Wszyscy, tylko nie ja

Długo się zbierałem z napisaniem tej chujni. Nie umiem za dobrze opowiadać o tej sprawie. Pisałem to wszystko 5 dni. Dla mnie problem jest poważny, utrudnia życie (ba! nie daje żyć i normalnie patrzeć na tematykę), ale jak czytam posty tutaj, to i tak część czytelników nazwie mnie „pizdeczką” albo innym frajerem i uzna, że temat jest niegodny obsrania. Że się użalam nad sobą, zamiast wziąć się w garść itp. Trudno. Mam nadzieję, że znajdzie się choć garstka osób, co powiedzą dobre słowo, może nakierują. Liczę, że ktoś podpowie coś z doświadczenia, co wprowadzi mnie na nowy tor myślowy, a nie jak co niektórzy – skomentuje po złości.

Od razu powiem sedno chujni, potem rozwinę wątek (choć i tak wszystkiego pewnie nie napiszę, bo nie sposób opisać wieloletniego problemu w jednym poście). Otóż chodzi o dziewczyny, a raczej – o szereg spraw z nimi związanymi. Mam 31 lat i nigdy nie byłem w żadnym związku, nawet krótkotrwałym. I szukam sobie dziewczyny w wieku 16-18 lat. Takiej, dla której będę tym pierwszym (czytaj: dziewicy przed pierwszym pocałunkiem). Starsze dziewczyny lub dziewczyny doświadczone (również dziewice, które się całowały) nie wchodzą w grę – czułbym się przy nich gorszy, że one wiedzą TO WSZYSTKO lepiej. Że mogą oceniać, czy robię TO WSZYSTKO dobrze czy nie. Że nawet jakbym ja miał na koncie (sorry za kolokwializm) więcej pocałunków od nich, to one i tak są lepsze, bo znają to dłużej niż ja, „więc co ja tam wiem”. Że są i tak dwie długości dalej.

Sam nie wierzę, że to piszę. Ale piszę to, co czuję. Skąd się to wzięło, spytacie? Patrzę wstecz i próbuję się dowiedzieć. Chociaż teraz frustracja i złość, jak również zwykłe cierpienie jest we mnie tak duże, że szukam winnych całej tej sytuacji. I oni się znaleźli. Wiem, przez kogo to wszystko. Ale po kolei.

Odkąd tylko pamiętam, zawsze miałem być poukładany i porządny. Od podstawówki starzy nakładali na mnie odpowiedzialność raczej niemożliwą do udźwignięcia dla tak młodej osoby. Juz mając 10 lat musiałem myśleć „z czego będę miał chleb”. Ogólnie wychowywali mnie opresyjnie i niedawno odkryłem, że faktycznie jest w psychologii takie stwierdzenie. Objawy się zgadzają. Tylko robota i zero przyjemności. Obowiązki pierdolone. Lekcje, srekcje, z których i tak teraz po latach niewiele pamiętam i na nic mi się to w życiu nie przydało. I grożenie, że jak „nie będziesz się uczył, to pójdziesz do łopaty”. Ojciec wojskowy, matka nauczycielka – chyba najgorsza kombinacja. Oboje skrzywieni przez swoich starych. Ja, będąc dobrym dzieckiem, żyłem często w strachu, grożono mi jakimiś z dupy wziętymi konsekwencjami. Na dziewczyny czasu w tym chorym systemie nie było z dwóch powodów. Po pierwsze, po zajęciach byłem albo zwożony do domu (we wcześniejszych latach), albo miałem wracać prosto doń (będąc już trochę starszym). Bardzo duży wpływ, który wykrzywił mi psychikę, miała matka. Zawsze mówiła, że „ta nieodpowiednia”, „tej nie bierz itp”. Ojciec miał generalnie wyjebane na ten temat, jednak miał to do siebie, że każda moja inicjatywa (jakakolwiek), była wyśmiewana i wyszydzana. Nie szanowali mnie. Bywały chwile, że moje zdanie nic się nie liczyło – np. ja mówię, by czegoś nie ruszali, a oni to robią celowo, bo „to mój dom, a jak ci się nie podoba, to wypierdalaj”.

Środowisko szkolne. Generalnie do 3-tej klasy podstawówki nie było problemów. Jazda rozpoczęła się od klasy 4-tej. Doszło kilku nowych „kolegów” z innych klas i zaczęły się wyzwiska, wyśmiewania. Oczywistym rezultatem będzie, iż człowiek zamknie się w sobie i usunie w cień, co też miało miejsce u mnie. Zabito we mnie otwartość, zacząłem się samoczynnie „jeżyć”, gdy tylko pojawiało się jakieś zagrożenie ze strony innych. W klasie 6-stej miałem już niezłą nerwicę, a dyskryminację nakręcał fakt, iż się wtedy jąkałem (nawet ojciec nazwał mnie kiedyś „zająkaną cholerą”). Nie umiałem się bić i do dzisiaj tego nie umiem. Gimnazjum to jeden wielki koszmar. Zawsze byli ci, co się dobrze bawią, tacy wiecie – światowi, otwarci, koleżeńscy, jak z podręczników do angielskiego. Ja nie pasowałem do tego światka. W ostatnim roku przepisałem się do innej szkoły – rozwinąłem się naukowo, jednak od strony towarzyskiej było nawet gorzej.

Liceum – identycznie. Sześć lat nerwówy sprawiło, że patrząc z boku, można było odnieść wrażenie, że jestem jakimś wrogo nastawionym kurduplem. Pojawił się sztywny chód, co tylko spotęgowało podśmichujki. W liceum poznałem przyjaciela, z którym kumpluje się do dziś. Ale na tle ogólno towarzyskim bądź damsko-męskim? Kurwa, wpojono mi, że nie wolno rozmawiać z dziewczynami z sąsiednich klas, bo tak nie wypada. Uwierzycie, kurwa? W takim zjebanym otoczeniu przyszło mi działać. Ostatnia klasa to już niestety leczenie psychiatryczne i nauczanie indywidualne.

Po szkole Anglia. Do wojska mnie nie wzięli (kat. D), na studia nie chciałem iść, ale też za granicę wyjechałem z depresją. A wiecie, jak się jest na swoim – musisz zapierdalać i nie ma zmiłuj. Generalnie nie narzekam – Anglia wiele mnie nauczyła, zwłaszcza otwartości do ludzi. Zobaczyłem, że to, co panowało w tym zaścianku skąd pochodzę, nie ma zupełnie odniesienia do rzeczywistości. Ale też sporo przykrych momentów się zdarzyło. W końcu wywalił mi wyrostek, wdała się gangrena, a ja ledwo wywinąłem się spod łopaty. Wróciłem do kraju.

A w kraju co? No oczywiście mieszkasz ze starymi. „Bo od czegoś trzeba zacząć”, „pomożemy” i inne pierdaloty. Dla mnie rozpoczął się okres indoktrynacji. Moi starzy chcieli zrobić sobie ze mnie posłusznego osła, który nosa nie wychyli bez ich aprobaty, a powrót do kraju uznali za moją porażkę. Ale też z drugiej strony wymagali ode mnie samodzielności i własnego pomyślunku. Skumajcie chujnię – wymagają czegoś, co usilnie zabijają każdego dnia. Nie mogę im zwłaszcza darować, że usilnie zabijali moją przedsiębiorczość. Odkąd pamiętam, zawsze pisałem dobre biznesplany i marzyłem o własnej firmie. Mówili wtedy, że jestem pojebany. Ich ideał syna jest taki, że jest po szkołach, ma pracę i żyje tak, jak oni – czyli marnie. Niby ma mieszkanie, telewizor itp, „bo po co ci więcej? tamto to dla pojebów” itp. Generalnie w takim rynsztoku mentalnym spędziłem 6 lat – 3 lata robiłem szkoły policealne i pracowałem na stażach, kolejne 3 zajęło mi leczenie głowy – depresja, nerwica natręctw, OCD. Dwie ostatnie są straszne, wykańczają człowieka. Miałem 2 podejścia do samobójstwa. Wszystko się zmieniło 3 lata temu – znalazłem cel w życiu, pomysł na firmę. Teraz idzie ku lepszemu. Jest bardzo pod górkę, ale powinienem dać radę.

I w całej tej gonitwie nie było miejsca na dziewczyny, bo ważniejsze było co innego. Przy czym nie była to moja decyzja, tylko narzucona mi właśnie przez starych oraz (pewnie ze złośliwości) – przez rówieśników. Taki stan rzeczy trwał latami. Zaznaczam, że tamte czasy to nie był okres coachingu, gdzie bierze się sprawy we własne ręce. Dopiero od niedawna wychodzę spod klosza. Zdarzały się oczywiście różne znajomości, jednak żadna nie przerodziła się w stały związek. Sedno chujni leży jednak trochę gdzie indziej – nawet gdy dostawałem kosza lub interesowałem się tą czy tamtą, to zakodował mi się taki przekaz, że one są jakieś lepsze. Bardziej otwarte, radosne, rozmowne. Zawsze wiedzą co i jak, podobnie jak to pierdolone środowisko. Wiedzą, co wolno a co nie wypada, ale się chuje nie podzielą tą wiedzą, tylko patrzą na ciebie z góry i obserwują, co zrobisz. A jak sobie pójdziesz, to cię komentują. Zresztą, dziewczyny z reguły też patrzyły na mnie z góry, oceniały, również wyśmiewały. I może tu jest pies pogrzebany. Po prostu w mojej ocenie dziewczyna doświadczona wie, co i jak – a ja nie wiem. Dziewczyna doświadczona oczekuje pewnych zachowań, o których ja nie mam pojęcia. Powiecie zapewne – to sobie poczytaj. OK, ale nawet po przeczytaniu np. Sztuki kochania, i tak nie będę miał tego opanowanego, bo nie miałem na kim popraktykować. Będzie widać jak na dłoni, że nie umiem. A ja wtedy poczuję się gorszy, wiem to na 100%. I nie, nie chcę, by dziewczyna była wyrozumiała, nie chcę, by mnie uczyła. Nawet nie uwierzę, gdy powie, że mi dobrze poszło. Bo to ja mam uczyć, bo to ja mam chronić, bo to ja mam stwierdzać, czy coś dobrze poszło. Bo to chyba ja jestem tu facetem, co nie? Powód? Bo jestem starszy i to moja rola w tym właśnie. To nie może tak być, że mi młodsza będzie mówić w tej materii. We wszystkim na świecie jak jestem starszy to powinienem więcej wiedzieć, więc dlaczego jest jedna taka dziedzina wiedzy, gdzie to nie działa? Dlaczego akurat tu? Dlaczego akurat tu, w tym, na czym mi najbardziej zależy, ma mi nie wychodzić? I chuj! Oto sedno chujni.

