Podatki

Podnieśli mi podatek za nieruchomość. O 53 zeta rocznie. Niby niewiele, ale jak sobie pomyślę, że te wszystkie podatki na zmarnowanie i dla złodziei oraz urzędniczych pierdzistołków idą, i że to pewnie nie ostatnia podwyżka, to mnie szlag trafia. A propos pierdzistołków w urzędach. Ostatnio noszę się z pomysłem na działalność gospodarczą w branży spożywczej. No i w związku z tym zadzwoniłem z pewnym ważnym dla mnie pytaniem do sanepidu. Odebrało jakieś babsko, które wielką łaskę zrobiło, że w ogóle raczyło wysłuchać. Ton głosu jak urzędniczki-hetery, której ktoś w ogóle śmiał w arcyważnym piciu kawki przeszkodzić. Po czym łaskawie powiedziała, że ona nie wie, mam sobie przepisy przewertować i koniec rozmowy, bo ona ma „ważniejsze rzeczy do zrobiena”. Po czym jeb sluchawką i tyle się dowiedziałem. A przy okazji tego biznesu… Tu też może być gówniano. Wszystko właściwie wygląda obiecująco, choć będzie wymagało sporego latania, żeby to ogarnąć. Ale jest jeden problem, który może mi rozpieprzyć wszystko i to na samym końcu po wszystkich wysiłkach poniesionych przy zorganizowaniu tego (o stratach idących w setki tys zł nie wspominając). Otóż produkcja musi być gdzieś sprzedawana. I nie jest problemem, że zwykły klient w sklepie nie kupi, bo ze strony konsumentów zbyt będzie. Problemem jest, żeby sieci hurtowni i sieci sklepów w ogóle ten towar wzięły, oraz żeby wzięły na takich warunkach, bym nie poszedł z torbami. Innymi słowy, zorganizujesz wszystko, zapłacisz za wszystko, wyprodukujesz porządny towar i pocałujesz klamkę sieci, bankrutując z powodu nie wpuszczenia produktu do sprzedaży, lub z powodu zdzierania przez sieć gigant kasy. A nawet jak się uda, to szlag mnie trafia na samą myśl o tym, że muszę zapłacić podatek takim złodziejom i nierobom, jakich wymieniłem na samym początku tej chujni, a oni „w nagrodę” w każdej chwili mi jeszcze mogą dopieprzyć kontrole, kary, nakaz zamknięcia interesu itd.

77
88

Komentarze do "Podatki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Widzę konkurencja mesiowi się szykuje. Bez zrobienia kilku kiełbas odpowiednim ludziom niestety na rynek nie wejdziesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Weź najpierw sprawdź rynek, zapotrzebowanie i warunki dostaw? Niektóre sklepy, zwłaszcza sieciowe mają podpisane umowy i jak byś nawet miał towar ze złota to nie mogą wziąć od Ciebie! Ustaw się pod konkretnego odbiorcę, a nie, że coś zrobisz i wbijasz na krzywy ryj.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. „Weź najpierw sprawdź rynek, zapotrzebowanie i warunki dostaw?” Taa.. już to widzę… „Panie, weźmie pan taki i taki towar na takich i takich warunkach? Tak? To ja się do pana zgłoszę za 3 miesiące, jak już to wszystko rozkręcę”.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ilu ja juz takich biznes menow widzialem… kurwa, prod ukcja, hehe, dobre. wez spierdalaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Dobrze, że analizujesz. Nie poddawaj się i pracuj 24/7. Ja jak zaczynałem to przez pierwsze 3 lata było ciężko. Później coraz lepiej i na dziś dzień nie narzekam. Mieszkanie jest, auto jest, na wypad raz do roku jest. Uczciwą pracą i dobrą ofertą no nie ma rady – przebijesz się. Być sobie samym szefem bezcenne. Moja rada – uważaj i patrz na ręce swoim pracownikom.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Witamy w Socjalizmie.

    0

    0
    Odpowiedz