Ciężkie jest życie Instalatora :)))

Kumpela dała mi link do chujni i od razu wiedziałem co zamieścić. Rozmowa miała miejsce rok temu w lipcu…
Turbodebil matkojebca (czyt. klient idiota) dzwoni do Ponurego:
-Dzień dobry, ile kosztuje u pana centralne ogrzewanie?
-Witam serdecznie, jakie ogrzewanie ma Pan na myśli?
-No takie w bloku?
-Proszę podać adres, podjadę i zrobię przybliżoną wycenę.
-Niech mi pan poda przez telefon…
-Proszę Pana, muszę zrobić pomiar, zapytać Pana o materiały, obejrzeć opinię kominiarską… Moja wizyta nie będzie Pana nic kosztować.
-Niech mi Pan poda cenę przez tel.. a opinii nie potrzebuję, piec będzie w miejscu junkersa…
DLA NIEWTAJEMNICZONYCH OPINIA JEST POTRZEBNA ZAWSZE ;)))
-(WTF???)- ponury w myślach do siebie…
-To poda mi pan czy nie ?!?!
-Nie proszę Pana, bo byłoby to zupełnie nie miarodajne, jeżeli Panu zależy na wycenie proszę podać adres a wtedy w 15min, wszystko Panu policzę i będzie wiedział Pan co za ile i ewentualnie na kiedy…
– (grrrr) Pan się w ogóle nie nadaje do pracy z ludźmi! ja chce tylko cene, nic więcej żadnych pomiarów!
– (God give me a BFG -big fuckin gun) do siebie oczywiście – Proszę zrozumieć że…
-Niech mnie pan nie traktuje jak dziecko! Ja znam się na tym lepiej od pana, gdybym miał narzędzia sam bym sobie to zrobił…!
-Myślę że dalsza rozmowa jest bezprzedmiotowa, miłego dnia Panu życzę.
-No co za chuj, człowiek chce mu dać zarobić, a ten nawet ceny nie…
Koniec rozmowy…

49
64

Komentarze do "Ciężkie jest życie Instalatora :)))"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo ludzie to idioci którzy czasem nie potrafią zrozumieć najprostszego zdania.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Z czymś takim to chyba na jakiegoś Joe Monstera a nie tutaj.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Może i dobry z Ciebie fachowiec, ale nad PR musisz popracować 🙂 klient zawsze ma racje. Jeśli chce tylko cenę to dajesz taką, że jaka opcja by nie była na pewno zarobisz. Miałbyś jedną głupią rozmowę mniej, a może i jednego klienta więcej i w portfelu by się zgadzało.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Codziennie pracuję z klientami. Norma. Dziś jeden przez telefon powiedział mi, że mnie zamorduje, bo nie chciałem wysłać mu oferty na skrzynkę mailową (oferta jest dopasowywana indywidualnie tak jak w przypadku autora). Zagroził mi śmiercią koleś… jebać ludzi, są pojebani. Praca w handlu nie należy do najlżejszych, a i tak każdy ma Cię za jebanego komiwojażera, który chce coś komuś „wcisnąć na siłę”. Wiem o co chodzi stary… najważniejsze to się nie przejmować i robić swoje!!!
    Pozdrawiam!

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Pewnie sprawdzał spółdzielnię, czy aby nie przycięła na kosztach, jak tylko zobaczył wysokość „funduszu remontowego za rok 2011” :).

