Zachciało mi się remontu no i mam, „fachowcy” mieli zacząć w czwartek, więc w poniedziałek zacząłem wynosić meble i zdzierać tapetę. I co? W czwartek zadzwonił i powiedział, że przyjdzie w piątek ale chce kasę na materiał. W piątek zadzwonił, że ma pogrzeb w rodzinie i przyjedzie w poniedziałek, myślę sobie chuj, umiera się raz w życiu ale czemu w trakcie mojego remontu. No i chujnia mną wstrząsnęła w poniedziałek kiedy zadzwonił, że zjebało mu się auto. Kurwa czemu oni zawsze muszą ściemniać. Mija kolejny weekend, a ja nadal mam syf w chacie i robota stoi. ŚRUT.
23
53
Polska!!! Mieszkam w Polsce! Mieszkam w Polsce! Mieszkam tu, tu, tu!!!
cholera, nic, tylko podać grabę w nieszczęściu.. Ja wyżej o panu Heniu pisałam… 😉
wszędzie tak jest nie tylko w Polsce, spróbuj prywaty gdzie każdy się targuje, a robić trzeba
Dzwoń, a będą wiedzieć, że trzeba przyjść.
Chcesz fachowców to jedz do Irlandii. Prawdziwi polscy fachowcy są cenieni na całym świecie tylko nie w Polsce dlatego wyjeżdżają. Ja sobie miszkam w nowym domku z krzywymi ścianami i kominem, zjebaną wentylacją i pękacjącymi ścianami i parkitem.
najlepiej jak przyjedzie to powiedzieć: już za późno, wynająłem kogoś innego. Wtedy ty go w chuja zrobisz, nie on ciebie. Nie ma co się ze ściemniaczami męczyć.
pierdol debili i jak przyjdzie do zapłaty o obetnij dziadom za spóźnienie….
wielcy mi kurwa specjaliści od krzywych ścian. a mądrzy się jeden z drugim, o ho ho! ściemniacze i tyle. cały czas wierni zasadzie jak tu zarobić ale się nie narobić. a chujnia z nimi!