Facet zabiega, stara się, zagaduje, wychodzi z inicjatywą, proponuję, kupuję prezenty, zaprasza co w wiekszości przypadków skutkuję niczym bo w wiekszości jest szybko olewany. (Tak kiedyś zawsze było ze mną) Jeżeli nie jest olany na początku to rozpoczyna się schemat randek po których następuję odsiew(Nie wiem jak dużo moich znajomków jest właśnie tak przecedzanych bo żaden i tak by się nie przyznał) Ci którzy przeszli do etapu 3-ego czyli stały związek przechodzą na problem konkretne. Tu wielu moich ziomków ma problem tego typu, że są z bardzo atrakcyjnymi dziewczynami. Te kobiety manipulują nimi. Głównym powodem jest seks czyli wiadomo ich brak. I oczywiście kumple mi to opowiadają i sami doskonale wiedzą w czym problem. Zdają sobie sprawę, że są szantażowani. I niektórzy tkwią w tych związkach niektorzy rozstają się i szukają gdzie indziej. Bywają i powroty.
Nie mam żadnego kumpla ani nie znam żadnej pary gdzie po bliższej obserwacji mógłbym stwierdzić, że są szczęśliwi, kwasu tu nie ma ale być może jestem zbyt rygorystyczny w swoich opiniach bo nawet gdy ludzi nie znam a w pracy często widzę jak jakaś parka ostentacyjnie się całuję tak aby wszyscy widzieli to nie wnikam głębiej. Dla mnie to game over. Zdarzyło mi się nawet gadać z ziomkiem w pracy który mówił już, że się oświadczył i mają plany i, że wie, że to ta jedyna a niedługo później gdy rozmawiał z laską przez telefon to były smęty lamenty. Sam już jestem stary 40 lat zaraz. Wiele nie zwojowałem w tej materi. Laski lecą na kasę. Ludzie mają różne skłonności. Moje nieudane życie własne poskutkowało krytycyzmem, zgorzkniałością i chęcią odwetu na kobietach. Nie jestem człowiekiem majętnym. Na jedzenie i opłaty starcza. Moim zdaniem chujnia w relacjach z kobietami jest głównie winą właśnie kobiet. Jeżeli ktoś z was czytelników ma godne zarobki i zgadza się ze mną i wykorzystuję swoje plusy do bzykania lasek i ich olewania to jest to dla mnie szczera mała satysfakcja bo choć mi nie było to dane, to staram się nie być psem ogrodnika bo niestety uważam, że tym najatrakcyjniejszym kobietom w dominującej większości za ich damulkowatość należy się lekcja pokory.
Pozdrawiam
Relacje damsko-męskie czyli utopia XIX wieku
2017-08-12 21:3691
30
To wina facetów którzy startują do lasek z nie swojej ligii. A te brzydkie wyzywają
Z brzydką się na ulicy nie pokaże…
Oczywiście, że wszystko to wina facetów xD
Jakiej kurwa ligi? Od kiedy to miłość traktuje się jak supermarket? Po prostu trafia się czasem interesowny pustak i od takiego trzyma się z daleka.
Wy tylko skupiacie nad najatrakcyjniejszymi kobietami i dziwicie się że wykorzystują swoje walory?
Natury nie oszukasz. Faceci zakochuja sie w madrych lub glupich, przebojowych lub spokojnych, ale w brzydkich juz nie…
Nic się nie zmieniło od początku rodzaju ludzkiego… nawet w jaskiniach było tak: najpierw koleś z najfaniejszą maczugą się podobał kobiecie, ale potem okazywało się że wiele nią nie upoluje, więc ile można bawić się fajną maczugą, liczy się pieczeń nad ogniskiem i spierdalała do doświadczonego myśliwego.
Tak już trwa i trwać będzie…
Wystarczy nie być uległym – jak ktoś dąży w związku głownie do ruchania to się nie ma co dziwić, że druga strona to wykorzystuje. Spotkałem w swoim życiu wiele kobiet które myślały, że zagram z nimi w tę grę i zwyczajnie powiedziałem do widzenia. To takie proste mimo to, wielu z nas woli żyć w takim chujowym związku niż znaleźć porządną dziewczynę z zasadami i szacunkiem. Smutne i jednoczesnie definiujące użytkowników tego serwisu.