Możecie to sobie różnie komentować, ale mi osobiście jest z tym źle. Co ja kurwa komu zrobiłem, że tak mam? A z drugiej strony, jak taka dziewczyna np. 16-letnia traci dziewictwo, to ktoś jej w tym musi pomóc. Dlaczego nie mogę być to ja? Kiedy się pierwszy raz całuje, dlaczego nie mogę to być ja? Chujnia, śrut i 3 tony trotylu.

64
62

Komentarze do "Wszyscy, tylko nie ja"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Idź na dziwki.

    9

    4
    Odpowiedz
    1. Pierwsza myśl, która mi przyszła do głowy haha

      3

      1
      Odpowiedz
      1. Dlaczego by nie 14 letnia a moze 10 letnia bedzie lepsza?

        0

        0
        Odpowiedz
  3. Idź do psychologa pedofilu o. O

    11

    5
    Odpowiedz
    1. Tempa dziś i 16 to się sypią jak K z lasu 9 na 10 już przekute

      2

      0
      Odpowiedz
  4. Ej, ale czy Ty w ogóle dostałeś się już do łóżka z jakąś dziewczyną, że mówisz, że ona na 100% będzie Cię pouczać?

    9

    0
    Odpowiedz
  5. A jednak coś dobrego z domu wyniosłeś.

    Pisz !dobrze ci idzie:-)

    9

    0
    Odpowiedz
  6. Fakt. Beret masz zryty.

    Chuj z chujem. I z dupami. Na wieki wieków.

    6

    0
    Odpowiedz
  7. Na począku faktycznie chciało mi się srać, ale im dłużej czytałam to bardziej już płakać i to nie nad Tobą tylko Twoimi starymi. Przed Tobą wiele praktyki i nauki, musisz wykorzenić złe wzorce, typu ta wizja, że niewinna 16 latka i pierwszy pocałunek. Bo pierwszy pocałunek to dziewczyny mają z koleżankami w kiblu we wcześniejszym wieku. xD Poza tym dziewczyny chcą badboya, a nie opiekuńczego prawiczka (chyba, że jakaś zakompleksiona), np. w tym wieku moja koleżanka leciała na więźnia xD. Praktykę zaś powinieneś odbyć z prostytutką, która jest tak samo niewinna jak większość dzisiejszych nastolatek.

    Pozdrawiam wszystkich, wspierajmy się i szlus z tym Matrixem.

    22

    2
    Odpowiedz
  8. Niestety ale nie widzę związku z Twoim bólem i rozgoryczeniem (który jest tu na miejscu i doskonale Cię rozumiem) a tym że chcesz się ruchać z szesnastolatką. Ogarnij się chłopie to jeszcze dziecko. Podejrzewam że jest sporo dziewic w Twoim wieku (wiem co mówię) i takich szukaj. Chociażby anonimowo przez anonse.

    14

    1
    Odpowiedz
  9. To straszne, jak wielu rodziców krzywdzi swoje dzieci. Nie mogę zrozumieć, że nie widzą jakie dzieciństwo i jakie problemy w dorosłym życiu fundują tym, których mieli kochać, chronić i pomagać wejść w dorosłe życie. Nie czuję się idealną matką, ale co tu nie raz czytam przerasta moją zdolność do zrozumienia drugiego człowieka. Naprawdę nie zazdroszczę Ci dotychczasowego życia, ale absolutnie nie zgadzam się z Twoimi pomysłami na związek. Gdybym miała 16-18sto letnią córkę i dowiedziała bym się, że spotyka się z 30sto letnim facetem to zrobiła bym wszystko co w mojej mocy, żeby ją przed Tobą uchronić. Człowieku, masz 30 lat. Jesteś dorosły. Nastolatka to nie jest partnerka dla Ciebie. Toż to jest pogranicze pedofilii. Różnica 20- 30 lat albo 25-35 (lub więcej) jest mniej drastyczna bo to jest dwoje dorosłych już ludzi. Ale Ty, dorosły mężczyzna planujesz sobie związek z dziewczyną (nastolatką), a nie z kobietą. W tym przypadku nie chodzi tylko o różnicę wieku, ale też o przepaść emocjonalną, psychiczną. Takie nastolatki mają zupełnie inne potrzeby, widzenie świata itd. Ty jesteś dorosły, do tego dochodzą nerwice, depresja, problemy emocjonalne i różne inne. Jak Ty sobie wyobrażasz związek z nastolatką? Co Ty jej zafundujesz?
    Po za tym nie rozumiem jak można, szukając prawdziwego związku zakładać z góry wymagania typu: dziewica i to taka co nawet się nie całowała. Ty lepiej zostaw dzieciaki (bo dla Ciebie to dzieciaki) i szukaj partnerki bliżej swojego wieku. Tobie potrzebna jest dorosła kobieta, która będzie w stanie pokochać Cię takiego, jakim jesteś i podźwignąć problemy związane z byciem z kimś takim jak Ty. Bo, nie oszukujmy się, łatwym we współżyciu partnerem to Ty raczej nie będziesz. I jakie to będzie miało znaczenie czy się całowała, czy jest dziewicą, kiedy poczujecie coś do siebie? Bo jesteś mężczyzną i to Ty masz uczyć? Mówić co jest dobrze, a co źle? Człowieku, czy Ty przypadkiem nie planujesz „wychowania sobie” kobiety? A czego Ty masz zamiar ją uczyć, skoro (tak się złożyło) sam niewiele miałeś okazji się nauczyć? Ze sobą nie bardzo sobie radzisz, a chcesz nie partnerki tylko wychowanki?
    Ja Ci radzę, postaraj się stanąć na nogi, ogarnąć te wszystkie zmory z dzieciństwa i rozglądać się za kobietą, z którą będziecie mogli stworzyć związek dwojga dorosłych, kochających się i wspierających ludzi.

    25

    3
    Odpowiedz
    1. Tu Autor. Dziękuję za poradę. W połowie się zgadzam, w połowie nie. Od strony emocjonalnej jestem w stanie zrozumieć, że pewnie nie chciałabyś, by Twoja córka (gdybyś ją miała) miała takiego faceta. Przepaść emocjonalna itp, zgadzam się. A problemy… Zauważ, że wspomniałem, iż nie wszystko zostało napisane. Nie przedstawiałem swoich mocnych stron, tylko problem, a zostałem skreślony jako całość. Ale to nieistotne teraz, bo chciałem zapytać o coś innego.

      Napisałaś, że jakbyś miała córkę w tym wieku, to starałabyś się ją przede mną uchronić. Widzisz, często obserwuję taki mechanizm u innych. Czego w zasadzie bałabyś się, gdyby tak miało się stać? Wiele osób tak mówi, ale dziwi mnie niezmiernie, co jest takiego strasznego w osobie 30-letniej? Czyżby chodziło o seks? A jeśli tak, to czym różniłby się stosunek z 30-latkiem od tego z, na przykład, kolegą z klasy? Jeśli seks jest zły i straszny, to powinno się zabronić go wszystkim. A jak wiemy, praktyka pokazuje co innego. Zmierzamy do naprawdę przykrego wniosku: że jeden może, a drugi nie. Zobacz, jeśli taka dziewczyna pójdzie do łóżka z kolegą z klasy, to jest w porządku. Ale jeśli ze starszym, to już nie. Czy ten starszy zrobi jej jakąś krzywdę? Zrobi coś przemocą? Nie wiem, śmierdzieć będzie i ona się obrzydzi do końca życia, popadnie w traumę i się powiesi? Co jest nie tak z tymi ludźmi, że starszy kojarzy się w tej kwestii zawsze z czymś złym? Czego ludzie się boją? Bo boją się ewidentnie! A to zmierza do szufladkowania człowieka. Bo skoro seks jako zjawisko jest zły (w domyśle), to tego młodszego również należałoby postawić pod trybunałem, nieprawdaż? Uważam, że nasze społeczeństwo jest w tej kwestii bardzo hipokryckie. Lubimy wrzucać wszystkich do jednego wora, bo tak jest po pierwsze łatwiej, a po drugie wygodniej – bo raz postawiony osąd zostaje na zawsze przy człowieku. Ale jest to jakby nie patrzeć niesprawiedliwe.

