Moja żona miała łagodny nowotwór. Łagodny, ale wymagał operacji, pobytu w szpitalu i długiego zwolnienia bez możliwości poruszania. Pomagałem jak mogłem, opiekowałem się jak umiałem. W czasie choroby ich nie było, ale teraz obsiadły ją przyjaciółki-seksistki. Takie podstarzałe lafiryndy, które miały kiedyś mężów, potem z różnych przyczyn się rozwiodły, a teraz nikt ich już nie chce, więc z wibratorem w dłoni prowadzą walkę w stylu, że jak bym powiedział za „Seksmisją”, „samiec twój wróg”. Oczywiście poprzednich mężów doją alimentami, ani w głowie im podjęcie pracy i tylko myślą, jak by tu rozbić kolejny związek. I tak wzięły na tapetę moją żonę. Łagodny nowotwór sprowadziły do rozmiarów najgroźniejszego czerniaka, z którego tylko cudem się uratowała. A kto ją do tego stanu doprowadził? Ten mąż, s…syn, podła szuja, zbok i wszystko co najgorsze. Najlepiej zrobisz, jak się z nim rozwiedziesz, oczywiście z orzeczeniem o winie. A jak trafisz na dobrą sędzinę, to wywalczysz takie alimenty na siebie i dzieci, że nie będziesz musiała pracować. Bo przecież po takiej ciężkiej chorobie, musisz się oszczędzać, a nie zapierdalać na nieroba i pasożyta. Chłop jest od zarabiania pieniędzy. Niestety propaganda przynosi efekt i podburzona przez te kuwry żona naprawdę jest gotowa na rozwód. Nieważne, że dzieci są związane z ojcem. Niech spierdala i zostawi mieszkanie,no bo przecież to dla dzieci, nie dla ciebie – szczują seksistki. A mało ma kasy, niech weźmie 2 pracę. Powinnaś się bardziej cenić kochana. Jeszcze długie życie przed tobą. O to mendy, niech uschną im te języki, którymi nie robią nikomu loda, bo kto by je chciał. Byłem wychowywany w szacunku do kobiet, nigdy nie pozwoliłem sobie na przemoc wobec żony, przez te lata małżeństwa niewiele miałem od życia, bo żona, bo dzieci, a teraz dowiaduję się, że jestem najgorszym trutniem, co ma spier… Ale moja żona nie jest jakimś potworem, jesteśmy ze sobą prawie 20 lat. Więc dlaczego więc mam teraz zaczynać wszystko od początku, obciążony alimentami, bo jakimś kuwrom nie udały się ich małżeństwa i wchodzą w klimakterium. Stuknijcie się w te wasze puściochy, głupie pindy i oceniajcie ludzi według ich czynów, a nie płci. Tak jest chyba uczciwiej. I won z mojego życia.
Przyjaciółki seksistki, czyli walka płci
2014-10-13 18:28191
90
Urzekła mnie twoja historia. Chłopie, radzę ci definitywnie wyjebać te szmaciska na zbity pysk nawet w dosadny i brutalny sposób. Właśnie nastał twój czas i masz okazje pokazać że masz jaja i zadbaj o rodzine bo w tej sytuacji jest ona zagrożona. PS: Jeśli dobrze rozumiem to z twojej wiadomości wynika że ona pracuje na ciebie wiec domyślam się że ty nie pracujesz. Jeśli tak jest to chuj ci w dupe a jeśli nie to trzymaj się ziom.
Mi tak te kurwy z pracy mojej byłej rozjebały zwiazek i poszła do innego a po miesiącu ze to była pomyłka ze załujeze tylko mnie kochała (ale jak mnie zostawiła to powiedział ze nigdy nie kochała mnie a bylismy ze soba 6 lat !!!) itp bzdety i słowa na wiatr rzucane a ile na mnie kurw skurwysynów i najgorszych poleciało jak ona miała motylki w brzuchu to tylko sam ja jeden wiem ,i przeszło mi na związki z kobietami mając 30 lat o 5 jestem sam i ciesze sie bo zdrowie mam tylko jedno odżyłem i czuje sie lepiej fizycznie i psychiczne i finansowo :))
I tak ją zdradzasz nie jesteś wyjątkiem koleś
Rób doktorat
A mnie kurwa boli że w mojej sypialni biedronka się pierdoli
Zabroń tym pindom wstępu do Twojego domu, bo to jest także Twój dom. Żonę weź na bok i zaserwuj jej anty-propagandę, pokaż jej te wszystkie dobre momenty, które przeżyliście razem, bo sporo ich było skoro macie 20 lat stażu, daj jej do przemyślenia, komu ufa, komu przysięgała wierność, kto jest jej najbliższą osobą. Ale nie patrz na to bezczynnie ! Kobiety kierują się emocjami i .. cóż, „nie zawsze” myślą logicznie. Rola mężczyzny, żeby trzymać tu pion. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Gnaj od domu te niedoroby umyslowe !
baby to kurwy a Japonii tego niema.
co za kuwry
Autorze, moze dalbys na siebie namiary i podal mi dane tego damskiego scierwa kolezanek. Moje zycie i tak bezwartosciowe, a tak to moglbym zapierdolic parke chwastow, zrobie to w stylu zero ruchania, sto % zabijania.
