Chorobliwa nieśmiałość i stracona szansa

Witam wszystkich chujowiczów. Piszę, bo muszę z siebie coś wyrzucić, a poniekąd moja chujnia polega na samotności, więc nie mam nawet za bardzo komukolwiek o tym powiedzieć. Niedawno na jednym z portali randkowych poznałem pewną dziewczynę. Pisałem do niej jakoś bez wiary, że odpiszę, bo nie da się ukryć, że nie jestem jakimś super mega ciachem – z twarzy mocno średni, niski wzrostem, moim atutem co najwyżej jest niezła budowa, bo chodzę na siłownię od dłuższego czasu, no i dość ciekawy, zabawny opis, jaki tam zostawiłem na profilu, który może sugerować, że może jestem trochę inteligentny i zabawny. Ona z kolei na zdjęciach była bardzo, bardzo piękna, no wiadomo od razu, że nie moja liga, ale co tam, przecież napisać nie zaszkodzi. A jednak odpisała. Od początku świetnie nam się rozmawiało. O dziwo, wydawałem się jej intrygujący. Od razu wprost powiedziała, że z wyglądu nie jestem w jej typie, ale że to nie jest najważniejsze. Może po krótce o niej: 25 lat, rozwódka, z 3-letnią córeczką, pół Polka, pół Irakijka, niesamowicie piękna, mega inteligentna, ambitna, pracująca w IT, bardzo pewna siebie, taki typ kobiety silnej i niezależnej, ale bez tych podśmiechujków z kotami itp. Generalnie wiedziałem, że nie mam u niej szans, bo byliśmy z innych bajek. Trochę rzeczy nas łączyło, ale sporo dzieliło, np. ona była jak wspominałem super pewna siebie, ja z kolei jestem cholernie nieśmiały. W dzieciństwie byłem wręcz patologicznie nieśmiały, przez pierwsze 9 lat podstawówki i gimnazjum praktycznie nie odzywałem się do nikogo z klasy. Byłem typowym outisiderem i popychadłem. Z czasem wydawało mi się, że okrzepłem, nabrałem pewności siebie, dalej byłem samotnikiem, wycofanym, aspołecznym, ale jednak wydawało mi się, że nauczyłem się z dziewczynami rozmawiać. Ale potem przychodzi pierwsze spotkanie z nią i… nie wiem co się stało, sam siebie nie poznawałem, całkowicie sparaliżowało mnie.
Byłem totalnie onieśmielony nią, ona to widziała. Ja nie wiedziałem za bardzo co mówić, nie wiedziałem nawet co zrobić z rękami. Generalnie wyszła klapa. A wcześniej świetnie mi się z nią rozmawiało czy to przez fb, czy przez telefon. A tu nagle takie coś. Jak wróciłem do domu ze spotkania, to napisałem do niej, przeprosiłem ją, bo wiedziałem, że zawaliłem, choć ona starała się być miła i nie okazywać tego. Poszedłem po wódkę, najebałem się, byłem zajebiście zły na siebie. Ja nie poznaję zbyt wielu dziewczyn, właściwie to w ogóle ich nie poznaję. Więc kiedy teraz trafiła mi się taka niezwykła osoba, to myślałem, że może wreszcie coś fajnego mnie spotka. Od początku mówiłem jej, że nie pasujemy do siebie, więc nie liczę na wiele, ale może chociaż uda się nam zaprzyjaźnić, mieć fajną koleżankę w sumie też warto. Ale ona zdaje się, że próbowała mnie zachęcać, dodawać mi otuchy i nadziei, że