      9

      8
      Odpowiedz
      1. Ja Cię nie osądzam. Piszę o swoich odczuciach po przeczytaniu Twojego tekstu. Napisałeś m.in. „Liczę, że ktoś podpowie coś z doświadczenia, co wprowadzi mnie na nowy tor myślowy…” Dlatego spróbowałam coś Ci uzmysłowić. Podtrzymuję to co napisałam wcześniej, a Twoje wypowiedzi na temat 16sto latek utwierdzają mnie w przekonaniu, że planujesz tak młodą dziewczynę dla siebie wyłącznie, albo głównie z myślą o seksie i to
        o seksie wyłącznie pod Twoim kątem. To jest mocno przedmiotowe traktowanie drugiego człowieka. I nie interesuje mnie w tym momencie, że wielu facetów w ten sposób traktuje kobiety (czy dziewczyny). I tak, niepokoi mnie myśl o tym, że może Ci się udać zawrócić jakiejś w głowie. Jeszcze trochę pamiętam jak w tym wieku można być naiwnym i podatnym na wpływy. Oczywiście, zdarzają się wyjątki, ale Ty oprócz różnicy wieku, masz ciężki wór złych doświadczeń i (wybacz, ale nazywajmy rzeczy po imieniu) w związku z tym problemów emocjonalnych, a może i psychicznych. Nie jestem Twoim wrogiem i nie chcę Ci dokopywać, ale tak to widzę. Jeśli nawet uda Ci się zbajerować małolatkę i doprowadzić do jej
        (i Twojego) pierwszego razu to co potem? Co z tego, że jesteś „ustawiony”. Zamkniesz ją w złotej klatce na wyłączność i będziesz uczył się z nią seksu? Będziesz bywał u jej znajomych czy u Twoich? Piszesz, że nie wiesz jak się zachować, nie znasz zasad itp., nie rozumiem tego. W każdym środowisku zasady są nieco inne i nie ma o ile wiem gotowego przepisu. Człowiek się uczy przebywając wśród ludzi jak się zachowywać. Najlepiej być sobą (co nie znaczy po chamsku i bez żadnych hamulców). Ona ma Cię nauczyć zachowania wśród nastolatków? Czy Ty ją? Nie, to wszystko jest jakieś zbyt wydedukowane i pokręcone. Będziesz szukał małolatki to nie zauważysz kobiety (dziewicy), z którą mógł byś się dobrze dogadywać i uczyć seksu. Seks uprawiają coraz młodsze dzieciaki, nie znaczy jednak, że to jest dobre
        i ma być dla Ciebie alibi na własne pomysły. Po za tym, tak, uważam jak wielu ludzi, że seks wśród młodzieży ma trochę inny wydźwięk niż przy takiej różnicy wieku. Często np. nasuwa się podejrzenie (w Twoim przypadku chyba jednak słusznie), że tu nie chodzi o człowieka i młodzieńcze zakochanie, tylko o jego ciało (po prostu – młodą dupę, jak sam piszesz – do ruchania). Myślę, że prędzej z takim potraktowaniem poradzi sobie dorosła kobieta niż tak młodziutka dziewczyna, bo jeśli ma być dziewicą (i nawet się nie całowała) to albo ma system wartości, który Ty jej zburzysz albo jest (jak to mówią niektórzy) z drugiej ligi, zakompleksiona, czuje się gorsza i też trafisz na podatny grunt. Tylko co potem? Z Twoich wypowiedzi nie wynika, że szukasz partnerki do wspólnego życia. „Ruchanie” przewija się często w różnych odmianach,
        a wykorzystanie seksualne przez rówieśnika, a przez dorosłego mężczyznę to jednak jest różnica. Jeśli tego nie czujesz to ja nie umiem Ci lepiej wytłumaczyć.
        A czas dojrzewania zaczyna się u niektórych dziewcząt w wieku 8-9 lat.
        Definicja medyczna to jedno, a względy moralne i etyczne drugie. I w naszej kulturze chyba jednak ważniejsze.
        I to, że ktoś jest starszy, niestety często wcale nie oznacza, że mądrzejszy
        (i nie mam na myśli znajomości aplikacji w telefonie czy komputerze). Pracuję od lat z ludźmi w różnym wieku i byś się zdziwił, ile mógłbyś się nauczyć od niejednej młodszej osoby (nie seksu bo na tym świat się nie kończy). No, ale Ty zakładasz, że to Ty masz uczyć i mówić co dobre.
        Bo starszy i do tego mężczyzna… Błędne założenie.

        9

        1
        Odpowiedz
        1. Widzę, że starasz się autorowi dawać empatyczne rady, bez złośliwości. Natomiast piszesz to z punktu widzenia kobiety i wybacz, ale nigdy go nie zrozumiesz, nawet jeśli bardzo próbujesz.
          Fakt jest taki, że z biologicznego punktu widzenia dziewczyna lat 16 ma największą w swoim życiu szansę na zajście w ciążę i patrząc pod tym względem – ten wiek jest najlepszy to rozpłodu, który wiąże się z seksem. Kwestia tutaj przez Ciebie nieakceptowana to z góry wpojone nam zasady społeczne, który w innych krajach mogłyby wyglądać zupełnie inaczej… Nie mówię tu o skrajnościach jak 9-letnie żony islamistów itp. Ale chcę uzmysłowić, że pod tym względem Ty nie przedstawiasz uniwersalnej prawdy, że on jest dla niej za stary. Od razu mówię, że nie jestem jakimś pedofilem 🙂 Nie szukam kobiet poniżej 20 rż. natomiast wiem, że są młode dziewczyny mające np. 17 lat, które wyglądają na 22 (tak trafiłem raz) i nie zmienia to faktu, że facetowi w moim wieku (28 lat) taka dziewczyna się po prostu podoba (nie każda, bo dziewczyna ewidentnie wyglądająca młodo mnie zupełnie nie pociąga).
          No i mniej może przyjemna dla Was kobiet prawda jest taka, że nawet jak facet patrzy na kobietę przedmiotowo, to nie jest to jakaś katastrofa i coś dziwnego… Wiele kobiet w taki sam sposób patrzy na mężczyzn, co nie oznacza, że po seksie nie będzie z tego coś wiecej, np. związek. Normalny facet w 1 kolejności ocenia kobietę jako obiekt seksualny, natomiast kobiety częściej potrzebują poznać danego faceta, by poczuć to samo. Tutaj się różnimy. Tak nas stworzyła biologia, a społeczeństwa i tak swoją drogą wmawiają nam co jest właściwe itp. Moim zdaniem facet 30-letni mógłby tworzyć normalny związek z 16-latką (co nie jest moją osobistą preferencją). Na pewno szansa na powodzenie tego związku miałaby dużo wspólnego ze społeczeństwem, w którym się żyje, ale z biologicznego punktu widzenia nic nie stoi na przeszkodzie.

          6

          4
          Odpowiedz
          1. „Widzę, że …” No właśnie – tak nas biologia stworzyła, że różnimy się. Mamy się różnić dlatego, że mamy różne (odmienne) zadania do wykonania i po to, żeby wspólnie stworzyć jakąś całość, uzupełniać się. Jak dwa puzzle.
            Cywilizacja spowodowała odejście od tego co stworzyła natura w wielu dziedzinach życia. Człowiek poprzez rozwój własnej osobowości i rozumu (natura przystała na to dając nam większe, bardziej pojemne czaszki) oddalił się od natury i jej pierwotnych założeń. Żyjąc w warunkach współczesnej cywilizacji oraz w tej kulturze godzimy się na zasady wypracowane przez wiele pokoleń. Oczywiście pewne zasady spokojnie można omijać. Nie ingerują w przestrzeń drugiego człowieka, nie mówiąc już o robieniu mu krzywdy. Mogę się pogodzić z brakiem tradycyjnego karpia na wigilii czy widokiem posuwającego na obcasach w sukience w groszki faceta w TESCO. Mogę nie potępiać ludzi w związkach homoseksualnych, ale nie zgadzam się na lekkie traktowanie przez dorosłych (mocno) mężczyzn seksu z małolatkami. Jako kobieta i jako matka chyba bym obiła faceta 30 czy tym bardziej 40 letniego gdyby moja córka miała 16 lat. Jeśli uważasz się za człowieka cywilizowanego i godzisz się na życie w tej kulturze to stosujesz się do zasad tu panujących. Jeśli komuś nie odpowiadają niech się przeniesie w inne rejony świata. Na Filipinach stare dziady (z Europy) kupują sobie młode żony. Tam (niestety) dziewczęta są tak wychowywane, że nie tylko się na to godzą, ale i czekają na kandydata. Są plemiona, gdzie seks wśród dzieci i młodzieży (!) jest normą i ogólnie pochwalaną zabawą. Żeby zajść w ciążę kobiety chodzą do świętej jaskini, gdzie coś wspólnego z robieniem dzieci ma woda kapiąca ze stalaktytów. Tylko, że tam 30 czy 40 letni facet to jest już mężczyzna i to mężczyzna z rodziną. Aby być mężczyzną trzeba przejść niełatwe, a często i bolesne zadania. Nie wiem co z tymi, którzy ich nie zaliczą. Tak więc, nie opowiadaj mi, proszę o biologii czy o patrzeniu jako kobieta. Pewnie, że jako kobieta widzę to czego wy, mężczyźni w większości przypadków nie widzicie. Jeśli autor Chujni chce opinii co do swoich dylematów, to ma teraz możliwość spróbowania zrozumienia sprawy patrząc z różnych punktów widzenia. Myślę, że autor, mimo dojrzałego już dość wieku nie bierze w ogóle pod uwagę możliwości zaistnienia ciąży. W moim odczuciu to by była masakra. Dziewczyna gotowa fizycznie, ale nie emocjonalnie i facet z depresją i innymi problemami. Myślisz, że to dobra kombinacja na rodziców? W naszej kulturze, (a tu żyjemy, w takich, a nie innych realiach) tak młodziutkie dziewczyna są nie tylko niedojrzałe emocjonalnie (to też się liczy, nie tylko biologia), ale też zależne jeszcze od rodziców. Mają się uczyć, zdobywać doświadczenia na grunt do dorosłego życia, a nie być rzucane na głęboką wodę pt. macierzyństwo. „Wiek najlepszy do rozpłodu”- brzmi jak byś pisał o krowie. Można sobie patrzeć przedmiotowo, czemu nie. Lubię jak facet tak na mnie patrzy. Sama też tak nie raz patrzę. I to czasem na młodszych facetów. Ale człowiek cywilizowany ma nie tylko popędy, ale i rozum i jakieś podstawowe choćby morale. Miło popatrzeć na coś, czy kogoś ładnego i tyle… Od dorosłych facetów oczekuje się zwykle już czegoś innego niż „zaliczania” panienek. I do tego prawie dzieci. Jeśli któryś koniecznie chce, niech nie liczy na głaskanie po główce, bo mu się biednemu nie udaje. I nie traktuj mnie protekcjonalnie („nigdy go nie zrozumiesz, nawet jeśli bardzo próbujesz”) bo Ty i pewnie On, nie rozumiecie tego co ja próbuję Wam uświadomić. Uważam, że temat jest na tyle ważny, że choć szanse na zrozumienie są nikłe to warto chociaż spróbować.
            Ps. Dlaczego tak wielu facetów nie akceptuje np. publicznego karmienia piersią? Sama natura. Oczywista czynność w innych kulturach.
            I jeszcze jeden Ps. Inaczej będziesz mówił jak będziesz miał córkę 😛
            I jeszcze jeden Ps. Ufff… Długie wyszło. Sorki.