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Oj znam to, zajmuje się wszystkimi biurowymi sprawami mojego faceta (też jest instalatorem) i ludzie potrafią zadzwonić, żebym im podała od razu cenę, ja tłumacze, że mój chłopak przyjedzie, pomierzy, itp. a co mi w kółko nawijają, żebym już podać cenę (właśnie tacy ludzie są najgorsi, bo oni szukają najtaniej, później wybierają typowego „Cześka” który odpierdoli fuchę za 30% twojej ceny, a później taki dzwoni do ciebie i ma żal, że ten „Czesio” źle mu wykonał robotę, że wszystko spierdolił, itp. LUDZIE NAUCZCIE SIĘ KURWA, ŻE FACHOWIEC NIE PRZYJDZIE WAM ROBIĆ ZA GROSZE! Chcecie mieć byle jak zrobione to weźcie Cześka, ale chcecie mieć coś profesjonalnie zrobione i mieć gwarancję na wykonaną pracę to trzeba liczyć się z wydatkiem).Ja pierdolę, takich ludzi jest sporo. Oprócz takich przypadków są też tacy którzy dzwonią i chcą, żeby im dom wybudować, kostkę brukową ułożyć, zrobić elewacje, itp. choć tłumacze idiotom, że nasza firma wykonuję tylko instalację, elek., gaz., c.o. i wod.-kan. to do tych baranów i tak nic nie dociera, zresztą mogłabym książkę napisać o tych wszystkich ludziach. Ech …

    0

    1
    Odpowiedz
  8. To jeszcze nic, ja mam tak na codzień więc łączę się w twojej chujowiźnie…

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Stary, trafiłeś na pustaka z forsą jakich teraz w Polsce wielu.. -niestety. Dorobili się trochę kasy i już kurwa myślą, że wszystko mogą i wszystkie rozumy pozjadali. Ja miałem podobnie, z tym że szybciej osiągam wkurwienie. Taki klient jak u Ciebie był u mnie po pierwszym moim wkurwieniu traktowany mniej więcej tak(ja do klienta):”Przepraszam pana ale coś zaczęło przerywać..Chyba komórka mi pada”. Po czym pizd!-odkładałem słuchawkę. 🙂 Jak ten sam nr za chwilę dzwonił to rozłączałem rozmowę, a jak był klient-skurwysyn był wyjątkowo złośliwy, uparty i namolny to włączałem pocztę głosową, żeby ponabijał się trochę na moją pocztę głosową, której potem I TAK NIE CZYTAŁEM 🙂 – tylko zwyczajnie wyłączałem kodem. O klienta trzeba dbać, ale o takiego który wie czego mniej/więcej chce i -jak to się obecnie mówi- „nie jeździ po bandzie”.

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Zgadzam się z #1. Koleś chce wycenę pi * oko, to trzeba było mu taką podać, a nie pierdolić o przyjeździe. Może chciał się ogólnie zorientować, ile coś takiego może kosztować albo potrzebne mu to było do pracy magisterskiej. Ja tak na przykład pisałem rozdział praktyczny do pracy magisterskiej. Nie chciało mi się wychodzić z domu, więc wszystko, co trzeba, zjebałem z internetu, wymyśliłem, lub właśnie podzwoniłem. Mi były potrzebne ceny różnych rozwiązań architektonicznych dla niepełnosprawnych. Po chuj ma mi ktoś przyjeżdżać do domu coś sprawdzać – wystarczy, że powie mniej więcej przez telefon stawki takie, żeby promotor się nie dojebał.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. To tak jak z moimi debilkami ! Ja mam s kolei firmę remontową, zawsze ktoś zadzwoni i pyta się ile biorę z metra?
    Też mówię, że muszę zobaczyć jak obecnie wyglądają ściany, ale nie gość chce już wiedzieć ile ja wezmę za remont. To mówię od 2zł. za metr2.
    mam przyjechać i wyliczyć?. On się jeszcze namyśli i zadzwoni.
    Noż kurwa…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. no faktycznie debil, ale swoja droga to za te opinie to ladne lapoweczki ida ;p

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Trzeba było powiedzieć przyjemnym tonem ” Szanowny Panie, koszt realizacji o którą Pan pyta wedle podanych przez Pana informacji wyniesie orientacyjnie od 1zł do 10.000zł ” :- ) Chyba jeszcze krótko w handlu robisz 😀 Swoją drogą kiedyś jak byłem „we wojsku” to myślałem, że tam są największe przygłupy.. byłem w błędzie, odkąd działam w handlu cały czas jestem zaskakiwany 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  14. zdaje mi sie ża pisał to metalowiec lub fan anime/mangi

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @9 I takich magistrów nasiało przez ostatnia dekadę. jeden głupszy od drugiego.

    0

    0
    Odpowiedz