Łork ol de tajm

Witam, moją chujnią jest praca. Wszyscy narzekają na brak roboty, a ja wręcz przeciwnie, mam jej nadmiar. Zaczęło się od tego, że na studiach szukałem zajęcia na weekendy i je znalazłem. Kokosów nie ma, ale na imprezy starczało i nie musiałem pasożytować na rodzicach (szefowa co prawda upierdliwa, ale da się przeboleć). Studia chuj wziął i trzeba było rozglądać się za pracą na pełny etat. I też znalazłem dość szybko. Problem jest w tym, że zapierdalam teraz 7 dni w tygodniu i padam na pysk ze zmęczenia. Wszyscy cieszą się na weekend, a ja mam wtedy dwunastki. Znajomych ani dziewczyny od dawna nie widziałem, nie mam się kiedy wyspać i jestem wiecznie wkurwiony. Brak czasu i zmęczenie to dopiero pierwsza chujnia. Drugą jest pogoda. Jako, że w tygodniu popierdalam jako listonosz, pogoda jest dla mnie ważna. A tu jak nie ulewa, że nawet majtki mam mokre, to żar +400 w cieniu. W dodatku ludzie są pojebani, czepiają się o pierdoły, choć robię wszystko na bieżąco (najlepsi są ci, co mając dzwonek i skrzynkę na drzwiach i wielkiego psa biegającego po ogrodzie czepiają się, że dostają same awiza). I jeszcze te pierdolone paczki, z torby i sakw mi się wylewa, a ci jeszcze chcą, żebym nosił im awizowane listy. I priorytety. Jakiś zjeb wymyślił sobie priorytet i teraz muszę jeździć z jednego końca rejonu na drugi z jebanym liścikiem z jakimś gównem(priorytet powinien kosztować co najmniej dychę). I ulotki, i katalogi- waży to tonę i przychodzi całymi worami (najbardziej przejebany jest club card z tesko- jak przyjdzie to na dwa tygodnie roboty). I papierkowa robota po powrocie do urzędu- co z tego, że mi za nią nie płacą, muszę robić i nie ma dyskusji. A najbardziej chujową z chujni jest to, że za tę jebaninę na półtora etatu nie wyciągam nawet dwóch kafli. I jak tu się nie wkurwiać?

84
83

Komentarze do "Łork ol de tajm"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Witamy w pierdolniku, znaczy w Polsce.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Zacznij pracować na 3 etaty, wtedy ze 2 kafle wyciągniesz.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Trzeba było studiować, a teraz bedzie tak do końca życia za marne grosze robił.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Pochrzań pieniądze(marne zresztą)- zmień pracę na taką która da Ci satysfakcje z siebie, spędź czas dziewczyną ,ze znajomymi,wyśpij się… Teraz zamiast pracować aby życ, żyjesz aby pracować… nie tędy droga 😛 a „wkurwianie się na wszystko i wszystkich dookoła” zostaw paniom z urzędu 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  6. powiem krótko: pierdzielisz panie. Jeżeli ktoś zapłacił za priorytet albo polecony, to twoim obowiązkiem jest mu to doręczyć. Bo ktoś za to zapłacił – tyle ile od niego zażądano. Jak ci się nie podoba to zmień pracę. Listonosze to za priorytet najchętniej brali by nawet 200 pln z czego 100 to on by sam brał za jego łaskawą pracę. Tylko że nikt by wtedy nic nie wysłał. Gdyby w firmie stawki ustalali pracownicy, to firma by upadła, bo najchętniej ustaliliby takie, żeby nie musieć nic robić tylko siedzieć. Dlatego poczta polska upadnie i przyjdzie niemiecka, gdzie po dwóch skargach leci się na pysk. I okaże się wtedy że można. Właśnie dlatego ludzie są wkurwieni na listonoszy i – co by nie mówić – mają rację.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. daj się ruchać a będziesz ruchany.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. 3. Ze studiami i bez znajomości nie ma różnicy i tak będzie niewolnikiem w tym złodziejskim państwie.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. @5 Ty pierdzielisz. I nie czytasz ze zrozumieniem. Napisałem, że wyrabiam się na bieżąco? To oznacza, że priorytety też dostarczam w terminie. A to, że mnie to wykańcza i wkurwia to już inna sprawa. W tej części chujni chodziło o to, że ludzie czepiają się czegoś, co jest ich winą (jak na przykład zjebany dzwonek- nikt nie wychodzi po list? nie mój problem, zostawiam awizo) . A upadek poczty nawet by mnie ucieszył, gdyby miała sensowną konkurencję- in post jest jeszcze gorszy. PP to postkomunistyczny moloch, który prędzej czy później poleci na pysk. Poznałem ten burdel od środka.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Co za chujnia, ja pierdole taką robotę !

