Wesele

Gdy człowiek jest młody chodzi na wesela, a gdy stary na pogrzeby, tak gadają. Ja jeszcze jestem na etapie pierwszym i zaliczam wesele za weselem. Teraz już nie jestem w stanie sobie przypomnieć które wesele było kogo, bo wszystkie są jednakowe. Zawsze jakiś kiczowaty zespół albo „didżej” z kiczowatą muzyką, zawsze te same teksty, te same plany imprez. Gdybym teraz brał ślub i moje wesele wyglądałoby tak samo, to po paru kieliszkach nie wiedziałbym czy jestem u kumpla czy u siebie. Każda taka gówniana impreza dodatkowo uszczupla mój budżet (poza datkiem dla młodych jest przecież koszt wyjazdu i inne okoliczności). Dlaczego ludzie decydują się na taką chujnię i obarczają nią swoich krewnych i znajomych? Czy nie można uczcić ślubu w jakiś przyjemniejszy sposób i zapamiętać go na zawsze? Dobrze, że pogrzeby nie są przesiąknięte aż takim kiczem.

102
73

Komentarze do "Wesele"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. tez nie znoszę większości tradycji choć wesela lubię. Jeśli muszę robić to na własnym to zminimalizowałam kicz:) muza na poziomie będzie w czasie przerw kiczu dla gości, sukienka obcisła,koronkowa bez żadnych kloszy, kościół i sala minimalnie uozdobiona itd. a po co w ogóle? otóż ja sama wzięłabym tylko cywilny i wyjechała w podróż, ale rodzina, facet..oni chcą tradycyjnie. Zresztą to jeden dzień kiedy wokół Was może być tyle najbliższych i traktuje to jak kolejną dużą imprezę, dla zabawy:) jakoś się przeżyje;-)

    0

    1
    Odpowiedz
  3. to sie ciesz bo ja majac 20 lat nigdy nie bylem na slubie a juz na pogrzebach to z 10 lekko liczac . wiec lepiej chodzic na wesel niz pogrzeby a poza tym nikt ci nie kaze tam chodzic

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Masz rację kiczowate wesela i tyle w temacie. Nic dodać nic ująć

    0

    0
    Odpowiedz
  5. no to się trochę mylisz pracuje w firmie pogrzebowej kilka lat i uwierz mi prawie każdy pogrzeb jest taki sam, albo bardzo podobny i nie chodzi tu o moje nastawienie, a co do kiczu ,nie uwierzyłbyś….

    0

    0
    Odpowiedz
  6. najgorsze są weselne zabawy.. raz byłem świadkiem czegoś co na zawsze zmieniło mój światopogląd.. Pan młody z chochlą przyczepioną na wysokości chuja uderza rytmicznie w patelnię przytrzymywaną na dupie panny młodej, która opiera się o stół i z ochotą przyjmuje każde stuknięcie od mężusia. j a p i e r d o l e. Kiedy to zobaczyłem zabrałem dziewczynę i pojechaliśmy do domu, bo nie chcieliśmy być następni w kolejce do tej wiejskiej, spierdolonej inicjacji (?. Najlepsze jest to, że ta symulacja walenia panny młodej wszystkim się podobała.

    6

    0
    Odpowiedz
  7. Chciałbyś na swoim weselu Pink Floyd zamiast disco polo? Wszystkie ciotki i dziadki (i kupa młodych też) padliby z nudów na samym początku.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. ad 1 //wyjdziesz za mnie ?. Jedyna osoba która myśli tak samo jak ja

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Proste rozwiązanie nie chodź na wesela?

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Pojebana polska tradycja. Unikam wszelkich wesel bo to zwyczajna, grupowa ZRZUTA na impreze! Każdy robi weseli bo chce być miły i przy okazji liczy na zwrot kasy. Żałosne.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. @6 a my właśnie mieliśmy pink floyd’ów, ogólnie rockowe kawałki, bo wyszliśmy z założenia, że wesele robimy -dla nas- a nie dla jakiś starych ciotek.. zwłaszcza, że ja nie kurwa nie znoszę disco polo, komu się nie podobało to mógł wyjść i ogólnie jakoś wszyscy zostali i się dobrze bawili.. bo niektórym się czasy młodości przypomniały ;p

    1

    0
    Odpowiedz
  12. a po co sie zenic? lepiej wyruchac i zostawic tepa suke

    2

    1
    Odpowiedz
  13. Pytasz czy nie można uczcić slubu inaczej?Niektórzy przywiązani są do tradycji lub swej rodziny itd. Najważniejsze jednak powinno być,co czują młodzi,czego oni chcą,co ich uszczęśliwi.Twoim zdaniem jak to powinno wyglądać?Tego tutaj nie przedstawiłeś.Czekamy,więc na opis wesela,który Twoim zdaniem będzie zapamiętany na zawsze-jak on powinien wyglądać?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. a kto się dziś żeni/wychodzi za mąż? chyba tylko szaleńcy. ja chyba ostatnim razem marzyłam o wielkim weselu w przedszkolu. teraz to raz że wgl nie chcę wychodzić za mąż, dwa – wolałabym za takie pieniądze spierdolić z narzeczonym na drugą półkulę i takiego wała, frajerzy.

