Szefowie, kierownicy, dyrektorzy…

Wkurwia mnie to że w Polsce w pracy to wszyscy tacy ważni i kurwa utytułowani. Sami managerowie, kierownicy, dyrektorzy i oczywiście szefowie i szefowe. Do wszystkich trzeba się zwracać z pierdolonym wielkim szacunkiem i – najczęściej – z tytułem. Do kierownika nie mogę powiedzieć „Co tam Marek” tylko trzeba „Co tam panie kierowniku”! Kurwa jakie to żenujące – pan kierownik. Pracowałem kilka lat w UK i tam jest totalny luz i mówi się po imieniu i rozmawia na luzie, szczególnie mam na myśli jak spotkasz nawet prezesa na przerwie podczas papierosa czy kawy w kantynie, albo na imprezie firmowej. Wiadomo że podczas pracy masz zwierzchnika i on może wydawać polecenia itd., ale u nas jakiś śmieszny kierownik jest kierownikiem 24h na dobę, nawet jak go spotkasz w centrum handlowym. Maluczcy ludzie, z przerośniętym ego, masturbujący się nad swoimi stanowiskowymi tytułami i wymagający od wszystkich używania tychże tytułów, mentalnie tkwiący wciąż w epoce PRL-u (choć niektórzy tej epoki nawet nie pamiętają bo za młodzi). W małych firmach jest często jeszcze gorzej, niektórzy właściciele każą na siebie mówić „szefie” już nie wspomnę o tych wszystkich żonach szefów które z firmą nie mają nic wspólnego. No ale przecież z racji tego że ona jest żoną szefa to taka pusta dupa już jest „szefową” i w swoim mniemaniu też masz się do niej zwracać z należytym szacunkiem i ona też czuje się Twoim zwierzchnikiem. Wiem że są też normalne firmy w PL pod tym względem, ale stanowią znikomy procent. Wkurwia mnie to. Rzekłem.

105
70

Komentarze do "Szefowie, kierownicy, dyrektorzy…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Racja,nic dodać nic ująć.Też mnie to wkurwia kolego

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Tak to juz jest, ze niektorzy rodza sie jako nizsza warstwa spoleczna, w tym przypadku, ty. Jesli dajesz soba pomiatac, wcale sie nie dziwie, ze traktuja cie jak smiecia.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Kretyństwo.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Jesteś głupcem, skoro tak uważasz.
    Jedynie plebs nie używa żadnych tytułów, ludzie na poziomie zdobywają tytuły, a później wymagają, aby inni używali ich, przy zwracaniu się do nich. Twoim problemem nie jest kierownik, ani jego żona, lecz Twoja własna nieporadność. Wciąż jesteś zwykłą mrówką robotnicą (jak to było w PRL 😉 i nie posiadasz żadnych tytułów, którymi mógłbyś się tytułować. Polecam udać się do specjalisty w tej dziedzinie – jakiegoś psychologa, terapeuty, dla ludzi niespełnionych życiowo/z problemami i porozmawiać, ew. wykupić sobie 1h tygodniowo i wyrzucać z siebie swoją frustrację dla dobra społeczeństwa.

    Pozdrawiam,
    M.Rozbiewski.

    Main Administrator.

    0

    1
    Odpowiedz
  6. No to właź swojemu szefowi do dupy na wszelkie możliwe sposoby, to może kiedyś w przyszłości powie ci – mów mi Jasiu.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To spierdalaj z powrotem na zmywak do anglii jak ci Polska nie pasuje. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, że należy się szanować. Sam doszedłem do wysokiego stanowiska dzięki męskości, odwadze oraz inteligencji. Każdy ma zwracać się do mnie per Panie Prezesie. Na „Ty”, to ja mogę być z Jasiem Kulczykiem, a nie z jakikś fabrycznym patałachem. Spróbowałbyś zapomnieć, to możesz być pewien, że jeśli nie dostaniesz od razu po pysku, to czerwona kropka znajdzie się w kajecie przy twoim nazwisku. A to uruchamia całą machinę rozmaitych oficjalnych i nieoficjalnych procedur postępowania z tobą w firmie. Jest to jest początek drogi do piekła w tyrze i życiu prywatnym.

