Jestem chujowym kierowcą

Ja pierdolę. Jak mnie to wkurwia. Staram się jak mogę, a za każdym razem jak tylko siadam za kierownicą, to muszę koncertowo odpierdolić na drodze jakiś cyrk. Przykład z dzisiaj – podjeżdżam do ronda, zatrzymuję się żeby przepuścić samochód. Moja kolej, próbuję wjechać i chuj – silnik zgasł. Kawałek dalej sznur aut, jedziemy powoli bo duży ruch i się lekki zator zrobił. I znowu silnik zgasł. Kompletnie nie czuję kiedy docisnąć, puścić sprzęgło czy gaz, Ja jebię. Jak parkuję, to jest loteria. 50% szans, że mi się uda i 50% że jakimś cudem zajmę 1,5 miejsca albo auto ustawię krzywo. Jak wyjeżdżam na ulicę, to nigdy nie potrafię wyczuć momentu kiedy jeszcze zdążę przed samochodem który gdzieś tam akurat jedzie, czy może lepiej poczekać i dać mu przejechać. Efekt jest taki, że najczęściej po prostu czekam jak ostatnia pizda aż wszyscy przejadą, a ktoś z tyłu już na mnie trąbi, żebym ruszył dupę. Przy cofaniu za chuja nie czuję, gdzie to auto się kończy i czy jeszcze jechać, czy już smaruję zderzakiem o krawężnik. Jak jest mało przestrzeni, a muszę nawrócić, to najpewniej będę wykonywał jebany taniec jeżdżąc w tył i w przód aż w końcu jakimś cudem uda mi się wyjechać. Nie potrafię zaplanować manewru, nie potrafię przewidzieć jak mocno obrócić koła, kiedy wyrównać, kiedy odbić żeby samochód znalazł się tam, gdzie chcę. Ja jebię, no po prostu nie potrafię. Staram się jak mogę i wkurwia mnie świadomość, że losowo wybrany, tępy, łysy dres z pod bloku z palcem w dupie radzi sobie za kierownicą nawet o tym nie myśląc. Pewnie nawet te typowe blond tipsiary, z których się wszyscy śmieją, że nie potrafią jeździć, lepiej sobie radzą. A ja nie potrafię. No po prostu kurwa nie. Tyle tylko dobrego, że jeszcze się nigdy nic nie stało. Choć podejrzewam, że to kwestia czasu przy moich umiejętnościach. Nie życzę nikomu, żeby znajdował się w pobliżu mnie na drodze, choćby w promieniu kilometra. Śrut.

66
11

Komentarze do "Jestem chujowym kierowcą"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo instruktor nauczył Ciebie jak zdać egzamin, a nie jak jeździć autem.

    41

    1
    Odpowiedz
  3. Trening czyni mistrza! Po jakichś 5tysiącach zaczniesz być minimalny Level wyżej!

    9

    0
    Odpowiedz
  4. Jeździj autobusem.
    Oczywiście jako pasażer 😛

    14

    4
    Odpowiedz
  5. To przestań jeździć… Nie narażaj ludzi. Albo dokup jazdy doszkalające

    10

    1
    Odpowiedz
    1. Te jazdy sobie można wsadzić………. Kupić szrota za 2000 i jeżdzić gdzieś po lesie, bocznych drogach ale jeździć. Trenować skręcanie, cofanie, itp. Na początek radziłbym kupić mały samochód. Dla nowicjusza taki najlepszy. Nauczy sie na małym przesiada sie na większy. Z dużym nowicjusz sobie może nie radzić.

      9

      1
      Odpowiedz
  6. Mam to samo.Za tydzień podchodzę 16 raz do egzaminu praktycznego

    28

    2
    Odpowiedz
    1. 16 raz??? o kur….. , daj sobie spokój

      18

      7
      Odpowiedz
  7. Ja też nie jeżdżę tak dobrze jak wielu moich znajomych. Niektórzy są w moim wieku a już kurwa od ponad roku mają prawo jazdy. A ja nawet nie podchodziłem, bo są za drogie i trudne. Do więzienia tych co wymyślają takie zasrane egzaminy.