To nie „wina” kobiet tylko natura, sami zwracacie uwagę tylko na te ładne, a wciąż Was dziwi, że kobiety tylko na bogatych. Jakoś kobiety potrafią się odnaleźć w roli ładnych lal do seksu, nawet je to podnieca, a Wy jak tylko stajecie się bogaci albo świadomi to macie wieczny żal.
Nie mogę przeczytać tej twojej chujni przez to niechlujstwo językowe. BRRR…
ja zagadujĘ – on zagadujE
ja proponujĘ – on proponujE
Widzisz różnicę?
grammarnazi, to znowu ty, ćwoku niedorobiony?
Na brak seksu jest skuteczne zdanie: „czego nie mam w domu znajdę na mieście -wybieraj!”. Marcin też lat 40, 15 lat w udanym szczęśliwym związku.
Szantaż w łóżku… Też mi udany, szczęśliwy związek.
I pewnie to tylko ona ma robić to, na co w tym momencie nie ma ochoty?
Skoro nie masz kasy to weź się za brzydka a nie startujesz do najładniejszych
Na widok brzydkiej mu nie staje.
No wlasnie, sluszne spostrzezenie. Brzydkie kobiety nie dzialaja podniecajaco. Taka prawda. Jako mezczyzna nie jestes w stanie sie zmobilizowac. tak bylo zawsze, jak dlugo ludzkosc istnieje.
Koleś, problem tkwi w Tobie a nie w zawartości Twojego portfela. Mam sąsiada, który jest bardzo majętny i też jest sam.
I co to ma do rzeczy, że jest bogaty a mimo to nikogo nie ma. Koleś może chce być sam, do głowy mu nikt przecież nie zajrzy.
A kto z nas wie, co moj sasiad robi caly bozy dzien? Ja tez mam mocno majetnych sasiadow, ich dom od mego dzieli niewiele metrow, a wiec wydawaloby sie, ze wiem jako tako, co sie u nich dzieje. Oficjalnie jeden sasiad jest sam, drugi rowniez, ale to nie znaczy, ze nie maja kontaktow z kobietami. Sa to normalni mezczyzni, jeden ma staly kontakt z kobieta mieszkajaca tylko pare kilometrow od metropolii, u ktorej przebywa nieraz pol dnia, albo cale noce, i ma, czego pragnie. Dla wielu jest to wygodne rozwiazanie, nie mieszkaja pod jednym dachem. Ta jego oblubienica sporadycznie bywa takze w jego domu, ale kiedy to ma miejsce, w jakim dniu, o jakiej porze dnia, tego nikt nie wie. Kazdy ma dosc swoich spraw na glowie, aby analizowac zycie sasiada z lupa w reku. Ja tez myslalem dluzszy czas, ze sasiad samotny jak palec i nie potrafi sobie ze swoimi mozliwosciami i pozycja zorganizowac prywatnego zycia. Ale kiedys sasiad, bez wielkiego nagabywania z mojej strony powiedzial mi w czym rzecz. Ponadto okazalo sie, ze w W-wie ma dodatkowo mloda, ladna kobiete, ktory sponsoruje od lat i tez czesto bywa i jezdzi na rozne imprezy i urlopy. Czy ta jego druga kobieta wie cos o tej drugiej, tego napewno nie wiem, ale jest faktem, ze te dwie kobiety sa mu potrzebne do szczescia. Sam stwierdzil ostatnio, ze jest rzecza niemozliwa, aby jeden partner dal Ci wszystko: w sprawach intelelektu, emocji, zaspokojenia seksualnego, osobistej klasy, emocjonalnego ciepla itd. Ma duzo racji w tym zakresie. Niektorym mezczyznom czy kobietom wystarcza czesto, ze partner/partnerka przynosi kase do domu, potrafi dobrze zaspokoic seksualnie druga strone, jest w miare dobrym mezem i ojcem, czy tez potrafi on czy ona tego drugiego godnie reprezentowac podczas waznych spotkan, rozmow, dyskusji itd. A wszystko inne, np. interesujace rozmowy, debaty, dyskusje, ktorych brakuje jemu czy jej znajdzie sobie w miescie, i to jest dobre rozwiazanie. Albo mezczyzne czy kobiete na upojne noce. Wielu ludzi sobie to niezle zorganizowalo i nie czynia z tego wobec drugiego zadnej tajemnicy. maja swoje dyskretne tajemnice i robia to tak, aby nie bylo niepotrzebnego stresu. Poza tym ludzie bogaci potrafia o wiele bardziej korzystac z zycia i jego urokow niz przecietni obywatele, ktorzy tego pulapu nigdy nie osiagna. Tak bylo zawsze i nie sadze, aby swiat kiedykolwiek inaczej funkcjonowal.