    0

    3
    Odpowiedz
  8. Wszelcy frustraci życiowi muszą się jakoś dowartościować a im bardziej gówniane stanowisko tym bardziej skomplikowana nazwa „po angielskiemu” mająca zwiększać prestiż. Z drugiej jednak strony znając polską mentalność może zdarzyć się, że przejście na „ty” z przełożonym u podwładnego wywoła wrażenie, że ma do czynienia z kolegą, którego polecenia może pierdolić.

    2

    0
    Odpowiedz
  9. Zwiększ masę przełożonych.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. nio, kolego byłem w holandii i do szefa mówiłem, hi robert, potem pojechałem do niemiec i pracowałem w firmie której szefem jest anglik do niego mówiłem hi jerry, w ogóle każdy do mnie mówił normalnie i ja do każdego mówiłem normalnie, nawet w sklepach czy na ulicy tak po prostu bez spiny. nie wiem skąd się u nas w Polsce to zakorzeniło.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. No chujowe jest w PL to Pan/Pani!

    0

    1
    Odpowiedz
  12. to jedz tam do uk

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Pracuje w dużej instytucji finansowej i nawet do dyrektora mówimy po imieniu. Do członków zarządu to juz nie wypada 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  14. A niekoniecznie , jak pracowałem u jednego prywaciarza to normalnie z nim po imieniu byłem.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Kierownikami w Polsce najczęściej są skurwysyny bez skrupułów. W UK też się wyraża szacunek tylko inaczej np. przez to pierdolone please na końcu prawie każdego zdania.

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Tu autor. Tak się składa że oficjalnie też posiadam jeden z tych zjebanych tytułów, ale nigdy bym się nim nie przedstawił, czy kazał ludziom tak do siebie mówić. Traktuję go tylko jako wyznacznik stanowiska, bo przecież jakaś hierarchia musi być. Ale z wszystkimi jestem na „ty”, z tymi pode mną i nade mną i ogólnie śmieszy mnie to tytułowanie się tak jak opisałem w chujni. Ale żeby to zrozumieć trzeba mieć szerszą perspektywę którą posiada na przykład user z pod numeru 9.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Autor ma zupelna racje. Tak to rzeczywiscie na codzien wyglada. Czesto moze czlowieka naprawde szlag trafic. Wiem jednak, ze w wielu krajach Europy (lacznie z Rosja) wcale nie jest lepiej. Niejeden swiatowy chujowicz napewno to potwierdzi. Mozna byc totalnie wkurwiony. Autorze, czuje podobnie jak Ty. Adam, Poznan.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ad.2 Mam firme wlasnie w UK ktora zarabia bardzo duzo (produkcja urzadzen) i mimo ze mam pod soba kilku pracownikow, nie chce slyszec jak ktos do mnie mowi oficjalnie. Mam imie i jego sie uzywa a nie jakies tytulow, jakby nie wiadomo kim sie bylo… Znam wielu wlascicieli firm ktore maja obroty liczone w setkach mln $$$ i zaden z nich nie jest nadetym bufonem co to mysli ze jest szefem bo ma firemeczka zarabiajaca kilkaset tys rocznie….

    Ehhh zycie… Nowobogackie scierwo.

    3

    0
    Odpowiedz
  19. Do 6, ty kiedys dostaniesz taki lomot ze bedziesz na kulach posuwal za takie pierdolenie, nie wazne jak wyuzdane. Czub jestes z malym fiutem a przerosnietym ego pacana.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Ja do żadnego szefunia, kierownika nie mówi panie kierowniku, panie szefie ;] Nigdy jeszcze nie powiedziałem tak i nie powiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Zwiększ masę

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Kurwa ziomus mnie też to wkurwia i to maksymalnie!

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Granata i szerokiej drogi,POLACY takim

    0

    0
    Odpowiedz