Denerwuje mnie gdy ludzie dorośli (chodzi mi o nieznajomych) zwracają się do mnie na TY. Mam prawie 20 lat więc nie jestem już dzieckiem tylko dorosłym człowiekiem, który myśli poważnie i ma prawo podejmować wiele poważnych decyzji. Jest to denerwujące przy fakcie, iż znaczna część nieznajomych czy w sklepie na kasie, czy w sytuacji gdy ktoś pyta mnie o godzinę potrafi zwrócić się „Pan”. To
nie jest przewrażliwienie, po prostu to mnie denerwuje i chce się tym podzielić. Co mam odpowiadać ludziom którzy nie mają szacunku?
51
59
Dzieciaku. Ja mam 40 lat i też ludzie mówią mi na ty. Nawet z obcymi dziećmi jestem na ty. Znalazł się wielki pan. Jesteś małolat i nie oczekuj że ktoś będzie zwracał się proszę pana. Ja takim jak ty zawsze odpowiadam że na pana to trzeba mieć wygląd i pieniądze albo że panem to był mój pradziadek przed wojną. Krótko mówiąc dzieciaczku przestań srać wyżej niż masz dupę.
Ziomuś, chyba ci się zero przed czwórką wkradło
„A kiedy my brudzia piliśmy? ” albo ” od kiedy jesteśmy na ty.?” – zawsze dziala
To moda, która przyszła z Zachodu, a którą wielu bezkrytycznie naśladuje. Też mnie to wkurwia, ale zaraz odezwą się głosy, że jest się jaskiniowcem, który nie idzie z duchem czasu. Chuj mnie to obchodzi, jak tylko mogę, zaraz po tym jak ktoś w podobnym wieku zwróci się do mnie per „pan” staram się zaproponować przejście na „ty”, bo to w wielu przypadkach (poza urzędami itp.) ułatwia rozmowę. Tylko, że powinno to być moją decyzją, a nie kogokolwiek innego.
Dlatego dla mnie jedyną postacią z radia i telewizorni godną pełnego szacunku jest Pan Tadeusz Sznuk. A ta pizda hubercik z milionerów niech wypierdala na krzak bananowca owoce prostować, albo w Trzęsaczu gołą dupą fale Bałtyku rozbijać w ochronie klifu przed morskim żywiołem. Cham z chamów.
Zapuść zarost. Ja mam bródkę od kiedy skończyłem jakieś 19 lat i wszyscy mi mówią pan, szczególnie dzieci, a na oko dają mi około 30 lat, mimo że jestem po 20stce.
Zapuść zarost to może pomoże. Mi pomogło:)
pytaj wprost, a co my wodke razem pilisny ze walisz,do mnie na ty? a moze sie,znamy bo nie pamietam
Chuj w dupę tym co piszą „mam tak samo”!
E! Ty!
Ale pierdolisz…
Widzisz,a ja miałem odwrotnie – bedąc w twoim wieku wkurzało mnie jak mówili do mnie per „pan”,bo to mnie postarzało. Wolę czuć się młodo,nawet podczas zwracania się do mnie przez ludzi.
Od kiedy mieszkasz sam i sam sie utrzymujesz, nie biorac ANI GROSZA od rodziny? To tak zeby sie upewnic, ze jestes tak dorosly na jakiego starasz sie siebie kreowac.
dobrze cię rozumiem . mimo ze mam 30 lat i zazwyczaj osoby zwracają się do mnie właściwie . nie wygrasz z chamstwem i dziadostwem . nie walcz z tym . jeśli dziadostwo sra do ciebie na ty – ignoruj to . zachowuj się tak samo jakbys usłyszał „proszę pana ” . niektorzy ludzie mogą mysleć ze nie nalezy ci się bo jesteś młody . ale to błąd . bo gdybys był ubrany w ciuchy z czystego złota to by zwracali się nawet „wasza wysokość” gdybys tylko pstryknął palcem . zatem widzisz jakie proste , prymitywne i dziadowskie to srodowisko . powiedz sobie : po co mi szacunek chamstwa i dziadostwa ? jeśli prawdziwy dżentelmen nazwie Cię „Ty” lub znieważy….wtedy powinieneś się zmartwić….ale gdy znieważy cie jakas stara szmata w mięsnym z jaskrawym makijażem to serio obchodzi cię to ? Ci ludzie są tak żałośni że muszą w jakis sposób sprobować się dowartościować .