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Do #5 – prawidłowa postawa, tak dalej 🙂 . Mamy teraz miesiąc promowania prawidłowych postaw pracowniczych w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. Przyjdź dzisiaj do działu premii i nagan, odebrać bony na darmową toaletę do końca miesiąca 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Do autora. Jeśli nie działa dzwonek, to masz obowiązek warować przed bramką, aż zostaniesz zauważony. Ewentualnie możesz doręczyć tymczasem inne przesyłki i później wrócić. Klient zapłacił za doręczenie przesyłki, a nie za awizo w skrzynce, z którym musi zapierdalać na pocztę.

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Och stary masakra, wspolczuje calym sercem tyle pracy za psie grosze. W 2005roku za namowa kolegii pojechalem w ciemno do Anglii(dokladnie 10 tygodni) tez dymalem 7 dni w tygodniu: weekend 4-5 godz u chinczyka, zmywak i pakowanie jedzonka na home delivery, w tygodniu rozne prace z agencjii, czasem nocki itd. w sumie wychodzilo od 60 do 80 godz tygodniowo, czasami jakis dzien przepadl bo agencja nie miala roboty. Mieszkanie placilem 2x wiecej niz normalnie by kosztowalo (2bed flat) dwie kolezanki i ja z kumplem. Wysoki koszt byl zwiazany z faktem ze moglismy zamieszkac tego samego dnia co przyjechalismy bez zadnych credit check, referencji, dokumentow potwierdzajacych zatrudnienie (agencja ciapaczy – nie mylic z Arabami). Przywiozlem 2400 funtow (funty byly po 6 zl), wtedy to bylo naprawde duzo kasy ponad 14 tys. Wrocilem do Anglii w listopadzie 2005 i jestem tu do dzisiaj, mam dom, piekna narzeczona, dwie dwuletnie toyoty Prius i Janmora 820 na mazurach a pracyje 45 godz tygodniowo w laboratorium naukowym. Masz glowe na karku, zawod?, znasz angielski? na co jeszcze czekasz? az PIS wygra wybory?? wybierz sam… Pozdrawiam .Prosze wybaczyc brak polskich znakow

    0

    1
    Odpowiedz
  14. Od autora do 11. Chyba cię pojebało. W ten sposób robiłbym do 2 w nocy, a ludzie by mnie zajebali (nie mówiąc o dziewczynach z poczty, które muszą się rozliczyć i też kurwa chcą wrócić do domu). Jak ktoś żałuje dwóch dych na dzwonek niech dyma na pocztę, nie mój pierdolony problem. Oj widzę, że listów to ty byś ode mnie nie dostawał.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ech, 5 i 11 to typowe jaśnie pierdolencje sami są popychadłami i traktują tak każdego kto jest niżej od nich.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Do nr 11 (zjeba)

    Kazdy ma posiadać skrzynkę na listy, numer domu, a jesli posiada psa to skrzynka ma być przed bramą.
    Nikt kto dostarcza 400 listów dziennie nie ma zamiaru tracić polgodziny na arystokracje która nie posiada mozgo.
    Naprawde nie moge tego pojąć jak tacy ludzie mogą istnieć, wymagaja czegoś od czlowieka ktory ma taka prace a nie inna , chce zarobić, wrocic do domu, wyspac sie. Nie oczywiscie niektore chujozy takie jak nr 11 tego nie widzą

    Jesli nie spełnia tych wymogów to awizo i niech zapierdala na poczte albo niech pólgłów nie korzysta z uslug poczty, inpostu itd

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Haha a co myślałeś że te żarty o listonoszach którzy ruchają wszystkie żony to prawda? Welcome in real world.

    0

    1
    Odpowiedz