    2

    0
    Odpowiedz
  15. Jeszcze disco polo jestem wstanie zaakceptować chociaż to nie moje klimaty. Ale te wręczanie kopert i sztuczne uśmiechy, chociaż w oczach żal , że w następnym miechu będzie się biedę klepało to już porażka. Ja przestałam chodzić na wesela i wszyscy są na mnie obrażeni ale mam to w dupie. Nie stać mnie na te wszystkie dewolaje. To samo z chrzcinami. niestety jestem chrzestną jednego uroczego dzieciaczka – nie mogłam odmówić bo dziecko najbliższej przyjaciółki – i każda imprezka urodzinowa to dla mnie porażka. Nie mam swoich dzieci wiec siedzę otoczona pogardliwymi i oceniąjacymi spojrzeniami wszystkich wózkowych. Potem te zaczynają biegać za swoimi pociechami, a ja zostaję sama z dziadkiem dzieciaczka i gadamy w samotności aż robi się dziwnie. Ech… I te prezenty urodzinowe – co roku mam problem. Na drogie rzeczy mnie już nie stać bo mam duży kredyt, a wszyscy oglądają prezenty. Ja uważam, że moje są fajne i chciałabym takie dostawać jako dziecko ale jeszcze ani razu nie widziałam małego bawiącego się moimi prezentami, a ni w koszulkach z rockowymi kapelami, które mu namiętnie kupuję. Przykre. Pozdrawiam.

    2

    0
    Odpowiedz
  16. Moi Mili. Co Wy tu za historie opowiadacie o zeniaczkach, zabawach, planach na przyszlosc, trzymajac na przyklad dziecie na reku na kolyska z drugim spiacym dziecieciem, w dobrym nastroju z mezem kochanym, ewtl. z takaz zona? to tylko maly wycinek problemu, bo problem jest wielki. A coz tu za przyszlosc? nie ma zadnej swietlanej przyszlosci i nie bedzie. Nasza przyszloscia jest krzyz, szesc stop nad nami. A pomyslmy dobrze jeszcze przez chwile: Jesli pewnego dnia odejdzie z tego swiata osoba, ktora sie b. kochalo, to jest to dla wielu ogromne cierpienie. Zastanawiamy sie nad sensem tego teraz grupowo w dobrej knajpie pod Krakowem, i dochodzimy do wniosku, a jest nas tutaj 15 osob, ze ta chujnia ogromna,nawet przy zalozeniu, ze jest sie w wyjatkowym zwiazku, gdzie cos takiego jak wielkie uczucie, emocje, MILOSC jest obecna. A jak wiecie, jest to rzecz bardzo rzadka. Niejeden na tym portalu na ten temat wypowiadal sie madrze i inteligentnie. A cierpienie nie jest czyms pozytywnym i raczej niszczy czlowieka, jego dusze, jego osobowosc. Monogamia jest out, nawet jak to do kogos jescze nie dotarlo. Nie wiemy, co sobie ci nowozency w ogole wyobrazaja? co sobie tam Bog wie co planuja? Zawsze wiedzialem, ze ogromna wiekszosc spoleczenstwa nie tyka jak trzeba i jest jednak mocna walnieta.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. ad 14 – chciałbym mieć taką ciotkę 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @14

    Koleżanko, nie ma co się złościć na normalny przebieg zdarzeń! Nie idź pod prąd, bo pewnego dnia popadniesz w depresję. Zaakceptuj boskie prawa, a zobaczysz że będzie Ci lepiej. Latem jest ciepło, zimą jest zimno, a jak ktoś ma dziecko to zmienia priorytety, po prostu. I po co się użalać że nie jest inaczej? Raczej trzeba się radować, że tak jest.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Ja nie chodzę na żadne wesela, chrzciny, komunie i inne imprezy które mają za zadanie jedynie wyciągnąć kasę od gości, bez sensu. Nie stać mnie na takie zabawy. Po drugie nienawidzę takich „imprez”. Mój ślub był w urzędzie stanu cywilnego w 30 minut po sprawie dwóch świadków i dosłownie 7 innych osób. Po US spotkanie w domu na drinka, lampkę wina lub browara delikatnyc poczęstunek i to wszystko. Wcześniej powiedzieliśmy wszystkim, że nie życzymy sobie otrzymywania prezentów, kopert, kwiatków itp. Jak ktoś bardzo chce to nie wspomoże jakieś hospicjum i po sprawie. I było miło i super. Było to 22 lata temu 🙂 Pozdrawiam

    2

    0
    Odpowiedz