Bez szczegółów, mój lekarz mi powiedział, że zostało mi najwyżej pół roku życia. Co najfajniejsze w całym życiu (23 lata) nie zaznałem takiej radości, jak wtedy gdy się o tym dowiedziałem :). Jestem może jebnięty, ale myśl, że tego gówna, które nazywa się życiem zostało mi już tak niewiele napełnia mnie najzwyklejszym szczęściem, aż się schlać musiałem 😀
68
54
Lubię to!
a co Ci? rak? jeśli akurat Ci sie odmieni i chcesz się wyleczyć to tylko TERAPIA GERSONA, żadnego leczenia farmakologicznego i żadnej chemioterapii – chuja daje pozdro
skoro życie jest chujowe i niewiele ci zostało to gdzie tu chujnia? Sam bym chciał taką chujnie miec !!! Bo życie jest chuja warte !!!
zazdroszczę ci
@2 i autor -> to ro jazda do ogródka siać marchewkę i kalarepę. Potem soczek i zdrowie na z nut. Pożyjesz, jeszcze, pożyjesz cwaniaczku!
Zazdrościć to Ci nie zazdroszcze(bo pewnie bezboleśnie nie „zejdziesz”) ale też jak rano otwieram oczy to jedyne czego chce to żeby dzień się już skończył.
mojemu znajomkowi lekarza powiedział – został Panu jeden miesiąc. Drań się zawziął i pociągną jeszcze 7 lat. Stawiam na jakaś chorobę genetyczną, np. chorobliwe fantazjowanie i plecenie bzdur.
To straszne! A ty autorze tych słów cieszysz się? Że szybciej będziesz bliżej Boga, to dobrze. Ale…życie jest piękne, są w nich tylko chwile i dla nich trzeba żyć. Wiem, że choroba to straszna męczarnia. Wtedy się zdrowie docenia, jak się je straci. Lecz dam ci otuchę: niektórzy popełniają samobójstwo, a ty nie musisz, jeśli aż tak ci źle… PS: Nie ufaj lekarzom.
No to jesteś nienormalny. Życie to dar, a umrzeć zawsze zdążysz. Każdego to czeka, więc po co się spieszyć. Współczuję i mimo wszystko zdrowia życzę.
rozumiem cię doskonale ja też nigdy w moim życiu nie byłem szczęśliwy i chciałem zdechnąć a jeśli żyję to tylko dlatego bo szkoda mi mojej rodziny nie chcę im robić kłopotu i zmartwień. dla mnie to nieustanna męczarnia i nic więcej nic mnie nie cieszy. nawet jak bym wygrał w lotto 10000000 zł może był bym bogaty ale jestem przekonany o tym że szczęśliwy i tak bym nie był. może jest na to jakieś lekarstwo (terapia) szczęścia chociaż bardzo w to wątpię
Napisz za 4 miechy chujnie czy dożyłeś ^^
Zazdroszczę, mi zostało ciut więcej ale nie mogę się już doczekać śmierci. Pozdrawiam
korzystaj na full jak bracia figot fagot
współczuje 🙁
ja też tak chcę, mam dosc tego chujowego życia
@14 i inne jebane marudy – no już, na co czekacie, ciach i po krzyku. Miałczącym i stękającym mówimy NIE.
Ło rany boskie, czytam i stwierdzam że jesteście pojebani(niektótrzy). Ten co się mu żyć nie chce znalazł by sobie dziewczyne zadupcył by sobie raz i drógi to by się mu żyć zachciało:)
Rozumiem autora. Reakcja zdrowa.
Kiedy ostatnio mój samolot podchodził do lądowania w miejscu, gdzie aktualnie pracuję, wpadł w turbulencje i zaczęło nim ostro trzepać. Ludzie w krzyk, a ja zamknąłem oczy, uśmiechnąłem się i pomyślałem: „O! może teraz?”
No ale nie.
Pozdrowienia.
Do zobaczenia po drugiej stronie.
Życie jest jakie jest każdego psychika jest inna ja też to przechodziłem miałem już pętle na szyi ale sie pozbierałem do tej pory są dni lepsze i gorsze ale powiedziałem że sie sam nie poddam korzystam z życia ile sie da
@18 chyba się nie do końca pozbierałeś skoro odwiedzasz chujnie
@16 twoja metoda nie działa. Nawet dwie naraz …
jeżeli zostało ci tak mało życia to zaszalej i przezyj swój wakacyjny romans. jestem chętna. . . odpisz