Prawda jest taka, że facet przeciętny(takich jest chyba większość), w dodatku romantyk, sentymentalny, wrażliwy, miły, kulturalny, spokojny, a jednocześnie ogarnięty, w miarę dobrze stojący finansowo(ale nie obrzydliwie bogaty) może sobie dziś pomarzyć o poważnym i stałym związku z kobietą. Chyba, że zejdzie kilka poziomów niżej z wymaganiami i weźmie brzydką, grubą, po przejściach i z bagażem. Choć to też niczego mu nie gwarantuje. Inwestowanie w kobietę się dziś nie opłaca, za drogi ten biznes i za duże ryzyko, a straty bywają czasem ogromne, pod mostem można nawet wylądować. Tak więc kogo nie stać i nie lubi ostrej jazdy po krawędzi piekielnie ostrej brzytwy, niech omija z daleka baby, bo się ostro rozczaruje.
Ziomek trafiłeś w same sedno problemu dzisiejszych bab
Pogardzaja wrażliwymi, ale kiedy dostanie się głupiej cizi damski bokser i morde jej rozjebie raz i drugi, wtedy są jęki i steki, że ją bije i znęca się. Wtedy pokornie idzie do tego wrażliwego i miłego chłopaka, ale bywa, że znów się jej nudzi i szuka wrażeń u boksera. One same niewiedzą czego chcą, nie panują kompletnie nad swoją popierdoloną psychiką i emocjami.
To mi sie podoba,tak jest.
Tak, ryzyko i straty sa czesto ogromne. Ludzie traca ogromne pieniadze, zostaja goli niemalze, bosi i bez dachu nad glowa. Sa takimi jak by to powiedziec, nowoczesnymi „pogorzelcami”. Tak kiedys nazywano ludzi, ktorym spalil sie caly dobytek. A jak ludziom diabli wezma rodzine i ich zwiazki, to nieraz tylko pozostaje uciekac w swiat, nieraz z falszywym paszportem w reku, bo nic innego niejednemu nie pozostalo. Tak, to sie jednak zdarza.
Czasami się zdarza, że nawet życie tracą. Znam takie przypadek.
A ja z chęcią związałabym się z osobą jak w opisie. Byłabym szczęśliwa i wdzięczna gdybym kogoś takiego spotkała. I w cale nie jestem brzydka, gruba, po przejściach i z bagażem. Problem w tym, że w okół mnie, w moich kręgach, wszyscy tacy są albo zaobrączkowani, albo zajęci… Myślę że w tych kwestiach nie ma kryterium. Nie ma żadnego wyznacznika ani złotego środka. Nie ma sensu się dochodzić, dyskutować czy spierać. Po tylu latach zastanawiania się nad tym wszystkim dochodzę do wniosku, że nic już nie wiem.
Tak swoją drogą, lekcję pokory to one dostaną jak się z pięknych damulek zrobią stare i zmarszczone pudła, z kilogramami zwisającego tłuszczu i z wszystkimi chorobami w dupie jakie mogą być na stare lata, bo przecież piękne zawsze nie będą. Wtedy to będzie płacz i lamente, a nie każdą będzie stać na operacje plastyczne i tym podobne desperackie pomysły. Skończy się przebieranie w chłopach. Wtedy w większości będą musiały zejść na ziemie, ale chętnych jeleni do utrzymywania przeterminowanych i ostro używanych eksponatów muzealnych, z przebiegiem mojego starego fiata 126p, już nie będzie.