            1

            1
            Odpowiedz
          2. no ale czego nie rozumiesz ? 15 lat i wzwyż to wg. prawa legalny wiek na uprawianie miłości. To są te „zasady” o których piszesz. Na te zasady nakładasz swój filtr i twierdzisz, że ponieważ tobie nie smakuje szpinak, innym też nie powinien bo „obiektywnie” „twoim zdaniem” jest po prostu niedobry. Takie stare baby jak ty mają tą swoją zarzutkę na frajerów w postaci ckliwych tekstów o puzlach, dwóch połówkach jabłka, ale gwaratuje, że gdyby się trafił ktoś pod każdym względem lepszy od waszego aktualnego partnera nie było by problemu z kopnięciem gościa w dupę pod byle pretekstem. Mężczyźni są biologicznie uwarunkowani do popędu w stosunku do młodych kobiet (nie dzieci !!) bo to jest natura, zdrowe dziecko, większa szansa na brak komplikacji przy porodzie. Nic na to nie poradzisz, że faceci oglądają się za dziewczynami w wieku 17-18-19 i tyle w temacie. Zresztą co to za czepianie się słówek, napisał 16-to latka, a powinien 19-20 lat, wtedy wytrąciłby oręż trolom nazywającym go pedofilem i wiekowym paniom, które tak skore są do nauczania innych etyki.

            3

            2
            Odpowiedz
          3. Etyki to już cię nikt nie nauczy. Jesteś zbyt oporny na jakiekolwiek argumenty. Jest takie określenie „zakuty łeb”. Pasuje idealnie. I to ty niczego nie rozumiesz, po za swoimi popędami. A gwarantować to ty sobie możesz, ale własną głupotę.
            I nie bądź śmieszny, że którykolwiek z chętnych do seksu z małolatką myśli o zdrowym dziecku i braku komplikacji przy porodzie. Mdli mnie już kiedy troglodyci swoje braki w rozwoju umysłowym i emocjonalnym próbują zasłonić biologią.
            I wyobraź sobie, tak, jest duża różnica 16, a 19-20 lat.
            Na pewno nie z tobą pisałam wcześniej.
            Za głupiutki jesteś.
            Nie jestem taka stara jak ci się zdaje (a może dla ciebie tak bo mam więcej niż 16 lat) i całkiem lubię szpinak. Idź siusiu.

            1

            1
            Odpowiedz
          4. Dzięki za odpowiedź. Co do tego co napisałaś to sęk w tym, że ty tutaj tłumaczysz dużo na logikę, a ja Ci napisałem jako facet, że po prostu takie młode dziewczyny się podobają facetom. To nie jest rzecz, na którą mamy wpływ, nie ważne jak świetny znajdziesz argument 🙂 Tobie się to dalej w głowie nie mieści dlatego, że m.in. jesteś kobietą, która patrzy z tego punktu widzenia. I tylko swoją wypowiedzią to potwierdzasz. Inną kwestią są właśnie reguły społeczne, które i tak nie zmieniają automatycznie naszych instynktów i wrodzonego popędu seksualnego… Nie twierdzę żeby porzucać tutaj wszelkie reguły społeczne, ale chodzi mi o to, by automatycznie nie krytykować kogoś, kto się szczerze przyznaje do tego, o czym inni po prostu dla świętego spokoju nie powiedzą 🙂 Faceci mogą kłamać, że ich takie młode laski nie kręcą (żeby uniknąć nieprzyjemnych komentarzy) i tak samo niektóre kobiety będą np. ukrywać ilość swoich partnerów seksualnych. Jeśli chodzi o moją córkę to jasne, że by mi się to nie spodobało, ale to i tak nic nie zmienia. To jest biologia (czy jak wolisz Bóg…) i jak masz mieć jakieś pretensje to wiń Boga/ewolucję za to jak jesteśmy stworzeni.

            2

            0
            Odpowiedz
          5. Pewnie już tu nie zajrzysz, ale odpowiem. Nie osądzam autora i mam nadzieję, że w moich wypowiedziach nie było również nic obraźliwego. Jeśli tak, to nie miałam takich intencji. Wręcz przeciwnie – jest mi Ciebie autorze bardzo szkoda (nie mylić z litowaniem się) tak jak wszystkich ludzi, którym z różnych przyczyn nie udaje się odnaleźć w życiu choć trochę radości. Rozumiem doskonale, że młode dziewczyny mogą podobać się facetom w różnym wieku. Tylko – i tu się wciąż nie rozumiemy – to, że się podobają nie oznacza, że mają automatycznie stawać się obiektami seksualnych dążeń. Mnie też podobają się mężczyźni w różnym wieku i nie raz patrząc na kogoś myślę – fajny facet, ale jestem dorosła i nie będę uwodzić małolatka choćby był nie wiem jak seksowny. I nie obwiniam się za to, że mi się podoba – bo to biologia – tylko, że nie żyjemy już w jaskiniach, na łonie natury i oprócz popędów i emocji mamy umysł i wolę. I to też dzięki naturze. Takimi nas stworzyła. Kompletnymi. I jeśli mam do kogoś pretensje to chyba tylko do tych facetów, którzy potwierdzają opinię wielu kobiet, że „chłop to myśli głównie fiutkiem”. Ja tak nie uogólniam. Jest bardzo wielu mężczyzn, którym popędy nie zalewają umysłu. I nie wyglądają na szczególnie nieszczęśliwych z tego powodu.
            No, ale już starczy. Nie rozumiemy się, ale fajnie było podyskutować z Tobą. Lubię mężczyzn i cieszę się, że tutaj też można spotkać normalnych. Można się nie rozumieć, mieć różne zdania, ale fajnie podyskutować.
            A Boga to bym w to nie mieszała 🙂 To taka raczej czysto ludzka sprawa. Od lat nie czuję się przynależna do jakiejś określonej religii. Lubię tradycje (Boże Narodzenie, Wielkanoc). Dają poczucie wspólnoty. A moją religią jest: starać się być w porządku wobec siebie i ludzi wokół mnie.
            Dzięki. Pozdrawiam. A za autora trzymam kciuki, żeby poradził sobie z depresją i zalazł kogoś z kim stworzy udany związek (z fajnym seksem :)).

            1

            0
            Odpowiedz
          6. Zaglądam od czasu do czasu 🙂 No i ja Ciebie świetnie rozumiem o co Ci chodzi – dla mnie też to jest dziwne, że 16-latka i 30-latek. Natomiast zastanów się nad tym, że nasze społeczeństwo, do którego się tak skrupulatnie odnosimy, istnieje dopiero od ok. 150 lat. Wcześniej nie było nawet prądu. Pomyśl w ten sposób, że prawdopodobnie dziewczynki takie jak Twoja praprababcia właśnie w wieku ok. 16 lat były wydawana za mąż i działo się to już od setek, tysięcy lat wstecz… Nie twierdzę, że były super szczęśliwe, ale tak czy inaczej gatunek przetrwał i dzisiaj my sobie możemy debatować 🙂 Moim zdaniem dzisiaj jest też masa ogłupiania ludzi w postaci tworzenia się mniej lub bardziej skrajnych ideologii (gender, feminizm, poprawność polityczna), co wpędza wiele osób w różne choroby psychiczne, których kiedyś było znacznie mniej (np. depresja). Ludzie żyją w tym nowym „wspaniałym” świecie i jednocześnie coraz bardziej zanikają więzy społeczne, maleje rola rodzin, rośnie rola konsumpcji i materializmu. Niby mamy dzisiaj więcej niż kiedykolwiek, a jednocześnie jesteśmy bardziej nieszczęśliwi niż kiedykolwiek… Dlatego dla mnie nawet jak taki 30-letni facet, wbrew opinii społecznej, dąży do swojego szczęścia i znajdzie CHĘTNĄ na taki układ 16-latkę, to ja nie mam nic przeciwko. Sam tego nie preferuję, ale wspieram. Życie mamy tylko jedno, ja nie wierzę osobiście w Boga. Dla mnie to prosta kalkulacja. Niech każdy dąży do szczęścia, byle nie wbrew woli drugiej osoby. Pozdrawiam 🙂

            2

            0
            Odpowiedz
    2. Ja mam 41 lat i spotykam się z siedemnastolatką. Problemów nie ma, bo to dziewczyna która wie czego potrzebuje, jakie życie chce mieć i smark w jej wieku nie jest jej do niczego potrzebny. Tak więc nie jedź stereotypem o różnym postrzeganiu świata i przepaści emocjonalnej.

      5

      7
      Odpowiedz
      1. „Ja mam 41 lat…” Może Twoja dziewczyna jest dojrzała bardziej niż jej rówieśnice? Może Ty jesteś bardziej młodzieńczy niż przeciętni 40 latkowie? Może i jesteś dla niej partnerem, a nie ojcem… Nie wiem. Wiem tylko, że wyjątek potwierdza regułę i coś jest na rzeczy skoro takie związki są rzadkością.
        Nie życzę Ci źle, ale to dopiero czas pokarze na ile ten związek okaże się trwały. Na ile, na dłuższą metę będziecie w stanie spełniać wzajemne oczekiwania i być dla siebie partnerami. Zdarzają się dobre związki przy dużej różnicy wieku (również, kiedy to kobieta jest starsza) i kiepskie z mniejszą różnicą – to wiadomo, ale zakładanie z góry, że partnerka ma być tak młodziutka i że mniejsza różnica wieku w ogóle nie wchodzi w grę jest dla mnie (sorry) jakieś takie, zakrawające na patologię.
        A tak w ogóle to wyznaję zasadę – niech każdy żyje jak chce, byleby przy tym nie krzywdził nikogo.

        5

        0
        Odpowiedz
      2. Też mi się podobają osiemnastolatki i wszystkie wokół tego wieku, mimo że mam już prawie 30 na karku. I nic na to nie poradze. W życiu nie spojrzalbym na starszą lub taką w swoim wieku.

        2

        3
        Odpowiedz
      3. Tylko że za 20-30 lat ona będzie jeszcze być może piękną kobietą, która ma potrzeby seksualne, potrzeby jakiejś rozrywki, itp a ty będziesz już starym facetem, który będzie w pewnych sprawach niedomagał, który o 22 będzie już zmęczony szedł spać i co wtedy?

        5

        0
        Odpowiedz
    3. Mądrze napisane, ale czy autor cokolwiek zrozumiał? Wątpię. A ogarnąć zmory z dzieciństwa nigdy się nie udaje. To zawsze zostaje z nami. Chyba, że pod pojęciem ,,ogarnąć” rozumiesz ,,zaakceptować”.

