Wkurwił mnie typek z jakiejś firmy komutelefonikacyjnej. Było tak: wychodzę sobie z mojego jak na razie mieszkanka, a ten ci to człowiek odzywa się do mnie zdaniem jednoznacznie pytającym-czy mam telefon jakiśtam czy coś tam. Ja zaś zacząłem się zastanawiać nad kwestią: czemu tenże typek zadaje mi takie trudne pytania i czy ma do tego prawo i czy ja mam obowiązek na takie zaczepki odpowiadać. Po upływie ok 4 sekund moich rozważań typek wrednie dosyć zadał drugie uderzenie-pytanie: no co, nie wie pan czy ma telefon „jakiśtamcośtam”? Żeby nie czuć się zobowiązanym do uprzejmego zrzucenia gnojka ze schodów zacząłem się oddalać krokiem spokojnym acz zdecydowanym, a on wtenczas woła o numer mojego mieszkania coby nie marnować sił na dzwonka zapewne. Rzekłem tedy ówże numer już z piętra niżej. I co myślicie? Tak! Zadzwonił! Ocenę Wam Chujanie drodzy pozostawiam wiedząc że chujnia to żadna,lecz duma mnie gniecie i uwiera,że cwoczka nie spuściłem po schodach… może następnym razem?
Jebany akwizytator z jakiejśtam w tylekomunikancji
2012-07-18 22:0938
79
Kurwa, piszcie normalnie, bo tej wymęczonej prozy ni chuja nie umiem zrozumieć. Nie mam nic do chujni, bo tak jak powiedziałem – nic nie kumam… Przepisz na czysto i próbuj znowu 😀
Nie rozumiem.
co ja właśnie przeczytałem?
Przez chwilę myślałem czytając twój post , że jesteś kobietą .
Tak bym chciał zrozumieć ten post. Ni chuja.
o jak fajnie, że wy też nie rozumiecie.
Może to nie był akwizytor, tylko pod takim pretekstem chciał ci wejść do mieszkania, dlatego pytał o numer i zadzwonił czy czasem kogoś nie ma.
Czego tu nie rozumieć? Wszystko jest oczywiste. Typa wkurwił nachalny akwizytor. Znam ten ból, bo sam… Akwizytorem byłem. Ha!
na moje to wygląda że kolega jest z Kato albo tego typu miejsc a pisze gwarą
Przetłumacz to z polskiego na nasz.
Uuuuu !!! Duży błąd ! Jak byś go przeczołgał po schodach to już by się drugi raz nie zjawił. A tak, to Cię nawiedzi ponownie.
Kolegom którzy nie potrafią chjni zrozumieć, sugeruję, żeby czytali coś więcej niż tablicę na fejsie i smsy, bo jak lekko kwiecistej polszczyzny nie potraficie pojąć, to się oczywisty wniosek wysuwa. A ja na przykład na co dzień wyrażam się w podobny sposób, jak pisze szanowny autor.