Pracowa chujnia

Witajcie chujanie. Moja chujnia polega na tym, że ni chuja nie mogę utrzymać roboty w jednym miejscu. Niewątpliwie ma na to wpływ że nie robię tego co lubię tylko to że poszedłem na OOOO TAKIE PRZYSZŁOŚCIOWE studia ale też to że nie umiem chyba być na etacie. Fakt w tym co lubię i co mnie interesuje zarabiałbym minimalną ale przynajmniej miałbym robotę. Tak z kolei nie mam jej w zasadzie wcale. Moje CV wygląda tak: praktyka „3 miesiące za darmo i spierdalaj” (tylko tam chyba mnie cenili), praktyka 2 mies., praktyka 1-miesięczna gdzie usłyszałem że hehe nikogo przede mną nigdy nie zwolnili, praktyka 2-miesięczna gdzie WRESZCIE dali mi umowę po niej ale zwolnili i tak po 3 miesiącach w ramach grupowego zwolnienia. Potem znowu praktyka 2×3 mies. i wypad (właściciel firmy przemiły facet autentycznie się zmartwił że nie chce mnie wyrzucać ale z dwiema przełożonymi się o mało nie pozabijałem, jedna psychopatka a jedna oferma życiowa chyba jeszcze większa niż ja która zwalała na mnie odpowiedzialność za błędy, sama zresztą poleciała parę mc później). Potem okres próbny w kolejnej firmie i wypierdalaj bo „nie zintegrowałeś się z zespołem i robiłeś za małe postępy”. Teraz z kolei mam od nieco ponad roku zajebistą pracę którą autentycznie lubiłem i miałem świetnego szefa. Koniec problemów? Gdzie tam. Szef odchodzi z końcem maja a na jego miejsce przychodzi ta psychopatka z poprzedniej pracy która mnie z wzajemnością nie znosi. Czyli pierwsze co zrobi to mnie wypierdoli. Kurwa mam ochotę się pociąć łyżką jak o tym myślę. No kurwa ja pierdolę. Tydzień już nie śpię w ogóle po nocach. A najgorsza jest myśl że miałbym znowu szukać pracy. Nawet nie mam siły już udawać entuzjazmu i tym podobnych głupot, każda praca to był coraz większy dół (poza aktualną). Najchętniej bym zmienił branżę albo otworzył firmie ale w tej cebulandii to zdechniesz z głodu w obu przypadkach. Dzisiaj znalazłem swoje świadectwo z liceum – średnia prawie 5,0. Kurwa, czemu później w życiu mi tak nie poszło…

45
19

Komentarze do "Pracowa chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To po chuj pchałeś się na te przyszłościowe studia, baranie? Trzeba było być mniej chciwym, teraz robiłbyś to co chcesz i przynajmniej miał nieco zadowolenia z życia. Napaliłeś się na kasiorkę to teraz cierp.

    2

    4
    Odpowiedz
  3. Bo zostałeś w Polsce, a powinieneś już dawno wypierdalać na zachód i żyć jak człowiek a nie kłaniać się debilom i lizać dupy kretynom. Teraz powinieneś sam się zwolnic i nie dać suczy satysfakcji z jeżdżenia po tobie.Pozdrawiam

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Czy UK dali by więcej? Dlaczego?

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Myślę, że gdzieś w końcu się powiedzie. Szukaj aż znajdziesz coś dobrego, gdzie zostaniesz na dłużej. Poszukaj też błędów w swoim zachowaniu, może trzeba coś zmienić w sobie. W szkole nam wmawiają, że trzeba mieć nie wiadomo jakie super oceny, a tak naprawdę liczy się w życiu umiejętność odnalezienia się w nim, a nie piątki na świadectwie i nie wiadomo jak przyszłościowe studia.