może coś więcej będzie. Ja zaczynałem więc w to wierzyć. Dlatego po zjebanym spotkaniu, które według niej miało wszystko powiedzieć, powiedziała wprost, że lubi mnie, ceni moją inteligencję, dobre serce, że jestem miły facet, bla bla, ale że wie, że nie będę nikim więcej jak kolegą. No wiadomo, takie słowa kastrujące są. Wcześniej koleżeństwem bym nie pogardził, ale teraz to traktowałem jako porażkę, nagrodę pocieszenia dla frajera, który okazał się niedość dobry. Powiedziałem, że nie mam zamiaru być tym, który potem będzie udawał, że się cieszy, że spotkała jakiegoś swojego wymarzonego Mariana czy innego Stefana. Próbowałem jeszcze ratować sytuację, prosić o drugie spotkanie i drugą szansę na zrobienie pierwszego wrażenia. Pomyślałem, że jeżeli tym razem zaproszę ją na piwo, wypiję trochę alkoholu, to się rozluźnię, język mi się rozplącze, zacznę być sobą. Z doświadczenia wiem, że to się u mnie sprawdza. Ale ona nieugięta. Drugie spotkanie wchodzi w grę, ale tylko jako koledzy, bez szans na coś więcej. No i mnie zablokowała na fb, zanim jeszcze zdążyłem się pożegnać. Napisałem jej jeszcze smsa – kulturalnie, że życzę jej powodzenia itd. Ale czuję się fatalnie. Tak źle się nie czułem od prawie 10 lat, kiedy długo mi to zajęło, zanim się pozbierałem. Niby to dziwne, bo znałem ją krótko, widziałem tylko jeden raz, ale po prostu czuję, że straciłem jedyną szansę, żeby wreszcie coś mi się udało. Mam dość ciągłego przegrywania, oglądania jak innym spełniają się marzenia, cieszenia się cudzym szczęściem. Przez krótką chwilą się rozmarzyłem, że wreszcie mnie spotkało to szczęście, którego dla odmiany inni będą mogli zazdrościć. Naprawdę nie mam wiele z życia. Jestem wciąż tą samą tępą pizdrą, tą samą ofermą jaką byłem dawniej. Cholernie samotną, nieśmiałą, aspołeczną, wycofaną, któremu dobiega trzydziestka, a on wciąż nie jest blisko ułożenia sobie życia. Czuję, że zaprzepaściłem jedyną szansę, żeby coś zmienić. Bo ja nie chcę mieć po prostu jakiejś dziewczyny. Nie jestem wcale taki najgorszy, na pewno jakaś by mnie chciała, ale ja nie potrafię się dogadać z każdym, potrzebuję naprawdę wyjątkowej osoby, przy której mógłbym się czuć dobrze. Mam wrażenie, że moja szansa przeminęła i teraz już się nie powtórzy. Widziałem jej byłego męża nawiasem mówiąc. Na fb rzecz jasna. Oceniając obiektywnie, facet jest zajebisty – przystojny, zajebiście zbudowany, no według mnie taki typ, na który leci każda laska. Trochę taki typ bad boya. Ja to zupełnie inna bajka. Jestem tylko ofermą, która nie umie rozmawiać w cztery oczy z kobietą. Usunąłem konto z tego portalu, nie chcę już się starać, dobija mnie myśl, że ona tam wciąż jest i poznaje nowych kolesi, wcale nie lepszych ode mnie, po prostu mających większe doświadczenie w rozmawianiu z kobietami i nie tak nieśmiałymi jak ja. Idę się upić, mam ochotę umrzeć…

