Dzisiaj szedłem z ojcem późno w nocy przy jakimś blokowisku. Nagle widzimy na oko 16-18 letniego dresa. Zapłakany prosi nas czy moglibyśmy zadzwonić do jego kuzyna, bo właśnie na jego domowy telefon zadzwonili ze szpitala, że jego matka miała wypadek i jest w ciężkim stanie. Gość był w takim szoku, że aż mi ciśnienie skoczyło. Widok łysego gościa w dresach, płaczącego, klęczącego na ziemi, żegnającego i modlącego się do Boga, który powtarzał „Boże żeby tylko żyła” naprawdę mnie poruszył. Pomogliśmy mu jak umieliśmy, sam nie mógł widocznie zadzwonić z domowego (niezapłacony rachunek? dziwna sprawa), może był w takim szoku, że jak się dowiedział to wybiegł z domu i zwyczajnie szukał pomocy. Gość wyglądał na prawie dorosłego, a zachowywał się jak bezbronne dziecko, które błaga o pomoc. Mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończyło. I to jest prawdziwa chujnia i problemy…
Pustota u ludzi
2012-05-30 18:0076
75
Tytuł nawiązuje do tych prymitywnych chujni o ruchańsku/dupach/braku dup do ruchania? W sumie sam tytuł wystarczyłby mi na opisanie co poniektorych problemów tutaj. W szczególności wyróżniam autora „hipokryzja po raz pierdylion osiemnasty” – aż wstyd komentować.
A co uważałeś że w dresach chodzi jakiś gatunek kosmitów? Człowiek to człowiek niezależnie czy w dresie czy w garniturze.
w XXI wieku nie wszyscy ludzie mają domowy telefon, bo po co x)
dobry tytuł.
adekwatny 🙂
ale do tego co napisałeś…
no dobra. rozumiem. wzruszyłeś się. mnie też wzruszyła twoja historia
W takiej okoliczności to może być i nawet transwestytą, też bym pomogła 🙁
Ja też zapiepszam w dresie po osiedlu,czy to znaczy że muszę być półgłowkiem bez uczuć!?
A wg. ciebie dres to matoł wyprany z uczuć, którego sensem życia jest chlanie i bicie się? proszę cię, człowieku ogarnij się i przestań wrzucać ludzi do jednego worka. Nie lubię ludzi którzy generalizują. Sam się czasami ubieram w dres, bo lubię go nosić, ale przez pierdolonych chujów którzy generalizują – ja w ich oczach jestem chujem z mózgiem orzeszka. Nie ocenia się ludzi po wyglądzie, bo można się bardzo pomylić!
Ja nie byłbym taki skory do pomocy, w końcu może to być już wyćwiczony złodziej i po prostu chciał zajumać telefon. 😉
Ni chuja nie wiem jak się ma tytuł do całości tekstu.
Nie doczekałem się zakończenia typu: „a potem zajebał mi telefon”