Nie znoszę kotów. Kiedyś lubiłem, ale do czasu kiedy moja młodsza siostra dostała jednego na urodziny! Ten wredny szczur miauczy codziennie rano (6!), bo chce wejść do sypialni, zawsze kiedy jest głodny i zawsze kiedy ciśnie go klocek. Jednym słowem miauczy prawie przez 90% czasu… Nie polecam – zamiast kota radzę chomika…
32
62
A ja wolę kota… tyle, że mój jest rozpieszczony i bardzo inteligentny, ale uczłowieczony i mogę mu się wypłakać, a on nie wygada. Nie zje też połowy książki jak mój dawny chomik.
koty = głupie, bezmyślne gówno, idealne dla kobiet (bez urazy). Każdy facet woli psa.
Jestem pewien, że zachowywałbyś się identycznie gdyby cisnął Cię klocek, a ktoś by zamknął kibel na kłódkę.
Dawaj mu suchą karmę tak żeby zawsze miał pełną miskę, koty to nie rybki nie zjedzą ile wlezie, jedzą tyle na ile mają ochotę. Kot musi mieć cały czas dostęp do kuwety.
A mnie jeden chomik upierdolił w palec…
@2: Skoro mowa o bezmyślnym gównie, to pies idealnie wpisuje się do opisu: jest zbyt tępy żeby samemu wyjść na spacer i wrócić, do wszystkiego potrzebuje właściciela lub przynajmniej jego nogi no i najgorsze: nie odróżnia obiektów na które można by szczekać od zwykłego wiatru. Słowem – uniwersalny wyznacznik tępoty.
ja wolałbym chomika bo mniej sra
A co mają powiedzieć ludzie, którzy są maltretowani szczekiem i skowytem psa? Ja mam tak 24 h na dobę. Nie można odpocząć, spać. Nic nie da się zrobić. Straż miejska, policja, spółdzielnia mieszkaniowa i właściciel mają to gdzieś. Tak więc zamieniłabym się z Tobą na to miauczenie. Ale rozumiem, że to może wnerwiać i utrudniać życie. Był tu już taki temat- „Krew na trąbce”
Chomik sra dziennie tyle ile waży…
A ja wolałabym toster…