68
49

Komentarze do "Chorobliwa nieśmiałość i stracona szansa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam problem, próbuję przetłumaczyć na jutro frazę „bukkake ruined my carpet”. Co to ten carpet? Wie ktoś? 🙁

    0

    0
    Odpowiedz
  3. To byl uzywany towar, nie lam sie bo nie warto

    1

    0
    Odpowiedz
  4. O ja pierkurwadole mać. No to ma Pan plobrem. Ja spierkurwadalam. Fszystkiego dobrego życzę Panu

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jakbym czytał o sobie…

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Piszesz, że jesteś przeciętny, a ona zajebista i takich też szukasz więc będzie Ci naprawdę ciężko znaleźć taką do związku. Zwykle jest tak, że mężczyzna musi być znacznie lepszą partią niż kobieta. Skoro ona pracuje w IT to pewnie też ma więcej kasy od Ciebie i wysokie wymagania finansowe. Przecież ona otacza się pracując w tej branży głownie mężczyznami (95% pracujących w IT to mężczyźni), którzy zarabiają nieprzeciętnie… To jest świat oderwany od większości społeczeństwa. Ja pracuję w IT i też znam kobietę teraz 27-28 letnią, która miała męża menadżera pracującego również w branży IT, ale w innej firmie. Pracowałem z nią i siedzieliśmy w tym samym pokoju przez rok więc sporo o niej wiem, nie była zbyt skryta. Mąż wydał na nią fortunę: wynajmował apartament za nie małą kwotę, płacił za wszystko, ciuchy, jedzenie, wycieczki kilka razy w roku i to nie gdzieś blisko tylko Australia, Nowa Zelandia (bilet w jedną stronę dla jednej osoby to koszt 2-3 tysięcy złotych…). Wszystkim się chwaliła w pracy tym co miała. A miała taki luksus, że szok! Nie widziałem jej męża, ale ona nie była zbyt urodziwa (poniżej przeciętnej) i do tego wybuchowa. Tyle poświęcenia na nic bo owa księżniczka z wdzięczności za te luksusy zaciążyła z kolegą z miejsca pracy (gość przeciętnej urody, zwykły programista). Teraz rozwód, będzie brać ślub z tatusiem. Przeczytaj jeszcze raz to co napisałeś i przemyśl to wszystko. Burza hormonów często sprawia, że patrzymy przez różowe okulary… Mógłbym jeszcze wiele pisać na ten temat, ale możesz poczytać archiwum tej strony i komentarze w podobnych tematach, tam jest wiele mądrości życiowej. Pozdrawiam, nie taki jeszcze stary kawaler.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. idź się zabij gnoju.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Kolego, znam ten ból. Jest ciężko, wiem… Przeżywałem to.. Najgorsze jest to, że raz ją widziałeś a się w niej zakochałeś, to jest najgorsza sytuacja :/ Ale pierdol to, powiedz sobie, że masz to wszystko w dupie, ciesz się z swojej budowy i miej wyjebane. Zajmij się czymś i będzie gitara. Ja tak robię i tylko czasami wieczorami mnie dopadają złe myśli ale to kwestia czasu 🙂 Pamiętaj, nie jesteś sam i wspieram