    1

    1
    Odpowiedz
  5. Wszystkie byłe kraje komunistyczne oprócz kilku byłych republik radzieckich dostały się pod całkowitą kontrolę narodu wybranego,i to był sukces tym większy że osiągnięty po kilkudziesięciu lat wzmożonej i aktywnej pracy w celu rozbicia imperium sowieckiego i pozbawienia go wpływu na kraje które były w orbicie jego wpływów,dziękujemy w szczególności żydom którzy mimo iż są naszymi braćmi przez tyle lat byli do nas wrogo nastawieni,ale zrozumieli swój błąd i przejrzeli wreszcie na oczy,lecz potrzebna była aż śmierć stalina i likwidacja beri,żeby tak się stało i nasi braci żydo-bolszewicy przeszli na właściwą stronę barykady,ale puściliśmy im to w niepamięć albowiem natychmiast po obaleniu żydokomuny gdzieś w 1956 roku,przystąpili oni w roli urzędników niższego szczebla do działań sabotujących decyzje góry,co w końcu doprowadziło do kryzysu gospodarczego w zsrr i postawienia na stanowisku I-sekretarza swojego człowieka czyli gorbaczowa,który według zaleceń naszych wprowadził pierestrojkę i głasnost i zmusił I-sekretarzy w krajach satelickich do dopuszczenia znacznej ilości żydoopozycji(w tym solidurnośći polsce)do parlamentu(w polsce ok.1/3 miejsc),a następnie do ustąpienia komunistów i zrzeczenia się władzy na rzecz żydoopozycji,w wyniku czego dobraliśmy sie wreszcie do tyłków gojom z europy wschodniej,i mogliśmy uczynić z nimi wszystko co chcieliśmy,a więc zabraliśmy się do dzieła i natychmiast po przejęciu władzy rozpoczęliśmny złodziejską i bancycką prywatyzacja,która ostatecznie pozbawiła gojów polskich wpływu na gospodarkę,przemysł i usługi,odebrała im ograniczoną wolność którą mieli co nieco za komuny i uczyniła z nich tanią i darmową-niewolniczą siłę roboczą dla naszych najbogatszych eurobaraków służących do poskramiania niepokornych gojów(chociażby na bliskim wschodzie),a wszystko po to żeby nie padły na pysk zanim wprowadzimy NWO,taka rola przypadła gojom z europy wschodniej a oni przyjęli ją z entuzjazme i radością,i jeszcze nie do końca,mimo upływu tylu lat, zdają sobie sprawę ze swego fatalnego położenia,ale w końcu i oni ujrzą prawdziwą i zbrodniczą morde narodu wybranego,lecz będzie już dla nich za pózno,bo póki co jeszcze mają jakieś tam szanse na obalenie naszej władzy,no ale jak widać nie kwapią się do tego,ale tak już z polskim jest,że walczą tylko wtedy kiedy już pętla zaciska się na ich szyi do tego stopnia że już nie mogą oddychać,i to jest pówód ich tragedii,ale my o to nie dbamy bo przecież liczy się tylko i wyłącznie nasz zakichany interes

    1

    1
    Odpowiedz
  6. @1 jebany nygusie, nie kazdy ma ambicje jebać na taśmie do 65 parówo!

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Do roboty Polaczku

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Wyluzuj stary. Ja w ogólniaku ledwo przechodziłem z klasy do klasy – 2 razy repeta, do matury mnie nie chcieli dopuścić. Potem poszedłem na studia z których mnie relegowali po 1 semestrze, a na brak roboty nie narzekam. I jestem, ogólnie mówiąc, bez wyuczonego zawodu. Po prostu trzeba dobrze zakombinować – otworzyć własny biznes i to jedyne słuszne rozwiązanie. Szukając stabilnego etatu lub pracy u kogoś za normalną kasę, jak nie masz znajomości to jedynie stracisz czas i nabawisz się nerwicy. Jedynie własny biznes da ci w PL jakieś podstawy normalnej egzystencji.

    3

    1
    Odpowiedz
  9. „(…)i wypierdalaj bo „nie zintegrowałeś się z zespołem i robiłeś za małe postępy””

    Nigdy nie robiłem w korpo/czymś korpo podobnym więc muszę zapytać. To jest autentyk? Wypad z baru bo nie wchodziłeś w pizdę paru zjebom?