    10

    20
    Odpowiedz
  8. Więc kto ci kurwa dał prawo jazdy?! Inni potrafią lepiej a sa sto razy udupiani na egzaminach za byle gówno! O co chodzi ?

    10

    2
    Odpowiedz
  9. Kup sobie automat. Nie ma sprzęgła tylko gaz i hamulec. Na to co mamy dzisiaj czyli korki tłoki, samochód przy samochodzie takie rozwiązanie jest najlepsze. Masz większą kontrole nad pojazdem bo ręce na kierownicy bez trzymania ręki na drążku zmiany biegów, nie musisz sie marwić o zmiane biegów. Koncentrujesz sie na jeździe.

    15

    3
    Odpowiedz
    1. hahaha nie jestem hejterem automatów ale ty to ciota która nie ogarnia obsługi skrzyni manualnej i dorabia do tego historyjkę. Nie pozrawiam.

      4

      10
      Odpowiedz
      1. Loooooo, wielki miszcz kierownicy od manualnej skrzyni…Synku, ja mam 61 lat i od dawna jezdze automatem. Umiem i manualem i automatem, ale w miescie w korkach nie ma nic lepszego, niz automat. A jak bede sie chcial namachac rekam i i nogami to na aerobik pojde, nie do samochodu…

        12

        2
        Odpowiedz
      2. Mam gdzieś twoje dziadowskie pozdrowienia.Nawet poprawnie zdania nie umiesz napisać i nie rozumiesz tekstu czytanego.”Ty to ciota” jak to brzmi? Jak bełkot debila, które powtarzają po innych debilach „brawo tyyyyy”.Jesteś po prostu małym hejterkiem, pewnie jakiś sebuś o wygolonym łbie i chłopięcej tępej facjacie po solarium. Zrozum tłumoku że automatyczna skrzynia biegów nie ma nic wspólnego z „ciotowatością”, automatyczną skrzynie biegów też trzeba „ogarniać” bo taki janusz sie cofa i nie zatrzymując samochodu wrzuca jedynke. Później delikwent mówi że „psujo siem”. „Automat” to komfort jazdy i większe bezpieczeństwo. W USA nie ma manuali ale czym jest jakieś tam USA do wielkiej Bolandy i kim są Amerykanie do herosów z VIPem w ręku w pordzewiałych BMW?

        8

        2
        Odpowiedz
        1. Bedę budował zdania jak tam mi pasuje, to jest internet.
          Owszem polecanie początkującej osobie automat i dorabianie historii o większej kontroli nad autem jest dla ciot i przegrywów. Myk polega na tym aby świeży kierowca nauczył się panować na maszyną ,obserwować drogę oraz przewidywać w tym samym czasie. Nie róbcie z niego inwalidy.
          Ps:Nie mam na imię Seba ,nie jeżdżę bmw i wiem jak działają automaty.

          3

          2
          Odpowiedz
          1. sprzeglo do Zuka zalatwia sprawę!

            1

            0
            Odpowiedz
        2. Amerykanie to akurat na samochodach się mało znają ,ich standardy w porównaniu do europejskich są żałosne ,jak tak będziesz się zapatrywał w hamburgerów to będziesz niedługo zapierdalał na wózku elektrycznym dla inwalidów na zakupy ,bo po co sobie życie utrudniać.

          Pozdrawiam ,
          Nie-Seba.

          2

          0
          Odpowiedz
        3. To znowu ja ,nie-seba. Wiecie Automatowcy czemu jesteście ciotami?

          Otóż ja mam auto z manualem ,mój ojciec ma auto z automatem. Ja tacie nie mówię chuj kurwa tylko manual ,automat się psuuuje, wolę mieć kontrole nad autem!
          A on nie mówi pfff zdychaj pierdolcu w korku ,lubisz dotykać gały co młody ,ja to jakbym chciał pomachać łapami w korku to bym wysiadł i robił pajacyki.