Cię nawet jak nie wiem kim jesteś 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Patałachu, Pan twój, Mesio, powie ci, że choć dałeś dupy w klasycznym stylu, to zrozumiałym to jest. Zakompleksionym patałachem w końcu jesteś, a początki są zawsze trudne. Dalej. Pan twój wyraża swą aprobatę co do twojego podejścia zawartego w słowach: „wcześniej koleżeństwem bym nie pogardził, ale teraz to traktowałem jako porażkę, nagrodę pocieszenia dla frajera, który okazał się niedość dobry”. Dobrze, patałachu… To rozbudza ambicje, co wyjdzie ci na dobre. Dlatego Pan twój wyciągnie do ciebie pomocną dłoń. W czym popełniłeś błąd? Sam wiesz -zapomniałeś języka w gębie, o korzystaniu z mózgu nie wspominając. I choć jest to ewidentny błąd, to właściwie to go nie popełniłeś, bo wynika on z twego braku doświadczenia, do czego zresztą też już doszedłeś. I tyle. Pan twój, powie ci, że jak na pierwszy raz ofermy, to osiągnąłeś kapitalne rezultaty. Aby więc to, co ci nie poszło, zmienić, oczywistym jest, że trzeba tego doświadczenia nabrać. A do tego jest tylko jedna droga: ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć (i Pan twój nie ma tu na myśli robienia masy). Ale pamiętaj, patałachu, że żeby coś z tego było, to masz też ćwiczyć pewność siebie (samo nawiązywanie kontaktu z babami nie wystarczy, choć dużo da). Jak Pan twój, jeszcze raz usłyszy, że skomlisz: „wiedziałem, że nie mam u niej szans”, lub coś w ten deseń, to każe przyszyć ci do twego odwłoka skórę kozy, a potem podeśle tym zaturbanionym zbokom Al-Zayoba z Sieradza -albowiem skoro tylko skomleć umiesz, to „meee” będzie ci wychodziło koncertowo z każdym pchnięciem w twoją poobcieraną dupę. Poniał? Aha, i Pan twój nie życzy sobie słyszeć, że „nie chcesz się już starać”. Nie po to swój cenny czas tu marnuje. Masz wziąć dupę w kupę i zapierdalać w te pędy, szukać kolejnego obiektu do ćwiczeń. I nie na jakimś byle portalu randkowym, tylko na ulicy. Tak, tak, patałachu… Masz jutro wyleźć ze swojej nory, czysty i świeżutki, i zagadać do pierwszej napotkanej na ulicy loszki, która wpadnie ci w oko, a nie będzie gdzieś lecieć w pośpiechu, i nawiązać z nią jak najlepszy kontakt (i Pan twój nie życzy sobie, by była ona poniżej 5/10, bo dostaniesz prądem po jajach w naszych kazamatach). Nie jest ważne o czym zaczniesz z nią gadać, grunt żebyś zaczął i pokonywał w ten sposób barierę na twojej drodze do tego twojego wymarzonego sukcesu. Reszta przyjdzie sama w miarę postępów w nauce. Pamiętaj patałachu mądre słowa kapitana Jonathana Archera: „As soon as you give up, the game’s lost”. Po drodze jeszcze dostaniesz dobrze po dupie, ale nie ma nic lekko -Pan twój też za darmo 18 tysi netto, mesia W212 i willi za dwie bańki z loszkami w środku nie dostał. /Mesio PS. Aha, i odstaw wódę.