    4

    1
    Odpowiedz
  10. zamknij dupe bo jesteś nikim

    1

    0
    Odpowiedz
  11. @7 Własny biznes spoko, ale po pierwsze trzeba latać z papierkami, nie każdy wie, jak otworzyć biznes, nie każdy ma do tego smykałkę. Po drugie, trzeba mieć pomysł lub jakieś umiejętności, trochę też zaryzykować, zainwestować kasę, a żeby zainwestować, to trzeba ją mieć. Potem, jak to jest knajpa, to trzeba to reklamować, marketing, a cały czas trzeba mieć jednak jakiś przychód, te 2 tysiące chociaż, by mieć za co żyć, a na początku często jakiś czas się inwestuje, zanim się zacznie na biznesie zarabiać. No i po trzecie – nie ułatwiają tego wszystkiego podatki, ZUSy, opłaty, kontrole, sanepidy i inne tego typu chuje. To właśnie w Polsce własny biznes to jest wyzwanie i ja małych przedsiębiorców podziwiam. To nie są Chiny, że babcia robi dobre paróweczki i je możesz sprzedawać na targu i budować imperium parówkowe.

    3

    0
    Odpowiedz
  12. haha ja tez jestem w podobnej sytuacji aktualnie zapisałam się na do projektu wykluczonych społecznie zobaczymy czy to cos da liczę na staż ze się sprawdzę a potem dostane pracę

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @10 Nie chrzań głupot – ja własny biznes otworzyłem mając 100 zł w kieszeni. A lecąc po najniższych kosztach to max. 300 zł miesięcznie wychodzi utrzymanie dochodowej jednoosobowej działalności. Jedyne co mogę ci poradzić to wpisać w Google hasła: „Krzysztof Król”, „akademia biznesu” i „wyzwanie 90 dni” oraz zapisać się na najbliższy webinar 22 maja. Tam się spotykają i dzielą pomysłami ludzie którzy chcą lub są zmuszeni przez życie na otwarcie własnego biznesu oraz osoby które już taką drogę przeszły (mentorzy) i mogą udzielić skutecznych rad jak sobie taki biznes zorganizować.

    7

    6
    Odpowiedz
    1. Zgadzam się z Tobą – ja ponad 2 lata temu też przerobiłam kurs Krzysztofa Króla Wyzwanie90dni! Cena programu zwróciła mi się jeszcze zanim ukończyłam program – bo zdobyłam się na decyzję o zmianie pracy i znalazłam coś znacznie lepszego i prawie 2x lepiej płatnego! Podniosła mi się samoocena, do tego zaczęłam wreszcie szanować i kochać siebie, a to bezcenna przemiana. Super ludzie w społeczności Wyzwania 90 dni i ciągłe wsparcie trenerów tworzą znakomitą atmosferę i ułatwiają zmiany. Jestem bardzo zadowolona i niedługo planuję też zacząć na boku coś swojego z Akademią Biznesu. Cieszę się, że są tacy ludzie jak Janek i Krzysiek, którzy pomagają!

      1

      6
      Odpowiedz
      1. PROMUJESZ OSZUSTWO WIEC JESTES CZESCI TEGO OSZUSTWA

        9

        2
        Odpowiedz
    2. Też polecam Wyzwanie 90 dni i Akademię Biznesu Janka Gajosa i Krzysztofa Króla – sam przerobiłem te programy lata temu i dzięki temu dzisiaj cieszę się już wolnością finansową i wspaniałym życiem – w 2 lata rozwinąłem firmę i z zysków kupiłem 4 kawalerki, które dają mi 5500zł z wynajmu. Jeszcze przez 3 lata mam do spłacenia po 2000zł miesięcznie kredytu za nie i potem nie będę musiał pracować – ale jako, że lubię swoją firmę, to pewnie będę dalej ją rozwijać. Polecam Ci spróbować, albo chociaż oglądać filmy, które za darmo Krzysztof publikuje na Youtube – na pewno takiej wiedzy nie znajdziesz w żadnym innym miejscu

