Brak emocji

Moja chujnia polega na całkowitym nieodczuwaniu emocji. Wydawać by się mogło, że jest to coś wyzwalającego, jednak takiego piekła nie życzyłbym najgorszemu wrogowi. Z jednej strony nie odczuwam żadnego strachu, wstydu, obaw. Mogę zrobić wszystko – przemawiać publicznie bez tremy, zagadać dowolną obcą osobę na ulicy, skakać na bungee, ze spadochronem, w robocie wyrzucić szefowi w twarz co o nim myślę, wszystko. Jest mi obojętne jakie będą konsekwencje moich działań. Jestem całkowicie odporny na smutek – gdyby ktoś dziś powiedział mi, że jutro amputują mi obie nogi i ręce to nawet bym się specjalnie nie zmartwił. Owszem, zdawałbym sobie sprawę, że stanie się coś złego – ale w mózgu nie ma żadnej reakcji emocjonalnej. Jest tylko chłodna obojętność i zimna kalkulacja strat i zysków. Kiedy coś się w moim życiu wydarzy, to najpierw jest impuls – 'coś się dzieje!’, ale natychmiast potem pojawia się myśl 'a chuj z tym’ i obojętnieje. Tak samo jestem odporny na wszelkie obrazy i manipulację – bo jak im ulec, skoro nic na mnie nie wpływa, poza logicznymi argumentami? Część osób marzy o takiej emocjonalnej niezniszczalności, szczególnie po ciężkich przejściach, ale na dłuższą metę to najczarniejszy koszmar. Nie czuję żadnej przyjemności, ekscytacji, powodów żeby żyć. Wszyscy doświadczają dołów, ale większość trzyma się pozytywnych rzeczy, dla których chcą żyć. Wyjścia ze znajomymi, podróży, obejrzenia meczu, jazdy furą, seksu, cokolwiek, najprostsze rzeczy. Ja nie czuję nic. Wszystko jest tak ekscytujące jak oglądanie płyt chodnikowych. Nawet kiedy słucham muzyki, to mój mózg interpretuje to jako dźwięk taki a taki, natężenie takie a takie, szybkie, wolne itd. Ale nie czuję żadnych emocji z tym związanych. Nie czuję żadnych potrzeb. Jedzenie nie ma smaku. Jest mi obojętne gdzie jestem, z kim jestem, co robię. Tak samo czuję się otoczony tłumem jak i samemu w mieszkaniu. Najbliżsi przyjaciele znaczą tyle samo co obcy ludzie (po prostu lepiej ich znam, ale nie ma przywiązania i poczucia jedności). Nie mogę nawet myśleć – kiedy pojawia się jakiś problem do rozwiązania to nie chce mi się o nim myśleć, automatycznie blokują mi się myśli i wypiera je 'a chuj z tym’. Dlaczego mi to doskwiera skoro nie czuję emocji? Nie wiem. Świadomość tego wszystkiego jest jak wewnętrzny niepokój. Uczucie jakbyście o czymś zapomnieli, ale nie wiedzieli o czym i nie mogli sobie przypomnieć. Jak wieczne napięcie i zmęczenie, którego źródła nie można określić. Nie mam żadnego celu żeby żyć. Mogę zjeździć świat albo zamknąć się w pokoju na rok i czułbym dokładnie to samo. Być może z pozoru to nie jest poważna chujnia, ale tak na prawdę czuję straszną wyniszczającą pustkę. Nie umiem nawet opisać jakim horrorem jest prowadzić takie życie, jeśli ktoś nie doświadczy takiego bezsensu to nie jest w stanie tego pojąć. Jedno wam powiem – lepiej czuć i raz na jakiś czas się wkurwić czy załamać, ale wrócić do szczęścia, niż żyć w takim mdłym świecie jak ja. Jestem rośliną i w swoim bezsensie jestem osamotniony, zamknięty w więzieniu własnego umysłu. I nie, to nie jest narzekanie, bo nie czuję smutku z tym związanego, jedynie dyskomfort. To jest spowiedź.

56
16

Komentarze do "Brak emocji"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam bardzo podobnie. Zero emocji, zero reakcji, zero przyjemnosci, zero wszystkiego. To niby jest fajne, ale fakt na dluzsza mete to meka.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Bo jesteś androidem a ktoś zrobił ci psikusa instalując ci ludzką chęć odczuwania emocji. Ale do rzeczy. Trochę nie rozumiem, niby nie masz emocji a jednak nazywasz horrorem ten stan? Jakoś tak logicznie to ogarnąłeś pomimo, że nazwać coś horrorem by oznaczało posiadać zdolność do emocji np. strachu. Tak czy siak, wypieprzaj do psychologa albo nawet kilku. Poszukaj w internecie czy ktoś tak nie miał i czy nie wyszedł z tego.