    3

    1
    Odpowiedz
  10. straciles szanse? Czlowieku. to dopiero poczatek wydarzen. czemu sie nadzieo trzymasz? Czy nie widzisz ze juz osiagneles sukces? Pomimo swojej niesmialosci wyszles i spotkales sie z dziewczyna i to polowa sukcesu!zagadaj do innych dziewczyn moze cos sie trafi? szukaj a znajdziesz…. a tamta sie nie przejmuj. olej cieplym moczem

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Usmarz sobie pierogi z serem . Potem dodaj smietany.. wiesz jakie to dobre?:)

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Jak wielkim i pustym bydlakiem w dresie trzeba być, aby się podniecać nurtem disco polo?

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Za długie. Za nudne. Za chujowe. I chuj. 1/5

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ja, amator win prostych od „polskich stacji radiowych”, opierdoliłem z finiszem w ustach pałę didżejowi Piotrkowi z Disko Relax. I co? Zatkało z zazdrości, co?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Wyjeb z Polski obrzezanych parchów albo oni wyjebią ciebie na tamten świat przy pomocy GMO,’produktami Big Pharmy,HAARPEM,MKULTRą i innym szajsem a możesz to zrobić zakładając Front Wyzwolenia Polski Spod Okupacji Żydów

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Stiwen ty chuju czekam na kase! I to co zajebał dzieciństwo też masz przynieść w zębach! Odsetki rosną! I się kurwa nie śmiej bo ostatni będę śmiał się ja.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Dość żałosne, skoro smutno Ci, że straciłeś szansę na bycie wykorzystywanym przez nią. Bo na pewno by Cie w głębi nie szanowała jako faceta, który łoży na nie swoje dziecko.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Oz kurwa. Przeczytalem z 1/3. Kolezko, popracuj nad soba. Tu nie chodzi o niesmialosc, ale o mega kompleksy. Ilez jest na silowniach takich malych pakerkow, ktorzy mysla, ze nadrobia wszystko miesniami. Nie tedy droga.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Facet… ona to się spotyka z wieloma, jak napisałeś. Jest atrakcyjna więc to normalne tylko już samo to, że jest po rozwodzie i ma 3-letnią córeczkę powinno zapalić Ci czerwoną lampkę w głowie bo to wygląda jak klasyczny przykład szukania frajera do utrzymania rodziny. Swoją drogą nie przesadzaj bo na Ziemi żyje kilka miliardów kobiet a to tylko JEDNA z którą Ci się nie udało. W Polsce masz jakieś 35 mln ludzi ( po odliczeniu tych co wyjechali za pracą ) co daje i tak niezłe pole do manewrów na rodzimej ziemi więc głowa do góry!

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Po pierwsze: nie myśl sobie, że ludzie maja na świecie tylko jedną przeznaczoną sobie osobę. tych „drugich połówek” jest co najmniej kilka. Po drugie: nigdy więcej przed randką nie nastawiaj się na to, że zostaniecie parą. Na pierwszych spotkaniach też. Traktuj to jak czas, który chcesz fajnie spędzić, przy okazji poznając nową osobę. Nawet jeśli ta osoba daje Ci sygnały że liczy na coś więcej niż koleżeństwo (pamiętaj, że jeśli ktoś się do Ciebie uśmiecha ijest po prostu miły, to wcale nie znaczy że już planuje z Tobą związek;). 3. Daj szansę komuś, kto nie jest aż tak zajebisty jak ta ostatnia, z którą się spotkałeś. Możliwe, że po bliższym poznaniu przeciętnej osoby okaże się, że to właśnie ta jedyna najbardziej zajebista laska na świecie. 4. Nie czułeś się swobodnie przy tej pół Irakijce. Paraliż to znak, że to nie jest ta jedyna 😉 pozdrawiam, powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  21. ja mam 33lata i od 5 jestem sam i nie masz czego załowac,niektóre kobiety sa nie do życia,a piekne są tylko chwile …

    0

    0
    Odpowiedz
  22. jesteś kurwa gównem, po przeczytaniu że to samotna matka odpuścilem reszte, nie ma nic gorszego niż być żywicielem,
    taka szmata nie ma nic do zaoferowania, kiedyś to chociaz posag rodzina załatwiała a teraz? jedyne czego się od nich wymaga to trzymać nogi złączone ale jak widać nawet z tym maja problem, ja jebie..

    0

    0
    Odpowiedz
  23. A ja po pijaku wyruchałem swojego owczarka..

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Kolejna pizda, ktora nie wie, ze kobiete sie trzyma za wlosy, a nie podlizuje i merda ogonkiem. A potem placz do poduszki i wyzalanie w internetach.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Stary, jak masz ochotę umrzeć to umrzyj, ale nie pierdol że to jedyna szansa. pancia zrobiłaby z ciebie przyjaciółkę z fiutem więc nie rozpaczaj, pizdusiu tylko idź dalej. Pozdro. PS. mesiu, chuj ci w dupę, za robotę się zabierz a nie pierdolenie przed kompem.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. I pomyśleć, że też kiedyś byłem taką pizdą, ech. Mimo, że coś tam ruszyło w kontaktach z kobietami to szału nie ma, ale mam na to tak bardzo wyjebane, że aż mi się śmiać chce. I oby ten stan trwał jak najdłużej. Weź się w garść kurwa, bo ta laska ma więcej jaj od ciebie. Na pocieszenie masz 1 gwiazdkę na 5 i wypierdalaj, a tak w ogóle to za długa ta chujnia.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Mówisz że nic ci w życiu nie wyszło , ale chujnie to masz „najlepszą” na całej chujni. Pozdrawiam i mam nadzieję że ci się w życiu polepszy.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Jaka kurwa szansa rozwódka z dzieckiem to dno o wartości rynkowej bliskiej zero. Szuka misia/ frajera żeby płacił na nią i cudze dziecko. jedynym powodem dla, którego tobie nie dała i cię nie usidliła było to iż masz zbyt słaby status zawodowy/ materialny. Poszukaj kolego felietonów Marka Kotońskiego i/ lub przeczytaj jego książki. Może ci się coś rozjaśni, bo niestety na chwilę obecną jesteś żałosny i to nie z tych przyczyn, które wymieniłeś.

