Straszliwie wkurwiają mnie rowerzyści i ogólna polityka wspierania jazdy rowerem w miastach. Zacznijmy od tego, że rower jest chujowym środkiem transportu. Jeździ wolno, jest niebezpieczny. W zasadzie nadaje się do rekreacji, a nie do prawdziwej jazdy, w sensie efektywnego przemieszczania się. Generalnie rower nigdzie nie pasuje. Gdy jedzie po chodniku, wkurwia, a nierzadko zagraża pieszym. Prędkość roweru jest za duża w porównaniu do pieszych i zakłóca on ich ruch. Z kolei na drodze, rower blokuje ruch samochodów i wkurwia kierowców, bo tam jego prędkość w porównaniu do aut jest zbyt niska, i trzeba go wyprzedzać, albo niebezpiecznie blisko, muskając go lusterkiem, albo niebezpiecznie daleko, wpierdalając się na sąsiedni pas. Tak więc zarówno na chodniku, jak i na drodze rower jest gównem utrudniającym innym życie. Jedynym miejscem, gdzie nikomu nie wadzi jest ścieżka rowerowa, i o ich budowę nie mam większych pretensji, skoro miasta budują drogi i chodniki, to i niech pedałom coś wybudują, OK. Natomiast w moim mieście organizuje się jakieś kontrapasy dla rowerów, chce się nawet im umożliwić jazdę pod prąd ulicami jednokierunkowymi – totalna paranoja, która skończy się wypadkami a w najlepszym razie wkurwieniem wszystkich normalnych ludzi. Ja w ogóle nie rozumiem, jak można jeździć rowerem do pracy itp. To jest absurd. Po mieście w celach użytkowych powinno się jeździć albo samochodami (czego nie popieram), albo komunikacją miejską. Rower to jakieś gówno, które wkurwia samego powożącego nim pedała, jest niepraktyczny, bez sensu. Słyszałem, że w niektórych firmach buduje się prysznice, by pedały mogły się umyć po wyczerpującej drodze do pracy, i nie capiły kolegom przy biurkach. OK, nie będą capić i przeszkadzać normalnym ludziom, używającym normalnych środków transportu, ale nie potrafię zrozumieć samych pedałów, że im się kurwa chce: jeździć tym tałatajstwem, pocić się, brać dodatkowy kurwa prysznic… Ortodoksy pedałują nawet zimą! To jakiś popierdolony stan umysłu, gorszy chyba nawet niż homoseksualizm…
Rowerzyści
2015-07-31 21:4155
94
Sam kurwa jesteś niepraktycznym chujem, a tak w ogóle to pies cię jebał
Rower to wymysł Szatana – prawej ręki Djabła… Aby w ten sposób mógł posiąść jeszcze więcej naszych martwych dusz… Chwała mu za to…
„Gorszy nawet niż homoseksualizm” a co pokłóciłeś się z chłopakiem i nie chce więcej pakować cię w dupę? Wiesz co? goń się, wyzywasz innych od pedałów a sam pewnie zasysasz z połykiem prosząc później o jeszcze. Rower przynajmniej nie smrodzi jak ten twój gruchot, a ścieżek rowerowych nie jest wcale tak dużo jak myślisz, ty lachociągu, Niektórzy wolą sobie pojechać do pracy rowerem i chuj ci do tego, gówno zrobisz bo w życiu nie odważysz się wyjść z fury i powiedzieć rowerzystom tego w twarz. Co wkurwienie bo samemu po dwudziestu minutach jazdy już nie dajesz rady, idź wsiadaj do tego swojego pożal się boże „autka” i jedź myśląc o swojej zajebistości ty zwisie. Coś mam przeczucie że obok normalnych osób to ty w życiu nie stałeś.
Sam jesteś pedałem, głupi chuju. Obyś się zabił na najbliższym zakręcie, który będziesz pokonywał swoim zajebistym 30-letnim gruchotem albo busem, śmieciu.
http://www.gaycycling.de
egoisto , pierdolnij w drzewo najbliższe!!
Co to kurwa za zjeb?Więcej niż 14 lat to na pewno nie ma.
Było już wiele razy i można gadać bez końca rzucając chujami czy innymi kurwami. Wniosek mam jeden. To nie rowery czy auta tylko spierdolona polska mentalność. Debil zapierdala po chodniku i ma w dupie dzieci czy starszych, jebany poloczek, a na jezdni dostaje w dupę od innych jebanych poloczków w swoich „no i chuj” furrach. Zmieniajcie się ludzie bo zdechniecie w tym polskim szambie!
jebać tych chujii pedałów, nawet autem normalnie nie można przyspieszyć..
Głupi jesteś, ja natomiast nienawidzę kierowców, którzy nie przestrzegają przepisów. Rowerzyści nie są może aniołami, ale kierowcy samochodów to chamy w czystej postaci.
I dobrze że jeżdżą. Przynajmniej o zdrowie dbają, a nie jak te pseudo biznesmenki w 20 letnim BMW z brzuchem jak piłka plażowa.
Zdaje się, że autor chujni to zakompleksiony pajac, którego denerwuje fakt, że ludzie mają frajdę z aktywności fizycznej. Nie pozdrawiam, pierdolony czubie
Do pracy jezdze tlko rowerem 5 km, pomimo ze mam motocykl i auto, zima lato ,jesien glownie rower.Nie mam nadwagi, wyrobione mięsnie nog,odpornosc na przeziebienia.