      2

      6
      Odpowiedz
    3. PROMUJESZ OSZUSTWO WIEC JESTES CZESCI TEGO OSZUSTWA

      2

      4
      Odpowiedz
      1. a ty jestes debilem 🙂

        1

        0
        Odpowiedz
    4. Właśnie przerobiłem ostatni, 90-ty dzień Wyzwania i powiem Wam szczerze, że nie spodziewałem się tak wielkich zmian w życiu. Na początku podchodziłem sceptycznie do tego – co może jakieś szkolenie zmienić w moim życiu… Dałem się jednak namówić przez znajomego, który wcześniej przeszedł Wyzwanie i zaryzykowałem. Od kilku lat żyłem z dnia na dzień, w stagnacji, nie mogac wyrwac sie z rutyny codziennej – codziennie tylko praca, dom, telewizor, spanie i tak w kółko. Już po pierwszych kilku dniach wyzwania zacząłem wracać do swoich starych marzeń, przypominać sobie o tym, kim zawsze chciałem być – i wiecie co? Po 2 tygodniach rzuciłem starą robotę, w której ani dobrze nie płącilli, anie nie miałem szansy rozwoju, ani nawet nie było fajnych ludzi – tacy sami jak ja zblazowani 40-latkowie. Zacząłęm szukać pracy, po konsultacjach z K. Królem zebrałem się, aby uruchomić wszystkie znajomości, wysłałem 500!!!! CV do firm w mojej okolicy i dostałem 9 zaproszeń na rozmowy wstępne. To ja mogłem wreszcie wybierać! Zatrudnili mnie na dużo wyższym stanowisku z podwójnie wyższą pensją niż wcześniej. Trafiłem do fajnej firmy, poznałem tam fenomenalnych ludzi i zawdzięczam to nie tylko sobie, ale też Krzyśkowi z W90. Dodatkowo  zacząłem bardziej dbać o rodzinę – więcej czasu spędzać z dzieckiem zamiast przed TV, zacząłem raz w tygodniu zabierać żonę na randkę. Po 15 latach bez żadnego sporrtu kupiłem karnet na siłownię i już widzę kolosalne efekty – 9kg  w dół, wróciła część mięśni z młodości, dużo więcej energii do działania. Ogólnie poukładałem sobie też w głowie kim chcę być, jak chcę żyć i cała rodzina plus znajomi widzą ogromną zmianę. Czy wyzwanie90dni jest warte tych pieniędzy? Nawet jakby kosztowało 10x więcej to i tak bym odpowiedział twierdząco, bo ile jest warte aby zbudować szczęśliwe życie. W programie dostałem wszystkie narzędzia, aby to zrobić i będę wdzięczny do końca życia twórcom za wspaniały program, narzędzia i tą społeczność kursantów, która tak mnie wspierała w chwilach zwiątpienia. Podpisuję się dwoma rękami pod poleceniem wszystkiem Wyzwania, którzy chcą mieć fajne życie!

      1

      1
      Odpowiedz
  14. @ 8 tak, autentyk.

    3

    0
    Odpowiedz
  15. @8 To prawda. Wystarczy, że nie zintegrujesz się grupą i kablują cię do kierownika/przełożonego.
    Do autora: masz dobrą robotę i tego się trzymaj. Nie ma co się martwić na zapas, walcz o swoje, jako pracownik też masz swoje prawa. Jeśli masz umowę na stałe to nie mogą cię od tak wypierdolić. Jeśli czasową to muszą mieć powód, żebyś dostał dyscyplinarkę. Nie dawaj im powodów do zwolnienia to wtedy będzie dobrze.

    2

    0
    Odpowiedz
  16. @14 Nisko upadłeś, skoro takie rady dajesz. Śrut…

    1

    0
    Odpowiedz
  17. zjadlem kostke margaryni i popilem potrojnym espresso

    1

    0
    Odpowiedz