    0

    1
    Odpowiedz
  29. Ale ściema ten post. Idź gdzie indziej pisać swoje harlekiny.

    0

    0
    Odpowiedz
  30. To nie stracona lecz zyskana szansa. 25 lat i już dziecko trzyletnie, a ona sama po rozwodzie? Widać od razu, że ma coś nie tak z deklem.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Współczuje. Jestem Twoim damskim odpowiednikiem i też mi się zdarzyły takie sytuacje jak Tobie… Nieśmiałość i brak wiary w siebie potrafi zniszczyć życie. Nie będę Ci pisała że „będzie dobrze” bo nie będzie. Musisz się pogodzić z samotnością choć to cholernie trudne. Może będziesz miał farta i spotkasz tą jedyną,ułoży Ci się. A może do końca życia będziesz pieprzonym nieudacznikiem, tak jak ja. Przed wszystkimi udaje że jest ok, nie chce nikogo mieć a tak naprawdę czasem mam ochote wyć do księżyca z bezsilności. Trzymaj się i zejdź na ziemię, choć wiem że takie zejście kurewsko boli. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  32. weź się lepiej do roboty i nie becz

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Śmierdzi prowokacją gościa od przedłużonego dzieciństwa. Zrelaksuj się. Na problemy najlepsze są: Skaner, boys, akcent, milano, mega dance, fanatic, top one, masters. Obejrzyj sobie disco relax i ci przejdzie. Ja tak robię.

    0

    0
    Odpowiedz
  34. Aha. I skończcie pisać o tych jebanych dzieciństwach, bo przypominacie mi tego fajtłapę. Śmierdzi prowokacją gościa od przedłużonego dzieciństwa. Zrelaksuj się. Na problemy najlepsze są: Skaner, boys, akcent, milano, mega dance, fanatic, top one, masters. Obejrzyj sobie disco relax i ci przejdzie. Ja tak robię.

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Elektryczna cipa i chuj

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart mniej niż zerooooo, mniej niż zeroooooo, mniej niż zerooooo, mniej niż zeroooooo. Fabryka małp Lady panka.

    0

    0
    Odpowiedz
  37. Na przyszłość streszczaj się. To jest chujnia.pl, a nie „Gość Niedzielny”.

    0

    0
    Odpowiedz
  38. ja jebe. ile ty masz lat ??!! piszesz o sobie: „Jestem wciąż tą samą tępą pizdrą, tą samą ofermą jaką byłem dawniej. Cholernie samotną, nieśmiałą, aspołeczną, wycofaną, któremu dobiega trzydziestka, a on wciąż nie jest blisko ułożenia sobie życia.” no i niestety, ale taki pozostaniesz jesli nie zaczniesz działać. ja jestem w podobnym wieku i z podobnym charakterem, ale powiem ci na swoim przykladzie, co wg mnie powinieneś zrobić aby mieć chociaż promil szans na to, żeby mieć szanse u kobiet. po pierwsze, ja pożegnałem wszystkie koleżanki dla których byłem tylko koleżanką z fiutem. po drugie zacząłem rozwijać swoją pasję.
    po trzecie: przestałem się przejmować tym, że wyglądam jak pół dupy zza krzaka.
    i po czwarte: nigdy nie byłem i nie będę desperatem ganiającym za cipkami, bo mam swój honor, a w twoim przypadku to problem nadrzędny.
    dzięki tym wszystkim zabiegom nadal nie mam dupery, więc rób co chcesz..

