody z brzegu na bombę (przy głębokości 120cm i milionach ludzi) no i tatusiowie z wielką samarą. Którzy zamiast pływać się moczą w wodzie:)
I to jest jeden z powodów przez który przestałem chodzić na basen…
Idź, kurwa popływać w morzu albo w jeziorze to ci nikt nie będzie przeszkadzał.
Heh, dobre. Mnie jeszcze rozdupcają „sportowcy”, którzy zamiast pływać, to 3/4 czasu spędzają w saunie, później pizdeczki boją się wejść do zimnej wody, to skacza do basenu i… siedza w wodzie zajmujac 1/3 pasa.
Jakbys zarabial 17 tysi netto i jezdzil mesiem tak, jak ja, to mialbys wille za 2 banki w Wawce i wlasny basen. To jest zycie i prestiz. A jak jebiesz na tasmie za 800 zlotych brutto, to chodz sobie na bieda baseny razem z tobie podobnymi, patalachu.
A, wiesz co? kurka zgadzam się z tobą! tak, masz jak najbardziej cholerną rację!! Człowiekowi aż się odechciewa, na plażach zalew idiotów z pieprzonymi parawanami, albo takich co się najebią i wrzeszczą. A na basenach pełno psia mać uber-zajebistych „sportowców” co myślą wiecznie o tym jacy to oni nie są zajebiści, a ty kmiocie najlepiej wyjdź bo pan „sportsmen” musi trenować.