Drodzy Nieudacznicy, wkurwia mnie wasza nieudolność. Postanowiłem coś z tym zrobić. Ale potrzebuję waszej pomocy.
Po pierwsze – kiedy w końcu pojmiecie, że to Wy jesteście kapitanami własnych statków, twórcami własnego przeznaczenia? Kiedy pojmiecie, że każdy upadek przybliża Was do zwycięstwa?
Narzekacie, że jesteście biedakami, że jesteście nieśmiali, że nigdy nie ruchaliście, że jesteście brzydcy i zakompleksieni, że nie lubicie swojej pracy, że pogoda chujowa, że mieszkacie blisko wkurwiającej was dyskoteki, że nie możecie przejść misji w grze, że klamka w kiblu obsrana, że ukochana nie kocha.
A ja się Was drodzy Nieudacznicy pytam co w z tym robicie? Tkwicie w miejscu i użalacie się nad sobą, nad własnym życiem i życiem innych nieudaczników. Dlaczego boicie się zmian? Skoro i tak jest chujowo to czy nie warto spróbować. Problemy trzeba traktować jak wyzwania, które hartują ducha. Macie tylko jedno życie. Żebyście nie płakali za naście lat, że je zmarnowaliście bo się baliście zmian. Dziękuję za uwagę.
Ofermy losu!
2015-11-05 18:0492
57
Spierdalaj
A ja,prezes EURO MEBEL,dziękuję
ci za ten wpis.To jest to,o czym piszę w komentarzach dotyczących gamoniów,o których wspomniałeś.Jebane patałachy potrafią tylko narzekać.Nic od siebie.Nie będę się tu rozpisywał bo wszystko napisałeś.Dobrze,że moje gamonie i patałachy nie narzekają za bardzo,ponieważ codzienna tyrka i późniejsze zmęczenie nie pozwalają na to.
Stul mordę kapitanie taśmy, morda w podłogę, uśmiech na mordę i zapierdalaj ze zdublowaną mocą. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, że Panem swego losu trzeba się urodzić. Większość musi jebać, a jedyne na co ma wpływ, to czy opierdalać taśmę bardziej lewą ręką, czy prawą.
Raczej większość się nie boi zmian co po prostu jest leniwa i/lub lubi swoje obecne zjebane życie i użalanie się nad sobą
Łatwiej powiedzieć niż zrobić.Męcze sie z fobią społeczną i dla mnie łatwiej jest popełnić samobójstwo niż zadzwonić do kogoś czy znaleźć prace.Wiem już jak ,pytanie tylko kiedy.Z taką blokadą psychiczną dokonanie jakichkolwiek zmian jest prawie niemożliwe.
Buuuuuuu… Życie taki bezsens a dlaczego gruszka?
Rób doktorat
Ja natomiast pozmieniałem się trochę. Już nie jestem tylko robolem ale też domorosłym projektantem wnętrz dzięki czemu zarabiam jakieś 20-25% więcej. Po tym jak miałem niewypał z dziewczyną nie zakochuję się tylko rypę jak popadnie między 18 a 48 rokiem życia ( ostatnio mężatki). Pousuwałem konta z portali społecznościowych i poznaję ludzi w sklepie,barze, u znajomych z którymi później się spotykam. Ogólnie poprawiło mi się właśnie przez takie komenty jak Twój.Dzięki!