Chujnia jest taka, że jak się wkurwię, to pierdolę 3 po 3 i nic na to nie poradzę. Jeszcze jak się kłócę z kumplami to pół biedy, tam nikt się zbytnio nie obrazi jak ich zwyzywasz od najgorszych podczas kłótni. Zresztą wiecie jak to między facetami. Najgorzej jest z moją kobieciną. Jak się pokłócimy to potrafię z nią pocisnąć werbalnie jak z furą gnoju, i to nie że z premedytacją, tylko jak mnie podkurwi i żyłka mi pęknie to już jest koniec pierdolę co mi ślina na język przyniesie, nie kontroluję tego w nerwach. Potem mi głupio, a przeprosiny słów nie cofną. Staram się jej przy przeprosinach tłumaczyć że to przez mój choleryczny charakter, że nie myślę tak jak mówię, ale nie wiem czy mi wierzy, bo tylko inna osoba co ma podobnie do mnie zakuma jak to jest. Dochodzi do sytuacji kuriozalnych, bo czasem kłótnia jest ewidentnie z jej winy, wali jakiegoś focha, zachowuje się chujowo, pierdoli jakieś bzdury. W końcu jak się wkurwię to coś jej nagadam i potem pomimo że cała sytuacja ogólnie jest z jej winy to ja przepraszam bo przegiąłem pałę z wyzwiskami czy złośliwościami. Potrafię być naprawdę wredny. Śrut po całości, poza tym wiem że to rodzinne, jak popatrzę na rodziców, wujków, dziadków to sami cholerycy.
Niewyparzona gęba
2012-05-31 20:4652
80
Kawał ciula z ciebie. Finito.
Ja mam podobnie przejebane jednym słowem.Na pocieszenie powiem że można z tym walczyć poprzez prace nad samym sobą,lecz to zajebiście trudne.Zrozumie tylko to ten,kto tak ma.
Nie choleryk, tylko zwykły cham bez ogłady…
nie przejmuj sie, widocznie nawet jak pierdolniesz z grubej rury, to slusznie, a jak slusznie, to z kolei chyba za prawde nikt sie gniewac nie powinien. lepiej sie wygadac, niz ma cie rozkurwic od srodka. wiem co mowie. tez mam niewyparzony ryj i jak juz leci to wszystko co mi na sercu lezy.
Mam podobnie. Ale nie licz na litość. Chujniani dżentelmeni zjadą Cię że jesteś najgorszą parówą
Ale ja Cię rozumiem 
Też taki jestem,dlatego zawsze mówie mojej babie że jak mnie bardziej podkurwi to wychodzę z domu.Efekt:albo ona się uspokaja albo ja wychodzę.
też tak mam. i to jest najgorsze co moze być, musisz sie powstrzymywać naprawde, bo stracisz kobietę. słowa ranią bardziej niż czyny.
Tu nie ma co tłumaczyć twojego charakteru. Jesteś zjebem. Pierdolisz 3 po 3? Czy to ty jesteś autorem Pana Spuszczalskiego?
zwalanie wszystkiego na charakter, choleryczność i rodzinę to nie jest rozwiązanie. Trzeba nad sobą pracować.
Zamiast ją wyzywać potrząśnij :D:D
Luz niczym się nie przejmuj, jesteś efektem reformy oświaty, wszystko jest w porządku, tak ma być.
ad7. „słowa ranią bardziej niż czyny” ke? Co ty bredzisz?