Polska i jej uroki

Witam wszystkich, moja chujnia jest tak ogromna, aż mam wrażenie, że żyję na planecie zjebów XXI wieku. Patrząc się na te wielkie szumy o wyborach, to aż mnie mdli – nie ukrywajmy faktu, jak debile! Każdy kto poleciał do polityki, to typowy nerd i no-life, dosłownie każdy. Następna sprawa – policja i wystawianie mandatu dla bezrobotnego… i tu zaczyna się najlepsze. Byłem świadkiem, jak dzis przyłapano bezrobotnego, jak przechodził na czerwonym świetle, które pali się bite piekne 5 minut, a samochodu nie widać w promieniu kilometra. Koleś przechodzi ostrożnie, a tu nagle z krzaków wyskakuje policja i trzaska mu mandat i nie ma opcji żeby było tylko upomnienie. Z tego co słyszałem, to taryfikator pokazywał mu 100zł. Ok, spisują go, ale dziwi mnie jedno – jeśli nie widac samochodów na kilometr, to ma czekać bite 5 minut na zielone światło… ok, zrozumiałbym, jeśli pogoda byłaby w miarę, ale słońce grzało niemiłosiernie, koleś mokry jak uciekająca świnia przed Korwinem, to policja musiała wlepić mu 100zł mandatu. Ok, nie wtrącam się w ich pogaduchy, to nie jest moja sprawa, ale ten bezrobotny chłopak przychodzi do mnie i pyta się mnie „Sory, gdzie mam zadzwonić, czy też pójść, jak jestem bezrobotny od roku, rodzice nie dają mi kasy, a nie mam jak zapłacić, czy nawet rozratować… (chwila płaczu) mam iśc okraść syna tego policjanta, żebym mógł spłacić dług??” Żal mi było tego chłopca, dałem mu 50zł i poszedłem. Chujnia i śrut z tej Polskiej cebulandii patatajni.

60
80

Komentarze do "Polska i jej uroki"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo słowianie to największe ścierwa brzydzę się tym jebany chłamem komenatrz do teledysku „my słowianie”

    2

    0
    Odpowiedz
  3. Dałeś mu 50zł !? Bueheheh! Ale z ciebie leszcz…

    0

    2
    Odpowiedz
  4. Ja miałem inną przygodę z psami. Było kilka minut po 22, dosłownie trzy, pięć. Wracaliśmy ekipą do domu, dwóch było podpitych i kopało leżącą puszkę po piwie, pechowo obok posterunku. To cap psy wyszli i dawaj spisywać, ale jeden z kopiących zaczął zganiać na najmłodszego, zupełnie niewinnego a na końcu sam uciekł. To nas na posterunek i kilka godzin męczyli. W końcu młody go wydał, ale dostaliśmy po 100zł mandatu. Potem jak kurwy zajechali do niego, dostał… 50zł, i nie musiał spędzać kilka godzin w porze nocnej na psiarni z pojebami. Weź tu bądź mądry. Albo inny kolega rzucił petardę na pusty plac przy kanale odprowadzającym wodę dzień przed sylwestrem, nie żeby w porze nocnej czy koło domów albo przy ludziach. Przyszedł pies i kurwa mandat, chuj sam nie wiedział jaki paragraf wpisać. W dodatku pisząc mój pesel zrobił gamoń błąd. Na szczęście kilka dni później wystawili inni policjanci mandat za najniższą stawkę 50zł mówiąc, że nas by puścili bez niczego. Weź tu bądź zdrów. Dwa razy na kontroli spotkałem miłych funkcjonariuszy, raz się przyjebał do nieprzerejestowanego pojazdu, wiem że jest 30 dni ale chuj wolałem olej zmienić, to i tak straszył że mandat 500zł kurwa.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. To byli przebierańcy co potrzebowali na flaszkę i zrobili cię w chuja

