Nie rozumiem jak można lubić gotować… codziennie? Pojmę przypichcenie czegoś dobrego raz na weekend, może dwa jak ma się dużo czasu, ale codziennie? Trafia mnie jak muszę myśleć po pracy co by tu ugotować! Jasne, że często jem na mieście no ale to jednak trochę po kieszeni bije…
45
74
wiem o co chodzi… sprawdź kitchenwhip.pl
jedni mają powołanie do bycia kurą domową a inni nie
co ma wspolnego bycie kurą domową z gotowaniem? to normalna czynnosc jak kazda inna, ot proza zycia codziennego. nie ugotujesz, nie zjesz. proste. chcesz wydawac kase na miescie i jesc jakis syf, a jedz sobie ale zbyt rosadne to nie jest chyba ze ktos nie wie z co z forsa robic. zycie was przerosnie błyskawicznie z takim podejsciem. tragedia
@1. sprytne..
No kurwa co ty robisz poza kuchnią ? Powinnaś siedzieć 24h w kuchni i kochać gotowanie.
@1 spoko stronka, i’m impressed.
1-tez polecam tą stronkę. sam używam od jakiegoś czasu, dobra dla kazdego kto gotuje przynajmniej raz/dwa w tygodniu
W przytułkach dla żuli nie musisz ani gotować, ani płacić
Za granicą sam sobie gotowałem, prałem, robiłem zakupy więc spierdalaj.
Baby do garów i ssania pały!!!
o matko … to już nawet bez neta nie potraficie nic ugotować. Biedne dzieci!