Laski lecąna kasę, a jak wspomniales,faceci na piękne laski. Facet motywuje to tym,ze „taka to mu wyda dobre potomstwo „i jeat to zaprogramowanie juz u nich. Z kobietami i kasą jest podobnie. Jeżeli facet ma kasę tzn,ze umie sobie w życiu poradzić i bedzie jej sie z nim dobrze żyło. Jej i jej dzieciom. Tak działa psychika. Oczywiście normalna laska bedzie chciała faceta,który doszedł do tej kasy sam,bo tzn ze jest ogarnięty życiowo. Byle jakim laskom wystarczy chłopak co ma kasę po rodzicach. Sama jeżeli miałabym do wyboru super faceta (z charakteru) z kasą, a super bez kasy, to wybrałabym tego pierwszego. Jezeli facet ma kiepsko charakter to kasa mu nie pomoże, bo hajs jest tylko dopełnieniem. Nie spedzilabym calego życia z facetem, który mi nie pasuje charakterem tylko dlatego,ze jeat bogaty. Podejrzewam ze u mezczyzn podobnie. Nie wytrzymają długo z kobietą, która mimo,ze atrakcyjna to ma zrytą banie. Chyba,że masochisci. Dodac należy, ze dla każdego o atrakcyjności świadczą inne cechy.
Nosz kurwa, przecież ty nawet na klawiaturze nie umiesz trafić w „s” i zamiast tego wklepujesz „a”.
Z litości pominę wszystkie potencjalne konsekwencje, nie tylko łóżkowe.
normalna laska jak to piszesz potrafi sama na siebie zarobić a nie jest szlaufem który szuka bogatego frajera żeby mu drogo szpare sprzedać, związek dwojga ludzi powinien opierać się na miłości a nie jakiejkolwiek formie zależności , wole być biedny to przynajmniej wiem, że kobieta która będzie mnie chciała za to jaki jestem a nie jakiej grubości mam portfel.
C o z tego że jedna czy druga znajdzie bogatego jak będzie traktował ja bez szacunku bo wie że dyma się z nim dla kasy i dostatniego życia i nigdzie od niego nie odejdzie bo nic sobą nie reprezentuje
Biednego żadna nie chce…
Tak jest najczesciej sytuacja. Bo to najczesciej mezczyzni maja pieniadze, bo byli pracowici, cos skonczyli, wlozyli w swoje male i duze sukcesy sporo energii, mieli motywacje, pragnienie osiagniecia czegos. Tej postawy wobec zycia zdecydowana wiekszosc kobiet nie ma i miec nie bedzie. to co ma miejsce, to mozna powiedziec, jest swego rodzaju cicha umowa albo nawet prostytuowanie sie. Tak myslal niejeden czlowiek w minionym stuleciu i jeszcze wczesniej. ja ci kobieto gola i bosa daje dach nad glowa i miske strawy na stol, a ty musisz byc do mojej dyspozycji, bo masz dobre zycie, a poza tym nie musisz walczyc z trudami zycia, ktore daje niejednego kopa w d..pe. ktora kobieta nie pojdzie na taki uklad? Prawie wszystkie.
rownouprawnienie, feminizacja – to czcza gadanina dla maluczkich. To tak jak mowic o integrowaniu muzulmanow do zycia w cywilizacji. wiadomo ze to bezsens swiadczacy o totalnej glupocie politykow wyrzucajacych w bloto pieniadze ciezko zarobione przez podatnikow danego kraju.
TAk szanowna Komentatorko, masz zupelna racje. Tak wlasnie mysla rozsadne kobiety. Ale ilez to mozna miec rozsadku i chlodnego rozwazenia pro i kontra majac np. 20, 25 lat a i wiecej lat. Absolutnie nie ma tego i wlasnie takiego pragmatycznego myslenia w takim wlasnie wieku. Ja mysle, ze tutaj czesto wypowiadaja sie osoby plci obojga, majacy na swych barkach mnostwo zyciowych doswiadczen, wiele dluzszych czy krotszych zwiazkow, przelotnych afer, kontaktow z tzw. „latwymi kobietami”, doswiadczen zebranych w Polsce, poza Polska, spotkan z ludzmi w roznym wieku, z roznych obszarow kulturowych, doswiadczen milych, brutalnych, pozytywnych, malo radosnych.
Chyba ty masz taką psychikę. Miłość nie wybiera, ty natomiast jesteś tego zaprzeczeniem, a więc interesowną i wyrachowaną kobietą, która kalkuluje a nie czuje. Idź precz
Stary 40 letni dziad, a słownictwo jak gowniarz z gimnazjum. Nie dziwne ze kazda uciekła od takiego prymitywa jak ty.
