Igła

Wczoraj miałem badanie krwi, pierwszy raz od wielu lat, udawało mi się tego unikać i tu zaznaczam, że nie było to spowodowane strachem. Czekam sobie w poczekalni, nawet przez sekundę nie pomyślałem, że jedna mała igiełka doprowadzi mnie do takiego stanu jakiego doświadczyłem chwile później. Wchodzę ściągam bluzę podwijam koszulkę, jednocześnie myśląc co dzisiaj zjem na obiad. Pani wbija igiełkę, ja natomiast zastanawiam się ryż czy ziemniaki. Nagle, poczułem niesamowite napięcie, ciemno zrobiło mi się przed oczami, słowa nie mogłem wymówić, walczyłem jak tylko mogłem, w pewnym momencie łeb mi opadł, panie starają się mnie utrzymać w pozycji siedzącej, a ja natomiast lecę swoim 100 kilowym cielskiem na glebę. Jakoś mnie pozbierały, na łóżko i hop nogi do góry, minęło parę chwil uraczyły mnie szklanką wody dwoma i czekoladowymi cukierkami. Wyglądałem jak zombi, ciśnienie w tamtym momencie mogło zagwarantować mi tylko jedno, szybki powrót na glebę, czego się obawiałem. Posiedziałem tak sobie 10 minutek i wyszedłem słysząc za plecami teksty typu niby silna płeć, a igiełki się boją. No kurwa przecież ani przez sekundę nie czułem strachu przed pierdoloną igiełką, po prostu się stało. Dziwnie się po tym wszystkim czułem. Zrobiłem rundkę w mieście wypiłem kubusia i wsiadłem do auta lekko niepewny czy oby to dobry pomysł. Wróciłem do domu i godzinę wpatrywałem się w strzykawkę z igłą zastanawiając się co jest w tym gównie, że potrafiło mnie powalić na ziemię. Przeżyłem złamanie, skręcenia nawet jedną punkcje i NIC!!! Ja pierdolę teraz to dopiero będę panikował przed następnym pobraniem, jeszcze im kurwa zejdę i dopiero będzie.

16
27

Komentarze do "Igła"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. gościu współczuje ci, ale ogólnie rządzisz xD

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Może spierdoliły sprawę i posłały Ci trochę powietrza w żyłę. Następnie dla niepoznaki i zatarcia śladów, wciskały kit o omdleniu itp.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. lol powietrza w żyłe 😀 dobry tekst. Przecież u niektórych organizm tak reaguje jak się krew pobiera… Każdemu się zdarza, pewnie byłeś czymś lekko zmęczony bo wcześniej coś robiłeś i tyle.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Tez mi sie tak zdarzylo. Igiel sie nie boje, powiedzialabym nawet, ze je lubie, a tu nagle robi mi sie slabo i ciemno przed oczami… Chociaz tyle, ze jako kobieta nie slysze takich beznadziejnych tekstow.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. też mi się wydaje, że to przez te piekęgniary. Wciskają tą igłę na chama, a później się dziwią, że pacjent schodzi…To właśnie dzisiejsza służba zdrowia

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Do pana/pani z drugiego komentarza. Nie wiem w jaki sposób te picze pobierały krew, ale jeśli powietrze dostanie się do żyły to jedynym ratunkiem, zanim zacznie szaleć w mózgu jest właśnie to co zrobiły. Głowa w dół, nogi wysoko i czekać aż klient powróci. Znam to z autopsji, miałem okazje 2 razy pomagać takiemu delikwentowi, więc zamknij łaskawie mordę specjalisto od medycyny.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. 4 komentarz, i widzę, że narkomani są wśród nas 🙂

    0

    0
    Odpowiedz