Wkurwia mnie, że mam w chuj niedosyt rąk do pracy. Chcę zatrudniać młodych jako kierowców i dać zajęcie młodym studentom, maturzystom (którzy podobno mają problemy ze znalezieniem pracy, co nie?). Uwaga! Na WEEKENDY. Kilku się już przewinęło… No właśnie – tu trafiamy do sedna – PRZEWINĘŁO! Te zjeby mówią: „wszystko spoko spoko, sianko spoko, praca spoko”, a po kurwa jednym, dwóch weekendach mówią: „idę se na imprezę, spierdalaj” i już jakoś im się więcej nie chce. Nawet nie wspomną o jakichkolwiek przeprosinach, że się umówili, a nie chcą i chyba wypadałoby jakoś przeprosić. I ja pierdolę muszę SAM odpierdalać roboty za trzech, a niedługo to będzie za czterech albo pięciu. To mnie wkurwia!
56
60
I bardzo dobrze. Do tej pory pracodawcy byli wielkimi panami. Do teraz tak jest. Wystarczy pójść na rozmowę kwalifikacyjną do pierwszej lepszej firmy i posłuchać ich pytań z kosmosu. W dupach się poprzewracało, ale to się kończy.
Gdzie masz tę robotę? Chętnie w roku akademickim pozapierdalam u Ciebie jako kiero 🙂
no.i co się dziwisz…
Masz problem zaproponuj im lepszą płacę (godną) na poziomie to i lenistwo zniknie, bo kto tu będzie zapierdalał za 500 zł..Proszę cię….
Kolego skąd jesteś? Nie :pije/pale/imprezuje. Powiedz, że z pomorskiego! Na weekendy idealnie!
Kurde stary trafiasz na jakichś debili. Szukaj dalej. Ja pracuję od 19 roku życia, pracę łączyłem z nauką. Wszędzie sobie mnie chwalono. Wiem że nie jestem wyjątkiem, takich ludzi jest więcej. No chyba że jesteś pojebanym szefem, zakompleksionym, nowobogackim jaśnie panem, to wówczas dobrze że z Tobą cisną.
Szkoda mi Cię stary – na serio. Z drugiej jednak strony zastanawiam się dlaczego masz tak przejebane, no bo wierzyć mi się nie chce, że non-stop trafiasz na ludzi, którzy od Ciebie po paru weekendach spierdalają z roboty. Może jakoś też cwaniakujesz? Kiedy ja byłem studentem to szukałem w miarę stabilnej roboty na weekendy i za cholerę nie mogłem znaleźć, a interesowało mnie, żeby to była robota płatna trochę tylko lepiej niż za gówniane psie grosze i jakieś zapewnienie, że jakby co to będę ją miał. Tak czy siak, życzę Ci żebyś w końcu trafił na uczciwych ludzi i żeby oni tak samo poczuli, że Ty wobec nich jesteś uczciwy.
z chęcią podejmę pracę. MATURZYSTA.
Tu autor tego tekstu – nie jestem jaśnie panem, którego można cisnąć w dupkę bez skrupułów, bo i tak mi się należy :D. Nie mam w sobie pychy czy coś, ale co dostaję w zamian? Na moment obecny oferuję jakieś 10-12zł/h(i ja tankuję).
to ja od zaraz moge u Ciebie pracować(jaka branża , co i gdzie wozimy ) i może z pomorza jesteś?
Gdybym miał prawko… A tak chujnia. 21 lat, pora zarobić.
10-12zł/h…. 100zł za 10h roboty, skąpiec cholerny, chyba by mnie pogięło… i łaske robi, że paliwo tankuje… może jeszcze ja miałbym z własnych tankować, umyć i jeszcze olej wymienić….
Lepiej zatrudnij ludzi po 40, bo dużo osób w tym wieku nie ma pracy i potrafi ją uszanować, młode cycki kiedyś zrozumieją, że życie to nie impreza
@9. netto brutto? ile pracy dziennie i przy czym. bo szoferowanie szoferowaniu nie rowne.
a gdzie przyjmujesz do roboty? bo już szukam od tygodnia na kierowce do pizzerii ale nigdzie znaleźć nie mogę. Podkarpacie?