40 lat to według ciebie dziad kobiety w wieku 30-40 lat sa najpiękniejsze jak wino im starsze tym lepsze, ile pięknych kobiet jest w tym wieku masakra ,poniżej 30 to nie kobieta a dziewczynka co ma jeszcze pstro w głowie
Dlatego zostałem Bi. Ale nie gejem. Ale można powiedzieć że gejem, bo patrzę tylko na facetów. Ale takich zniewieściałych rurkowców z grzywką takich szczuplotkich itd, z ładnymi fryzurami na głowie niczym dżastin biber jak miał 16 lat, obojętnie, coś takiego. Wolę być z zniewieściałym rurkowcem o kobiecej urodzie niż z tępą babą, i seks jest i przyjemność potarcia penisami. Tego z kobietą nie zrobisz. I można grać w gry na konsoli czy na kompie z nim i mieć najlepszego kumpla jednocześnie, i na piwo wyjść a on pije latte a ja piwo i jest okej. Walić głupie baby.
Haha XD
Dojebał do pieca!
Na chuj się tak wysilasz
Chopie .:-)
Właśnie, zwalilby se konia i po problemie. W necie jest pełno zawsze pięknych lasek i do wyboru, do koloru.
Problem ze znalezieniem prawdziwej miłości polega na tym, że obie ze stron – zarówno panowie jak i panie – szukają tam gdzie nie trzeba i nie tego co trzeba. Otóż wygląda to tak, że faceci najczęściej lecą na (jak ty to autorze pięknie i poetycko nazwałeś) bardziej atrakcyjne kobiety, które to najczęściej mają pstro w głowach i lecą na kasę. Przeciętnie wyglądający facet oczekuje od atrakcyjnej kobiety seksu i namiętności (łączonych w przypadku bardziej wrażliwych delikwentów nawet z czułością i uczuciem!). Atrakcyjna kobieta oczekuje od przeciętnie wyglądającego faceta pieniędzy (a w przypadku bardziej myślących kobiet – pieniędzy łączonych ze stabilizacją i zaradnością życiową). Żadna ze stron nie odnajduje w drugiej tego, co chce i tylko wzajemnie się na siebie wkurwiają i kłócą o rzeczy na pozór niezrozumiałe, a w rzeczywistości oczywiste dla obojga, tyle że niewypowiedziane na głos, a ukryte w podświadomości, bo oboje boją się mówić na głos o tym, co myślą i czują oraz czego od siebie oczekują.
Wniosek? Miłość istnieje i związki potrafią być udane i szczęśliwe, o ile ludzie tylko potrafią ze sobą rozmawiać i rozumieją/akceptują potrzeby swojej drugiej połówki.
Najpierw to trzeba zrozumieć siebie, nikt tak człowieka dobrze nie zrozumie jak on sam. A nie szukać zrozumienia po za sobą, w świecie zewnętrznym, w innych ludziach. To pierwsze jest za darmo a za to drugie trzeba płacić i to słono. W dodatku nie ma pewności, że jak się zapłaci to się dostanie to czego się oczekuje, bo można zostać wykiwanym i wtedy jest płacz, że ludzie to oszuści. Jak się jest głupi i wierzy byle komu, kogo ledwo znamy, w byle bajki o miłości i wierności to nie dziwota potem, że zostaje się z niczym.
W samo sedno, więc dodałem dziesięć łapek w górę.
Wg. Mnie od zawsze zwiazki, w znakomitej wiekszosci ludziom nie wychodzily. Bo tak to juz jest. Od kilku dekad mowi sie o tym, ot i co. Niby czlowiek jest standy itd, a nie tak do konca, dla przekazania genow a teraz to i tez nie koiecznie. Facetom nie wychodza zwiazki nie przez kobiety, ale bo zwiazki nie wychodza. Jest tez tabun babek, ktore moga napisac to samo. W ich ocenie tez beda etapy i rodzaje manipulacji stosowane przez mezczyzn. Powinno sie dzieciom mowic, ze 1/ zwiazek, rodzina, malzenstwo to nie jedyna forma zycia doroslych i ze 2/ zwiazki w wiekszosci sie nie udaja, taka ich natura i to nie jest koniec swiata. Wyluzowac, przestac sie dreczyc, zajac sie czyms co daje radosc i cieszyc sie z zycia. Naprawde szczesliwym latwiej miec zwiazek i go utrzymac. Byc zadowolonym z siebie jest mozliwym. Ps. Sory za brak polskich znakow
Bez forsy nie ma miłości, jak kasa się skończy, bo jeleń stracił pracę lub zachorował bądź zbankrutował czy w jakiś inny sposób powinęła mu się noga, momentalnie okazuje się ile owa miłość była warta…
tak jest,co prawda to prawda,to sa pijawki w ludzkiej skorze.