      4

      1
      Odpowiedz
  10. Kolego, po pierwsze primo bardzo ładnie piszesz, co świadczy o wysokiej inteligencji. Po drugie primo, zabierasz sie do tego od zlej strony. A po trzecie PRIMO ULTIMO, nawkladaleś sobie jakiś kocopałów do głowy i sie ich usilnie trzymasz. Nie szukaj młodszej. Znajdź starszą. Pozwól sobie być uczniem. To jedyna sluszna opcja. Jeśli jestesjesteś romantykiem (to dobrze, ja też jeste) zluzuj portki. Zawsze myślałem, że należy czekać na tą pierwszą, jedyną. Błąd!! Z druga jest mi o wiele lepiej! I po latach zaczynam żałować, że odrzucilem tyle okazji. Romantyzm to piękna rzecz ale nie polega on na tym by być samemu bo nie znalazlo sie dziwicy. Twój gust i pragnienie to tylko objaw niedoleczonej nerwicy bądź podświadomie zawyzenie standardów tak aby nie móc im sprostać. Możesz mi zaufać. Jestem ekspertem.

    To mówiłem ja – czlowiek małpa.

    13

    2
    Odpowiedz
  11. Wiesz, bardzo dobrze, że znasz przyczyny swoich lęków i zachowania, bo dzięki temu wiesz mniej więcej jak ukierunkować życie, pomimo tego całej spierdoliny w postaci rodziców zjebów. Ale poprzeczka jaką sobie postawiłeś, żeby poznać pannę w takim wieku to Ci powiem, że takie cnotki niewydymki na takiego starego zgreda jak ty nie polecą. Nie dość, że jesteś niemal dwukrotnie starszy od takiej, to jeszcze czym byś jej niby zaimponował. Kompleksami? Bądź realistą a nie stwarzasz sobie dodatkowe problemy. Dlatego jeśli nie będziesz szukał czegoś w swojej kategorii wiekowej to będziesz musiał własnoręcznie gilgotać siurka do końca życia.

    6

    1
    Odpowiedz
  12. Idź na dziwki – poćwiczysz sobie. Potem się zobaczy.

    2

    1
    Odpowiedz
  13. Kurwa człowieku masz 31 lat i szukasz dziewczyny 16-letniej? Ty nie jesteś normalny, ja bym po tym wpisie na miejscu smutnych panów wziął cię na radar. Masz poważnie nasrane pod kopułką w kwestii relacji damsko-męskich. Szukasz laski która się nie całowała? Ja jebie. Nie chcę nawet wiedzieć co z ciebie będzie za 10 lat, bo jawisz mi się jak jakiś psychol z thrillerów.

    Co do reszty to jakieś smutne pierdolamento. Normalne etapy dorastania, walka o niezależność z rodzicami, walka o pozycję w grupie rówieśników, walka o lepszy byt materialny po szkole. Wszystkie te walki przejebałeś, i problem widzisz w tych z którymi przegrałeś. Myślisz że ci popularni w szkole to wszyscy kurwa mają kochających i wspierających starych, że tak sami z siebie są popularni itd.? Nie, po prostu oni swoje walki wygrali, a ty przejebałeś. Trudno, muszą być takie i takie jednostki.

    „Nie umiem się bić”. Co to w ogóle znaczy? Kurwa jak się nie biłeś to nie umiesz. Jak nie grałeś w piłkę to nie umiesz, jak się nie stawiałeś starym to cię stłumili i pokonali, jak nie startowałeś do dupeczek to ich nie miałeś. Proste kurwa jak drut. Aye!

    20

    4
    Odpowiedz
    1. Nie ma to jak jakiś sebiks bierze sie za pouczanie:) Takie cwaniaki w okolicach 30 mają już 2 dzieci i muszą ZAPIER>DALAĆ na bylejakie życie więc co niby wygrali? A gościu doszukuje sie jakichś problemów zamiast wiąść sie za coś żeby nie skończyć jako cebulak. Rozpamiętywanie życia do niczego nie prowadzi tylko do większego załamiania. Umieć sie bić? A co to? Do czego sie w życiu to przyda? Każdego debila można ignorować a w ostateczności siarczysta grucha w nocha i dobry sierp na podbródek skutkuje. 90% szkolnych „cFanJAKUW” to tylko zakompleksione szczekacze, które szkończą byle jak jako byle kto z marnym gównianym życiem.Takimi nie warto sie przejmować.

      4

      0
      Odpowiedz
      1. Dobra, tylko może ten „sebiks” to nie taki sebiks, tylko normalny koleś który założył rodzinę i który z satysfakcją patrzy wieczorem na swoje zasypiające dzieci, a chwilę później zasypia z żoną w łóżku żeby rano wstać żeby zarobić na to „byle jakie życie”. A w tym czasie 30 letni samotny pan „wygryw” płacze w poduszkę bo jest kurwa sam.

        Nie generalizujcie że posiadanie dzieci w młodym wieku to taka chujnia- gdyby nasi staży tak myśleli to 75% z nas nie było by na świecie. Owszem dzieci i rodzina to rezygnacja z pewnego stylu życia na rzecz innego, a przez czasy jakie żyjemy i dobrobyt ludziom tak się popierdoliło że wszyscy nagle zaczęli być niedojrzali do roli ojca i matki.

        Wyginiemy, w taki sposób.

        2

        1
        Odpowiedz
  14. Chłopie Ty jesteś typowym przedstawicielem DDD – Dorosłe Dziecko Dysfukcyjne. (coś jak DDA, tylko w tym przypadku winien byłby alkohol). Przeczytaj ten artykuł http://drpraga.pl/341 Rodzice rozwalili Ci system wartości. Jeśli nie odkryłeś tego wcześniej to możliwe, że popłaczesz się czytając. Głowa do góry, jest nas wielu. Krok po kroku i wyprostujesz sobie główkę. Powodzenia. Napisz czy trafiłem

    5

    0
    Odpowiedz
  15. Czyli wszystko i tak sprowadza się do ruchania?

    11

    0
    Odpowiedz
  16. W pewnym wieku pizda jawi się jako jakaś magiczna brama, za którą czeka dorosłość, męskość itp. I masz rację, że chcesz jak najszybciej mieć to za sobą. Bo jak już zaliczysz, klapki spadną ci z oczu i stwierdzisz, że pizda to nic ino pizda, do tego bywa, że ma swoje zapachy. Najzwyczajniej w świecie odhaczysz to doświadczenie i zajmiesz się swoimi sprawami, czego ci życzę.

    16

    6
    Odpowiedz
    1. No cóż. Prawda jest taka jaka jest. Z polską dziołchą pierwszą z brzegu seks będzie napewno bylejaki bez rewelacji więc szybko sie przekonasz że to nic szczególnego. POza tym dziewczyny też pierdzą, śmierdzą a po zmyciu makijażu można sie ich przestraszyć niejednokrotnie i tylko zawód później że poznałeś laske a budzisz sie obok Krychy kasjerki z Lidla. Jak skupisz sie wokół seksu to prędzej czy później zapylisz i skończysz jako kolejny polski Adaś Miauczyński.

      6

      3
      Odpowiedz
  17. 31 lat z 16 latką? to ciekawe zjawisko 😀 i troche niepokojące ; p

    25

    3
    Odpowiedz
    1. Od 15 już można bez obawy o więzienie, a niektóre 17-ki wyglądają na 20+

      3

      3
      Odpowiedz
    2. Dla 30 latki na pewno, bo się kurczy ilość jeleni. Dla innego faceta również niepokojące, bo się kurczy ilość 16 latek. xD

      2

      3
      Odpowiedz
  18. Stary współczuję, serio. A co do twojego problemu masz jedno wyjście- idź do kurwy, ale nie byle jakiej. Młodej i ładnej (to bardzo ważne, pomoże ci) takiej za minim 300-500 za godzinę i powiedz jaki masz problem i poproś o pomoc. Pomoże ci. Nie bój się jej, potraktuj jak narzędzie czy przedmiot.

    17

    3
    Odpowiedz
  19. Chujnia straszna, ale drogi kolego znalezienie nie calowanej dziewicy w wieku 16 lat to bedzie pewnie gruby pasztet, ze tak brzydko powiem. W tym wieku laski sie juz bzykac zaczynaja, nie mowiac o calowaniu… Tak, jak mowisz – wiesz malo i masz myslenie niespelnionego romantyka. Wiem, ze ciezko zmienic co sie czuje bez odpowiednich doswiadczen, ale ego niestety nie jest dobrym doradca. A bez zaruchania nie zacznie Ci sie zmieniac w glowie raczej. Ja bym radzil Ci napisac do jakiejs szkoly uwodzenia, a najlepiej sie wybrac na szkolenie. Nie bede nic reklamowal, ale ja bylem i pomagalo zawsze. Sam dzieki temu zaruchalem po raz 1.

    8

    8
    Odpowiedz
    1. Ja tam uważam, że gość ma szansę znaleźć dziewice i to całkiem ładną. Ba nawet studentke. Nie każda młoda kobieta w wieku np 24 lat jest nie wiadomo jak doświadczona. Teraz kobiety szukają najlepszej partii ( co zajmuje czas) same zajmują się robieniem kariery. ( wpadka z dzieckiem jest ryzykowna) Stąd uważam że szanse na znalezienie kogoś takiego jak najbardziej ma. A jak to nie będzie dziewica to na pewno znajdzie się niedoswiadoczna. Z obserwacji bardziej widzę że te ładne długo szukają.(faceci świeżo po 20 to straszne dzieci jeszcze) A te brzydkie i grube biorą pierwszego lepszego i to one pierwsze wychodzą za mąż.

      4

      2
      Odpowiedz
      1. Ja jestem dziewica i mam 25 lat. Jeste wzglednie ladna ale mam wspaniale cialo.
        Szukam kogos z pieniedzmi,przystojnego w miare glupiego i ktorego mozna przeszkolic.
        Wy osrance lecicie tylko na pizde wiec nie ma wielkiego problemu by oskubac kaplona.

        0

        0
        Odpowiedz
  20. Nie doczytałem, bo za długie. Rób masę i przestań być pizdą, to może do czegoś w życiu dojdziesz. Na razie jesteś encyklopedycznym przykładem stulejarza i przegrywa. Ogarnij się.

    17

    9
    Odpowiedz
  21. Zbyt niskie poczucie wartosci masz? Czemu akurat 16-18? Ja rozumiem ze laski szukaja statszych bardzo czesto ale bez przesady. Otworz sie na wszystkie. I nie kazda jest typem oceniajacej belferzycy ktora cie bedzie oceniac.