Powiedz Panie gdzie poszukujesz tych pracowników, jestem ze Śląska i nie mogę znaleźć pracy stałej, tylko mam nadzieję ze nie jest to akwizycja bo już z taki oszustwami się styknąłem osobiście.
Z chęcią podejmę pracę.Absolwent szkoły policealnej.
To porządny z Ciebie chłop Panie Kierowniku 😛 ale pamiętaj z melanżem w weekend nie wygrasz xD poszukaj lepiej mniej pijących chętnych 😀
gdzie ta robota? czy oprocz paliwa dajesz auto? jak to wyglada? jade na ukraine po papierosy, wrcam? czy jak, konkrety napisz
Nie wiem co jest grane. Chyba, że szukasz kierowców z własnymi samochodami, to się nie dziwię. Kiedyś miałem taką robotą. Bujałem się po województwie swoim powozem, a szefo tankował. Niestety, nie naprawiał zawieszenia, nie interesował go układ hamulcowy itp itd. Po pewnym czasie, zorientowałem się, że mój piękny samochód to kupa złomu, 3/4 przebiegu to kursy „w służbie jego królewskiej mości” i w sumie wypadałoby sprzedać tego grata.
Do autora. Widzisz tu wkracza pokolenie, które nie pamięta czasów, gdzie praca była naprawdę przywilejem (mam na myśli lata ’90 i początek ’00, a rekrutacja taka, że łatwiej teraz jest się dostać na politechnikę niż wtedy na etat 🙂 Powodzonka, przyzwoity szmal dajesz jak dla kierowcy, celuj w roczniki lat ’80 (jeśli jeszcze jakieś w PL zostały).
Nie daję auta. Daję 10-12zł netto. Ale roboty jest niewiele – 12-20h tygodniowo.Niektóre wasze komentarze dały mi sporo do myślenia. Sam jestem młody, za młody żeby szefować nad 30-paro latkami. Praca jest etyczna, prawa przestrzegam.
Fajnie gadasz, rzeczowo, szczerze i tak pokornie. Nie wozisz się jak ruski nowobogacki 😉
Wiesz, 10-12 za godzinę to niezła stawka, ale ludzie nie będą jeździć swoimi samochodami. Te ostatnio stały się dość drogie w utrzymaniu. Do kosztów paliwa trzeba doliczyć koszty ubezpieczenia i eksploatacji. Nie celuj w łebków po 20lat, ani w dziadków, na nich nie można polegać. Młodziak ma wszystko przed sobą i ma wyjebane. Dziadek ma większość za sobą i emeryturę/rentę, więc też ma wyjebane. Szukaj ludzi, którzy potrzebują kasy na normalne cele, nie na imprezy czy na zabawkę dla wnuczka 😉
Powodzenia!
Zapewne rozwozenie ulotek lub gazet reklamowych po okolicy.
Koleś policz sobie sam uczciwie: ile kilometrów twój „pracownik” przejedzie przez 10 godzin, zarobi 120złotych. Jeśli coś mu nawali w aucie to zazwyczaj to koszty przewyższają zarobki. Wymiana opon to koszt 50zł.
i masz odpowiedź: łot a fak? za tyle to lepiej zbierać puszki po śmietnikach. Stary kurwa, w biedronce podali wczoraj że minimalna pensja jaką dają to jest 1860 złotych za etat brutto.
Za taki „szmal” to się nie dziwię że wolą iść na imprezę bo więcej od starych tygodniówki dostaną.
Śmiem twierdzić że nawet rumun nie będzie chciał takiej intratnej roboty.
15 ziko na godzinkę, daj chociaż poloneza z głośnym radiem co by trzeszczenie plastiku zagłuszyć i mogę się bawić w szoferaka. Pozdro