Dziś uświadamiam sobie, że moje życie to jedna wielka CHUJNIA. Zapierdalam jak dziki osioł w modnym sklepie ze szmatami za zaledwie 1200zł, po 10h pracy dopada mnie w domu mój 3-letni bachorek z pytaniem czy mam chrupki zamiast „Cześć Mamo”. Od paru miesięcy nie układa mi się z facetem. W portfelu od jakiegoś czasu pustka choć do wypłaty daleko, zresztą chuj w tą kasę, bo i tak po opłaceniu wszystkiego zostaje 200zł. Mam na maksa rozpierdoloną głowę, odbijają się też młode lata tripowania/FLASH BACK/. Wszyscy dookoła się rozwijają tylko ja wiecznie stoję w miejscu. Jest szaro, smutno i bezpłciowo. Na ostatek wybiłam sobie wczoraj palca, a w szpitalu zepsuł się rentgen i muszę z opuchniętą łapą zapierdalać jutro do pracy. Rzygać mi się chcę…
Podsumowanie
2011-07-08 23:4332
49
Jesteś jedną z wielu beznadziejnie tępych lasek w naszym kraju,więc głowa do góry bo nie jesteś sama…
To trzeba było się zabezpieczać i nie zaciążyć, a nie teraz na „bachorka” narzekasz!!! Masakra!
true, z tego co czytam to ten „bachorek” to może być twoja jedyna szansa na jakiekolwiek szczęście więc go tak nie lekceważ
samemu łatwiej na świecie, po co ci bachor, po co ci był mąż? No po co? pozbawiłaś się wielkiej części wolności i masz