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Nawet nie chce mi się tego czytać w całości.Napisałeś , że baba z dzieckiem to nie jest Twoja liga.To mi już wystarczyło.Większość facetów ucieka jak najdalej od dzieciatych rozwódek czy tam panien.Weź się za jakąś wolną dziewczynę bez zobowiązań.Co do skrajnej nieśmiałości( właściwie to już fobii społeczej) to polecam terapię u psychologa.Mówię serio.Zmień swoje życie.Życzę powodzenia.

    0

    0
    Odpowiedz
  40. 6/5 od twórcy geiazd dawidowych. W zasadzie, jak widzę tak rozbudowaną chujnię, od raz przerzucam się na kolejną. Tutaj był wyjątek. Gdzieś głęboko jakbym to rozumiał i może dlatego nie byłem w stanie uciec. Jestem z kimś, ale widzę w Tobie skrawek siebie. Nie radzę nic, bo to nie moja działka. Kibicuję, byś osiągnął to, co da Ci satysfakcję i spełnienie. P.S. Mniemam, iż jesteś osobą na poziomie, analizując tak merytorykę, jak i poprawną pisownię i interpunkcję. Za to masz plus.

    0

    0
    Odpowiedz
  41. Zagłosuj na gorliwego patriote żydowskiego jarka kalksteina/kaczynskiego który najwyżej ceni sobie umiłowanie do izraela i jego interesów a na pewno będzie ci się żyło lepiej w tej judeopoloni,a jak zaglosujesz na partie tusko-kopaczową to wiedz że polityka wobec izraela się nie zmieni,tak powiedział zmarły tragicznie presydęt lech kalkstein i mossad będzie mógł robić co mu się żywnie podoba w polsce,nawet podsłuchiwać jak twa luba dostaje orgazmu pieprząc się z tobą,,będzie też mógł cię jak zabić wedle własnego uznania,a więc nie zwlekaj i leć czym prędzej na wybory bo nie możesz zawieść tych wszystkich żydów którzy liczą na ciebie

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Lektura raczej z rodzaju tych „męczących”

    0

    0
    Odpowiedz
  43. Nie pij Bo wpadniesz w alkoholizm. Na chuj Ci yo

    0

    0
    Odpowiedz
  44. Ja się kurwa grzecznie pytam, gdzie kolejne „Przedłużone dzieciństwo”? Jebie nudą. Poza nowością „Nauczyciel fajtłapa” nie mam kogo hejtować, chociaż mam wrażenie że to nawrót tego samego prowokatora. Trzeba więc na sobotę podnieść poziom dyskusji i zagotować atmosferę – JEBAĆ DISKO POLO!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Kobiety są dla nubów. Zostań czolgista.pl !

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Startowałeś do kobiety, u której nie miałeś od początku żadnej szansy. Raz to jej się nie podobałeś a dwa na spotkaniu dałeś klapę. Zejdź na ziemię i raczej poszukaj szarej myszki. Prędzej z taką Ci się ułoży niż z zajebistą panną, która pod żadnym względem do Ciebie nie pasuje. I tytuł w ogóle nie pasuje, nic nie straciłeś bo nigdy nie miałeś.

    0

    0
    Odpowiedz
  47. Po chuj się załamywać? Przez baby? Wpisz sobie w google „red pill” i trochę poczytaj to od razu ci się odechce. Przeczytałem połowe i już wiedziałem że dobrze że w to bagno nie wchodziłeś. Rozwódki z dziećmi co wyszły za jakieś „bad boye” są jedne z najgorszych.