I płace grosze na zuzyte czesci w rowerze
A z takich polglowów jak ty łoją kase za paliwo lub bilety mks.
Patałachu żadnego słowa z moich ust nie godny, uklęknij i przeczytaj wpis Pana twojego Mesia. Sam pewnie poruszasz się imitacją samochodu z przedziału cenowego od 500-1000 zł i drażni cię ( pedale ) że kogoś stać na rower kilka razy droższy od twojej chujowej maszyny lub jesteś taką ofiarą losu że nawet na rowerze jeszcze nie nauczyłeś się jeździć wszystko na to wskazuje. Naucz się szanować innych ludzi ( jak wiesz z innych moich wpisów : każdemu stworzeniu boskiemu szacunek się należy ) zacznij stosować jeśli nie zaczniesz, nie widzę żadnej przyszłości dla takiego przesiąkniętego gniewem patałacha jak tylko zrobienie z Ciebie konserw, które trafią do pobliskich dyskontów.
Popieram w 140%. W moim mieście dotychczasowe chodniki podzielono: 2/3 szerokości na ścieżkę rowerową, 1/3 dla pieszych. Większej głupoty dawno nie widziałem, a jebani rowerzyści i tak zapierdalają po całości i co chwilę krążą i potrącają pieszych. Oczywiście pretensje do całego świata, bo przecież są uprzywilejowani, a raczej wmówiono im że są. Otóż nie, chodniki są dla pieszych, ulice dla samochodów a rowerzyści wypierdalać do Amsterdamu, gdzie miejsce dla pedałów.
Jakbyś mi z ust wyjął.
Normalny to ty nie jesteś doktoratu nie rób bo jesteś za głupi.
Od homosów się odjeb. Chuj ci do nich. Temat oklepany i zjebany. Ale co do zajeżdżających drogę samobujców na rowerach, powiem tylko jedno: ich kurwa wina! Powinni bardziej uważać. Zajebiesz nie chcącym idiotę, sąd uniewinni, ale do końca życia będziesz niewolnikiem własnego sumienia. I jeszcze raz ci powiem: ja homo nie jestem, ale nic do nich nie mam. I od homosów się odpierdol. Ruchaj co chcesz i pozwól ruchać innym.
A ja bardzo lubię rower. Spierdalaj wyprzedzać na trzeciego swoim złomem ze szrotu
Słuchaj Ty patologiczny popierdolcu. Odjeb się od rowerzystów. To nie ich wina, że prawie nie ma ścieżek rowerowych, co mają robić. A rower jest akurat bardzo dobrym środkiem transportu, żeby dojechać do pracy itp. Jakoś w wielu krajach (np. Holandia) funkcjonuje idealnie.
Pewnie jesteś tłustą świnią z obleśnym brzuchem, nieskażony sportem i jakąkolwiek aktywnością fizyczną. Rzygam na widok takich leni kurwa. Wypierdalaj
Sam dużo jeżdżę rowerem ale… zgadzam się z autorem tej chujni.
Może poza jednym, nie jestem pedałem. Jadąc na rowerze przez miasto czuję się na drodze tak jak powinien czuć się rowerzysta tzn. jak gość który powinien uważać aby nie stwarzać zagrożenia dla kierowców. A dlaczego? Bo za chwilę wsiadam w samochód, którym jeżdżę bardzo dużo i widzę jakie zagrożenie dla siebie i innych stwarzają barany na rowerach. Podobnie jak autor chujni uważam, że rower to pojazd typowo rekreacyjny do powożenia za miastem lub pod miastem, łąki, lasy, wioski a miasto tylko w razie konieczności zresztą nie rozumiem jak komuś może sprawiać przyjemność jeżdżenie w hałasie miejskim i jebanych spalinach. Już kilka razy przyjebałbym w barana na rowerze, którego w ostatniej chwili zobaczyłem na ścieżce rowerowej przecinającej ulicę z której wyjedżdżałem. Oczywiście miał pierwszeństwo ale czy zwalnia go to od myślenia? Czy tak ciężko sobie wyobrazić że kierowca może nie zauważyć w słoneczny dzień nadjeżdżającego z dużą prędkością roweru, który jest pojazdem relatywnie małym i słabo widocznym? Ludzi, którzy organizują akcje blokowania rowerami centrów miast kazałbym rozgonić armatkami wodnymi. Tych dojeżdżających do roboty na rowerze też nie rozumiem. To forma jakiejś idiotycznej manifestacji przywiązania do roweru jak do fetyszu lub istotnie jakiegoś zboczenia.
Bo widać Ty lubisz jak się jakiś spocony grubas ociera o Ciebie w autobusie lub tramwaju. A inni nie lubią i wolą rowerem pojeździć. Pójdź na całość i zaproś grubasa na noc do siebie, może jednak się przekonasz do rowerów.
prosze powiedz, ze jestes tylko głupim prowokantem…
@21 „Już kilka razy przyjebałbym w barana na rowerze, którego w ostatniej chwili zobaczyłem na ścieżce rowerowej przecinającej ulicę z której wyjedżdżałem. Oczywiście miał pierwszeństwo ale czy zwalnia go to od myślenia?”
A jak dojeżdżasz do skrzyżowania i jesteś na drodze podporządkowanej, to samochodom też nie ustępujesz? I będziesz skamlał, że przyjebałeś w barana który co prawda miał pierwszeństwo…???
Kto Ciebie zwolnił z myślenia?
Jesteś gejem
@16: Poczekaj, tylko dojdę
rucham ci siostre
jesteś debilem