Ja jebie…
Mam gościa w firmie… leser, partacz, ściemniacz i co najgorsze – lizus.
Czasem jak na niego patrzę to mnie aż wewnętrzne okurwienie bierze.
Boję się… boję się, że nie wytrzymam i mu zajebie, siedzi naprzeciwko mnie jakieś parę metrów i tylko wybałusza te swoje zaropiałe gały.
Czasem w nocy śni mi się jak rozwalam mu łeb o pisuar. Żeby chociaż się nic nie odzywał, nic nie mówił i nie śmierdział.
27
61
o kurwa to było dobre:)