Kartofle lub pyry jak kto woli. Mieszkam z rodzicami jestem kawalerem dwudziestoletnim. Kurwa rozumiem jeśc te zimniory co 2,3 dni ale codziennie?!? Coś jest nie tak. Żygac sie chce od tej monotonni. Żrem to bo nie mam wyjścia, a jak zwróce delikatnie Mamie uwage, że może ugotowałaby coś innego to słyszę tylko tekst: „co ja ugotuje? Ty nic nie lubisz”. Menu w tygodniu wygląda bardzo interesująco zależnie od dnia… Ziemniaki z maślanką, placki ziemniaczane, pierogi z ziemniakami, ziemniaki z sosem, ziemniaki z rybą, ziemniaki z mlekiem, ziemniaki ze schabowym, ziemniaki z ziemniakami. I tak do usranej śmierci. Nie pomogą tłumaczenia że nawet gdybym czekolade jadł codziennie to by mi zbrzydła w końcu. Dla zobrazowania tej chorej kulinarnej sytuacji, przez okres ok 3msc gotowałem sobie codziennie spagetti(które uwielbiam). I kurwa co?! Nie moge już na to patrzec!!! Nic to nie dało gospodyni do myslenia. Tak sobie czasem mysle że może tak jest w wiekszosci polskich domach, że to ze mną jest coś nie tak. Że to wina Tuska że wszyscy muszą żrec ziemniaki? Nic tylko kurwa czekac aż bede jadł śrut z ziemniakami. Tak dla urozmaicenia menu.
Ziemniaki na obiad
2013-06-25 20:0858
103
Zwiększ masę
Weź się za robote i dołóż matce do żarcia to nie będziesz wpi…….ł codziennie ziemniakó .
Primo, ciesz się, że masz co żreć. Secundo, gotuj sobie sam i sobie urozmaicaj obiadki. Co za filozofia? A tertio, najwyraźniej jesteś popierdolony jak i twoja rodzina -oni codziennie ziemniaki, a ty codziennie przez 3 miechy makaron… Jak nie mogłeś choćby pomyśleć, żeby wpierdalać co drugi dzień na zmianę ziemniaki z makaronem (nie mówiąc o większym urozmaiceniu posiłków), to znaczy, że jesteś tak głupi, że nawet na taśmę do Mesia się nie nadajesz. Co prowadzi do quatro: jak jesteś taki głupi, że nawet na mesiową taśmę się nie nadajesz, to zacznij przyzwyczajać się do menu ze śmietników, bo prędzej czy później właśnie tam się będziesz stołował. I zatęsknisz jeszcze za ziemniakami, gimbusie.
U mnie jest jak u Tuska:Kurczaki,ziemniaki,kurczaki,ziemniaki,kurczaki,ziemniaki,kurczaki i ziemniaki,mniaki,mniaki.TUSKOTRONIC!
Pierdolisz. Nie ma zimnioków, nie ma maślanki. Matka siedzi w gułagu, a Tusk to agent politbiura. To wszystko to halucynacje z niedożywienia. Takie życie.
Mama nie chce zrobić innego obiadu?Ugotuj coś sam. Chyba ofermą nie jesteś. Daj przykład a może się domownicy do tego przekonają. Ludzie zacznijcie przejmować inicjatywę, bo całe życie będziecie tylko biadolić!
Oj tam, nie narzekaj – dobry ziemniak nie jest zły! A tak na poważnie: z ziemniaków można przygotować naprawdę całą masę świetnych potraw, ziemniak to przecież coś więcej niż dodatek do mielonego czy schabowego. Jest w internecie mnóstwo przepisów, może spróbuj delikatnie podsunąć coś mamie – albo sam coś przygotuj, o ile potrafisz (a trudne to nie jest, wierz mi).
sam sobie gotuj a nie narzekaj rozwydrzony 20 letni kawalerze
Słaba chujnia. Rozwiązanie proste: zacznij samemu gotować. Makaron, ryż, sałatki z mięsem, zapiekanki, cokolwiek. To nie jest trudne.
dobrze, że to nie kamienie!
Ciesz sie ze wgl masz co zjesc na obiad a nie jeszcze wymagania masz
Od dziś będziesz nazywany 'worecek zimjokufff’
Autorze! Jesteś bardziej żałosny niż Ci od brązowej kredki, mesia, fabryki. Sam jesteś ziemniak jak obiadu sam sobie nie potrafisz zrobic.
JeyJey.
Ogłoś strajk głodowy i zacznij oglądać Balladę o Januszku, powinno pomoc. Mam nadzieję że przy tej twojej gigantycznej chujni matka chociaż pogina do sklepu po browar dla ciebie. Bo jeśli nie to rzeczywiście nic tylko sie zajebac.
Chłopie od ziemniaków tylko bebzon ci urośnie. Żadnych witamin w sobie nie mają. Jak matka gotuje pyry, to ty wstaw sobie torbe ryżu albo kaszy gryczanej. Założe się że twoja matula to niezła maciora, heh? Od pyrów napewno się spasła!
Idź do rzeźnika, kup sobie pierś z kurczaka, ubij sobie i będziesz miał pyszny kotlet.
weź się za robotę pajacu i sam coś ugotuj bucu jeden. zrobił byś przyjemność matce i zapchał byś sie tym czym tam chcesz albo żryj na mieście
Witaj,czemu nie możesz ugotować sobie czegoś innego lub chociaż spróbować nauczyć się coś gotować?Tyle jest dziś przepisów,możesz też dużo rzeczy po swojemu zrobić-tak aby ci wszystko pasowalo,wedlug twego gustu i nikt nie będzie sie wtrącać w to co robisz,a może nawet zapytają czy mogą spróbować?Wtedy to pokażesz im,że można nie tylko wszystkie potrawy łaczyć z ziemniakami.Jest jeszcze przecież ryż,kasza,są ważywa itd.
Nie spróbujesz,nie przekonasz się.Powodzenia!
Autorze,to nie ziemnioki i makarun.To Łotwa,a tu tylko halucynacja ziemnioków i makarunu,a potem śmierć z głodu.
weź gamoniu i sam ugotuj. Kawaler zajebany się odezwał. Gdzie tu masz chujnię? Bo ja widzę, że to twoja matka ma chujnię. Jeteś zjebem i do końca zycia będziesz kawalerem a za pare lat nawet nie poruchasz bo z takimi lamusami żadna noie chce sie bzykać. Idx lepiej matkę przeproś i zrób rodzinie obiad. Pewnie nawet się nie dokładasz do tych obiadków. Co za beszczelność i tupet. Masz szczęście,że od starej w pysk nie dostałeś. bo ja bym ci pierdolnęła.
Bozia rączek nie dała żeby coś samemu ugotować? Mózgu nie dała?
Od dobrobytu ci się pojebało, ja bym ojebał normalny obiad ale niestety mama mi nie gotuje i muszę 7daysy albo kebeby wpierdalać.
Zacznij chuj – nie gotować a nie jak chuj siedzisz za pleckami mamusi, kurwa mac – ocipiałeś? Gdzie Twój honor?
To sam ugotuj. Pewnie nie potrafisz, więc na początek zachęcam Cię do dań z makaronem – np. makaron ze szpinakiem lub sosem pomidorowym. I nie zapomnij ugotować też dla Rodziców, niewdzięczniku.
Wyjedź na studia do innego miasta to zatęsknisz za rodzinnymi obiadami nawet jeżeli składałyby się z gotowanych ziemniaków, frytek i sałatki ziemniaczanej.
oj tam gotuj se ryż rączki masz pizdo.