    1

    0
    Odpowiedz
  48. Kolego skąd jesteś ? mogę ci pomóc trochę rozmawiać -wyjść do ludzi, tylko po koleżeńsku ale zbyt długo tkwiłeś w tym i bez wsparcia tak będzie. Musisz UWIERZYĆ w siebie, dasz radę być lepszy, bardziej komunikatywny, nie musisz być duszą towarzystwa. Mogę Ci pomóc psychologicznie, jeśli chcesz napisz e-maila: croatia.room@gmail.com

    0

    0
    Odpowiedz
  49. jakaś przelatana szmaciura z bachorem (jak znam życie – z wpadki), a ty się spuszczasz nad nią jakby była ósmym cudem świata. to że lalka jest ładna nie czyni z niej konkretnego człowieka. sprawdź co masz w spodniach i jeśli stwierdzisz obecność męskich organów to przestań sie mazać jak pizda.

    1

    0
    Odpowiedz
  50. Czytaj „Ruiny” Scotta Smitha. Jeśli tego nie zrobisz SPADNIE NA CIEBIE KLĄTWA RUIN!!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  51. @46, nie ma konieczności. Nie wiesz, że ten chujek się pojawił? Nie wiem tylko pod którą chujnią, ale już go wyhejtowałem. Jak się dowiem, to ci odpiszę

    0

    0
    Odpowiedz
  52. @46, ten chuj dodał komentarz pod chujnią o tym żydzie mongolskim. Wiesz o co chodzi. Już podałem chujowi krótką listę piosenek disco polo

    0

    0
    Odpowiedz
  53. @46 odjeb się od disco polo ty kurwo

    0

    0
    Odpowiedz
  54. Masz syndrom generacji pokemon

    0

    0
    Odpowiedz
  55. @55 – po pierwsze primo – pisze się disko polo. Po drugie primo ultimo – nie odjebię się od disko polo. Nie i chuj 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  56. @57 pisze się disco polo, nie wierzysz to sobie sprawdź. Po drugie każdy ma prawo słuchać tego, co lubi. Jest w tym kraju demokracja. Dowodem na to jest to, że wygrał pojebany pis, bo na nich głosowałeś

    0

    0
    Odpowiedz
  57. Skończcie już pierdolić o disco polo, bo obrażacie fanów. Pozatym fani tej muzyki stoją wyżej niż wy, bo oni nie hejtują waszego kurwa hip hopu

    0

    0
    Odpowiedz
  58. @58+59 – Sprawdziłem. Pisze się disko polo. I nie odjebię się od disko polo i chuj. PiS może stanąć na głowie i zaklaskać jajami, a i tak nie zabroni mi jechać po disko polo i jego komunistycznych fanach. Disko polo to twór roskich z czasów ZSRR – przykład Skaner i „piosenka” nadzieja. Śmiech na sali. CUDZE CHWALICIE, BO SWOJEGO NIE MACIE.

    0

    0
    Odpowiedz
  59. 58 po lepsze od pis?:)

    0

    0
    Odpowiedz
  60. Macie rację. Nie pisze się „disko polo”. Pisze się „zajebane disko polo”. Sprazdzałem dwa razy. Jeśli sobie życzysz, to sprawdzę jeszcze raz, ale odpowiedź będzie wciąż taka sama, bo sprawdzałem w słowniku mojego autorstwa, a ja wiem lepiej/najlepiej. Mój komentarz sprawił, że temat się wyczerpał i dalsze komentowanie i rozczulanie się nad tym muzycznym nowotworem uważam za zbędne. Dziękuję za brawa. Przez skromność powiem tylko, że nie trzeba.

    0

    0
    Odpowiedz
  61. Będę słuchał disco polo, mam prawo słuchać tego co lubię. Spadajcie w cholerę patałachy

    0

    0
    Odpowiedz
  62. Do pani spod 6. To nie prawda że facet musi być lepszą partią od kobiety, po mieście się widzi przeciętniaków z fajnymi dupami. Liczy się charakter i to co masz między nogami

    0

    1
    Odpowiedz