Ty zryty deklu he he, na ,,Pana’ to trzeba mieć wygląd i pieniądze superdorosły dwudziestolatku. Chyba ci instalację popaliło, masz pretensję że ludzie ci nie ,,panują” Co ty jesteś jakiś kurwa hrabia ? ?!! Mnie w Polsce właśnie to wkurwia bo bywam na zachodzie i tam się zwraca ,,per pan” tylko do naprawdę starszych osób, więcej luzu ! Ja wole gdy wszyscy zwracają się do siebie na TY bo wtedy nie ma nie potrzebnej bariery między ludźmi i można swobodniej rozmawiać
PAN się znalazł heheheheheheheh
Odpowiadaj tak samo, per 'ty’. Wierz mi, zaraz się ogarną. Jeśli nie należą do tych super otwartych ludzi, którzy z każdym się lubią, to zaboli ich, że ktoś kogo oni uznają za niegodnego równego traktowania, zwraca się do nich bez szacunku, respektu i dystansu, który oni chcą WYMUSIĆ. Zwrócą Ci uwagę? Dobrze wiesz co odpowiedzieć. Ale prawdopodobne jest, że zamkną mordę na dobre i zmienią śpiewkę.
Na pana trzeba mieć wygląd i pieniądze.
Szanowny Panie! Następnym razem, gdy jakiś podrzędny kmiot odważy się zwrócić do Szanownego Pana per plebejskie 'Ty’, radzę robić dokładnie to samo, zwracać się per 'Ty’ do wyżej wymienionego kmiota, choćby był już pod osiemdziesiątkę. Z uniżeniem pozdrawiam Szanownego Pana.
Odpowiadaj im podobnie – przez TY.
Ja mam 32 lata i też mnie to wkurwia, że niektórzy nieznajomi mówią mi na ty. Co to kurwa jest? Brak kultury osobistej?
#2,4,6,7,8,14,16,19 o… takie komentarze właśnie powinny padać na tej stronie, a nie komentarze pokroju buraka #1 i innych.
Pozdro dla wszystkich, którzy wykazali zrozumienie oraz nie wykazali się chamstwem.
Na „T”-y, to tramwaj staje, a na dzyń-dzyń rusza. Fajne?
Ch*jowe! NASTĘPNY!
Ja mam 22 lata, jestem facetem, noszę okulary, jestem wysoki i mam brodę i co? Nadal zdarza się, że w sklepie czy na ulicy zwracają się do mnie na TY. Myślą, że w Ameryce są i każdy to tylko „you”. Żałosne.
Rób doktorat
Pan, Pani? Co to kurwa jest, jakaś szlachta? To nie XVII czy XVIII wiek do chuja wafla. Pan to miał ziemie i majątek, szlachcic, reszta to tylko pucybuty i takim na TY się mówi i nic w tym dziwnego.
Opowiem ci swoja historie. Obecnie mam 26 lat, ludzie od dawna zwracali się do mnie b. rożnie i per ”Ty” zazwyczaj gdy byłam na zakupach w towarzystwie matki i per ”Pani” gdy chcieli być mili [i coś sprzedać]
czyli umiejętności dostrzegania tego co ważne
Najbardziej frustrujące było, ze ludzie określali mnie po wyglądzie;
gdy byłam ubrana w elegancki strój – PANI to, PANI tamto, a gdy szybko wyskoczyłam coś załatwić w bluzie i trampkach – chcesz, wolisz, zaczekaj, chyba się nie spieszysz?
To patetyczne Pani podobało mi się i chciałam słyszeć tylko taka formę. Jednak zaczęłam doświadczać nowych sytuacji, chwytałam się rożnych prac, poznawałam nowe osoby. Sama coraz częściej zaczęłam zwracać się do ludzi w podobnym do mnie wieku zupełnie bezpośrednio z uśmiechem na twarzy, który zazwyczaj odwzajemniano . Później natrafiałam na osoby, które pomimo kompletnie przelotnej znajomości[chwilowa wymiana dokumentów czy zrobienie ksera w tym samym budynku] a w szanującym sie wieku 40+ prosiły o zwracanie sie do nich bez ”pan/pani” choć było to dla mnie nieco trudne, ale tez zaskakujące. I wtedy zrozumiałam. Dostrzegłam, jak rezygnacja i tej grzecznościowej formy ociepla relacje międzyludzkie ;)) Wiadomo tez trzeba wyczuć kiedy można sobie na nie pozwolić, wszystko z głową. Tak z biegiem czasu przestałam sie przejmować PANIĄ i zwracać na nia jakakolwiek uwagę. Może przez zdobyte doświadczenia, moze przez obserwacje ludzkich zachowań, a moze dlatego ze ciągle sie śpieszę mam na głowie wazne studia których nie mogę zawalic, po za tym pracuje i NIE MAM CZASU na takie fanaberie. Kiedyś byc może to sie znowu zmieni, jednak póki co życzę Ci tego samego
Jebnij się w głowę. Ja mówię Pan / Pani ludziom po 50 a mam 33 lata.