          Ja wiem czemu lubię manuale on wie czemu lubi automaty. I się nie gryziemy ,chuj kurwa moja racja jest najmojsza. Tylko wy macie jakąś chęć udowodniania wszystkim jaki to automat nie jest zajebisty ,a bo to wciśnięcie pedału i machnięcie ręką w korku jest męczące ,a bo to nowe automaty są szybsze od kierowcy ,a to w wyścigach przecież nie ma manuali ,każdy wasz argument jest inwalidą z czapy.

          Na chuj dorabiacie te historyjki ,rekompensujecie sobie jakieś kompleksy? Żałosne to w chuj . A co do clue całej tej dyskusji napiszę wprost ,bo posta nie zrozumieliście wcale – Samochód z automatyczną skrzynią biegów nie jest łatwiejszy w kontroli ,działają na niego takie same prawa fizyki jak na samochód wyposażony w manualną skrzynię biegów.

          4

          1
          Odpowiedz
          1. Dobra cebulaku twój bełkot jest całkowicie bez składu i brzmi jak bełkot jakiegoś zakompleksionego chłoptasia. Kompleksy wy macie wygolone „cwaniaky” w Audi po Turku z Niemiec bo uważasz sie że jak trzymasz drążek zmiany biegów to czujesz sie jak ktoś a tu nie o to chodziło autorowi wpisu. Pewnie z twej „fury” słychać umc umc umc bum bum bum albo disco z pola i ręka wystawiona przez okno, komórka w łapie bo teraz taka moda jest żeby zawsze gdzieś tam dzwonić. Moda na „byznesmena”:) Stwarzasz zagrożenie na drodze i tyle.

            5

            1
            Odpowiedz
    2. O mordo ,też miałem nie małe problemy z ogarnianiem samochodu ,w sumie to bałem się jeździć samochodem ,ale teraz to jestem petrolheadem przez duże P. Dobra ,wiem w czym problem -słuchaj , wiem jak to wygląda ,że ojciec ,brat, szwagier czy kumpel mogą jeździć z zamkniętymi oczami ,wynika to z zasady 10000godzin (to przenośnia oczywiście jakby kto nie skumał ,nie trzeba aż 10000godzin żeby ogarniać samochód na drodze praca-dom) ty masz zapewne 30h + egzaminy. Ty nie wykonywałeś tyle razy co oni precyzyjnych ruchów obsługując narzędzie jakim jest samochód. Ty nie staraj się robić tego tak jak oni ,tak szybko bo nie masz wyćwiczonych reakcji. Nie szarp się z kierownicą przy parkowaniu i innych manewrach ,nie skręcaj jej do końca tylko tyle ile potrzeba w danej chwili i stopniowo prostuj ,ty masz czuć co się z autem dzieje.
      Do twoich grzechów należy:
      1.Słuchanie idiotów co twierdzą ,że człowiek się rodzi w darem prowadzenia samochodu i nie może się nauczyć ,nie każdy się nadaje. Każdy się nadaje ,tylko trzeba chcieć i można wszystkiego się nauczyć ,ja jestem tego idealnym przykładem.
      2.Za bardzo się podpalasz ,stresujesz itd. Jeździj najpierw wolniej niż przepisowo ,potem przepisowo ,potem jak człowiek. Ty masz patrzeć na drogę w konkretnym celu ,żeby widzieć znaki ,żeby widzieć pieszych ,żeby zaplanować manewr z wyprzedzeniem i wiedzieć jak go wykonać. Teraz to pewnie wygląda ,że zestresowany siedzisz za tym kółkiem i bijesz się z myślami zamiast skupić się na znakach.
      3.To po zdaniu prawka zaczyna się nauka dopiero.Ty masz mieć samochód co mało pali i trzaskać tyle kilometrów ile tylko się da. Jeśli chodzi o gaśnięcie to gazu pewno nie dajesz ,tylko delikatnie się obchodzisz z samochodem. Też miałem drewniane nogi przez pierwsze 2 miesiące po zdaniu prawka i szarpało tym samochodem.Mnie nie gasło bo dawałem w pizde(to znaczy w gaz). Polecam ,mniejszy wstyd przy ziomeczkach.
      4.Nie jeździj z ziomkami ,w większości pacany się popisują i nie da się z nimi jeździć normalnie jak pierdolą z tyłu kocopoły.
      5. NAJWAŻNIEJSZE. Powiedz sobie : jestem dobrym kierowcą ,jestem zajebistym kierowcą. W mieście to ty masz rozdawać karty (czytaj podejmować decyzję) szybko i stanowczo ,albo jak będziesz zamulał na drodze z pierwszeństwem to Cię rozjadą. Nie ma czasu ,żeby się zastanawiać ,trzeba podejmować decyzję na tym polega jazda samochodem.NIE MOŻESZ SIĘ WAHAĆ MASZ ZABRONIONE ,jasne?!
      Jak masz jakiego ogarniętego kumpla co nie drze japy tylko serio by Ci pomógł ogarniać naukę manewrów i jazdy w mieście to bierz go na prawy fotel i trzaskajcie kilometry. Niedługo zima ona weryfikuje kto jest kierowcą a kto posiadaczem prawa jazdy więc bierz dupę w troki i do roboty. Jak nie masz dobrego ziomka to daj kontakt to się zastanowię czy Ci pomóc.