    18

    0
    Odpowiedz
  22. Staram się Cię zrozumieć, ale mi trudno. Dodam, że sama jestem osobą trzymającą się ściśle swoich oraz społecznych reguł, z tym, że chyba różnica polega na tym, że robię to z własnej potrzeby, i nigdy nie byłam lub nie czułam się do niczego zmuszana.
    Jednak nie rozumiem Twojego podejścia, rozumiem, miałeś trudne dzieciństwo, problemy, każdy ma jakieś i nie będąc w czyjejś skórze, trudno się do tego odnieść, ale do pieruna…….. Ty nie masz 18 lat już, nie możesz za wszystkie swoje niepowodzenia winić kogoś!!!. Jesteś zdrowym, starym koniem, którego ograniczają chyba tylko Twoje uprzedzenia i myśli. Nie wiem czy naprawdę tego nie widzisz, że to, jakie jest Twoje życie w 85% zależy od Ciebie. Widzisz życie albo na czarno albo na biało, a w rzeczywistości jest wiele odcieni szarości.
    W relacjach międzyludzkich może Ci być ciężko, skoro już przez rozpoczęciem znajomości stawiasz warunki i ograniczenia. Może byłby z Ciebie i fajny chłopak, ale na moje oko zatrzaskujesz ludziom przed sobą drzwi. Rozumiem fakt, że chciałbyś żeby Twoja dziewczyna była Twoją pierwszą, ale z resztą spraw przesadzasz i to mocno, dlatego zawsze znalezienie dziewczyny będzie dla Ciebie prawie niewykonalne. Myślisz, że ludzie oceniają Cie tak, jak Ty oceniasz innych.
    Prawda jest taka, że podejrzewam że problem, który dziewczyny miałyby z tym że jesteś w różnych sprawach niedoświadczony jest nieistotnym ułamkiem problemu jaki Ty masz z samym sobą. Myślę, że nawet spory procent dziewcząt też wolałoby, aby być czyjąś pierwszą i nawzajem. Ty piszesz o tym w jakiś chory sposób, jakby to było dla Ciebie to karą.
    Jeszcze jedno, dziewczyny w wieku 16 lat? Przecież one są od Ciebie o połowę młodsze. Nie będziesz miał z tym problemu?|
    Ja na serio nie chcę Cię potępiać, chciałabym pomóc i zrozumieć, ale jakoś nie potrafię.
    Generalnie nie mam chłopaka i moje doświadczenie w tych sprawach też jest bardzo małe, i również mam różne rozkminy, więc nie powinnam się może odzywać, ale z Tobą jest jeszcze gorsza sprawa niż ze mną ;(

    17

    2
    Odpowiedz
    1. Odrzuć zasady i zacznij żyć maleńka-to jak, mogę cię pyknąć? 🙂

      2

      3
      Odpowiedz
  23. Wow! A ja miałam starego alkoholika z burdami wyrywającymi ze snu w nocy. Z ciągłym strachem, wyzwiskami, podkradaniem pieniędzy, wstydem i całym tym patologicznym gównem. Oh i przez to sobie nie mogę w życiu poradzić? Spiełam poślady i pokazałam wszystkim że dam sobie radę. Nie siedzę i nie becze w kącie że moje niepowodzenia to wina starego pijaka. Słaby jesteś. A z tym pierwszym całowaniem i dotykaniem sie z dziewczyną pod pedfila podchodzisz. Chcesz je uczyć seksu pomimo, że sam nic nie umiesz. Chcesz je rozdziewiczać. Pedofilem śmierdzisz

    15

    8
    Odpowiedz
    1. „Nie siedzę i nie becze w kącie że moje niepowodzenia to wina starego pijaka”, no niby nie, ale siedzisz przed komputerem, beczysz i wylewasz żółć nazywając gościa pedofilem, który opisuje a).hipotetyczną sytuację, b).nie podpada pod paragraf. Problem polega na tym, że takie otwarte teksty zwabiają ludzi twojego pokroju, tak jak świeża krew zwabia piranie. Można w kulturalny sposób komuś odradzić, próbować wyperswadować, ale jak się nie ma argumentów to zostaje tylko coś w stylu „pod pedofila podchodzisz”, „Pedofilem śmierdzisz”. Moją rada jest taka, żeby autor szukał kogoś w wieku koło 20-tki i tyle, jest to ciężki temat dla kogoś o znacznie obniżonej samoocenie, ale przynamniej zamknie jape paniom przyzwoitkom.

      4

      3
      Odpowiedz
  24. Weź idź na kurwy pare razy zalap doświadczenia i pewności siebie, może przestaniesz miec wrażenie ze maniury patrzą na Ciebie z góry, to Ty masz tak na nie patrzeć 😉 z drugiej strony to biegnij teraz, pierdolisz o 16-18stkach, zaraz Ci w stronę dzieci pójdzie popęd 😀

    4

    1
    Odpowiedz
  25. opisałeś chyba mnie tyle że ja mam 21 lat
    starzy, szkoła, gnębienie – to wszystko ja przeszedłem
    też we mnie zabijali moje inicjatywy, mówili „po co, po chuj ci to, daj spokój nie uda ci się(bo też mam pomysł na własny biznes)” i teraz staram się sam z tego wyleczyć, wmawiam sobie że moje wychowanie poszło źle, ale i tak z tyłu głowy mam zakodowane to co mi wbijali do łba w dzieciństwie, u psychologa nigdy nie byłem – boję się jak moi zaściankowi rodzice na to zareagują, poza tym cały czas słyszę wyrzuty że coś źle robię, a jak im wypomnę że oni zjebali moje wychowanie to zaczynają się wrzaski i wyzwiska
    chcę się od nich odciąć żeby mnie już nie truli więcej, staram się z nimi nie rozmawiać, wracam ze studiów(gównianych swoją drogą, matka mi kazała na nie iść) i siedzę w pokoju przez co mam jeszcze mniejszy kontakt ze światem
    i oczywiście też jestem prawiczkiem, nigdy nawet nie trzymałem dziewczyny za rękę, więc teraz jakbym jakiejś o tym powiedział to wiadomo jakby się to skończyło

    6

    0
    Odpowiedz
    1. Człowieku, masz 21 lat, jesteś zupełnie młodziutki! Nie daj sobie wmówić, że wszystkie ładne i dobre dziewczyny już w tym wieku są zajęte i „doświadczone”. Weź życie w swoje ręce, uniezależnij się, i nie wiń nikogo tylko, weź się za działanie! Odezwij się do ludzi i nie rób błędów autora tej chujni, a będzie jeszcze wszystko dobrze 😉

      6

      1
      Odpowiedz
  26. też tak miałem, gnębili mnie nikt mnie nie rozumiał i wiesz co? obejrzałem monogatari series i teraz mam własny biznes, nowe bmw na 300k i pełno dup wokół siebie
    tylko pamiętaj MUSISZ obejrzeć monogatari series – tam jest ukryta recepta na świat

    1

    4
    Odpowiedz
  27. Czytaj książki Marka Kotońskiego.

    1

    6
    Odpowiedz
  28. Chłopie znajdź to w necie i KONIECZNIE przeczytaj: „Mają po 20, 30, 40 i więcej lat. Ambitni, odnoszą sukcesy w pracy. Skończyli studia albo zdali maturę. ” Pozdrawiam.

    3

    0
    Odpowiedz
  29. Kolejny psychol od dziewic… I do tego jeszcze pedofil.
    Po samym wstępie chujni z automatu łapka w dół. Takich to trza w psychiatryku zamykać.

    5

    6
    Odpowiedz
  30. Pocwicz na prostytutce

    2

    1
    Odpowiedz
  31. A ja myślę że zatrzymałeś się na 16 roku swojego życia i teraz chcesz znaleźć dziewczynę która będzie z Tobą na równi emocjonalnej. Błąd ! Stracisz dużo czasu i energii zanim to po czasie zrozumiesz. Zacznij konkretnie od bardzo ważnej kwestii – odstaw całkowicie „chory element” w postaci twoich starych to oni są przyczyną wszystkich twoich niepowodzeń. Następnie spójrz w lustro każdego poranka i powiedz sobie – Jestem debeściakiem i udowodnię przedewszystkim sobie że jestem coś wart …
    Zacznij od małych „kroków” – idź na jakieś sztuki walki i wytrenuj w sobie coś co nazywa się hart ducha … Dopiero po tym jak będziesz miał silną psychę wyjdź na miasto i szukaj dziewczyny. Moim skromnym zdaniem nie szukaj dziewicy bo to nie jest jakiś „złoty środek” na wszyskie bolączki … Tylko kobieta dojrzała i doświadczona doceni to kim jesteś … Pozdro …

    5

    0
    Odpowiedz
  32. Tu Autor. Wiele się nie spodziewałem pisząc tutaj. Zarzucacie mi pedofilię. Czy wy w ogóle wiecie, co to jest pedofilia? Pedofil to ktoś, kogo jarają osoby – uwaga – przed okresem dojrzewania (jest to definicja medyczna). 16-latka dawno już dojrzewa – przesłanka nie zachodzi. Chcecie definicję prawną? Proszę bardzo – kogo jarają osoby przed 15 r.ż. Tak więc pod pedofilię to nie podchodzi i to chyba ja powinienem powiedzieć smutnym panom, by łapali tych, co tak piszą. Ja doskonale rozumiem, że różnica wieku np. 15 lat jest widoczna i budzi kontrowersje. Jest dość prawdopodobne, że najgorszy jad wylewają ci, co sami chcieliby poruchać taką nastkę. Ale w tym przypadku ja przestępstwa nie popełniam (nawet, gdybym zaruchał). Za to wy, którzy tak piszecie, popełniacie przestępstwo zniesławienia. Jesteście ewidentnie niedouczeni i również na tym polega dramat – bo teraz to już nawet powiedzieć nic nie można do nastolatki, bo od razu pedofil. Pójdźmy trochę w inną stronę – skoro 16-latki to takie dzieci (jak twierdzicie), to w takim razie dlaczego się masturbują, ruchają co niektóre itp? Przecież seks jest dla dorosłych, co nie? To chyba mamy tu do czynienia z jakąś hipokryzją! Jedni mogą, inni nie. Ty mnie nie rusz, bo jestem nieletnia, ale koledze po szkole obciągnę. O, i teraz widać jeszcze jedno sedno sprawy!

    Dziękuję tym, co wsparli słowem. Jednak są jeszcze dobrzy ludzie.