Pozdrawiam, trzymaj sie
Zostań rzulem
Ja bym tych kurw do domu więcej nie wpóścił.
Gdyby żona była mądra to by psiapsiółek nie słuchała! Ot wszystko w temacie…
bo te kurwy zwane dzisiaj „kobietami” potrafią tylko rujnować człowieka jakie równouprawnienie przecież one wszędzie mają łatwiej my mamy gorsze zdrowie,króćej żyjemy,częścij giniemy w wypadkach,jesteśmy non-stop pod presją żeby być wszędzie na 1 miejscu a baby poza kawałkiem dupy są nic nie warte!
Trzeba było zostać starym kawalerem, jak ja! Haha! Życie jest piękne
Czytajcie zakochani po uszy i wyciągnijcie wnioski.Bo w życiu nie wiadomo jak się ułoży.
Współczuje stary.
przeczytałam „operacji odbytu „, zamiast „operacji, pobytu”
Coś mi się wydaje , że jednak masz coś na sumieniu. Jeżeli nie to współczuje
Nosz ja pierdole, nie wierzę w to co czytam. Porozmawiaj z żoną szczerze, tak jak piszesz tu na chujni, w atmosferze jaką budowałeś przez dwadzieścia lat. Niech wie, że ją kochasz. Nie może być aż tak ślepa i głupia…
pisz lepiej szmaciarzu prawdę, jak dokładnie było. Stuknąłeś jakąś na boku i tyle w temacie.
Niestety wygląda przyjacielu na to, że my faceci jesteśmy potrzebni tylko do spłodzenia dzieci i zapierdzielania na 5 etatów bo przecież pieniędzy nigdy za mało, zwłaszcza że to przecież DLA DZIECI… Kutafonia z patatajnią, chujnia i sto kilo śrutu, a głupim pindom niech psy mordy liżą.
łączę się z Tobą w chujni przyjacielu !
I na chuj robiłeś ten doktorat? Teraz dużo zarabiasz i zostaniesz jeleniem dzieciorobem i alimenciarzem. A tak byś na kasie robił za 1200PLN i miałbyś spokój i nie miałaby cie z czego przyszła eks oskubać. Tylko durnie robią doktorat!!!
Ta jasne żona jest zawsze winna a on co ideał jest taki jak wszyscy czyli nierób podrywacz i alkocholik
Niestety dużo kobiet tak myśli że chłop jest od zarabiania pieniędzy! Jest to chore !
Gdybyś mieszkał w japonii to byś chodził w japonkach.
Zrób to co ja zrobiłem. Co prawda nie chodziło o żonę, tylko o dziewczynę, a jej psiapsióła nie była w wieku klimakteryjnym, tylko 23 albo 24 lata czy jakoś tak. Podburzała ją, że mnie jakaś inna tępa pizda widziała z browarem i że pewnie chleję a jak chleję, to i biję, no i co z tego że nie uderzyłem, przecież zrobię to na pewno, to tylko kwestia czasu. I wszystko w tym stylu. Któregoś dnia wkurwiłem się, powiedziałem w kilku żołnierskich słowach o co chodzi, złapałem tą jej psiapsiółę za kudły, wywlokłem z chaty, dostała kopa w pizdę na korytarzu, wywaliłem jeszcze jej buty i torebkę i dostała zakaz zbliżania się do mojej dziewczyny. Dziewczynie wytłumaczyłem że mi na niej zależy i jak ktoś będzie się wpierdalał między wódkę a zagrychę to go po schodach spuszczę i mordę obiję. Tobie też radzę pogonić te stare kurwy, a żonę i dzieci zabrać na zagraniczne wczasy, żeby miała czas ochłonąć i zrozumieć że przyjaźń z tymi prukwami jest toksyczna.