      13

      0
      Odpowiedz
  10. Jak ty krwaszwasz zdałeś egzamin? Kto ci dał PRAWO JAZDY jak ty nic nie umiesz?Tatunio dał w łape żeby synalek miał „prawko”?

    4

    9
    Odpowiedz
  11. To jakim cudem żeś zdał to prawko inni o wiele lepiej jeżdżą a ich udupiaja za byle gówno

    6

    0
    Odpowiedz
  12. Kup 126p w automacie z czujnikami parkowania z frontu i tyłu, aplikacją ułatwiającą parkowanie bez trzymania rąk na kietownicy. A najlepiej to kuo bilet MPK i nie zawracaj dupy.

    14

    1
    Odpowiedz
    1. Aha, w automacie i jeszcze do tego w dizlu, metaliku, w świni i patyku.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. Eeee noo ege szege kurwa eee ege szege frajer paleeec analeeeec heee heheee e eee hheeeee co cooio sie ku ku u r waaa pa aa paczysz cwe e e eluuuu? Automato srałtomato szalo balo kurwalo sralo. Śwyynia cho nas loda eeeee kurwa cho na loda jakby powiedział Pszemek z piwem w ręku.

        1

        1
        Odpowiedz
    2. Koniecznie z niebieskim podświetleniem zegarów

      1

      0
      Odpowiedz
  13. Pewno od niedawna masz prawo jazdy. Za rok będziesz się z tego śmiał. Proponuję jeździć narazie wolno prawym pasem. Jak ktoś będzie chciał to cię wyprzedzi i już.
    Moja mama się nauczyła jeździć to i ty dasz radę. Kwestia czasu. Nie poddawaj się bo nigdy się nie nauczysz. Każdy kiedyś zaczynał tak samo. Trzymam kciuki.

    13

    0
    Odpowiedz
  14. Bo w tym kraju uczą zdawać egzamin nie jeździć. 30 godzin………….i co? Już ma być kierowca? 30 godzin i połowa pajacowania na placu gdzie cyrk sie odpierdziela, gdzie kretyni biegają z linijkami i mierzą centymetry, gdzie trzeba uczyć sie na pamięć że jak w lewym lusterku ujrzysz słupek to kręcisz kierownicą w lewo a jak w prawym to kręcisz kierownicą 2x w prawo. To chore. Po drugie. Uczą jazdy na Punto. Pytanie. Czy kwa mać całe życie będziesz jeździł Punto? No chyba nie. Więc po jaką cholere uczyć na placu manewrowym liczby obrotów kierownicą na pamięć? Inny samochód i klops. Każdy samochód jest inny ale to po prostu polski idiotyzm. Na ulicy uczą na pamięć gdzie są linie przerywane, ciągłe i jak jechać na egzaminie. Kolejny idiotyzm. W Niemczech uczą sie na prywatnych samochodach z odpowiednim oznakowaniem przez rok czasu i po roku przystępują do egzaminu państwowego. No ale to Niemcy a w BOlanda ilu jest buractwa co by na takich trąbiło, zajeżdżał droge, itp. We Włoszech nowicjusz przez 3 lata! może jeździć samochodem nie szybciej niż 100 km/h, no ale w Bolanda…….tak jeżdżą pizdy jak powie niejeden wygolony burak.