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Ale z Ciebie frajer, uwierzyłeś w bajeczkę o bezrobociu i złych rodzicach? A jeśli nawet, to większość ludzi na swój status zapracowali sami. Teraz gościu pewnie śmieje się z Ciebie i właśnie chleje albo ćpa za Twoje ciężko zarobione pieniądze.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. No faktycznie chujnia. Ja mandaty mam w dupie, bo po pierwsze stać mnie na nie, a po drugie mam świadomość, że jak już wrócę do domu, moja loszka będzie mi cudownie ciągnąć.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. nerd i no-life? każdy? to poczytaj życiorys radka sikorskiego… afgan, najemnik itd. nerd?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. nerd i no-life? każdy? to poczytaj życiorys radka sikorskiego… afgan, najemnik itd. nerd?
    „W 1986 pojechał do Afganistanu, początkowo – jak sam stwierdził – aby przyłączyć się do Mudżahedinów[5]. Jako korespondent „The Sunday Telegraph”, obserwował odpalenie przez islamskich bojowników rakiet Stinger, potwierdzając, że USA dostarczały Afgańczykom uzbrojenie oraz że amerykańscy doradcy z CIA szkolili ich w Pakistanie[6][7]. W 1987 przebywał w Heracie[5]. W 1987 otrzymał pierwszą nagrodę World Press Photo w kategorii zdjęć reporterskich za zdjęcie rodziny afgańskiej zabitej w bombardowaniu[8]. W 1989 został współpracownikiem amerykańskiego czasopisma „National Review” odpowiedzialnym za korespondencję z zapalnych rejonów świata[9]. Początkowo pisał o Afganistanie, później o Angoli. W latach 1990–1991 pełnił funkcję warszawskiego korespondenta „The Sunday Telegraph”. nerd, no life?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. nerd i no-life? każdy? to poczytaj życiorys radka sikorskiego… afgan, najemnik itd. nerd?
    „W 1986 pojechał do Afganistanu, początkowo – jak sam stwierdził – aby przyłączyć się do Mudżahedinów[5]. Jako korespondent „The Sunday Telegraph”, obserwował odpalenie przez islamskich bojowników rakiet Stinger, potwierdzając, że USA dostarczały Afgańczykom uzbrojenie oraz że amerykańscy doradcy z CIA szkolili ich w Pakistanie[6][7]. W 1987 przebywał w Heracie[5]. W 1987 otrzymał pierwszą nagrodę World Press Photo w kategorii zdjęć reporterskich za zdjęcie rodziny afgańskiej zabitej w bombardowaniu[8]. W 1989 został współpracownikiem amerykańskiego czasopisma „National Review” odpowiedzialnym za korespondencję z zapalnych rejonów świata[9]. Początkowo pisał o Afganistanie, później o Angoli. W latach 1990–1991 pełnił funkcję warszawskiego korespondenta „The Sunday Telegraph”. nerd, no life?
    ps. więcej nie napiszę bo loszka właśnie poleruje mi pałkę!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A jakby parę kiboli przeszło na czerwonym i przy okazji rozjebaliby sygnalizację to by dalej siedzieli w tych swoich krzakach i ciągnęli sobie druty.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Masz dobre serce człowieku, jesteś przeciwieństwem „naszych” polityków.
    Pozdrawiam

    1

    0
    Odpowiedz
  13. jesteś pojebany koleś

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Nie, no .. nie obrażaj nerdów!!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. nie obrażaj nerdów!

    0

    0
    Odpowiedz
  16. dobrze tak hujowi na czerwonym sie nie przechodzi nie wolno !! powinni mu dojebać 1500 i gratis liścia na morde,

    0

    1
    Odpowiedz
  17. w miejscach takich jak opisujesz, na światłach powinny być włączniki, żeby zapaliło się cholerne zielone światło szybciej niż po 5 minutach.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. rób d o k t o r a t z farmacji

    0

    0
    Odpowiedz
  19. rób doktorat

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Było dać mu dupy

    0

    0
    Odpowiedz
  21. wypierdalać z policją

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Nerd i no life taka moda wśród polskich matołków żeby używać takiego słownictwa. Każdy kto nie pasuje do wizerunku typowego „modnego” matołka czyli nie chodzi na potupajki w weekend, galerii handlowych i nie chleje to jest „noł lajfer”. Szlajanie sie po ulicach, szpanowanie tuningowaną 15 letnią omegą czy innym golfem II zalewanie mordy, darcie ryjów, szukanie zaczepek i gibanie sie do jakiegoś umcy bumcy to jest wasz „hajlajf”. bidahajlajf:) Ale jakie społeczeńtwo takie rozrywki. Co ty wiesz o życiu prawdziwym? Tyle co pójść do roboty za 1500 zł, zalać morde, zjeść i tak w kółko.Bo ja „życiem na wyżynach” nazywam coś innego np. zwiedzanie świata. Przykładowo samochodem po europie czy 2 miesięczna wycieczka rowerowa, podróż przez USA,itp. Zalać morde na „dysce” może każdy byle luj. Nie ośmieszajcie sie biedaczki prostaczki z wyzywaniem kogoś od „nołlajfów” albo nerdów bo to żałosne.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Hehehhee. Powiedział to polaczek biedaczek no-life:) Oni w miesiąc wyciągają więcej niż ty w dwa lata. I to dzięki takim matołom którzy na te karierowiczowskie gnidy głosują. A jaki ty masz „life”? byłeś na wczasach kiedy i gdzie? W Mielnie, Sopocie z 5 lat temu wśród typowego polactwa dresiarstwa? Czy dla ciebie „lajf” to nabębnić sie Warką strong na festynie bo dla większości polactwa „picie to jest życie!”

    0

    0
    Odpowiedz
  24. A tak przy okazji. Czy to prawda, że w Wielkiej Brytanii jak nic nie jedzie to można przejść na czerwonym świetle. Tak mi kumpel opowiadał. Chyba nie bajeczkę?

    0

    0
    Odpowiedz