„Dobra wiara jeżeli chodzi o kobiety? To bardzo ryzykowne”. Tak mówi bohater „Ojca” Augusta Strindberga. Świetna książka o walce płci. Sytuacja opisana w tej chujni jest rzeczywiście poważna. Nie ma dobrego rozwiązania. Nawet wyplenienie chwastów o których pisze @10 nic nie da. Pojawią się następne. To właśnie gender zrobił z kobietami. A swoją drogą @21 na jakiej wsi się chowałeś, że ludzi od szmaciarzy wyzywasz? Nigdzie nie znalazłem nic o zdradzie, bo wtedy autor mógłby chociaż zrozumieć kuwry mścicielki. Z tekstu wynika też, że pracuje. Najbardziej przerażający jest fragment o sędzinie, co to przyzna alimenty, zabierze dzieci i mieszkanie w ramach solidarności jajników. Tak, to prawda. W sądach rodzinnych większość orzekająca jest płci żeńskiej i to co tam się dzieje niewiele ma wspólnego ze sprawiedliwością. Dlatego te groźby nie są tylko szczekaniem. Pamiętacie film „Tato”. Wstrząsający. Stylistycznie podoba mi się fragment o językach, co to obgadują, bo nie mogą robić loda. Seksistowsko mocne, ale prawdziwe. Tęsknię za dawnymi czasy, gdy może kobiety nie miały tylu praw, ale było, zdaje mi się, normalniej. 3m się przyjacielu. Jeszcze nie wszystko stracone.
„Dobra wiara jeżeli chodzi o kobiety? To bardzo ryzykowne”. Tak mówi bohater „Ojca” Augusta Strindberga. Świetna książka o walce płci. Sytuacja opisana w tej chujni jest rzeczywiście poważna. Nie ma dobrego rozwiązania. Nawet wyplenienie chwastów o których pisze @10 nic nie da. Pojawią się następne. To właśnie gender zrobił z kobietami. A swoją drogą @21 na jakiej wsi się chowałeś, że ludzi od szmaciarzy wyzywasz? Nigdzie nie znalazłem nic o zdradzie, bo wtedy autor mógłby chociaż zrozumieć motywacje kuwr mścicielek. Z tekstu wynika też, że pracuje. Najbardziej przerażający jest fragment o sędzinie, co to przyzna alimenty, zabierze dzieci i mieszkanie w ramach solidarności jajników. Tak, to prawda. W sądach rodzinnych większość orzekająca jest płci żeńskiej i to co tam się dzieje niewiele ma wspólnego ze sprawiedliwością. Dlatego te groźby nie są tylko szczekaniem. Pamiętacie film „Tato”. Wstrząsający. Stylistycznie podoba mi się fragment o językach, co to obgadują, bo nie mogą robić loda. Seksistowsko mocne, ale prawdziwe. Tęsknię za dawnymi czasy, gdy może kobiety nie miały tylu praw, ale było, zdaje mi się, normalniej. 3m się przyjacielu. Jeszcze nie wszystko stracone.
ona ciebie chyba nie kocha
Niestety każdy ma przyjaciół na jakich zasługuje intelektualnie i emocjonalnie, bez urazy ale twoja druga połówka jest …ułomna.
Kurwa Stary! Ja doszedłem do niemal identycznych wniosków: człowiek się stara, pracuje, zarabia, oszczędza… Pojawia się dziecko – jeszcze bardziej się stara, oszczędza. Cały wolny czas poświęca ciężarnej żonie, potem dziecku. Chcę być dobrym ojcem, takim, żeby dzieciak kiedyś mnie szanował i nie miał za frajera… Do knajp nie zachodzisz, gorzały nie chlasz, wszelkie zainteresowania i hobby schodzą na dalszy plan. Liczy się rodzina. A kurwa tymczasem dla żony to wszystko jest gówna warte. Ona ma to w dupie i potrafi Ci to wyjebać prosto w oczy. I już nie będę smucił o szczegółach, bo to w sumie Twoja chujnia. Ale powiem jedno: nie warto się starać. I najgorsze, że do takich wniosków człowiek dochodzi w wieku lat 40 – kiedy to jeszcze stary nie jest, ale i młodzieniaszkiem również nie. Im dalej w las tym gorzej.
@16 święte słowa
Kurwy jebane na stos z nimi.
Kobiety myślą mniej więc tak tak: ja kobieta, mi wolno krzyczeć i mieć swoje humory. On samiec, wolno mu tylko tyle, ile ja mu pozwolę. Ja kobieta mogę kłócić się każdego dnia i drzeć ryja i to jest okej. On samiec, gdy krzyknie na mnie, to jest po prostu zwykłym hamem
Zatłucz je.
Wywal scierwa z domu – dobra rada od kobiety. I pogadaj na powaznie z zona :), powodzenia ! pozdrawiam !
Może one tam przychodzą, bo chcą twojego fiuta? Zaproponuj wspólne pożycie seksualne, tylko pamiętaj!… bez gumy i lej do środka
Ja pierdzielę,masz przechlapane.Współczuję.Trzym się.
Rzygać się chce patrząc na te koczkodany,blachary z wiadrem tapety na ryju.
To nie trzeba było się żenić! Teraz nie narzekaj że masz takie problemy… Idź na kapucyna
Wypierdol z hukiem z chaty a żonę zaproś na kolację ze śniadaniem poza domem we dwoje i będzie szansa na lepsze…