    11

    1
    Odpowiedz
    1. Już nie wieszaj psów ,daj sobie spokój. Dobry system to jest w krajach skandynawskich.
      Włochy to najgorsi kierowcy w europie ,auta sprowadzone z Włoch są poobcierane z każdej strony. Kierunkowskazów nie używają ,1 na 5 mignie że zmienia kierunek i te zjebane przepisy dla młodych kierowców ograniczające wybór auta…

      1

      0
      Odpowiedz
      1. Noooo Włosi to najgorsi kierowcy. Najlepsze są polskie chamy zawijający sie na drzewach, wpasowujący w barierki i ściany, wjeżdżający w przystanki autobusowe i zapier…….po 180 między zabudowaniami.

        2

        0
        Odpowiedz
        1. Ale masz ból dupy ,kiedyś co roku na wakacje do Włoch jeździłem ,jak to polacy za granicą przepisowo i nas traktor strąbił że za wolno jedziemy. Zanim się wypowiesz o tych polskich chamach to zweryfikuj to rzeczywistością napinaczu ,bo największym polaczkiem to jesteś ty.

          1

          0
          Odpowiedz
          1. Nauczyłeś sie paru odzywek w jakichś chujowych kabaretach dla ułomnych umysłowo prostaczków polaczków i ważniaka grasz. Jak bym miał „ból dupy” bym poszedł do lekarza a nie na chujnie. Pieszo albo autobusem jak nie macie predyspozycji, nerwów, rozumu. Połowa nie powinna mieć prawa jazdy.

            0

            1
            Odpowiedz
  15. Trening czyni mistrza!

    2

    0
    Odpowiedz
  16. Widocznie jazda samochodem nie jest dla ciebie, a jeśli chodzi o gaśnięcie silnika to lepiej żebyś jeździł samochodem z automatem, manual jest dla doświadczonych kierowców

    3

    5
    Odpowiedz
    1. Dla doświadczonych xddddd dla rajdowców może od razu ,nie ogarnianie skrzyni manualnej na początku to nic strasznego ,nauczy się 2 miesiące.

      1

      0
      Odpowiedz
  17. Nie wychodzi, to się nie biorę. Zastanawiam się jak zdałeś/aś egzamin. Ćwicz, dokup jazdy doszkalające.

    1

    1
    Odpowiedz
  18. Nerwy cię opanowują i zaczynasz popełniać błędy-więcej luzu, muzyczka z radia i działaj z wyczuciem-z czasem wszystko się poprawi. Jeśli jedak czujesz, że jazda samochodem jest nie dla ciebie, to daj sobie spokój.

    5

    0
    Odpowiedz
  19. Jak masz prawko z paczki chipsów, to tak potem jest.

    1

    1
    Odpowiedz
  20. Oddaj prawo jady i NIE JEŹDZIJ nim zabijesz siebie albo co gorsze kogoś innego, serio.

    2

    4
    Odpowiedz
  21. Pojedź na jakiś plac, taki pusty do nauki jazdy i ucz się. Weź kredę, narysuj parking, zrób sobie precyzyjne przejazdy, ruszanie itp. Tam błędy nic nie kosztują, więc bez stresu się nauczysz. Tylko nie pomyl tego placu z placem zabaw.

