Moja żona chce ofiarować szpik kostny dla osób chorych na raka. Całkowicie bezinteresownie. Nie chce za to NIC. Absolutnie NIC. Problem polega na tym, że mieszka w UK. Kiedy mieszkała w PL ze względu na problemy zdrowotne nie mogła oddać szpiku. Teraz ku temu nie ma medycznych przeciwwskazań, ale kolejny problem polega na tym, że nie mówi w pełni po angielsku. Ja po angielsku mówię biegle, ale nie mogę być jej tłumaczem. Polsko języczne rodowisko medyczne, które kształciło się w PL między innymi za moje i Wasze pieniądze ma głęboko w dupie niesienie pomocy ludziom w potrzebie. To nie w porządku. Tak być nie powinno. Szpik mojej żony może być pobrany w UK dla kogo kolwiek na Świecie, również dla biorcy szpiku kostnego w Polsce. Kobieta chce pomóc dając lek, którego nie da się wyprodukować w żadnej fabryce! Sama miała problemy ze zdrowiem, więc czuje potrzebę pomocy. To silna kobieta, i łatwo się nie podda w osiągnięciu celu uratowania czyjegoś życia. Denerwuje mnie tylko fakt, że sama musi WALCZYĆ o to, aby pomóc osobie potrzebującej…
Dawcy szpiku kostnego
2015-08-03 22:0369
41
Skoro nie zna angielskiego to po huj wyjeżdźała do UK?
A nie pomyślałeś, ile nas wszystkich to będzie kosztować, że twoja żona ma ochotę oddać szpik? Ona się na chwilę położy, cyk, gotowe i wielka bohaterka, czekolady, obiady regeneracyjne i fanfary. A my, anonimowi zapierdalacze, będziemy jebać w podatkach na lekarzy, który ten szpik pobiorą, tych, którzy przeszczepią, i na przedłużającą się bezproduktywną wegetację warzyw, które ten szpik otrzymają… Opanuj się.
Tak poza tematem: masz dobrą żonę, farciarzu.
Wybij jej to z durnego łba, jeszcze dostanie jakiejś choroby albo z powodu niedoboru szpiku na coś zachoruje czy inny chuj. Pojebana? Żyjcie normalnie, a nie szukacie problemów.
Ja także czasami bywam dawcą penisa potrzebującym paniom, też chcę tylko pomóc.
pan twój usrael jest do twych usług 24-h na dobe od 25 lat i zawsze chętnie ci pomoga stać się białym murzynem europy,królikiem doświadczalnym,mięsem armatnim i niewolniczą siłą roboczą a ty jeszcze wybrzydasz i narzekasz zamiast dziękować panu swemu usraelowi za jego nieskończoną dobroć i troskę o twą przyszłość
Naprawdę nic nie chciała w zamian? Absolutnie nic? NIC? Potwierdź to jeszcze milion razy, że twoja żonka NIC nie chciała w zamian i z tego powodu trzeba jej pomnik wybudować. Druga rzecz – wkurzają mnie teksty typu „kształcą się za moje pieniądze”… sranie takie. Jak żałujesz to też trzeba się było kształcić za INNYCH pieniądze. Gówno w głowach.
Myślałem, że tylko Polska to jebany kraj absurdu. Widać się myliłem.
Powodzenia, niech się nie poddaje. Sam się ostatnio zgłosiłem do DKMS i gdyby nie pieprzona alergia, to oddawałbym krew 6 razy w roku, tak to tylko 4 razy. Taka pomoc daje niesamowitą satysfakcję. Peace!
Problem taki że NIKT tego jej poświęcenia nie doceni. Niech da sobie z tym spokój, bo nie warto. Jak chce coś zrobić to może wolantariat itp., a nie dawać się kuć itd. Trzeba być idiotą.
A ty jebany głąbie za czyje się kształcilłeś? Za ich czyli jesteście kwita.