„Oda do chujni” Od dziś się w chujnię wpatruje czujnie. O droga Chujnio! Kto to zrozumie? Jesteś jak zdrowie tuż po chorobie, bierze na chefty, pieprzy się w głowie, lecz droga Chujnio znów coś Ci powiem, dopadł mnie dzisiaj niejeden problem. Nadal mnie boli ręka i noga, i chuj, do tego dochodzi głowa. Ktoś mi zajebał twardą poduszkę, zaś prześcieradło było pod łóżkiem. Sąsiadka nadal tłucze kapustę na swe włochate odnóża tłuste i wciąż nurtuje mnie to pytanie: Czy później zjada ją na śniadanie? Bez odpowiedzi tak wiele pytań, kapusta znika dziś z mego życia. Nadal mnie boli pomidor zgniły, że pies go sam zjadł, się nie podzielił, szczur wypluł w talerz swoje wymioty. Cóż mam powiedzieć? Obiad gotowy. Znowu żołądek mój nieposłuszny, co zjem z talerza, zwracam do muszli. Pytam Cię chujnio czy to normalne, że sram codziennie marnując papier? To samo słońce swymi mackami drażni się z mymi mutagenami. Nadal największym moim problemem jest kibel zimny, co robić? Nie wiem. Srać na stojąco? To trochę męczy, na nowy kibel nie mam pieniędzy. O droga Chujnio doradź mi proszę, iż, gdyż, ponieważ mam wielki problem.
Oda do Chujni
2011-07-08 23:4320
57
Już mówiłem.
Jebnij se baranka, o ścianę, mocno.
Bo reset potrzebny.
aż serce rosnie i chujnia skacze gdy czyta się tak pięknie chujowy post jak ten
autorze, jestem niezmiernie rad iż zaszczyciłeś ten portal swoim wpisem ,który dodał owemu świetności oraz powiększył wymiar jego treści. dodać jeszcze tylko chcę byś wytrwał w chujowych rozważaniach owocujących równie chujowo świetną twórczością i powiększaj chujowe zasoby mocy i natchnienia
na koniec pozdrowie Cię tradycyjnym już hołdem -> ŚRUT
staray powinieneś pisać felietony do gazety…
ROTFL
o jakże miło, o jakże pięknie czytać Was chuje, aż dupa pęknie.Tak to już w naszym kraju jeabnym, że żywot nasz jest wychujany. Czy to poranek czy wieczór czarny, łbem w mur jebiemy – nasz żywot marny. Sto chujów w dupę, kotwica w plecy, na to liczymy i na nic więcej. W sobotę się nachlać i wykasztanić, dalej wyrzygać i się odchamić. Przez cały tydzień jebie nas szef, w weekend chujoza, zapchany zlew. W telewizorze Idol i Szansa i Kuba W o mózgu szympansa. Każdy o gówno się ciągle czepia, chujnia i śrut bo będzie lepiej!