    7

    0
    Odpowiedz
    1. a jak kreda zle narysuje parking?

      0

      1
      Odpowiedz
  22. Gdzie kupiłeś prawko i po ile? Potraktuj pytanie bardziej serio niż parkowanie.

    2

    1
    Odpowiedz
  23. kobiety mylą prawą z lewą i stąd problemy

    1

    1
    Odpowiedz
  24. problem jest taki ze na polskich drogach nie ma litosci. Wiec trzeba byc dobrym kierowca. Nie ma wyjscia.

    1

    0
    Odpowiedz
  25. Mój wujek tak jeździł……..do pierwszej stłuczki. Namówili go na samochód ale nie za bardzo sie nadawał do kierowania. Jeździł aż kiedyś wjechał pod Żuka przy wyjeżdżaniu z bocznej ulicy i dał sobie spokój z samochodami a to było 22 lata temu kiedy samochodów było połowe mniej. Nie każdy sie nadaje niestety do prowadzenia samochodu.

    1

    1
    Odpowiedz
  26. Ty sie ciesz ze chociaz masz prawko. Ja 2 razy oblalem za wymuszenia bo kurwa musze nie tylko myslec za siebie na drodze ale tez za innych januszy.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Na tym to polega. Masz myśleć z wyprzedzeniem za innych. Co w tym dziwnego? Prawidłowo Cię oblali.

      0

      0
      Odpowiedz
  27. Jest na to rada, kopię wpisu prześlij do swojego wydziału komunikacji.

    1

    0
    Odpowiedz
  28. mam to samo. zdałem prawko ale gubię się jeżdzac po miescie

    1

    0
    Odpowiedz
  29. Za bardzo się spinasz i dlatego na luzie i będzie dobrze, jak zajmujesz 2 miejsca parkingowe to cofnij i popraw będzie dobrze!

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Trzeba było na kurs prawa jazdy iść a nie kupować sobie prawka.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. kup sobie automat

    0

    1
    Odpowiedz
  32. Nie martf sie . W Indiach , Pakistanie -jestes Formula One rajdowiec . Poszukaj na necie jak te fioletowe chuje jezdza . Ubaw .

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Za bardzo się starasz

      0

      0
      Odpowiedz
  33. W pewnym momencie się przełamiesz. Tobie dłużej to schodzi żeby załapać. I tyle w temacie

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Jak dla mnie – nic nie wskazuje na to, że jesteś chujowym kierowcą.
    Każdemu czasem zgaśnie silnik. Nie panikuj.
    Nie wychodzi Ci parkowanie? Rozejrzyj się po parkingach. Połowa aut stoi jak się komu wjechało, bo się mistrzom kierownicy nie chce poprawić. Ty masz chociaż świadomość, że źle stoisz – naprostuj auto i już masz mój szacun.
    Nie masz pewności, że zdążysz, więc czekasz? Tak być powinno. Lepiej być 10 sekund w plecy niż całe życie. Ktoś z tyłu trąbi, olej. To ty widzisz sytuację na skrzyżowaniu, czyjeś nerwy nie powinny wpływać na Twoją decyzję.
    Nie czujesz odległości i wykonujesz dziwne tańce przy nawrotach? Ostrożność. Czyli ok. W tym roku zawodowy kierowca urwał mi lusterko i wgniótł bok na parkingu, bo mu się tańca nie chciało wykonać i zaufał swojemu wyczuciu odległości.
    Nie zazdrość tępym łysym dresom. Tępota nie jest wskazana u kierującego. Fakt, że prowadzi jednym palcem lawirując w sznurze samochodów – nie robi z niego dobrego kierowcy.

    1

    0
    Odpowiedz
  35. Zatrudnij się w UBER, tam się nauczysz jeździć i przy okazji może uda Ci się zarobić na paliwo.

    1

    0
    Odpowiedz
  36. Przestań jeździć. Zrób przysługę społeczeństwu.
    Jeśli jednak nadal chcesz jeździć , to znajdź dobrą szkołę i zapisz się na paręnaście godzin.

    0

    0
    Odpowiedz