    8

    4
    Odpowiedz
  33. Tu Autor jeszcze raz. Odpowiadając na pytanie kogoś – co mogę zaoferować dziewczynie, prócz kompleksów? Widzisz, ja wierzę, że kompleksy pokonam. Więc dziewczyna w ogóle nie będzie miała z nimi styczności. A na dzień dzisiejszy: jestem ustawiony do końca życia, dużo czytam, dużo jeżdżę po kraju i myślę, jak pomóc ludziom pod kątem zawodowym i finansowym. W planach nauka gry na saksofonie. Na razie tyle.

    4

    6
    Odpowiedz
  34. wszyscy tak pierdolicie o tej pedofilii debile a nie rozumiecie że tu nie chodzi o seks z małolatą tylko o sam fakt przeżywania czegoś po raz pierwszy, taka spóźniona gimnazjalna miłość – autor tego nie przeżył i chce to nadrobić
    ale w polsce jak w chlewie obsranym gównem, 30latek + 16latka = pedofila
    przypominam że wiek legalny to 15 lat

    11

    7
    Odpowiedz
    1. oho widzę że polacy katolicy ostoja moralności się zlecieli i zaczęli minusować
      taka prawda 15 są już legalne, a to z kim się ruchają to nie wasza sprawa jeżeli to nie jest gwałt
      wy ruchacie zalane tłuszczem grażyny i zazdrościcie i chcecie odebrać komuś tą przyjemność
      i to powiedziałem ja-człowiek który w wieku 24 ruchał 15latke (oczywiście miała skończone 15 lat panie władzo)

      6

      5
      Odpowiedz
      1. Chuj wiesz jaką religię wyznaję i czy w ogóle jakąś. Takie pojęcia jak „moralność” czy „etyka” w naszej kulturze nie są przypisane do religii.
        Ale takie, myślące fiutem pustaki tego nie ogarniają.

        0

        5
        Odpowiedz
  35. „A z drugiej strony, jak taka dziewczyna np. 16-letnia traci dziewictwo, to ktoś jej w tym musi pomóc.”
    Kurwa, jak bym mojego byłego słyszała : przecież musisz to z kimś zrobić
    a ja na to : z kimś,ale na pewno nie z Tobą, spierdalaj!!! (chodziło o 1raz ) Także wg tego,to jesteś takim samym zjebem jak on!

    7

    3
    Odpowiedz
  36. Kurwa, ile czytania! Jest gdzieś streszczenie? Może film nakręcili chociaż?

    3

    2
    Odpowiedz
    1. Ile czytania?!! Oj, bidulku 🙂

      5

      0
      Odpowiedz
  37. Chłopie, dobra znajdziesz nawet taką 16 letnią dziewicę, chociaż to będzie cud i oszukasz się latami, zmarnujesz na to kupę czasu, ale dobra, przeliżesz i przeruchasz ok, ale co potem? O czym taki stary koń jak Ty będzie gadał z mlodą siksą? i będzie to warte dla samego tylko seksu? Powiem Ci jako kobieta że seks jest przereklamowany, dużo ważniejsze są latami wypracowywane więzi i kontakt, nie bycie samotnym niż takie coś. A z prawie dzieckiem jako stary koń nie masz szans takiego czegoś nawiązać. Ten czas poświęć na szukanie równieśnicy z olejem w głowie, a nieważne jakim stażem między nogami, dobrze Ci radzę – to i tak jest wystarczająco trudne zadanie, zobaczysz.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. „Ten czas poświęć na szukanie równieśnicy z olejem w głowie, a nieważne jakim stażem między nogami”

      Czyli: Chłopie, daj zrobić z siebie jelenia, przygarnij kobitę która przez dekadę dawała dupy na prawo i lewo, którą wyruchało stado samców i której nikt już nie chcę, utrzymuj ją przez resztę życia, a w zamian nie dostaniesz nawet wdzięczności.

      Chyba was pojebało, na szczęście coraz więcej normalnych facetów to widzi i nie godzi się na taką kolej rzeczy.

      3

      2
      Odpowiedz
  38. Jesteś dorosłym człowiekiem, a klepiesz pierdoły jak nastolatek. 31 letni ludzie trzymają sami w dłoniach lejce swojego życia, a ty jedyne co robisz to szukasz winnych. Nie masz na ten moment nic do zaoferowania i karmiony własnymi lękami chcesz wyciągać ręce po nastolatki bo ciśnie cie testosteron, a dorosłych kobiet się boisz. To nie jest normalne i podążasz w stronę dewiacji. Skorzystaj z pomocy jakiegoś psychologa i na ten czas, gdy nie ogarniasz własnego życia nie bierz się za kobiety, zwłaszcza tak młode, bo dla zaspokojenia swojej chuci narobisz im bałaganu w życiu.
    Ludzie którzy długo nie przechodzą inicjacji seksualnej dziwaczeją i wraz z wiekiem ich szansę, na ułożenie sobie tego fragmentu życia, maleją. To, że do dziś dnia nie znalazłeś sobie żadnej partnerki to znaczy dokładnie tyle, że coś jest nie tak z Twoją ofertą i dlatego, żadna Cię nie chce. Gdybyś był atrakcyjny (i nie chodzi mi o wygląd) to któraś przez tyle lat zakręciłaby się skutecznie koło Ciebie. Wielu mężczyzn z problemami znajduje partnerki, również 30 czy 40 latków i prowadzi udane życie. Ale mają równo pod kopułą. Idź do kogoś kto Ci pomoże zamiast się babrać w tym co było i zwalać winę na innych.

    7

    1
    Odpowiedz
    1. A jakby zgwałcona dziewczyna nie chciała już widzieć seksu na oczy i zwalałaby winę na innych, to też byś mówił o „zwalaniu winy”? Facet przeszedł piekło nie ze swojej winy. Teraz się ocknął z ręką w nocniku. Tak był pokierowany. Ma prawo winić innych.

      5

      1
      Odpowiedz
      1. Grzebaniem w przeszłości i obwiniania innych to do przodu nie ruszy tylko ciągle będzie dreptał w miejscu. To jest dorosły facet, nie nastolatek, a tak się właśnie zachowuje.

        2

        4
        Odpowiedz
  39. Nie rozumiem co tu się większość komentujących tak ekscytuje tymi 16latkami? Wyobrażacie sobie, żeby jakaś jędrna 16stka chociażby splunęła na jakiegoś 30 letniego pomarszczonego, zaniedbanego prawiczka, z wystraszoną mordą i kompletnym brakiem obycia z kobietami? Już sobie wyobrażam jak autor owej chujni wygląda.
    Bez obaw. Żaden kontakt fizyczny z 16stką mu nie grozi, chyba, że się otrze w autobusie, zboczeniec jeden.
    16 latka to dzisiaj nie jest zlękniona, niewinna sarenka, którą muśniesz po rączce, a ona się czerwieni, a jak ją weźmiesz w ramiona to ulegnie. Dzisiaj 16tki w większości, szczególnie te atrakcyjne, to wyszczekane, zblazowane materialistki, które doskonale wiedzą czego chcą, a pierwszy pocałunek mają daaawno za sobą. I wierz mi, na pewno nie chcą 30 letniego zboczka ze zjechaną psychiką, który na tą chwilę kwalifikuje się do leczenia w ośrodku zamkniętym. Nie mówię tego z wrogością, tylko z troską, bo jeszcze z 4-5lat i zaczniesz gustować w 12 latkach.
    Nie chwal się raczej nikomu swoimi fantazjami o DZIEWCZYNCE, która się nawet nigdy nie całowała, bo jeszcze w ryja dostaniesz, dziadu jeden ty z wyschniętym worem.
    Tfu kurwa! Trynkiewicz jeden.

    9

    6
    Odpowiedz
  40. „Możecie to sobie różnie komentować, ale mi osobiście jest z tym źle. Co ja kurwa komu zrobiłem, że tak mam?”

    Jezus też był niewinny, a Go ukrzyżowali.

    Co zaś się tyczy panienek, to najgorszą metodą na znajdowanie życiowego partnera jest za wszelką cenę do tego dążyć. Klęska murowana.
    Trzeba wrzucić na luz i pozwolić życiu działać, szczególnie jeśli w podświadomości uwiły sobie gniazdko takie ścierwa jak nerwica.
    O ile nie jest ona na tyle poważna by powodować objawy uniemożliwiające normalne funkcjonowanie, najlepiej zapomnieć o niej, bo w przeciwnym wypadku „walka” z nią daje tyle samo, co karmienie trolla. Lepiej po prostu zapomnieć o niej i dokonać RESETU, t.j. operacji podobnej do wywalenia zainfekowanych plików z kompa. „Od dziś jestem kurwa człowiekiem, a nie pogiętym patafianem”. Oznacza to również, że … uwaaaga: WIERZĘ W SIEBIE I SOBIE a nie innym czy w innych. Ci „normalni” tak właśnie mają, dlatego się zbytnio nie pocą. Dobrze posłuchać kogoś z jajami i powiedzieć sobie: „Ja też kurwa tak mogę”. Wszystko jedno kto to będzie, byle miał osobowość w odróżnieniu od metroseksualnego stulejarza. Można na przykład posłuchać sobie Korwina, Cejrowskiego albo Radia Żelaza, byle tylko nie polipoprawnej pizdeczki.
    Ponadto, o ile sytuacja z nerwicami nie jest poważna (Silny atak paniki w nerwicy lękowej może nawet zabić) to trzymać się jak najdalej od tego pseudonaukowaego czegoś zwanego psychiatrią. To współczesny szamanizm dla materialistów ))).
    O pannach natomiast trzeba wiedzieć rzecz fundamentalną:
    Nie ma większej pogardy we wszechświecie niż żywiona przez kobietę wobec mężczyzny, któego uzna ona za słabego. Więc pod żadnym pozorem nie można się przed nimi płaszczyć. W realu rzadko to potwierdzą, ale w necie anonimowo tak. Alleluja i do przodu.

    0

    3
    Odpowiedz
  41. Doskonale rozumiem autora i w jakimś stopniu się identyfikuję z tym co napisał. Ten portal jest jednak zły na takie wylewanie problemów no bo wiadomo anonimowość, ludzka zawiść, jest tego tutaj pełno z małymi wyjątkami. Przecież ludzie, mający ze sobą fizyczny kontakt potrafią być okrutni bezpośrednio i za plecami, a co dopiero anonimowe „odpady”, które raz, że ze złośliwości, zawiści czy nawet przez wzgląd na własne przekonania wylewają jad.