Kurwa patrzę na to co piszecie i wnioskuję,że jesteście gówniarzami i na gównie się znacie a nie na życiu a tym bardziej związkach! Gdzie pary kochające siebie za nic? Teraz kurwa tylko hajs się liczy,hajs się zgadza ok, mogę Cię kochać. Kurwa! Pokochałam chłopaka,który nie miał nic, nie miał kasy,zdrowia wszyscy się na niego wyjebali – wszyscy kurwa właśnie Waszego pokroju. Bo biedny. Chuj im w dupę. Ja zakochałam się od razu.Tylko ja wiem ile wysiłku włożyłam w to,aby nie odejść.Choroby,szpitale,jego brak kasy (nie mógł pracować) nawet na jedzenie trochę mnie dobijało,ale kupowałam papu, gotowałam,żeby przytył.Nie łatwo jest mnie złamać, nie poddałam się i wyciągnęłam do niego rękę. Bogu dzięki matka wychowała mnie na człowieka a nie na księgową,która każdego rozliczałaby z kasy. Sama kasy nie miała,ale zdecydowała się mnie urodzić, tylko potem los się odwrócił i miała jej bardzo dużo. To mnie nauczyło nie oceniać ludzi pod względem zasobów pieniężnych.Teraz z perspektywy czasu zrobiłabym to samo. Pewnie każda dupa wyśmiałaby się z mojego D. tylko ja walczyłam o miłość i jego zdrowie. Dzisiaj D. jest zdrowy, a był krok od śmierci, ma swoje pasje,pieniądze i nienawidzi jak ktoś patrzy tylko na zysk.Ostatnio nawet jakaś babka go podrywała,co świadczy,że nie tylko w moim odczuciu jest przystojny. I nigdy jak wy prymitywy (tak kurwa piszę do Was maczo) nie nazwał by mnie „dupą”,bo to prawdziwy mężczyzna,który szanuje. Chcecie stare pryki ruchać małolaty? To ruchajcie i tak zostaniecie sami ze sflaczałą pałą,żadna szanująca się kobieta nawet nie spojrzy na takiego casanovę. Chwalenie się takimi wyczynami jest nie tyle niesmaczne co niedojrzałe,więc zawsze będzie mnie wkurwiać.Dorośnijcie 40 letnie „małolaty”. Tyle o miłości ode mnie.S.
Wylewa się z Ciebie frustracja babo.
Już myślałem, że tylko dla mnie miłość to nie sklep z półkami wypchanymi różnymi modelami ludzi do wyboru. Miło było to przeczytać. Pozdrawiam
Ta, miłość, a co to kurwa w ogóle jest? Wierzy ktoś w to jeszcze? Bo ja nie dostrzegam miłości a chłodną kalkulację. Chłopak jeżeli dobrze rokuje na przyszłość(na przyklad studiuje dobry kierunek), to choćby chwilowo był obdartym i biednym dziadem to i tak panna będzie się go trzymać, a nawet chwilowo finansować. Bo wie, że w przyszłości wyciągnie z tego procent większy niż w providencie. Nie rokujacego na przyszłość żadna przecież nie zechce, bo po co jej ktoś taki, żeby kasę pochłanial?
Tak szczerze to szanuje ciebie za to co napisaleś ! Tzn sam jestem człowiekiem z bogatej rodziny i pomimo że mam 26 lat to nigdy nie miałem i raczej mieć nie bede zadnej dziewczyny czy tam żony po porostu sie taki urodziłem „samotnik”. Nie potrzebuje drugiego człowieka obok siebie i na pewno nie chciałbym zeby ktoś mi skakał po głowie. Pamietaj lepiej byc sam ale być kimś niz z kims i być nikim :)) Pozdrawiam i zeby ci sie żyło jak najlepiej w tej samotności.
Ojoj, bidulek. Zapłacz się nad swoim beznadziejnym życiem albo zwiąż się z facetem. Jesteś nudny, sfrustrowany, mamejowaty i skamlący – nawet gdybyś miał stosy złota zachomikowane w piwnicy, patykiem bym cię nie tknęła. Miaucząca pizda.
faktycznie jestes pizda do tega glupia,sama nie wiesz co piszesz.