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Nie odczuwasz uczuc ale : w opisie czujesz sie „osamotniony”, ” bezsens”, opisujesz swoje inne uczucia zwiazane z nieodczuwaniem uczuc. Gratulacje kolego 😉 – wlasnie odczules byc moze pierwsze uczucie w swoim zyciu – negatywne. Osobiscie uwazam ze nie pierwsze – ty po prostu odczuwasz uczucia negatywne a pozytywnych ” nie potrafisz”. Wszystko na co sie decydujest – Tak, to twoja decyzja podswiadoma – lezy gleboko w twojej psychice i wyborach o ktorych nawet nie wiesz. Nie znam cie, ale poczytaj troche. Albo chuj z tym ;)))

    2

    1
    Odpowiedz
  5. No ciekawe ciekawe, ale z tego co piszesz to tak jakbys mial blokade, bo piszesz, ze jednak pojawia die ten inpuls w Twojej glowie. Zapewne byles z tych u psychologoe czy takich ludzi (jesli nie byles to sprobuj, a moze akurat), a jesli nic to nie da to polecam ceremonie ayahuaski albo prace z inna roslina (jak nie wiesz o co chodzi; google), moze ona Cie odblokuje. Powodzenia

    1

    1
    Odpowiedz
  6. MDMA może cię odblokuje

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jebnij się w ryj patelnią. Może coś jednak poczujesz.

    3

    1
    Odpowiedz
  8. O kurcze to dopiero chujnia.
    Ale masz tak od zawsze?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Skoro czujesz dyskomfort oraz potrzebowałeś się tutaj wyżalić, muszę cię zmartwić goju, ale tylko ci się wydaje że taki jesteś

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Powinieneś pójść do lekarza i to jak najszybciej…myslę, że to silna depresja. Da ci jakieś tablety i życie będzie piękniejsze, bo sam widzisz, że tak się nie da żyć, a umrzeć jeszcze zdążysz, bierz się za siebie chłopie !!!

    2

    0
    Odpowiedz
  11. hm może to być jakieś fizyczne uszkodzenie mózgu, problemy duchowe lub też jakieś zaburzenie osobowości. konsultowałeś to z psychiatrą?

    3

    0
    Odpowiedz
  12. Skoro napisałeś tu artykuł, to znaczy, że jednak jakieś emocje masz. Umrze Ci stara – emocje wrócą. Do lekarza kurwa, bo internety nie pomagają na schorzenia psychiczne.

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Zespół Aspergera, może osobowość dyssocjalna. Trzeba w każdym razie pójść do psychiatry (nie psychologa – to ściemniacze łojący kasę) i jakąś terapię zapodać, jakieś tabsy. Mam kolege chorego na depresję, dwa lata chodzi do psychiatry, dostaje tabletki i jest nowym człowiekiem.

    1

    1
    Odpowiedz
  14. Jesteś zwykłym psychopatą. Zacznij grać na giełdach, tam to bardzo przydatna wada.

    2

    1
    Odpowiedz
  15. Niestety ale to depresja, wiem z autopsji.Dobre psychotropy i będziesz się cieszył nawet jak Ci sie autobus spóźni albo okres u laski 🙂

    4

    0
    Odpowiedz
  16. psychopatia wrodzona bądź nabyta

    2

    0
    Odpowiedz
  17. Przypierdol dresowi na rynku w sobotnią noc i powiedz, ze pedalsko wygląda. Wzbudzi w tobie emocje strachu. Zjedz sześć puszek fasoli, zaproś ładną laskę na kawę i zjeb się w spodnie głośno, mokrym pierdem. Wzbudzisz emocje wstydu. No a na koniec wsadź łapę w gacie po tym mokrym pierdnięciu, pogrzeb w dupie tak, żeby łapa zrobiła się brązowa i obliż ze smakiem. Sam wzbudzisz w sobie emocje smakowe, więc nie narzekaj i do dzieła. Nie dziękuj..

    2

    1
    Odpowiedz
  18. Wiesz co ziomuś, mam tak samo. Tylko jedna różnica jest taka, że się ciesze z tego. No dobra, może nie mam tak zawsze, ale bardzo często. Jak wychodzę ze znajomymi to co prawda może się tam trochę ciesze, ale jak idę spać to zaczynam myśleć jakie spierdolone jest społeczeństwo na tej planecie. Niby wiesz, wszystko ładne, piękne, radosne a w rzeczywistości taki chuj że wszystko to jakieś takie jedno wielkie pozerstwo. Poza tym, potrafię czerpać przyjemność z tego że kogoś zmanipuluje. Na pewno ludzie typu ja zrozumieją, jakie to szczęście spławić takiego pierwszego lepszego frajera w taki sposób że wierzy w każde słowo manipulatora.

    1

    1
    Odpowiedz
  19. Zabij się po prostu. Tacy ludzie są zbędni.

    0

    5
    Odpowiedz
  20. A ja sam sobie robię loda. Z połykiem. Mesio

    0

    1
    Odpowiedz
  21. Daj do siebie jakiś kontakt. Mam podobna sytuacje, w która sam się nieświadomie wpędziłem przez nadmierne analizowanie i rozdrabnianie gówna na drobne. Pozostał brak emocji i obiektywizm ponad wszystko. Zyję z obojętnościa na to wszystko, ale chciałbym to jednak zwalczyć, bo czuje, że rozpierdala mi to życie. Daj jakieś namiary do siebie to pogadamy lub napisz na gg 60546936, może będzie nam raźniej, może uda się wspólnie poszukać jakiegoś rozwiązania.

    4

    0
    Odpowiedz
  22. Preciutko idź do lekarza, bo widocznie za mało albo wcale dopamina i serotonina się nie wytwarza w twoim mozgu i ma to niestety brzemienne skutki. Leki powinny pomoc.

    1

    0
    Odpowiedz