    Głąby kapuściane, zostało to już poruszone wcześniej, 15 lat to granica powyżej której nie istnieje pojęcie „pedofilia”, zupełnie tak jak po skończeniu 18 lat można legalnie kupić alkohol, papierosy. Są to ogólnospołeczne przywileje, które 99,9% ludzi rozumie i
    przyjmuje do wiadomości. Otóż dziewczyna po skończeniu 15 roku życia ma prawo legalnie uprawiać seks i ja wiem, że kogoś może boleć, że może to robić z kimś starszym na ale ludzie myślcie trochę. Ja wiem, że w temacie seksualności jest pełno frustratów,
    którzy chcą innych uczyć sztuki kochania ale co was obchodzi co kto robi i gdzie wkłada prywatnie swojego penisa, przecież nie łamie prawa ani obyczajów. Ludzie, w zamierzchłych czasach 16-to latka to była naturalna kandydatka na partnerkę, żonę i matkę i niektórym trudno pogodzić się z faktem, że płodność się nie zmienial. Ludzie żyją dłużej, to fakt ale każdy lekarz wie kiedy jest najlepszy okres na urodzenie zdrowego potomstwa i nie jest to „po 30-tce” jak pewnie twierdzi cała masa zmęczonych i wytęsknionych pań, które swoją szansę zmarnowały.

    Autor stara się poskładać swoje życie do kupy w najbardziej logiczny sposób. Z kim ma się wiązać ? z 30-to latką ? no tak, wyrwał się z jednej smyczy, po to, żeby założyc sobie kolejne „homonto”. Jeden napisał, że powinien sobie znaleźć starszą od siebie partnerkę … LOL, no to powodzenia w szukaniu desperatek, chętnych na „tatusia” jest cała masa takich co się juz wyszalały z teraz mają parcie na dziecko bo „tak trzeba”. Na dziecko i na utrzymanie.

    Autor chce po prostu rozpocząć tam gdzie skończył, szuka znajomości niezobowiązującej obie strony. I co ma szukać starej zmęczonej baby ? a co wolicie – samochód nowy z salonu czy 20-letni po przejściach ? Przecież na zdrowy rozum, związek z dojrzałym uczuciowo facetem jest chyba znacznie lepszym wyborem niż z niedojrzałym rówieśnikiem ? co, za mało jest ciąż nastolatek ? Chyba dorosły facet zna lepiej konsekewncje, potrafi kalkulować i nie łazi z nabrzmiałymi jajami jak równieśnicy takiej panny, którzy bardziej niż związku chcą sobie ulżyć i spuścić z kręgosłupa. Kolejna sprawa, przecież nikt nikogo nie trzyma, dziewczyna może odejść w każdej chwili. Przecież autor jej nie zamknie w piwnicy, ludzie co wy wypisujecie. Poza tym nie zdajecie sobie sprawy, ale autor jest pewnie dalece więcej zrównoważony od tych wypisujących tutaj teksty o zniesmaczeniu i pedofili, co zresztą widać po jego wpisach.

    Jak w tv widzicie prezydenta francji, to też w was wzbiera oburzenie ? Bo widziałem okładkę newsweeka (chyba) i postępowa europa nie ma nic przeciwko temu, on ma 39, ona podobno 74 lata. To jak to jest ? w drugą stronę jest ok ? 35 lat różnicy jest ok ? co hipokryci ?

    5

    3
    Odpowiedz
    1. „Przecież na zdrowy rozum, związek z dojrzałym uczuciowo facetem jest chyba znacznie lepszym wyborem niż z niedojrzałym rówieśnikiem ? co, za mało jest ciąż nastolatek ? Chyba dorosły facet zna lepiej konsekewncje, potrafi kalkulować i nie łazi z nabrzmiałymi jajami jak równieśnicy takiej panny, którzy bardziej niż związku chcą sobie ulżyć i spuścić z kręgosłupa.”

      Problem w tym, że on nie jest dojrzały uczuciowo, i tak, on będzie łaził z nabrzmiałymi jajami bo chce sobie jedynie ulżyć. To jest dorosły człowiek, który seks zna jedynie z pornosów i z niczego więcej.
      O ile nie oburza nie związek dojrzałego 30 latka (mającego normalne życie seksualne), z 17 czy 18 latką, o tyle on trąci dewiantem. Gość ma masę problemów emocjonalnych, kompleksów i lęków i lekarstwa upatruje w zupełnie niedoświadczonej nastolatce która nie będzie nawet w stanie ocenić czy to on robi jest normalne.

      3

      2
      Odpowiedz
      1. Czyli jak gość ma problemy (zrozumiałe zresztą), to od razu zakładasz, że będzie to robił źle? Skąd to założenie? A skąd wiesz, jak on postrzega seks i do czego chciałby dążyć w tej materii? Równie dobrze, skoro nigdy nie zaznał prawdziwej miłości, tylko był notorycznie kopany w dupę, to może chcieć kochać taką nastkę całym sobą. Może chcieć jej dać to, czego u innych nie dostanie. Ale nie, najprościej zgeneralizować. Ma problemy, to chuj, na odstrzał. A prawda jest taka, że ta cała „ostoja normalności” pewnie ma większe problemy niż on, tylko tego nie pokazuje. A autor po prostu zapewne nie umie grać kogoś, kim nie jest. Takie to trudne?

        5

        4
        Odpowiedz
        1. Ty to ta sama liga co i on.

          1

          4
          Odpowiedz
  42. Dałem ci plusa, bo poniekąd rozumiem twoja sytuacje, ale odniosę się tylko do ostatniego akapitu. Dlaczego to ty nie możesz zabrać dziewictwa 16 letniej dziewczynie? Bo jesteś kurwa po 30, to już trochę za późno. Ja sam mam 25 lat i było by mi głupio rozdziewiczać taką smarkulę, czuł bym się jak jakiś stary zwyrol. Ja sam poznałem starszą od siebie o 3 lata kobietę, tworze z nią szczęśliwy związek, była moją pierwszą i zaskoczę cię, ale wcale mnie nie uczyła niczego- uczymy się siebie na wzajem i sprawia nam to przyjemność.
    głowa do góry.

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Czyli co, do pierwszych doświadczeń najlepszy jest rówieśnik lub nieco starszy? Facet może i ma 30 lat, ale skąd wiesz, jak wygląda? Może nie wygląda na swoje lata, tylko młodziej? A poza tym, piszesz, że masz 25 lat i czułbyś się jak stary zwyrol. Robisz z siebie starego dziada w najlepszym dla siebie czasie? Po co? To nie jest cnota ani prawość. Zastanów się, czy przypadkiem Twoje przekonania nie zostały Ci jakoś wpojone – jesteś nazbyt poważny w zupełnie niepoważnym wieku będąc. Za kilka lat możesz tego po prostu żałować.

      3

      1
      Odpowiedz
      1. Jak facet ma 25 lat i ma swoje zdanie (odmienne od Twojego) to znaczy, że robi z siebie „starego dziada”? To nie jego, ale „wpojone” przekonanie?
        Nie jest to starszy wiek, ale na tyle dorosły, żeby wiedzieć czego się chce.
        I jakoś to on, nie Ty, jest w związku, z którego jest zadowolony.
        A kto, i czego będzie żałować za kilka lat, tego ani Ty, ani nikt nie wie.
        Może Ty będziesz żałował, że byłeś zbyt długo skupiony na małolatkach i zostałeś sam bo dla nich jesteś już tylko starym piernikiem. No chyba, że trafi się na trochę taka co patrzy wyłącznie na grubość portfela.
        Możesz też żałować, że partnerka o 20 lat młodsza ma potrzeby i oczekiwania (nie tylko w seksie), którym nie jesteś w stanie sprostać?
        Nie krytykuj mężczyzny, który ma dobry związek, tylko zajmij się swoim.

        1

        1
        Odpowiedz
      2. Już tego żałuje 🙂 Wiem że jestem nazbyt poważny jak na swój wiek, ale taki już jestem, nic na to nie poradzę. Gdy widzę współczesne nastolatki to mi się rzygać chcę.
        Znaleźć normalną kobietę w wieku 17-22 lata to jak szukać igły w stogu siana, w ogóle kurwa znaleźć kobietę do założenia normalnej zdrowej rodziny z roczników 1985-2000 to jest cud, większość(te starsze) to wydymane na wszystkie strony imprezowiczki które latami ciekały z dupą(im bardziej światowe tym bardziej wyjebane), a na starość poczuły instynkt macierzyński, bo co normalniejsze rówieśniczki maja już chłopa i dziecko a one nie mają nic oprócz wspomnień chlania i seksu z kim popadanie. Te młodsze zaś to pojebane towarzystwo dla których Bogami jest Facebook, Instagram, Mefedron, Kryształ i Amfetamina. Smutna prawda, ale swego czasu pokręciłem się troszkę w tym młodym towarzystwie ” hehe imprezowiczek” i coś nie coś widziałem. Większość rodziców zajętych swoimi sprawami nie widzi lub nie chce widzieć co wyczyniają ich dzieci. O ile jeszcze 10-15 lat temu prochy były znane tylko po większych miastach, tak dzisiaj nawet na zabitych dechami wiochach mefek sypie się ostro, a prym w „śrutowaniu” mają młode gówniary dla których największe autorytety to youtuberzy i atencjuszki z instagrama które poza urodą nie mają kompletnie NIC do zaoferowania. I takie młode siksy same by tak chciały, świecić dupą na zdjęciach, doić bogatych frajerów i się opierdalać od świtu do zmierzchu, a nocą imprezki. Narzekają takie jedna z drugą że nie ma już prawdziwych facetów… podczas gdy one choćby 1/10 tego co ich matki nie potrafią. W jednym są tylko lepsze, w łóżku. Życie zweryfikuje to pokolenie za 15-20 lat, kiedy cycki opadną, dupcie przestaną być jędrne, a pierogi ciasne.

        Ten świat schodzi na psy i to w takim tempie że niektórzy nawet nie zdają sobie z tego sprawy.

        4

        0
        Odpowiedz
  43. Wszystkie IP do sprawdzenia Staszku…

    0

    2
    Odpowiedz
  44. Zrozumiałem Mietku…

    0

    2
    Odpowiedz